Podam wam przykład jaki numer zrobilo Christies Care Ltd. Otóz zaproponowali mi babkę, total paraliż ze złamanym karkiem, i niewiele więcej powiedzieli poza tym, że wstac trzeba o 5tej rano ja przekręcic a do tego w domu jest pies i syn 12-letni...
Potrzebujesz darmowej porady lub wsparcia innych Opiekunek ? Nie zwlekaj - dołacz do nas !!!
Strony: 1
Podam wam przykład jaki numer zrobilo Christies Care Ltd. Otóz zaproponowali mi babkę, total paraliż ze złamanym karkiem, i niewiele więcej powiedzieli poza tym, że wstac trzeba o 5tej rano ja przekręcic a do tego w domu jest pies i syn 12-letni. Pisałam o tym na forum. Jako, ze pobyt u pani jest tygodniowy a ja miałam akurat tydzien przerwy zdecydowałam, ze jakos dam radę, w koncu to tylko pare dni. Dziś rozmawiałam ze stałą opiekunka, która mnie oswieciła, że pani tak owszem sparaliżowana jest, ale NIE UŻYWA HOISTA czyli liftu. Poznadto co godzine trzeba ja jakos na wózku przekręcić, ponieważ ma odleżyny - to sie nazywa PRESSURE RELIEF. Tego też Christies "zapomniało" powiedzieć. Nie wiem normalnie teraz co robić, siedze w Anglii, do Polski biletu nie kupie, bo teraz bedze drogo, jechac tam i uszkodzic sobie coś, to co ja potem zrobie, kto mi zpłaci. Jest masakra normalna jakaś, Zastanawiam się, skoro tak nas traktuja, że nie zależy im na nas jako ludziach, jako pracownikach, tylko jestesmy dla nich bydłem roboczym, mięsem do orania, to tak samo trakuja klientów przecież, jesli na przykład sił mi zabraknie i baby nie przesune, to bedzie tak lezala na tych odleżynach, az ktoś inny przyjdzie. Do tego to wstawanie o 5tej rano. Więc moje zdanie o Christies sie zmienia jak widze jak sie nas informuje o kliencie. I podobnie klient ma przewalone, bo tez nie wiadomo kogo mu przysla. Ostrzegam.
Offline
Yagga66 napisał:
Podam wam przykład jaki numer zrobilo Christies Care Ltd. Otóz zaproponowali mi babkę, total paraliż ze złamanym karkiem, i niewiele więcej powiedzieli poza tym, że wstac trzeba o 5tej rano ja przekręcic a do tego w domu jest pies i syn 12-letni. Pisałam o tym na forum. Jako, ze pobyt u pani jest tygodniowy a ja miałam akurat tydzien przerwy zdecydowałam, ze jakos dam radę, w koncu to tylko pare dni. Dziś rozmawiałam ze stałą opiekunka, która mnie oswieciła, że pani tak owszem sparaliżowana jest, ale NIE UŻYWA HOISTA czyli liftu. Poznadto co godzine trzeba ja jakos na wózku przekręcić, ponieważ ma odleżyny - to sie nazywa PRESSURE RELIEF. Tego też Christies "zapomniało" powiedzieć. Nie wiem normalnie teraz co robić, siedze w Anglii, do Polski biletu nie kupie, bo teraz bedze drogo, jechac tam i uszkodzic sobie coś, to co ja potem zrobie, kto mi zpłaci. Jest masakra normalna jakaś, Zastanawiam się, skoro tak nas traktuja, że nie zależy im na nas jako ludziach, jako pracownikach, tylko jestesmy dla nich bydłem roboczym, mięsem do orania, to tak samo trakuja klientów przecież, jesli na przykład sił mi zabraknie i baby nie przesune, to bedzie tak lezala na tych odleżynach, az ktoś inny przyjdzie. Do tego to wstawanie o 5tej rano. Więc moje zdanie o Christies sie zmienia jak widze jak sie nas informuje o kliencie. I podobnie klient ma przewalone, bo tez nie wiadomo kogo mu przysla. Ostrzegam.
A jak radzi sobie "stała opiekunka"? jak długo tam jest? kto to jest? ktoś z polskiej agencji?
Offline
stała jest okolo 4 tygodni potem bierze przerwe, podobno stosuje jakies odpowiednie techiniki, nie wiem jakie, moze mi pokaze. Powiedziala, że specjalnie prosila agencje o osobe ktora nie boi sie pracowac fizycznie, bo jest "pewien wysilek fizyczny" - tak to okresliła. To nie jest Polka tylko z brzmienia albo Brytyjka albo z RPa babka, bo brzmiala jak native speaker. Najgorsze to wstawanie o 5 tej a potem "czas wolny" do 10 tej rano, czyli jego brak wlasciwie. I caly dzien co godzine obracanie babki na fotelu, nie wiem za bardzo jak. Agencja powinna powiedziec ze nie ma hoista, bo to jest podstawowa rzecz.
Offline
yagga66
O kurczę, zastanawiałam się nad pracą w UK. Dobrze, że uprzedzasz o praktykach firmy. Spróbuję przez znajomą coś znaleźć. Pozdrawiam
Offline
Ciąg dalszy - tamta opiekunka na bank Brytyjka albo RPA, chociaz znajac Angoli stawiam na Brytyjke, zadzwonila dzis do agencji i agencja do mnie z pretensjami, ze ja podobno dzwonie i sie wypytuje i co ja teraz zamierzam zrobic? Na moje pytanie dlaczego nie powiedzieli o tym, ze bezwładna osoba nie używa hoistów, pani sie głupio zaśmiała i dalej po brytyjsku pytała no i co ja teraz mam zamiar zrobić. Wyczekiwała aż zrezygnuję, więc odwołałąm tę klientkę. Uważam, że mozna pracową cięzko, i dla mnie nie jest to problem pomagac chorym i niedo łężnym osobom, ale sa pewne granice. Tak samo jak nie pójde kopac rowów, ani na budowe bo po prostu fizycznie nie dam rady, tak samo nie dam rady dźwigać babki,. która uparła sie rujnowac zdrowym osobom kręgosłupy. Nie lubi hoistów. W życiu niestety często nie ma się tego, co sie lubi, a tutejsi klienci i agencje nie zawsze zdaja sobie z tego sprawę.
Pracujac z tetraplegikiem wiem, że bez dźwigu nie ma szans tej pracy wykonywac, to jest gorsze wtedy niz kopanie rowów. szkoda, ze Christies mnie zawiedli, no ale nie mozna na nikim polegac ani nikomu ufać, zawsze trzeba mieć pewną dozę nieufności, a zwłaszcza w stosunku do agencji.
Offline
Ojoj rzeczywiście niepokojące jest to co piszesz. A pomijając fakt niedopowiedzeń i wykorzystywania, są wypłacalni, ludzie dostają pracę po przyjeździe od razu czy muszą czekać?
Offline
No to mnie Yagga66 nastraszyłaś.... wkrótce zaczynam pracę w christies. Chyba jedynym sposobem aby uniknąć takich sytuacji to wypytywać dokładnie gdy proponują pacjenta. Dobrze że zwracasz uwagę o co pytać! Hoist w przypadku sparaliżowanej osoby to dla mnie podstawa i nie przyszłoby mi do głowy że kots może nie chcieć/nie mieć, więc nie pomyślałabym o tym aby o to pytać.
Często masz pacjentów do wyboru czy po prostu mówią ci że jest osoba x i albo bierzesz albo nie wiadomo czy kogoś dostaniesz?
Rzuciłam okiem na twoje posty w innych wątkach, wydaje mi się, że początkowo byłaś zadowolona. Czy firma dopiero teraz zaczyna odstawiać cyrki, czy po prostu wcześniej nie pisałaś o tym?
Więcej jest klientów z urazami czy starszych osób np. z demencją?
Udało ci się załatwić konto i nin jeszcze w trakcie szkolenia w saxmundham?
Ostatnio edytowany przez orchid (2013-11-27 09:00:26)
Offline
a to ciekawe : Tez chcialabym do UK na odmiane
Christies Care mowicie ... sprawdze w necie ich www
Przyjmuja ze slabym angielskim? Jakie stawki mniej wiecej ?
Offline
Maytaya stawki od 400f do 580f tygodniowo. Ile średnio wychodzi w praktyce to może yagga napisze.
wydaje mi się że ze słabym ang. nie wezmą. Musi być przynajmniej poziom średniozaawansowany. Rozmowy kwalifikacyjne są po ang. musisz rozumieć i umieć odpowiedzieć.
Offline
Ang musi byc komunikatywny. Agencja spoko, bo pracy maja dośc sporo, ale trzeba uwazac, bo szukaja tzw glupiego. Ja pare razy trafilam tak wlasnie, że klientka byla masakryczna, jak pisalam powyzej udalo mi sie przycisnać opiekunke i powiedziiala ze nie ma hoista, ale o to nawet mi do glowy nie przyszlo spytac, bo jak dla mnie to podstawowa rzecz. Staraja sie wciskac mlodsze opiekunki do wlansie takich ciezkich przypadkow, bo maja bardzo duzo babc 60 i wiecej letnich z RPA i takie babcie raczej na hoisty nie pojda. Sa tez tzw repatriantki z Hiszpanii czyli Angielki, ktore kiedys wyjechaly do Hiszpanii a teraz nagle zapałały miłością do UK, bo wiadomo jaka sytuacja w Hiszpanii z praca. Mialam taki przypadek, ze bylam u fajnej babci, aktywnej, ktora wozilam autem na rozne tam wyklady, spotkania. Babcia byla super i bardzo chciala zebym wrocila do niej. Zadzwonila przy mnie do agencji i powiedziala, że jej zalezy zebym do niej wrocila i zeby mnie do niej zabukowali. Christies poweidzieli ze niestety ale ja mam juz pelny grafik - bylo to nieprawda, bo mialam dwa tygodnie wolne, nieobsadzone w listopadzie. Co sie potem okazalo - po mnie przyjechala do babci kobitka wlasnie z Hiszpani, podobno na tydzien - siedziala u niej miesiac a ja w tym czasie nie mialam klienta. Wniosek - babcie z RPA biora lekkie roboty, babki z Hiszpanii tak samo, a Polki wsadza sie do takich jak opisalam - klamie sie im w zywe oczy o ogolnie laduje do najgorszych przypadkow.
Offline
Uwaga na obietnice dotyczace warunków zatrudnienia!
1) załatwcie sibie NIN jak najszybciej. Agencja wam powie ze tio jest proste, szybkie i mozecie to załatwić kiedy i gdzie chcecie. NIEPRAWDA
Spotkanie w sprawie NIN możecie mieć tylko w obrecie stałego miejsca zamiezkania. Czyli w tym przypadku w poblizu firmy! Umówiecie się na spotkanie jeszcze zanim zaczniecie szkolenie! Szkolenia trwa od pon. do pt. Jesli dostaniecie klienta to najwcześneij od srody. Na spotkanie umówcie się w pon lub wtorek! zadzwońcie odpowiednio wczesniej bo na termin czeka się zazwyczaj powyzej tygodnia. Jesli nie załatwicie tego w tym czasie potem bedzie wam bardzo trudno! Co ja się okombinowałam aby miec spotkanie w innym mieście - juz pracując - to nie macie pojecia. naściemniałam wszystkim urzadnikom różne rzeczy bo ODMAWIALI umówienia na spotkanie. Zreszta moich kombinacji bedzie ciąg dalszy po świętach, bo musiałam podać inny adres niż powinnam aby w ogóle miec spotkanie, teraz muszę tam zadzwonic i nasciemniac ze sie przeprowadzam i podać wlasciwy adres zanim wyślą pismo! Istne jajo! Dopiero na spotkaniu powiedziałam jak ejst naprawde. Dobrze ze trafilam na urzedniczke która chciałą pomóc i powiedziała jak nagiąć przepisy na swoją korzysc.
2) na spotkaniu w sprawie nin mówice że szukacie pracy a nie że bedziecie self-employed! To bardzo ważne! Jeśli powiecie że bedziecie self emloyed nie dadza wam nin jeśli nie przedstawicie numeru podatkowego i listy klientów i faktur za ostatnie 6 miesiecy!
Jesli powiecie ze po prostu szukacie pracy i chcecie nin to potrzebujecie tylko paszport i potwierdzenie adresu zamieszkania. Pierwszego dnia pobytu w christies zaprowadza was do banku i otworza wam konto. dostaniecie list zaadresowany na adres christies. To jest wasze potwierdzenie adresu!
3) powiedzą że zarejestrują wam działalność gospodarczą. A guzik! Ale to dopiero mam przed sobą i chyba ogarne sprawe tylko dzięki pomocy Yaggi którą zasypuję mailami już od pwenrgo czasu
4) bierzcie pakiet 12 tygodniowy
Offline
Orchid, uwaznie przeczytałam Twoj wpis powyzej, nin mam, konto tez. A co daje pakiet 12 tygodniowy w Christies? pamietam, że Jagga pisała ale bez szczegółów.
Będę bardzo Ci wdzięczna za rozwinięcie tematu.
Chyba bedziemy koleżankami z jednej firmy
Offline
no no no....dla mnie też brzmi interesująco chętnie bym się podczepił...
Offline
Kiedy jedziesz sonia?
Pakiet daje ci to że jeśi nie beda mieć dla ciebie pracy to możesz mieszkać w ich guesthouse za darmo aż ci prace znajdą (przez 12tyg)
Oraz daje ci pierwszeństwo do pracy - jesli będzie jedno zlecenie i dwie osoby czekające na jakiegoś klienta, jedna bez pakietu a druga z pakietem, to klienta zaproponują osobie z pakietem.
Trzeba mieć prawo jazdy żeby wziąć pakiet!
Offline
Cenne info dziekuje
Jaki koszt
Why prawko
Nie mam jeszcze terminu
Pisze z tableta.sorry za skroty
Offline
Hejka, ja o prawku nic nie wiedziałam, nie wiem dlaczego, ale pakiet koniecznie bierzcie Koszt wyjazdu z Christies to minimum 500 funtow, trzeba miec ze soba.
Offline
Yagga, a jaki jest koszt pakietu?
Offline
pakiet to jakieś 50f.
nie wiem dlaczego prawko ale tak jest napisane w regulaminie.
Offline
Ten watek to chyba będzie długi, wciąż mnie agencja zaskakuje, niestety na niekorzyśc. To chyba jak z miłościa, najpierw jest zauroczenie, a potem nagle odkrywamy brzydkie cechy - skeleton in the closet.
Okazało się, że moja zmienniczka, nestępczyni wymyśliła sobie, że chce 24hour changeover- czy 24 godzinne przekazanie
Znaczy, że zwali tutaj do moich dziadków i będę musiała jej wszystko pokazywać - najgorsze, że nie wiem co, bo tutaj sie niewiele robi. Babcia chodząca, jedynie co to trzeba pomóc przy zakładaniu ubrań no i mycie 2 razy w tygodniu. Babcia ma demencję taka spokojną. W domu jest dziadek, zdrowy, który wiele rzeczy też robi, np podaje leki, pomaga przy ubieraniu i rozbieraniu. Jedynie przy myciu ja sama babci pomagam. I tyle, zrobić posiłki, podać, zjeść, pozmywać. nawet sprzatac nie trzeba, bo sprzataczka przychodzi co tydzien i robi cały dom na błysk.
Baba, zmienniczka chce przyjechać, ale najgorsze jest to, że tutaj jest tylko jedna sypialnia dla opiekunki, oraz w niej jedno łóżko. Christies tak przycisnęli dziadka, że chciał mi tutaj łóżko ze strychu znosić dla tej baby, żeby tutaj w moim pokoju spała. Nie wspomnę juz o jej walizkach ani o tym, że ja w środe wyjeżdżam do nowej babci i tez się muszę pakować. Zakończenie pracy to jest zamieszanie.
Babsko wysyła mi esy pt. przecież u Ciebie w pokoju jest wolne łóżko (dziadkowi sie wszystko już lekko myli i tak powiedział agencji - kiedyś były dwa łóżka w tym pokoju). Zupełnie tak, jakby jechała do siebie. następnie wysłałą mi serie esów pt. czy jest internet, jakie sieci telefoniczne tu odbierają, z jakiego operatora mam dongla.
Zero pytań o babcię, czyli o klientkę. Powiem szczerze, że przy całym zmęczeniu, ponieważ mimo luzu tutaj, tez sie męczę, życiem na dzwonek, ustawianiem wszystkiego pod klienta itp. Poza tym nie ma szans spać dłużej niz do 7:45, jak w wojsku, a ja czasem lubię objerzec film wieczorem albo dłużej posiedzieć. Więc tak czy siak, jetsm zmęczona.
Dziadowi wytłumaczyłam, że będe się pakowała, i materac abo łóżko polowe tuz obok mojego, zastawi skutecznie cały pokój i będe miała problem z pakowaniem.
Dziadek pobiegł obejrzeć kanapę w salonie i okazało się, że się rozkłada. Nie wiem czy babsko nie zrobi awantury i nie wryje sie jednak tutaj do mnie.
Kiedyś słyszałam opowieści o tym jak Christies pakuje dwie osoby do jednego pokoju o okazało sie to prawdą. Oby tylko nie okazało sie prawda to co słyszałam tez na temat tego, że pakuja opiekuna do pokoju z klientem.
Offline
Ja pracuje z Private Care,jest okej:)
Offline
emi347 napisał:
Ja pracuje z Private Care,jest okej:)
Jako opiekunka czy jako urzędniczka?
Offline
amelia napisał:
emi347 napisał:
Ja pracuje z Private Care,jest okej:)
Jako opiekunka czy jako urzędniczka?
hahhaa, k..a. ....hahhahaa - amelia - żółwik
Offline
A chcecie dalej?
Prosze prosze - Christies zaproponowali nowego klienta - wersja Christies:
Pan doktor, lat 92, bardzo dystyngowany niestety z lekkim Alzheimerem, chodzi o balkoniku, nerka pracuyje tylko jedna w 17%. W domu jest jeszcze żona i ona bardzo pomaga.
Pan śpi dobrze, ale budzi sie dwa razy, - podane konkretne godziny kiedy pan sie budzi, do toalety.
Pytanie - czy wezme klienta? Wiec na podstawie tej informacji mówię, że dobrze wezmę na tydzień.
Ale nauczona doświadczeniem z pania Czopek, zadzwoniłąm sama do klienta/ Odebrała żona i mówi -"Oj, jak to dobrze, że ktoś przyjdzie do nas na cała dobę, bo ja to większośc nocy nie sypiam, bo mąz wstaje po 7 razy do toalety. Poza tym upada non stop i ja już nie mam siły go podnosić z tej podłogi. Mieliśmy opiekunów z dowch agencji, jednego na noc, drugiego na dzień, ale to tak drogo było i ktoś nam poradził, żeby z Christies wziąc jednego, bo taniej wyjdzie. A pokój dla opiekuna? Oj tak, na razie mamy łożko polowe w takim jakby biurze, ale planujemy zrobić kącik w jadalni, wtedy na noc będzie łóżeczko rozkładane, a na dzień się złoży i sofka do siedzenia będzie, no bo my w mieszkanku takim nieduzym mieszkamy, nie ma za bardzo miejsca".
Zamarłam.
I tak trwam do dziś.
Mam tam jechac za tydzień.
????
Ratunku.
Offline
Yagga66 napisał:
amelia napisał:
emi347 napisał:
Ja pracuje z Private Care,jest okej:)
Jako opiekunka czy jako urzędniczka?
hahhaa, k..a. ....hahhahaa - amelia - żółwik
...żółwik, beczka i piąteczka. My starzy Polacy wiemy o co jest pięć.
A co do pana Profesora i pani profesorowej, to wiesz kochana że nikt Cię nie uratuje, jak się sama nie uratujesz.
Jeśli chciałabyś znać moje zdanie, to : nie jedź jeśli nie musisz!
( a z tym musisz , to bywa czasem droga bez odwrotu, np. jeśli podpisałaś umowę i nie możesz się wycofać albo finanse na debecie itp)
Życzę trafnego wyboru!
Offline
Na debecie nie jestem, umowy nie mam, jestem jako samozatrudniona.
Mam juz kolejnych klientow na nastepne miesiace, glownie moich dziadkow, kilka razy po kilka tygodni az do lipca...
Po tym tygodniu u dziadka pana Nereczki, mam 2 tyg wolnego zaplanowane ...
Teraz sezon grypowy jakiś ....
Offline
yagga66
Dasz radę tydzień. Potem odpoczynek. Sprawdzisz chałupkę, najwyżej więcej nigdy do Profesorka.
Offline
Dzień dobry, pomyślałam sobie, że wzbogacę wasz wolny czas opisując kolejny cudowny booking z Christies . Jakże to, tak długo bez rozrywek?
Uważam, że Christies zasługuje na specjalny, osobny dział.
Nudno tutaj w każdym razie nie jest, a te z was, które zamierzaja pracować z CC, to się chyba zastanowią teraz 5 razy.
Dali mi dziewczyne 25 lat z jakimis neuralgiami, choroba Mare Tooth cos tam.
Nie oddycha sama, nie je, jest żywiona sondą. Non stop chodzą aparaty, maszyny buczą. Jej pokój wygląda jak oddział intensywnej terapii.
Babka musi być nieustannie z dwoma opiekunami, dlatego jestem ja, jako live-in oraz dochodzace opiekunki z Critical care, które się zmieniają co 12 godzin w dzień lub w nocy. Te drugie maja płacone od 10futnów na godzinę w góre - tak nawiasem
Więc tak, jest tutaj tzw food allowance czyli pieniądze na jedzenie dla mnie 25 funtów na tydzień (zaszaleli).
Przyjechałąm w środę, bez jedzenia, nie wolno jeść jedzenia klientki, reszta jedzenia jest dochodzących carerów, więc w lodówce dostałam pustą półeczkę.
Byłąm dość głodna, ale kasy na jedzenie nie dostałam w środę, dopiero w czwartek, kiedy przyszła matka i wreczyła mi 30funtów dopytując od razu, kiedy dam jej resztę czyli 5 fiuntów.
No, ale jak miałam dać resztę jak nie można wyjśc z domu bo nie ma wolnego????
W confirmation napisali, że jest wolne 14 godzin na tydzien, a potem telefonicznie poinformowali mnie, że nie bardzo z wolnym, bo nie wolno jej zostawiac z jedną osobą, muszą byc dwie non stop. Zonk.
Wreszcie druga carerka wzieła auto i pojechałyśmy na zakupy - czwartek po południu. W 1,5 godziny, pędem po supermarkecie, bo przeciez nie wiem kiedy następnym razem coś kupię, a klientka została tylko z matką i jej drugim, autystycznym synem.
Zjadłam w czwartek późnym popołudniem, bo zanim ugotowałam jakiś obiad to trzeba było czasu.
Wcześniej klientka chciala zjeść, ona czasem łyka coś tam i się jej gotuje normalnie.
Po dwóch dniach zostałam uraczona wiadomością, że klientka wraz z matką i owym autystycznym bratem udają się na PIKNIK do PARKU w sobotę - dodam, że w UK od pewniego czasu panują potworne upały a ja jestem uczulona na słońce - mówię to matce (nie miałam żadnego kremu ani nic), a matka do mnie, żebym sobie ubrała długi rękaw oraz KAPELUSZ.
Podobnie zareagowali Christies, więc uprzejmie wyjaśniłam, iż niestety, podróżuję na trasie POlska - UK bez mojej szafy i kolekcji kapeluszy.
Wreszcie po moich interwencjach i namolnych telefonach do CC, matka przyszła posiedzieć z klientką, a ja z druga cerką pojechałyśmy do apteki kupić dla mnie krem ochronny.
Kupuję coś taniego za 6 funtów (ochrona 35+).
Nadeszła sobota, "nadejszła upragniona chwiła" - rano wielkie zamieszanie, nowy pop-in carer oczywiscie, na szczęscie facet tym razem, ja spakowana, wysmarowana czym się da. Klientka wyciaga swój drogi, francuski balsam ochronny z filtrem 50 plus. Zonk.
Wchodzi matka z bratem, brat zaczyna szaleć i doskakiwać do mnie klepiąc mnie najpierw po rękach, potem po tyłku. Ja ostro do niego "Don't touch me" i myślę sobie "no ładnie, zapowiada się naprawdę udany dzień".
Matka nagle mówi "Oh, you don't have to go if you don't want to". Ja natychmiast mówię "Ok, thanks, Im staying then" i natychmiast uciekam do pokoju.
3 godziny wolnego, lece biegiem do miasta, do banku, potem czuwam na telefonie, bo carer ma dać mi znać kiedy będą wracać, przecież nikt mi nie powie wcześniej na którą mam być w domu, powinnam czekać pod drzwiami z czerwonym dywanem.
Wracają po 3 godzinach bo nie dało się wytrzymać z bratem.
Rozkładam czerwony dywan, królowa wjeżdża do salonu.
Następne dni i noce przebiegają bez większych atrakcji nie licząc hałaśliwych nocek, gdyż maszyny bucza nieustannie, nocne carerki biegają i respiruja królową co chwila.
Chyba około piątku zdecydowałam, że liczba przebudzeń powyżej 5ciu przechodzi moją wytrzymałość.
W garażu, przy domu znajduje się sofka i materac, i tam od piątku udaje mi się złapać trochę snu z dala od pipkania i stukotu.
Liczę dni do końca bookingu i udaje mi się nie zwariować wiedząc, że w środę około południa będę wolna.
Me nudne życie przyspiesza od poniedziałku, kiedy to dowiaduję się, ze zmieniająca mnie carerka będzie tutaj najwcześniej na środę godzina 18sta. Zonk.
A tylko daltego, że carerka, pierwsza w tzw "chain", która ma jako pierwsza dojechać do klienta, tak, aby pozostałe mogły się pozmieniać, wykupiła sobie lot skąd? Z mej ulubionej fabryki słynących z inteligencji carerek czyli RPA, w ŚRODĘ RANO
Na trainingu mówiono, żeby leciec dzień wcześniej, więc ja i moje znajome zawsze jesteśmy w UK wcześniej placąc za hostele, tak, aby u klienta być na środę 10tą rano.
Long Life South Africa!!!!
Jestem oddalona od lotniska 127 mil, czyli 204km, dojazd zajmuje okolo 3-5 godzin w zależności od środka transportu. ZONK.
Wydzwaniam do Christies, do carerki, mówię, że mam lot o 6tej rano w czwartek, ze po północy cięzko jest dojechać na lotnisko, bo pociągi nie kursują regularnie i grozi mi nie zdążenie na samolot, który mam notebene, w czwartek przecież....
Zaczynają mi się śnić ptaszki w klatkach....
CC dzwonią i mówią, że pokryją mi kwotę za taksówkę, 130 futnów, bo carerka będzie u mnie kolo 21 wszej.
Taksówka jest do Victoria, stamtad mam nadzieję zdążyc na lotnisko na 4 ta rano....
Ostatnio edytowany przez Yagga66 (2014-07-29 15:09:16)
Offline
Yaga, Twoja opowieść, jest lepsza od dobrego kryminału, który niedawno przeczytałam. ( Chemia Śmierci)
Offline
Yagga żądaj zapłaty za środę! Będziesz tam cały dzień nie tylko należy ci się kasa na taxi ale też zapłata za dzień pracy.
Dostajesz może smsy o tresci "mamy dużo bookingów od <data> fee + bonus 150-200f" ? bo ja ostatnio tak i zastanawiam sie o co chodzi?
Offline
Zażądałam, na razie jeszcze na konto nic nie wpłynęło, mimo, ze od klientki wyjechałam o 22:45. Na lotnisko dotarłam na 2 rano, czad.
Tak, dostałam te esy i szlag mnie trafil, bo jak jestem wolna, to dostaję jakies z łapanek bookingi, byle co na koncu świata, albo w ogóle nic, zero, a jak zgłaszam wolne, to nagle w CC carerek brakuje.
Ja już mam takie nerwy na nich, że wyłaczyłam telefon, bo nie mogę juz tych bab słuchac durnych z tego działu bookingowego, a jak im brakuje carerek to niech sobie wezmą swoje ukochane panie, expatriatki z RPA.
Ja teraz jestem w Pobierowie i jem ryby smazone, o'le
Offline
Yagga66 napisał:
Zażądałam, na razie jeszcze na konto nic nie wpłynęło, mimo, ze od klientki wyjechałam o 22:45. Na lotnisko dotarłam na 2 rano, czad.
Tak, dostałam te esy i szlag mnie trafil, bo jak jestem wolna, to dostaję jakies z łapanek bookingi, byle co na koncu świata, albo w ogóle nic, zero, a jak zgłaszam wolne, to nagle w CC carerek brakuje.
Ja już mam takie nerwy na nich, że wyłaczyłam telefon, bo nie mogę juz tych bab słuchac durnych z tego działu bookingowego, a jak im brakuje carerek to niech sobie wezmą swoje ukochane panie, expatriatki z RPA.
Ja teraz jestem w Pobierowie i jem ryby smazone, o'le
Jak długo będziesz w Pobierowie?
Offline
Hejka, jestem do soboty, do 9tego, a też jestes???? To daj znaka
Offline
Yagga66 napisał:
Hejka, jestem do soboty, do 9tego, a też jestes???? To daj znaka
He, ja jestem do 9-go w Dąbkach. Myślałam, że jak wrócę do domu to podskoczę do Pobierowa. Z domu mam 30 km . Nie wiem czym jesteś ale może w drodze powrotnej zachaczysz o Gryfice ? Może jesteś autem? Ja powinnam na 14-tą być w domciu.
Offline
Dzięki za zaproszenie, ale niestety jestem PKS-em ... ;/
Jak coś, pisz na maila, podam Ci mój numer telefonu
Offline
Opiekunka (aupair) do Hiszpani do dwoch dziewczynek
Szukam dziewczyny bardzo lubiaca dzieci do Hiszpani do dziewczynek 6lat i 1rok. Zapewniam wlasny pokoj, wyzywienie, ubezpieczenie prywatne, kieszonkowe (nie zarobek), nauka jezyka hiszpanskiego,pomoc z tym zwiazana a takze wekendowe wyjazdy nad morze i zwiedzanie Katalonii.
Od osoby chetnej oczeuje uczciwosci, odpowiedzialnosci, cierpliwosci, dobrego stosunku do dzieci i wzorca. Chcialabym zeby dziewczyna byla pelnoletnia i sama decydowala o swoim stanie zdrowia w przypadku koniecznosci, latwiej tez ze zalatwieniem szkoly jezykowej.
<Nie przyjme dziewczyny palacej z nalogami i wulgarnie mowiacej.
Mile widziana znajomosc j.niemieckiego lub angielskiegu w celu lekcji dla starszej corki, mile widziane takze prawo jazdy kat.B.
Dziewczyny chetne bardzo prosze o wczesniejsze przemyslenie wyjazdu a pozniej kontakt.
Offline
Tutaj raczej są kobiety pracujące za pieniądze jako opiekunki osób starszych i niepełnosprawnych.
Praca zarobkowa, język juz znamy, poszukaj forum dla au pair - jest tego trochę na necie.
Poza tym ten wątek dotyczy chyba raczej firmy Christies Care z UK organizującej taka właśnie pracę, skąd się tutaj wzięłaś?
Ostatnio edytowany przez Yagga66 (2014-09-10 21:34:06)
Offline
Reklama
Strony: 1
Jakie są Wasze motywacje do wykonywania tej pracy ? - Jestem ciekawa czy ktoś chce się podzielić swoimi motywacjami. Jestem chyba dość dobra w tym co robię, znam się nieco na opiece, pracuję już trochę, ale robię to wyłącznie dla kasy, nie czerpię z tego żadnej satysfakcji...
Jakie naturalne zioła dla podopiecznych? - Mam pytanie, niedawno zaczęłam opiekować się starszą panią. Spędzam z nią mnóstwo czasu a co za tym idzie mam mnóstwo obowiązków w jej domu...
Jakie programy/filmy ogladacie w niemieckiej tv? - Jak wyzej w temacie ,jakie programy ogladacie w niemieckiej telewizji sami,lub z"wlasnego wyboru ";) z waszym podopiecznym?
Jakie zupy jedzą Niemcy? - My mamy swoje zupy takie jak pomidorowa, ogórkowa, barszczyk czy żurek, które regularnie co jakiś czas goszczą w naszej kuchni...
Jakie różnice dostrzegacie w opiece nad mężczyzną i kobietą ? - Czy widać jakąś różnice, jak opiekuje sie mężczyzną czy kobieta? Nie pytam tutaj o fizjologię oczywiście...