Potrzebujesz darmowej porady lub wsparcia innych Opiekunek ? Nie zwlekaj - do?acz do nas !!!
[quote=pfleger]....Na ulicy 2 cm sniegu! Szok i niedowierzaniem na oczach przechodniów! ! Śnieg w grudniu! ! Skandal!!! :)[/quote] Wcale się nie dziwię, że Niemcy boją się śniegu!- już od dawna chciałem kupić miotłę do zamiatania - taką jaką w PL można kupić wszędzie: płaska! z długim, twardym "włosiem"...
pfleger napisał:
....Na ulicy 2 cm sniegu! Szok i niedowierzaniem na oczach przechodniów! ! Śnieg w grudniu! ! Skandal!!!
Wcale się nie dziwię, że Niemcy boją się śniegu!- już od dawna chciałem kupić miotłę do zamiatania - taką jaką w PL można kupić wszędzie: płaska! z długim, twardym "włosiem". I..... nie ma! Ani w aldi, ani w penny, edeka, real, rewe - nigdzie! Oni mają tylko najrozmaitsze odmiany mioteł-szczotek do szorowania (niemiecka pracowitość!. Dlatego z taką trwogą patrzą na niewielki śnieg - bo szczotka się zalepi, a harowanie szuflą tak małej warstwy śniegu do niczego dobrego nie prowadzi.... ;( ;( ;(
Offline
ST napisał:
pfleger napisał:
....Na ulicy 2 cm sniegu! Szok i niedowierzaniem na oczach przechodniów! ! Śnieg w grudniu! ! Skandal!!!
Wcale się nie dziwię, że Niemcy boją się śniegu!- już od dawna chciałem kupić miotłę do zamiatania - taką jaką w PL można kupić wszędzie: płaska! z długim, twardym "włosiem". I..... nie ma! Ani w aldi, ani w penny, edeka, real, rewe - nigdzie! Oni mają tylko najrozmaitsze odmiany mioteł-szczotek do szorowania (niemiecka pracowitość!. Dlatego z taką trwogą patrzą na niewielki śnieg - bo szczotka się zalepi, a harowanie szuflą tak małej warstwy śniegu do niczego dobrego nie prowadzi.... ;( ;( ;(
A ja sobie kupiłam w Niemczech, przepieknej urody i przecudnej funkcjonalnosci miotłe o jakiej mówisz. Mało tego, nawet ma stylisko regulowane Kupiłam w Aldim Sliczny zielony kolor, aluminiowe stylisko, no po prostu majstersztyk , tyle że...włosie ma plastikowe, ale wymiata
Offline
simona1961 napisał:
...A ja sobie kupiłam w Niemczech, przepieknej urody i przecudnej funkcjonalnosci miotłe o jakiej mówisz. Mało tego, nawet ma stylisko regulowane Kupiłam w Aldim Sliczny zielony kolor, aluminiowe stylisko, no po prostu majstersztyk , tyle że...włosie ma plastikowe, ale wymiata
Twarde, długie "włosie" plastikowe przy płaskiej miotle to właśnie super na śnieg! Twój opis pasuje do oferty z ostatniego katalogu "Jawoll'a" - pierwszy raz się na taki natknąłem, tylko że do Jawolla mam daleko i muszę jechać rowerem, a przez ostatnie dni pogoda nie pozwalała.... ;(
Offline
ST napisał:
simona1961 napisał:
...A ja sobie kupiłam w Niemczech, przepieknej urody i przecudnej funkcjonalnosci miotłe o jakiej mówisz. Mało tego, nawet ma stylisko regulowane Kupiłam w Aldim Sliczny zielony kolor, aluminiowe stylisko, no po prostu majstersztyk , tyle że...włosie ma plastikowe, ale wymiata
Twarde, długie "włosie" plastikowe przy płaskiej miotle to właśnie super na śnieg! Twój opis pasuje do oferty z ostatniego katalogu "Jawoll'a" - pierwszy raz się na taki natknąłem, tylko że do Jawolla mam daleko i muszę jechać rowerem, a przez ostatnie dni pogoda nie pozwalała.... ;(
Miotłe kupiłam w ubiegłym roku
Offline
simona1961 napisał:
Miotłe kupiłam w ubiegłym roku
Wtedy to ja się dopiero szykowałem do pierwszego wyjazdu Skoro jest rocznica kupna miotły, to może z tej okazji znów rzucą takie do Aldii a tam dochodzę piechotą w 10min
Offline
Simono, a fe! Kto to widział, żeby szanująca się opiekunka odśnieżała ?
Jestem zdegustowana Twoją postawą .
Offline
ruda napisał:
Simono, a fe! Kto to widział, żeby szanująca się opiekunka odśnieżała ?
Jestem zdegustowana Twoją postawą .
Kobieto, zbyt pochopnie wnioski wyciągasz. Miotłę zakupiłam w celu odsnieżania na własnej osobistej posesji, a nie w pracy
Nie zmienia to jednak faktu, że jak snieg pada jak jestem w pracy, to równiez macham miotełką, przeciez jakos chodzić muszę po podjeździe i samochodem też muszę gdzieś podjechać Ale spoko, syn babci ma odsnieżarkę, co sama odsnieża, więc większy snieg odgarnia i ogarnia syn
Offline
Biję się z pokorą w pierś ;(.
Nie wzięłam pod uwagę eksportu miotły do Polski .
Offline
mi tydzien zostal.. milo ale nic nie cieszy, juz chce tylko do domu .. i spie zle od paru nocy .. masakra.
Offline
18 dni ,liczę każdy .nie jest źle ale swoich brak.
Offline
weszlam na wage ... idzie w dol Pogoda piekna tylko Babcia niedomaga, za duzo emocji .. jutro ma urodziny, goscie i we srode znowu goscie .. przyszla sobote rodzina no i ja wyjezdzam a ona boi sie kto tu zjedzie, mowi ze bedzie tesknic .. jestem jej pierwsza opiekunka i Ersatz Enkelin jak sama mowi. Ja nie mysle za duzo, wspaniala kobieta, mila rodzina i ogolnie bardzo dobra stella ale mi juz mi tylko sie serce do domu wyrywa.. .
Offline
ST napisał:
ST napisał:
simona1961 napisał:
Miotłe kupiłam w ubiegłym roku
Wtedy to ja się dopiero szykowałem do pierwszego wyjazdu Skoro jest rocznica kupna miotły, to może z tej okazji znów rzucą takie do Aldii a tam dochodzę piechotą w 10min
>> ah!! Co za dzień ! << -kupiłem dwie takie miotły!!! Dokładnie takie jak opisała simona ! Pogoda się polepszyła, mogłem jechać rowerem i za "psie pieniądze" (po przecenie 2.99€/szt) kupiłem jedną na taras a drugą do odśnieżania dojścia do domu. Są super! - nie mogę się doczekać pierwszego śniegu
Offline
Gratuluję ST , teraz tylko oby śnieg dopisał
Offline
siedzę nad hałdą rzeczy do pakowania i nie mam weny a wyjazd już w piątek już a może wreszcie po 3 miesiącach witaj domciu !!!! tylko to pakowanie jak ja tego nie lubię !!!!! ale zbieram się w sobie i marsz do walizek miesiąc wolności !!!! i powracam na stare śmieci i tak czas mija mam nadzieje że nie bedzie niespodzianek pogodowych bo to piątek 13 .Pozdrawiam wszystkich tych co zostają tych co wracają !!!
Offline
Też wyjeżdżam jutro. W zwiazku z tym dostałam dzisiaj prezent na świeta. Czekolada MOSER ROTH 125g.Wzięłam do ręki mówiąc, że juto dostaną ją do kawy. Może uznacie to za niegrzeczne, ale ja poczułam sie urażona. Tym bardziej, że nie jestem tutaj pierwszy raz i doskonale wiedza,że słodyczy nie jem.Niczego nie oczekiwałam i mogło tak zostać.
Offline
agama napisał:
Też wyjeżdżam jutro. W zwiazku z tym dostałam dzisiaj prezent na świeta. Czekolada MOSER ROTH 125g.Wzięłam do ręki mówiąc, że juto dostaną ją do kawy. Może uznacie to za niegrzeczne, ale ja poczułam sie urażona. Tym bardziej, że nie jestem tutaj pierwszy raz i doskonale wiedza,że słodyczy nie jem.Niczego nie oczekiwałam i mogło tak zostać.
Typowy "germański" prezent. Dooobrze zrobiłaś!
Ostatnio edytowany przez amelia (2013-12-12 21:41:41)
Offline
Ja tez dzisiaj dostalam. Niespodzianke! Usmialam sie, az moj dziadunio myslal, ze cos mi sie stalo.
Otoz, w dzisiejszej poczcie byl list do dziadka, urzedowy. A to mandat! Ale jakie ladne zdjecie mi zrobili! zabiore na pamiatke!
Wiec: jechalam 36 km/h, ograniczenie 30,
koszt 15 euro.
Kurde, cos mam z klawiatura, nie moge uzywac polskich znakow. Pomozcie!
Offline
Dzis ,Kościół katolicki w Niemczech, msza : 40% miejsc zajętych srednia wieku 65, najmłodsi przewaznie pochodzenia wloskiego, polskiego , rosyjskiego...
Troche smutnie to wyglądało
Ostatnio edytowany przez pfleger (2014-02-23 12:41:30)
Offline
jolki napisał:
Ja tez dzisiaj dostalam. Niespodzianke! Usmialam sie, az moj dziadunio myslal, ze cos mi sie stalo.
Otoz, w dzisiejszej poczcie byl list do dziadka, urzedowy. A to mandat! Ale jakie ladne zdjecie mi zrobili! zabiore na pamiatke!
Wiec: jechalam 36 km/h, ograniczenie 30,
koszt 15 euro.
Kurde, cos mam z klawiatura, nie moge uzywac polskich znakow. Pomozcie!
he he taka niespodzianka czekala n a mnie dwa tygodnie po moim przyjezdzie tutaj,na 50 jechalem 57,koszt:10 euronkow,rodzina jednak przyjela to ze smiechem i wspanialomyslnie mi to podarowala.
Offline
A ja całkiem z innej beczki: ach, co za losowanie!
Widzieliście naszych rywali na Euro 2016? Może wreszcie z grupy uda nam się wyjść. Wszak sami Niemcy uznają nas za najpoważniejszego rywala w naszej grupie.
Chociaż na Euro 2012 też mocnych przeciwników nie mieliśmy, a jednak nie podołaliśmy… Nie traćmy jednak nadziei. Grupa jest niezbyt mocna, więc powinno być dobrze.Co nie?? :
Offline
ewal8 napisał:
A ja całkiem z innej beczki: ach, co za losowanie!
Widzieliście naszych rywali na Euro 2016? Może wreszcie z grupy uda nam się wyjść. Wszak sami Niemcy uznają nas za najpoważniejszego rywala w naszej grupie.
Chociaż na Euro 2012 też mocnych przeciwników nie mieliśmy, a jednak nie podołaliśmy… Nie traćmy jednak nadziei. Grupa jest niezbyt mocna, więc powinno być dobrze.Co nie?? :
Optymistka jaka.....
Offline
ewal8 napisał:
A ja całkiem z innej beczki: ach, co za losowanie!
Widzieliście naszych rywali na Euro 2016? Może wreszcie z grupy uda nam się wyjść. Wszak sami Niemcy uznają nas za najpoważniejszego rywala w naszej grupie.
Chociaż na Euro 2012 też mocnych przeciwników nie mieliśmy, a jednak nie podołaliśmy… Nie traćmy jednak nadziei. Grupa jest niezbyt mocna, więc powinno być dobrze.Co nie?? :
"Chciała bu dusza do raju......" , trzeba mieć nadzieję, choć słyszałam że, czasem się mówi "nadzieja to matka głupich".
Offline
Andrzej Winiarski napisał:
jolki napisał:
Ja tez dzisiaj dostalam. Niespodzianke! Usmialam sie, az moj dziadunio myslal, ze cos mi sie stalo.
Otoz, w dzisiejszej poczcie byl list do dziadka, urzedowy. A to mandat! Ale jakie ladne zdjecie mi zrobili! zabiore na pamiatke!
Wiec: jechalam 36 km/h, ograniczenie 30,
koszt 15 euro.
Kurde, cos mam z klawiatura, nie moge uzywac polskich znakow. Pomozcie!he he taka niespodzianka czekala n a mnie dwa tygodnie po moim przyjezdzie tutaj,na 50 jechalem 57,koszt:10 euronkow,rodzina jednak przyjela to ze smiechem i wspanialomyslnie mi to podarowala.
"Fotki" mi jeszcze nie zrobili. Narzekałem na polskie radary, ale tu widziałem jeden na drzewie - na szczęścię niemiaszki także "migają" światełkami - tu nie ma żartów 50 to 50 - bo pensyjki zabraknie
Offline
Slonce jest ?:jest
Cieplo jest ?:moment...jest
Piwo jest ?:jest
Mięsko jest? :jest
A wiec grillowanie czas rozpocząć
Offline
no tak jak typowy Niemiec .smród grilla z kazdej strony ciągnie sie z każdej strony zwaszcza w duzych miastach po prostu jak w krematorium
Offline
kryspinka napisał:
no tak jak typowy Niemiec .smród grilla z kazdej strony ciągnie sie z każdej strony zwaszcza w duzych miastach po prostu jak w krematorium
Offline
amelia napisał:
kryspinka napisał:
no tak jak typowy Niemiec .smród grilla z kazdej strony ciągnie sie z każdej strony zwaszcza w duzych miastach po prostu jak w krematorium
A ja myslalam ze to polacy tylko w europie maja takie sccccchizy.
Offline
Ej, no nie przesadzajcie – dobry grill nie jest zły
Pysznie przyrządzona karkóweczka, wyśmienita sałata do tego, grillowane warzywka, chlebek czosnkowo-koperkowy, chłodne piwko i doborowe towarzystwo – to nawet najbardziej gryzący dym nie jest mi w stanie tych smaków zepsuć.
Ale Ci pfleger zazdroszczę… U mnie pada, brzydko, ponuro, deprechę człowiek zaczyna łapać i z utęsknieniem słoneczka i sezonu grillowego wypatruje.
Udanej imprezki!!!
Offline
ewal8 napisał:
Ej, no nie przesadzajcie – dobry grill nie jest zły
Pysznie przyrządzona karkóweczka, wyśmienita sałata do tego, grillowane warzywka, chlebek czosnkowo-koperkowy, chłodne piwko i doborowe towarzystwo – to nawet najbardziej gryzący dym nie jest mi w stanie tych smaków zepsuć.
Czyli jak w piosence www
Offline
ewal8 napisał:
Ej, no nie przesadzajcie – dobry grill nie jest zły
Pysznie przyrządzona karkóweczka, wyśmienita sałata do tego, grillowane warzywka, chlebek czosnkowo-koperkowy, chłodne piwko i doborowe towarzystwo – to nawet najbardziej gryzący dym nie jest mi w stanie tych smaków zepsuć.
Ale Ci pfleger zazdroszczę… U mnie pada, brzydko, ponuro, deprechę człowiek zaczyna łapać i z utęsknieniem słoneczka i sezonu grillowego wypatruje.
Udanej imprezki!!!
no tak tylko co innego jak siedzę sobie w domku u siebie wyciagam piweczko i sobie griluje a co innego jak jestes na opiece i wszyscy sobie griluja piweczko sie leje a ty własnie zjadlaś cienka zupke toz to gorsze od tortur.znowu prawdziwe jest stwierdzenie punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia
Offline
A u mnie (centrum Monachium) wiosna w pełni! Ludziska tłumnie wyszli do parku (Englischer Garten) i alejki tak pełne, że ciężko rowerem przejechać Na trawnikach jak na plaży - kocyki, wałówka, opalanko... majówki pełną gębą, tylko w kalendarzu nie ta data... ;( Jutrzejsza niedziela też ma być piękna - słyszałem o 21 st/C
Offline
ST napisał:
A u mnie (centrum Monachium) wiosna w pełni! Ludziska tłumnie wyszli do parku (Englischer Garten) i alejki tak pełne, że ciężko rowerem przejechać Na trawnikach jak na plaży - kocyki, wałówka, opalanko... majówki pełną gębą, tylko w kalendarzu nie ta data... ;( Jutrzejsza niedziela też ma być piękna - słyszałem o 21 st/C
a gdzie jestes ze tak pieknie?
Offline
sol napisał:
ST napisał:
A u mnie (centrum Monachium) wiosna w pełni! Ludziska tłumnie wyszli do parku (Englischer Garten) i alejki tak pełne, że ciężko rowerem przejechać Na trawnikach jak na plaży - kocyki, wałówka, opalanko... majówki pełną gębą, tylko w kalendarzu nie ta data... ;( Jutrzejsza niedziela też ma być piękna - słyszałem o 21 st/C
a gdzie jestes ze tak pieknie?
sory niedoczytalam to tak bywa ja sie luka tu i tam .
Offline
potwierdzam.Ja miałam wczoraj wolne,to polatałam po sklepach,a ludzi tyle na Marienplatz,jak na Oktoberfest.A dziś od rana daje słonko wprost w moje okno.Cudownie.Wiosna przyszła szybciutko.
pozdrawiam Monachium
ST napisał:
A u mnie (centrum Monachium) wiosna w pełni! Ludziska tłumnie wyszli do parku (Englischer Garten) i alejki tak pełne, że ciężko rowerem przejechać Na trawnikach jak na plaży - kocyki, wałówka, opalanko... majówki pełną gębą, tylko w kalendarzu nie ta data... ;( Jutrzejsza niedziela też ma być piękna - słyszałem o 21 st/C
Offline
krysta63 napisał:
potwierdzam.Ja miałam wczoraj wolne,to polatałam po sklepach,a ludzi tyle na Marienplatz,jak na Oktoberfest.A dziś od rana daje słonko wprost w moje okno.Cudownie.Wiosna przyszła szybciutko.
pozdrawiam MonachiumST napisał:
A u mnie (centrum Monachium) wiosna w pełni! Ludziska tłumnie wyszli do parku (Englischer Garten) i alejki tak pełne, że ciężko rowerem przejechać Na trawnikach jak na plaży - kocyki, wałówka, opalanko... majówki pełną gębą, tylko w kalendarzu nie ta data... ;( Jutrzejsza niedziela też ma być piękna - słyszałem o 21 st/C
Do piątku ma byc słonecznie. .pare stopni mniej ale słonko zostanie.
Jakos przy takiej pogodzie ....chce sie zyc
Offline
Słoneczko wreszcie i u mnie nieśmiało się przebiło i świeci!!! Ale temperatura niebogata jeszcze
I ta na zewnątrz i ta mojego organizmu. Od tygodnia mam temperaturę w granicach 35 stopni tylko, ale pozytywnie się nastawiam, że wraz ze wzrostem tej za oknem, moja również do normy wróci i organizm wreszcie zrzuci okowy wstrętnej zimy, która wyjątkowo dała mi popalić w tym roku.
Pfleger, mam rozumieć, że Twoje grillowanie ma podobny charakter jak na tym teledysku z cyklu dark disco polo?
Offline
Dzień przepiękny. Byłam w saunie z pięknym "Hofem", no i oczywiście godzinkę opalałam się w pełnym słoneczku .
Akumulatory podładowane. Co najmniej na tydzień musi wystarczyć.
pzdr
Offline
Jak macie okazje wyjść na balkon czy przed dom i na chwilę spojrzec w górę na niebo. Księżyc pięknie swieci w towarzystwie gwiazd.Taki widok przynajmnie u mnie taką myśl wywołuje "ile w tym momencie osob tez spogląda tak w górę i też przemyśla swoje problemy" Moze ktos 100 km dalej na tarasie z piwem w reku mysli jakby jutro na giełdzie znowy cos zarobic moze pare tysiecy kilometrów na poludnie w ktos lezy pod gołym niebem i mysli jak jakby tu jutro znalesc dla rodziny dostatecznie duzo jedzenia.
No i jaka ziemie jest mala jak sie patrzy tak do gory. To moze pokazuje o co mi chodzi ---> > www
Ps.Do piatku ma byc prawie bez chmurnie.
Ostatnio edytowany przez pfleger (2014-03-09 22:15:34)
Offline
pfleger napisał:
Jak macie okazje wyjść na balkon czy przed dom i na chwilę spojrzec w górę na niebo. Księżyc pięknie swieci w towarzystwie gwiazd.Taki widok przynajmnie u mnie taką myśl wywołuje "ile w tym momencie osob tez spogląda tak w górę i też przemyśla swoje problemy" Moze ktos 100 km dalej na tarasie z piwem w reku mysli jakby jutro na giełdzie znowy cos zarobic moze pare tysiecy kilometrów na poludnie w ktos lezy pod gołym niebem i mysli jak jakby tu jutro znalesc dla rodziny dostatecznie duzo jedzenia.
No i jaka ziemie jest mala jak sie patrzy tak do gory. To moze pokazuje o co mi chodzi ---> > www
Ps.Do piatku ma byc prawie bez chmurnie.
Jak mam czasem podobne przemyslenia to czytam te stronki www
Offline
no ale sie porobiło w niedziele wzieli dziadka na operacje i dzisiaj babcia dowiedziała sie że jutro wraca i za godzine z tego szczęścia sama tam trafila i takim to sposobem teraz to juz naprawde nie mam co robić
Offline
Ja szczęśliwie też zawiozłam babcię do szpitala i tam została. Nareszcie się wyśpię !!!!
Offline
kryspinka napisał:
no ale sie porobiło w niedziele wzieli dziadka na operacje i dzisiaj babcia dowiedziała sie że jutro wraca i za godzine z tego szczęścia sama tam trafila i takim to sposobem teraz to juz naprawde nie mam co robić
Czy sie stoi czy sie lezy 2 tys sie należy!
Offline
jak za PRL-u.
A ja dzis do domku jadę.I aż do jesieni pauze sobie robie.Działka czeka.
pfleger napisał:
kryspinka napisał:
no ale sie porobiło w niedziele wzieli dziadka na operacje i dzisiaj babcia dowiedziała sie że jutro wraca i za godzine z tego szczęścia sama tam trafila i takim to sposobem teraz to juz naprawde nie mam co robić
Czy sie stoi czy sie lezy 2 tys sie należy!
Offline
"Ach co za dzień" - wreszcie oddałem się mojemu ulubionemu zajeciu - leżeniu na słońcu Podczas poprzednich ciepłych dni też trochę leżałem, ale dziś po raz pierwszy bez ubrania Było tak dobrze, że przysnąłem i spóźniłem się kwadrans - dziadek z córką już czekali, aż rozłożę rampę (pochylnię)....
Offline
ST napisał:
"Ach co za dzień" - wreszcie oddałem się mojemu ulubionemu zajeciu - leżeniu na słońcu Podczas poprzednich ciepłych dni też trochę leżałem, ale dziś po raz pierwszy bez ubrania
.....no ST , mysle ze w te słoneczne przedpołudnie uruchomiles u paru Pań wyobraznie
Offline
pfleger napisał:
ST napisał:
"Ach co za dzień" - wreszcie oddałem się mojemu ulubionemu zajeciu - leżeniu na słońcu Podczas poprzednich ciepłych dni też trochę leżałem, ale dziś po raz pierwszy bez ubrania
.....no ST , mysle ze w te słoneczne przedpołudnie uruchomiles u paru Pań wyobraznie
Pań jak Pań, ale za to swoją wyobraźnie, a szczególnie w odniesieniu do pracy opiekuna/opiekunki rozwinął do granic szaleństwa
Offline
pfleger napisał:
kryspinka napisał:
no ale sie porobiło w niedziele wzieli dziadka na operacje i dzisiaj babcia dowiedziała sie że jutro wraca i za godzine z tego szczęścia sama tam trafila i takim to sposobem teraz to juz naprawde nie mam co robić
Czy sie stoi czy sie lezy 2 tys sie należy!
e no szczescie nie trwało długo po pólnocy babcie przywiezli na drugi dzień rano dziadka i znowu w kieracie
Offline
Witam ja tu pierwszy raz,ale mialam dzisiaj dzien myslalam ze niedziela to odpoczne ,a tu dziadkom zachcialo sie jechac na obiad do knajpy nielubie takich niedziel ,nie dosc ze sami ledwo chodza jedno wlasciwie jezdzi na wozku ma 95lat drugie przy rolatorze88lat to jeszcze knajpa ,a na dodatek dziadek z samego rana powylewal mocz z basenu na dywan i przewrocil stolik co zawsze stoi przy jego lozku.Dlamnie to nie nowosc bo to nie pierwszy raz ,no i zajechalismy do tej knajpy dobra po zjedzonym posilku babcia nie mogla podniesc sie z krzesla bo chyba za dlugo siedziala jakos dalysmy rade ,no i do domu a teraz dziadek sie z nia kloci na dole ze porcje obiadu byly za duze i ze drogo kosztowalo a trzeba oszczdzac tylko niewiem na co oszczedzac w tym wieku jak sie niema dzieci i wnokow ,normakny koszmar dzisiaj czekam do wieczora zeby isc spac i odetchnac .pozdrawiam milego popoludnia
Offline
A ja dzisiaj do domeczku:) Nie ciekawie tu było, rodzina paskudna, ale babcia się przywiązała a rodzina nawet mnie do szpitala nie zawiozła ,żebym się z nią pożegnała.Za to syn napisał mi na kartce, że mam umyć okna w domu , bo są brudne (13 okien) za "danke" Milusie. Jak ma brudne okna , to niech sobie weźmie putzfrau.
Offline
Eugenia1 napisał:
A ja dzisiaj do domeczku:) Nie ciekawie tu było, rodzina paskudna, ale babcia się przywiązała a rodzina nawet mnie do szpitala nie zawiozła ,żebym się z nią pożegnała.Za to syn napisał mi na kartce, że mam umyć okna w domu , bo są brudne (13 okien) za "danke" Milusie. Jak ma brudne okna , to niech sobie weźmie putzfrau.
No i jak było z tymi oknami? Pewnie umyłaś, bo nie miałaś babci , która była w szpitalu?
Offline
amelia napisał:
Eugenia1 napisał:
A ja dzisiaj do domeczku:) Nie ciekawie tu było, rodzina paskudna, ale babcia się przywiązała a rodzina nawet mnie do szpitala nie zawiozła ,żebym się z nią pożegnała.Za to syn napisał mi na kartce, że mam umyć okna w domu , bo są brudne (13 okien) za "danke" Milusie. Jak ma brudne okna , to niech sobie weźmie putzfrau.
No i jak było z tymi oknami? Pewnie umyłaś, bo nie miałaś babci , która była w szpitalu?
Miałam podobną sytuację ,z oknami w ostatni dzień tez kazali mi umyć i nie umyłam.
Offline
DanusiaS napisał:
amelia napisał:
Eugenia1 napisał:
A ja dzisiaj do domeczku:) Nie ciekawie tu było, rodzina paskudna, ale babcia się przywiązała a rodzina nawet mnie do szpitala nie zawiozła ,żebym się z nią pożegnała.Za to syn napisał mi na kartce, że mam umyć okna w domu , bo są brudne (13 okien) za "danke" Milusie. Jak ma brudne okna , to niech sobie weźmie putzfrau.
No i jak było z tymi oknami? Pewnie umyłaś, bo nie miałaś babci , która była w szpitalu?
Miałam podobną sytuację ,z oknami w ostatni dzień tez kazali mi umyć i nie umyłam.
Danusia Gute Entscheidung!
Offline
No tak okna pewnie przed swietami tez bede myc ,a mam ich dziesiec ale rozloze sobie na raty.zycze szczesliwej podrozy do domu.
Offline
ALEX52 napisał:
No tak okna pewnie przed swietami tez bede myc ,a mam ich dziesiec ale rozloze sobie na raty.zycze szczesliwej podrozy do domu.
U siebie ?czy u podopiecznego?
Offline
ulka napisał:
ALEX52 napisał:
No tak okna pewnie przed swietami tez bede myc ,a mam ich dziesiec ale rozloze sobie na raty.zycze szczesliwej podrozy do domu.
U siebie ?czy u podopiecznego?
U podopiecznego babcia napewno nie zapomni ,dopiero co przyjechalam trzeci tydz jestem jeczcze duzo dni przedemna ,ty masz super do domciu.
Offline
ALEX52 napisał:
ulka napisał:
ALEX52 napisał:
No tak okna pewnie przed swietami tez bede myc ,a mam ich dziesiec ale rozloze sobie na raty.zycze szczesliwej podrozy do domu.
U siebie ?czy u podopiecznego?
U podopiecznego babcia napewno nie zapomni ,dopiero co przyjechalam trzeci tydz jestem jeczcze duzo dni przedemna ,ty masz super do domciu.
Za mycie okien u podopiecznego w razie wypadku (odpukać) żadna firma ubezpieczeniowa ci nie zapłaci. U moich się firmę do tego najmuje - chyba że masz układy finansowe rozumie albo inne:)
Offline
Ach, co za dzień!.... od rana myślałem nad jakimśpierwszokwietniowymwpisem (to tak "po-niemiecku" ) ale nic nie wymyśliłem ;( Może dlatego, że dziś podczas wizyty u dentysty pozbywałem się resztek wyłamanego zęba
Offline
To napewno przez stres nic nie wymysliłeś . Ja natomiast bylam dzis w mojej firmie i odebralam umowę gdyż wyjeżdzam niedlugo.No i zapytalam o kasę za swięta. No i bede miala podwojnie za 2 dni . Mam nadzieje że to nie zart bo to by nie bylo smieszne
Offline
mama5536 napisał:
.......... bylam dzis w mojej firmie i odebralam umowę gdyż wyjeżdzam niedlugo.No i zapytalam o kasę za swięta. No i bede miala podwojnie za 2 dni . Mam nadzieje że to nie zart bo to by nie bylo smieszne
Niestety to nie żart - Oni zapłacą tylko za te 2 dni więcej, nic ponadto!!!, a Ty poświęcisz na pracę cały świąteczny okres, ciągnący się w naszych polskich warunkach od jednego do dwóch tygodni A i tak masz szczęście, bo są firmy, które szczycą się powiększeniem wypłaty jedynie o 50% za świąteczny dzień.... ;(
Ostatnio edytowany przez ST (2014-04-02 00:29:48)
Offline
Ech ST no nie mów ze świętujesz WIELKANOC z tydzien w Polsce . Bo ja we wtorek juz 4 45 na nogach rower między nogi i hajda do roboty musiałam drzec po poniedziałku wielkanocnym. A jak chcieliśmy zeby dyrektor dal jakis mały talon za 100 zł! to był strasznie zdziwiony co my wogóle od niego chcemy. Wychodze z załozenia ze trzeba się cieszyc z małych rzeczy , ale nie byc pokornym jak cielę. POZDROWIONKA . Jak ząbek?
Offline
ach co za noc, moja babcia od dwóch tyg. zaczeła wstawać w nocy, wcześniej jak tu jestem (ponad dwa miechy) całe noce przesypiała, więc dzisiaj znowu 4 nad ranem i słyszę halooooooo halooooooooo i halooooooooo (śpię u góry, a ona w swoim pokoju na dole) więc przebudziło mnie to wołanie i w pierwszej chwili nie wiedziałam czy śnię czy mam przysłuchy, ale zerwałam się na nogi i schodzę do jej sypialni i o mało bym się nie przewróciła, bo babinka leżała na podłodze pod dzwiami, widocznie spacerowała w swojej demencji i potkneło się biedactwo jak to zobaczyłam to płakać mi się zachciało, podniosłam ją i prowadze do łóżka z nadzieją że pójdzie spać, a ona prosi mnie bym się położyła do niej, więc koniec spania bo ja nie chciałam spać z nią w łóżku więc poszłam zrobić kawę a baabcia ubrana od 5 po śniadaniu, a teraz kima w fotelu. Mam nadz. że nie będzie to częsta sytuacja bo będzie ze mną ciężko.
Dzień dobry wszystkim i do pracy chłopcy i dziewczęta
Offline
tersa36 napisał:
ach co za noc, moja babcia od dwóch tyg. zaczeła wstawać w nocy, wcześniej jak tu jestem (ponad dwa miechy) całe noce przesypiała, więc dzisiaj znowu 4 nad ranem i słyszę halooooooo halooooooooo i halooooooooo (śpię u góry, a ona w swoim pokoju na dole) więc przebudziło mnie to wołanie i w pierwszej chwili nie wiedziałam czy śnię czy mam przysłuchy, ale zerwałam się na nogi i schodzę do jej sypialni i o mało bym się nie przewróciła, bo babinka leżała na podłodze pod dzwiami, widocznie spacerowała w swojej demencji i potkneło się biedactwo jak to zobaczyłam to płakać mi się zachciało, podniosłam ją i prowadze do łóżka z nadzieją że pójdzie spać, a ona prosi mnie bym się położyła do niej, więc koniec spania bo ja nie chciałam spać z nią w łóżku więc poszłam zrobić kawę a baabcia ubrana od 5 po śniadaniu, a teraz kima w fotelu. Mam nadz. że nie będzie to częsta sytuacja bo będzie ze mną ciężko.
Dzień dobry wszystkim i do pracy chłopcy i dziewczęta
No to masz zagwozdkę.
Offline
witaj Amelio
a teraz coś na wesoło do babci wczoraj lekarz przyjechał na wizytę kontrolną ( bardzo przystojny ) babcia siedzi w pokoju i trzyma swoją laskę, a lekarz przywitawszy się z babcią, przywitał się ze mną i zaczeliśmy dyskutować, wspomniał że ma korzenie Polskie i nawet kilka słów po Polsku powiedział, nawet miło się zrobiło, a więc zamiast babcią trochę się mną zainteresował i tak gadamy 15 min aż się babcia wkurzyła bo laską lekarza trzepła i mówi że ma ją badać, On ją przeprosił i zaczął robić to po co przyjechał, musiałam wyjść z pokoju bo ze śmiechu nie mogłam, a na koniec wychodząc znowu do mnie gada i potknąwszy się o próg, wypadła mu torba ,,medyczna'' dziewczyny, żeby nie było domyśleń, więc babcia dalej do niego jakiś szwargot nie bardzo rozumiałam bo się zdenerwowała kobita. Tak więc się uśmiałm z lekarzyka jak Go babcia lagą walneła.
Amelio pozdrowionka
Offline
mama5536 napisał:
Ech ST no nie mów ze świętujesz WIELKANOC z tydzien w Polsce . Bo ja we wtorek juz 4 45 na nogach rower między nogi i hajda do roboty musiałam drzec po poniedziałku wielkanocnym. A jak chcieliśmy zeby dyrektor dal jakis mały talon za 100 zł! to był strasznie zdziwiony co my wogóle od niego chcemy. Wychodze z załozenia ze trzeba się cieszyc z małych rzeczy , ale nie byc pokornym jak cielę. POZDROWIONKA . Jak ząbek?
Dzięki za zainteresowanie -0 ząbka nie ma już od ponad miesiąca... a od dwóch dni nie ma nawet korzonka.....
PS: A co do "Polskiego Świętowania" - pracowałem jako PH w bezpośredniej sprzedaży domowej (pokazy u klientów). Już 1-2tyg przed świętami i ok tydz. po świętach, nie szło się z nikim umówić na pokazy! - wszyscy żyli świętami, myślą o świętach, lub wspomnieniami po świętach....
Offline
tersa36 napisał:
......i prowadze do łóżka z nadzieją że pójdzie spać, a ona prosi mnie bym się położyła do niej, więc koniec spania bo ja nie chciałam spać z nią w łóżku ......
Ale wybór miałaś! - spać można było, co prawda z babką, ale zawsze...
Offline
St fakt wybór miałam, apropo korzonka jakiego ?
przepraszam ST, zapomniałam o Twoim ząbku
Ostatnio edytowany przez tersa36 (2014-04-03 19:27:39)
Offline
ST napisał:
PS: A co do "Polskiego Świętowania" - pracowałem jako PH w bezpośredniej sprzedaży domowej (pokazy u klientów). Już 1-2tyg przed świętami i ok tydz. po świętach, nie szło się z nikim umówić na pokazy! - wszyscy żyli świętami, myślą o świętach, lub wspomnieniami po świętach....
...albo czkawką odbijali się im natrętni przedstawiciele handlowi .
Się zastanawiam, kto organizuje takie g...o, sorry, pokazy u siebie w domu?
Offline
ruda napisał:
ST napisał:
PS: A co do "Polskiego Świętowania" - pracowałem jako PH w bezpośredniej sprzedaży domowej (pokazy u klientów). Już 1-2tyg przed świętami i ok tydz. po świętach, nie szło się z nikim umówić na pokazy! - wszyscy żyli świętami, myślą o świętach, lub wspomnieniami po świętach....
...albo czkawką odbijali się im natrętni przedstawiciele handlowi .
Się zastanawiam, kto organizuje takie g...o, sorry, pokazy u siebie w domu?
jak to kto???? tancerze erotyczni...drag queen ---hipnoza calkowita niezapomniane party
Offline
ruda napisał:
(...)
Się zastanawiam, kto organizuje takie g...o, sorry, pokazy u siebie w domu?
Nie wiem, kto się decyduje na organizację takiegoż pokazu u siebie w domu, ale myślę, że musi mieć z tego chociaż minimalną korzyść.
Osobiście zdarzyło mi się raz, za namową koleżanki uczestniczyć w pokazie kołder z australijskich merynosów i jakichś afrykańskich lam, czy innych dziwadeł, które w lecie chłodzą, w zimie grzeją i takie tam jeszcze inne nieziemskie właściwości za 5000 zł mają.
Koleżanka miała iść z mężem, ale ten wypiął się na taką przyjemność, a ja niczego nieświadoma dałam się wmanewrować. I co prawda trzy godziny z życiorysu miałam wycięte, ale ubaw po pachy. Po pierwszych dziesięciu minutach zorientowałam się, co w trawie piszczy i zaczęłam prowadzącemu z wrodzonym taktem i dowcipem docinać , dobitniej powiem – trochę się nabijałam z tego, co mówi i podważałam podawane przez niego informacje rodem z kosmosu. Wtórowała mi oczywiście koleżanka. Gość dwoił się i troił, żeby zachęcić do kupna, od czasu do czasu rzucając w moim kierunku piorunujące spojrzenia, a ja dowcipkując siałam niepokój u uczestników i chyba w sumie nikt nic nie kupił. Niestety, był też minus mojego zachowania, bo wszyscy uczestnicy na koniec za udział dostali góralskie kapcie, a ja figę z makiem , bo pokaz był dla małżeństw, a ja ani w jednym procencie nie przypominałam męża koleżanki). Do dziś nie mogę przeżałować tych gratisowych góralskich kapci made in China
Offline
ja też uczestniczyłam za namową koleżanek w takim spędzie, ale one otwarcie mówiły że mają korzyści za udąstępnienie mieszkania, oraz wybrania znajomych którzy dadzą się namówić na kupno po pokazie, ale fakt jest to pół dnia zmarnowane
Offline
ewal8 napisał:
ruda napisał:
(...)
Się zastanawiam, kto organizuje takie g...o, sorry, pokazy u siebie w domu?Nie wiem, kto się decyduje na organizację takiegoż pokazu u siebie w domu, ale myślę, że musi mieć z tego chociaż minimalną korzyść.
Osobiście zdarzyło mi się raz, za namową koleżanki uczestniczyć w pokazie kołder z australijskich merynosów i jakichś afrykańskich lam, czy innych dziwadeł, które w lecie chłodzą, w zimie grzeją i takie tam jeszcze inne nieziemskie właściwości za 5000 zł mają.
Koleżanka miała iść z mężem, ale ten wypiął się na taką przyjemność, a ja niczego nieświadoma dałam się wmanewrować. I co prawda trzy godziny z życiorysu miałam wycięte, ale ubaw po pachy. Po pierwszych dziesięciu minutach zorientowałam się, co w trawie piszczy i zaczęłam prowadzącemu z wrodzonym taktem i dowcipem docinać , dobitniej powiem – trochę się nabijałam z tego, co mówi i podważałam podawane przez niego informacje rodem z kosmosu. Wtórowała mi oczywiście koleżanka. Gość dwoił się i troił, żeby zachęcić do kupna, od czasu do czasu rzucając w moim kierunku piorunujące spojrzenia, a ja dowcipkując siałam niepokój u uczestników i chyba w sumie nikt nic nie kupił. Niestety, był też minus mojego zachowania, bo wszyscy uczestnicy na koniec za udział dostali góralskie kapcie, a ja figę z makiem , bo pokaz był dla małżeństw, a ja ani w jednym procencie nie przypominałam męża koleżanki). Do dziś nie mogę przeżałować tych gratisowych góralskich kapci made in China
Niemcy jako kraj bardziej rozwiniety;) ma inne metodę spedu: Kaffeefahrt.W skrocie darmowy przejazd autobusem, zwiedzanie miasta i potem na przyklad darmowy obiad...i wlasnie wtedy nastepuje prezentacja:garnków, witamin, materacy..itd.90% uczestników to emeryci.Raz widzialem to na zywo, wciskali jakies magnetyczne materace co zapobiegaja wszystkiemu od grypy do raka.
Gosciu oopowiadał jak to źle jak czlowiek rano sie budzi a małżonka/mąż nie leży obok ciebie (zgon) a gdyby te materace mial to może. ...80% babć i dziadków kupowalo.
Ostatnio edytowany przez pfleger (2014-04-04 11:13:47)
Offline
pfleger napisał:
Niemcy jako kraj bardziej rozwiniety;) ma inne metodę spedu: Kaffeefahrt.W skrocie darmowy przejazd autobusem, zwiedzanie miasta i potem na przyklad darmowy obiad...i wlasnie wtedy nastepuje prezentacja:garnków, witamin, materacy..itd.90% uczestników to emeryci.Raz widzialem to na zywo, wciskali jakies magnetyczne materace co zapobiegaja wszystkiemu od grypy do raka.
Gosciu oopowiadał jak to źle jak czlowiek rano sie budzi a małżonka/mąż nie leży obok ciebie (zgon) a gdyby te materace mial to może. ...80% babć i dziadków kupowalo.
u nas już się tez stosuje takie chwyty firmy przysylaja zaproszenia na adresy domowe (znalazłam u swoich rodzicow) --szczególnie upatrzyli sobie emerytow, to do jakiegoś podnajętego hotelu na kawe ciasto +prezentacja, ostatnio nawet robia wycieczki np. do Lichenia z obiadem calosc wyjazdu to 15zl i tam dopiero ida ostro z reklama z ratami w banku bo przecież fotele masujące to już sumy ok 5tys zl i zawsze znajdzie się klient i co najgorsze na to nie ma rady starzy ludzie uwierzą we wszystko co im się wciska a szkoda
Offline
Moja mama dała się nabrać na coś takiego. Dobrze wiedzieć, że jeśli odpowiednio szybko zareagujemy, to sprawę da się odkręcić. Mamy 10 dni kalendarzowych do odstąpienia od umowy bez podania przyczyny.
Tutaj link:
www
Offline
Do ST. -No widzisz jaki fajny temat ruszyłeś tą swoją byłą pracą . A przecież kazdy chce zarobić. Mój mąż sprzedawał odurzacze i g.... na tym zarobił jeszcze w długi żeśmy poszli. Już nigdy więcej.....
Offline
pfleger napisał:
Niemcy jako kraj bardziej rozwiniety;) ma inne metodę spedu: Kaffeefahrt.W skrocie darmowy przejazd autobusem, zwiedzanie miasta i potem na przyklad darmowy obiad...i wlasnie wtedy nastepuje prezentacja:garnków, witamin, materacy..itd.90% uczestników to emeryci.Raz widzialem to na zywo, wciskali jakies magnetyczne materace co zapobiegaja wszystkiemu od grypy do raka. (...)
.
I tu kolego przemiły Cię rozczaruję Nie są te Niemcy tak rozwinięte – przynajmniej w tym temacie – jakby Ci się wydawało U nas ten proceder kwitnie również, a może nawet i lepiej, bo U NAS jeszcze zawsze jakiś gratis dorzucają i za 15 zeta np. na Słowację pojedziesz, obiad zjesz i jeszcze prezent dostaniesz – ostatnio widziałam, że dla panów golarki, dla pań suszarki. Nie ma miesiąca, żeby mi listonosz zaproszenia na taką wycieczkę, połączoną z badziewskimi pokazami nie przyniósł.
Ale znam takich, co jeżdżą i sobie chwalą – moja teściowa na ten przykład Na szczęście nie musiała jeszcze na piechotę z takiej eskapady wracać , bo jedzie stricte rozrywkowo i nigdy nic z oferowanych rzeczy nie kupuje.
pfleger napisał:
Gosciu oopowiadał jak to źle jak czlowiek rano sie budzi a małżonka/mąż nie leży obok ciebie (zgon) a gdyby te materace mial to może. ...80% babć i dziadków kupowalo.
Ale, że ten argument tych dziadków przekonał?? Podejrzewam, ze u nas byłaby masa babć czy dziadków, którzy po takiej informacji za nic w świecie nowego materaca by nie kupiła, a starego broniła jak Rejtan
Offline
ruda napisał:
....Się zastanawiam, kto organizuje takie g...o, sorry, pokazy u siebie w domu?
Teraz to już nikt i dlatego zamiast PH jestem OM (Opiekunem Medycznym;) ).
Offline
ST napisał:
ruda napisał:
....Się zastanawiam, kto organizuje takie g...o, sorry, pokazy u siebie w domu?
Teraz to już nikt i dlatego zamiast PH jestem OM (Opiekunem Medycznym;) ).
Z całym szacunkiem, zeby być opiekunem medycznym, to trzeba mieć uprawnienia , czyli skończyć odpowiednią szkołę i mieć uprawnienia do czynności medycznych. Wolontariat w Domu Opieki Społecznej, raczej klasyfikuje potencjalnych wolontariuszy w kategoriach salowych, czyli zmiana pampersów, toaleta podopiecznych, sprzatanie i to wszystko. Chyba troszkę nadinterpretujesz wykonywany obecnie zawód, ale jesli dowartościowuje Cię to w jakiś sposób, oczywiscie nic mi do tego. Grunt to pozytywne myslenie, choć uwazam , że więcej to szkody dla psychiki niż pozytku, bo gosposia, czy gospoś, to tez zawód jak kazdy inny i powinien się cieszyć szacunkiem , bez dorabiania sobie ideologii. Smiechu warte, opiekun medyczny, w zyciu bym tak o sobie nie pomyslała, skoro z wykształcenia jestem niedokończonym socjologiem , a w Niemczech prowadzę podopiecznej dom, sprzątam, gotuję, podaję naszykowane leki, dbam o jej higienę i to wszystko.
Ostatnio edytowany przez simona1961 (2014-04-04 23:58:48)
Offline
pfleger napisał:
....Niemcy jako kraj bardziej rozwiniety;) ma inne metodę spedu: Kaffeefahrt.W skrocie darmowy przejazd autobusem, zwiedzanie miasta i potem na przyklad darmowy obiad...i wlasnie wtedy nastepuje prezentacja:garnków, witamin, materacy..itd..
.... no, nie powiedział bym... W PL były firmy (na szczęście ja w takiej nie pracowałem). co wywoziły autokarami wycieczki emerytów do Pragi lub jakiegoś zagranicznego Sanktuarium na modły. Potem w autokarze na parkingu, po obowiązkowej prelekcji, kierownik wycieczki bez ogródek oznajmiał, że póki cały, przewidziany do sprzedaży towar nie zostanie kupiony, to autokar z parkingu w drogę powrotną nie wyruszy... ;(
Offline
simona1961 napisał:
....Z całym szacunkiem, zeby być opiekunem medycznym, to trzeba mieć uprawnienia , czyli skończyć odpowiednią szkołę i mieć uprawnienia do czynności medycznych. .......
Samo "O" nie nadawało się do skrótu
Offline
ST napisał:
simona1961 napisał:
....Z całym szacunkiem, zeby być opiekunem medycznym, to trzeba mieć uprawnienia , czyli skończyć odpowiednią szkołę i mieć uprawnienia do czynności medycznych. .......
Samo "O" nie nadawało się do skrótu
O moze nie, ale gdyby rozwinąć mysl tak jak to w nawiasie zrobiłeś, to już tak. ST , nie pal głupa, tyle Ci powiem! Włącz pozytywne myslenie, zmień gacie na mniej trzęsące( Gałczyński chyba pisał o trzesących się gaciach ) i będzie dobrze, tylko błagam nie tytułuj sie opiekunem medycznym, bo to śmiechu warte jest!!!!!
Ostatnio edytowany przez simona1961 (2014-04-05 09:11:28)
Offline
ST napisał:
ruda napisał:
....Się zastanawiam, kto organizuje takie g...o, sorry, pokazy u siebie w domu?
Teraz to już nikt i dlatego zamiast PH jestem OM (Opiekunem Medycznym;) ).
Czy fryzjer czy stolarz czy hydraulik czy Opiekun medyczny zeby sie tak tytulowac musisz miec na to papiery.Tak samo w Niemczech ,powiesz ze jestes ze jestes Examinierte Altenpfleger to twój przyszły pracodawca sie upomni o dyplom.
Ostatnio edytowany przez pfleger (2014-04-05 07:48:24)
Offline
Ach jakie to słodkie ! Tyle zlosliwości przez jedno zdanie . I wciaż się zastanawiam po co to forum chyba żeby komuś zjadliwie dogryżć...
Offline
simona1961 napisał:
ST napisał:
simona1961 napisał:
....Z całym szacunkiem, zeby być opiekunem medycznym, to trzeba mieć uprawnienia , czyli skończyć odpowiednią szkołę i mieć uprawnienia do czynności medycznych. .......
Samo "O" nie nadawało się do skrótu
O moze nie, ale gdyby rozwinąć mysl tak jak to w nawiasie zrobiłeś, to już tak. ST , nie pal głupa, tyle Ci powiem! Włącz pozytywne myslenie, zmień gacie na mniej trzęsące( Gałczyński chyba pisał o trzesących się gaciach ) i będzie dobrze, tylko błagam nie tytułuj sie opiekunem medycznym, bo to śmiechu warte jest!!!!!
Jak zwal tak zwal:)Ja jestem profesorka od mycia pup i dobrze mi z tym.Simonka nie dokuczaj ST :)to fajny gosc i ma dobre pomysly ,oby takich wiecej facetow.
Offline
Ja uwielbiam ST z jego pomysłami i wcale moim zamiarem nie było dokuczenie mu, raczej otworzenie oczu na pewne zagadnienia
Czy to nasz kochany ST, czy inna koleżanka bądź kolega, ze mną na czele nie powinniśmu tytułować się opiekunami/opiekunkami medycznymi. To tylko chciałam uświadomić niektórym Jesli komuś podnosi to samoocenę to ja oczywiście nie mam nic przeciwko temu, bo cóż to mnie obchodzi w końcu, ale że mnie to śmieszy to już inna sprawa ST pozdrawiam Cię serdecznie
Offline
Na początku, podejmując tą pracę, faktycznie samo słowo "opiekun" nie specjalnie mnie satysfakcjonowało. Ale równocześnie nie zdawałem sobie zupełnie sprawy z zakresu obowiązków - do tego stopnia, że nie rozróżniałem pojęcia czynności opiekuńcze a czynności medyczne. Dopiero potem (chyba po jakimś pół roku) dowiedziałem się co-i-jak w tym temacie. Jednocześnie dostrzegłem (Pozytywne Myślenie) wieeeele pozytywów wynikających z tego faktu (mniejsza odpowiedzialność, mniej roboty itp... ). No i zdałem sobie sprawę, że to tylko zupełnie nieuzasadnione podejście niektórych ludzi powoduje, że ten zawód nie cieszy się zbytnim poważaniem. Na dowód tego, niech posłuży zawód choćby Pana Hydraulika który na kolanach w zimnej i wilgotnej piwnicy grzebie w zatkanej rurze kanalizacyjnej, lub szanowanego Pana Weterynarza, który zagłębia rekę aż po ramię w krowiej d..ie No i jeszcze jedno porównanie (nie dla smakoszy) - załóżmy że budowlaniec wkłada rękę do cementu/betonu, a opiekun do g..na. Komu się porobią wypryski??? A które truskaweczki będą smaczniejsze i zdrowsze - te wyhodowane na gnojówce, czy spryskane chemią??? No i stwierdzenie stare jak Świat: żadna praca nie hańbi i jeszcze jedno: chyba najważnejszą rzeczą jest, by praca była POTRZEBNA! - bo tylko wtedy mamy gwarancję zarobku, utrzymania się (i rodziny) i zapewnienia sobie (i rodzinie) przyszłości
PS: Kocham Was za to poparcie, jakiego tu doświadczam
Ostatnio edytowany przez ST (2014-04-05 21:10:57)
Offline
ST napisał:
Na początku, podejmując tą pracę, faktycznie samo słowo "opiekun" nie specjalnie mnie satysfakcjonowało. Ale równocześnie nie zdawałem sobie zupełnie sprawy z zakresu obowiązków - do tego stopnia, że nie rozróżniałem pojęcia czynności opiekuńcze a czynności medyczne. Dopiero potem (chyba po jakimś pół roku) dowiedziałem się co-i-jak w tym temacie. Jednocześnie dostrzegłem (Pozytywne Myślenie) wieeeele pozytywów wynikających z tego faktu (mniejsza odpowiedzialność, mniej roboty itp... ). No i zdałem sobie sprawę, że to tylko zupełnie nieuzasadnione podejście niektórych ludzi powoduje, że ten zawód nie cieszy się zbytnim poważaniem. Na dowód tego, niech posłuży zawód choćby Pana Hydraulika który na kolanach w zimnej i wilgotnej piwnicy grzebie w zatkanej rurze kanalizacyjnej, lub szanowanego Pana Weterynarza, który zagłębia rekę aż po ramię w krowiej d..ie No i jeszcze jedno porównanie (nie dla smakoszy) - załóżmy że budowlaniec wkłada rękę do cementu/betonu, a opiekun do g..na. Komu się porobią wypryski??? A które truskaweczki będą smaczniejsze i zdrowsze - te wyhodowane na gnojówce, czy spryskane chemią??? No i stwierdzenie stare jak Świat: żadna praca nie hańbi i jeszcze jedno: chyba najważnejszą rzeczą jest, by praca była POTRZEBNA! - bo tylko wtedy mamy gwarancję zarobku, utrzymania się (i rodziny) i zapewnienia sobie (i rodzinie) przyszłości
Otóż to ST, otóż to, żadna praca nie hańbi, a jesli jeszcze przynosi satysfakcję, to sukces gotowy. Dlatego ja na pytanie moich róznych znajomych, czym zajmuje się w Niemczech, odpowiadam, że zajmuję sie prowadzeniem domu, pewnej starszej pani. I rzeczywiście tym się zajmuje. Incydent, kiedy musiałam mierzyć poziom cukru podopiecznemu i podawać insulinę, sama ustawiając dawkę według tego pomiaru , segregowac leki,mam na szczęscie dawno poza sobą. Wtedy byłam młoda i głupiutka, a o tej pracy pojęcie miałam żadne. W zyciu o sobie nie powiem ,, opiekunka medyczna,, i w zyciu nie chciałabym nią być, sprawując domową opiekę.
My tez Cię kochamy ST, a przynajmniej ja ! Miłość jest w nas !
PS: Kocham Was za to poparcie, jakiego tu doświadczam
Offline
A ja jak bym prowadziła dom mojej Helgi, to bym nie myla jej pupy ,nie wstawała w nocy jak miała 40 stopni.Jestem opiekunką może nie medyczną ale jestem. A nawet jak ktos tak mówi to innych nie upoważnia żeby pisać ,,nie wal głupa''.Simono nie ładnie .Trzeba się trzymać razem w tym stresującym zawodzie .Miłej niedzieli życzę
Offline
Oj tam, oj tam. Nie ma co się sprzeczać o nazewnictwo i to, kto jakie obowiązki przy podopiecznym ma. Simona wcale tego złośliwie do ST nie napisała. Zresztą znają się na tym forum już bardzo długo i wiedzą, na jakie wpisy mogą sobie względem siebie pozwolić. Myślę, że ST wcale nie odebrał tego jako atak na siebie, bo doskonale zna koleżankę S. i jej poczucie humoru i daleko mu do strzelania focha za taki, czy inny wpis. Facet z niego sympatyczny, który wymyślając swoje podkręcane teorie, zachęca do dyskusji i wybudza z letargu pozostałych forumowiczów. Można się z nim zgadzać lub nie, ale nie da się go nie lubić. Zresztą nie bez kozery jest nazywany forumowym ulubieńcem.
A odnośnie nazewnictwa – no przecież po stokroć lepiej brzmi na ten przykład: operator koparki jednonaczyniowej na drewnianym wysięgniku niż zwykły robotnik od łopaty Czyż nie??
Dobra nazwa to podstawa
Pozdrawiam wszystkich cieplutko!
Offline
ewal8 napisał:
Oj tam, oj tam. Nie ma co się sprzeczać o nazewnictwo i to, kto jakie obowiązki przy podopiecznym ma. Simona wcale tego złośliwie do ST nie napisała. Zresztą znają się na tym forum już bardzo długo i wiedzą, na jakie wpisy mogą sobie względem siebie pozwolić. Myślę, że ST wcale nie odebrał tego jako atak na siebie, bo doskonale zna koleżankę S. i jej poczucie humoru i daleko mu do strzelania focha za taki, czy inny wpis. Facet z niego sympatyczny, który wymyślając swoje podkręcane teorie, zachęca do dyskusji i wybudza z letargu pozostałych forumowiczów. Można się z nim zgadzać lub nie, ale nie da się go nie lubić. Zresztą nie bez kozery jest nazywany forumowym ulubieńcem.
A odnośnie nazewnictwa – no przecież po stokroć lepiej brzmi na ten przykład: operator koparki jednonaczyniowej na drewnianym wysięgniku niż zwykły robotnik od łopaty Czyż nie??
Dobra nazwa to podstawa
Pozdrawiam wszystkich cieplutko!
hubdert % to się nazywa strzal w dziesiatke
to prawda nie da się go nielubic
Offline
zuza napisał:
ewal8 napisał:
Oj tam, oj tam. Nie ma co się sprzeczać o nazewnictwo i to, kto jakie obowiązki przy podopiecznym ma. Simona wcale tego złośliwie do ST nie napisała. Zresztą znają się na tym forum już bardzo długo i wiedzą, na jakie wpisy mogą sobie względem siebie pozwolić. Myślę, że ST wcale nie odebrał tego jako atak na siebie, bo doskonale zna koleżankę S. i jej poczucie humoru i daleko mu do strzelania focha za taki, czy inny wpis. Facet z niego sympatyczny, który wymyślając swoje podkręcane teorie, zachęca do dyskusji i wybudza z letargu pozostałych forumowiczów. Można się z nim zgadzać lub nie, ale nie da się go nie lubić. Zresztą nie bez kozery jest nazywany forumowym ulubieńcem.
A odnośnie nazewnictwa – no przecież po stokroć lepiej brzmi na ten przykład: operator koparki jednonaczyniowej na drewnianym wysięgniku niż zwykły robotnik od łopaty Czyż nie??
Dobra nazwa to podstawa
Pozdrawiam wszystkich cieplutko!hundert % to się nazywa strzal w dziesiatke
to prawda nie da się go nielubic
Offline
ewal8 napisał:
.... na ten przykład: operator koparki jednonaczyniowej na drewnianym wysięgniku .......
Za czasów mojej nauki z dziedziny budownictwa, spotkałem się z takim oto określeniem koparki, która nabiera ziemię z przodu, a wysypuje do tyłu: "pojazd samobieżny przedsiębierny zasięrzutny"
Offline
ST napisał:
ewal8 napisał:
.... na ten przykład: operator koparki jednonaczyniowej na drewnianym wysięgniku .......
Za czasów mojej nauki z dziedziny budownictwa, spotkałem się z takim oto określeniem koparki, która nabiera ziemię z przodu, a wysypuje do tyłu: "pojazd samobieżny przedsiębierny zasięrzutny"
zasięrzutny ST jesteś niesamowity , a jaki przedsiębierny to już nawet nie wspomnę
Offline
No Simono, bazując na ostatnich Twoich niusach z wątku obok, to ST nie dość, że przedsiębierny, to i jeszcze dalece przedsięrzutny No, ale „za się” to już się nie ma co oglądać Tylko „przed się” trza patrzeć No i najważniejsze jest jeszcze to, że ST jeszcze chyba samobieżny
Ostatnio edytowany przez ewal8 (2014-04-06 21:29:07)
Offline
ewal8 napisał:
No Simono, bazując na ostatnich Twoich niusach z wątku obok, to ST nie dość, że przedsiębierny, to i jeszcze dalece przedsięrzutny No, ale „za się” to już się nie ma co oglądać Tylko „przed się” trza patrzeć No i najważniejsze jest jeszcze to, że ST jeszcze chyba samobieżny
Na mieście mówią, że ST jest bardzo samobieżny:D
Offline
simona1961 napisał:
ewal8 napisał:
No Simono, bazując na ostatnich Twoich niusach z wątku obok, to ST nie dość, że przedsiębierny, to i jeszcze dalece przedsięrzutny No, ale „za się” to już się nie ma co oglądać Tylko „przed się” trza patrzeć No i najważniejsze jest jeszcze to, że ST jeszcze chyba samobieżny
Na mieście mówią, że ST jest bardzo samobieżny:D
No i "rozbradziażycie" chłopa.
Offline
simona1961 napisał:
ewal8 napisał:
No Simono, bazując na ostatnich Twoich niusach z wątku obok, to ST nie dość, że przedsiębierny, to i jeszcze dalece przedsięrzutny No, ale „za się” to już się nie ma co oglądać Tylko „przed się” trza patrzeć No i najważniejsze jest jeszcze to, że ST jeszcze chyba samobieżny
Na mieście mówią, że ST jest bardzo samobieżny:D
Wiesz Simono, teraz to mi zabiłaś ćwieka Nie bardzo nadaje się to chyba do roztrząsania publicznie , ale miałaś na myśli, że on bardziej bieżny, czy bardziej sam???
No bo, jakby powiązać ostatni kawał ST z wątku na wesoło, z tym co teraz napisałaś, to sprawa nie jest taka oczywista
PS.
ST, Ty wiesz, że Cię lubimy i że to tylko żarty są???
Amelio, ale my to z czystej sympatii tak, no i żeby nudą nie wiało. Pozdr.
Offline
ewal8 napisał:
simona1961 napisał:
ewal8 napisał:
No Simono, bazując na ostatnich Twoich niusach z wątku obok, to ST nie dość, że przedsiębierny, to i jeszcze dalece przedsięrzutny No, ale „za się” to już się nie ma co oglądać Tylko „przed się” trza patrzeć No i najważniejsze jest jeszcze to, że ST jeszcze chyba samobieżny
Na mieście mówią, że ST jest bardzo samobieżny:D
Wiesz Simono, teraz to mi zabiłaś ćwieka Nie bardzo nadaje się to chyba do roztrząsania publicznie , ale miałaś na myśli, że on bardziej bieżny, czy bardziej sam???
No bo, jakby powiązać ostatni kawał ST z wątku na wesoło, z tym co teraz napisałaś, to sprawa nie jest taka oczywista
PS.
ST, Ty wiesz, że Cię lubimy i że to tylko żarty są???
Amelio, ale my to z czystej sympatii tak, no i żeby nudą nie wiało. Pozdr.
Wiem, wiem. "Kto się lubi......" Też tak czasem mam.
Offline
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
www
Ostatnio edytowany przez amelia (2014-04-07 09:38:31)
Offline
amelia napisał:
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
www
hej amelia
bez urazy może się tu znawca jaki trafi ale powiem ci ze warto spytac na www
posypie się zaraz lawina podpowiedzi i to fachmanow
Offline
zuza napisał:
amelia napisał:
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
wwwhej amelia
bez urazy może się tu znawca jaki trafi ale powiem ci ze warto spytac na www
posypie się zaraz lawina podpowiedzi i to fachmanow
Dzięki. Popatrzę. Ale wydawało mi się, że mamy tu parę osób lepszych ode mnie, bo ja to dinozaur, jeśli chodzi o te sprawy.
Offline
Ja również mam pytanie, odnośnie kupna sprzetu. Czy ktoś z Was kupił może telewizor w DE i instalował go w Polsce? Mam taki zamiar, ale nie wiem, czy jednak nie lepiej kupić na miejscu?
Offline
simona1961 napisał:
Ja również mam pytanie, odnośnie kupna sprzetu. Czy ktoś z Was kupił może telewizor w DE i instalował go w Polsce? Mam taki zamiar, ale nie wiem, czy jednak nie lepiej kupić na miejscu?
Ja mam kupowane w Austrii i chodzą bez problemu. Nie trzeba nic przestrajać. Teraz już są dostosowane do standardów ogólnoeuropejskich.
Myślę, że jeszcze się ktoś odezwie, kto to potwierdzi.
W grę wchodzi tylko kwestia gwarancji. Jak kupisz w Polsce, to nie masz z tym problemu, a cena też nie jest chyba wyższa.
Simonko! zaraz będzie "tysiączek" u Ciebie! Brawo!
Ostatnio edytowany przez amelia (2014-04-07 10:56:35)
Offline
simona1961 napisał:
Ja również mam pytanie, odnośnie kupna sprzetu. Czy ktoś z Was kupił może telewizor w DE i instalował go w Polsce? Mam taki zamiar, ale nie wiem, czy jednak nie lepiej kupić na miejscu?
Witam,
spokojnie kupowac mozesz w DE,nic nie trzeba na polske przestrajac. Jak dobrze popatrzysz i poszukasz to w DE kupisz sprzet 30-40% tanszy.
Offline
Andrzej Winiarski napisał:
simona1961 napisał:
Ja również mam pytanie, odnośnie kupna sprzetu. Czy ktoś z Was kupił może telewizor w DE i instalował go w Polsce? Mam taki zamiar, ale nie wiem, czy jednak nie lepiej kupić na miejscu?
Witam,
spokojnie kupowac mozesz w DE,nic nie trzeba na polske przestrajac. Jak dobrze popatrzysz i poszukasz to w DE kupisz sprzet 30-40% tanszy.
A na moje pytanie znasz odpowiedź? Jak nie tooooo....... to Ci muchę zabiję! Wrrrrrr....!
Offline
amelia napisał:
simona1961 napisał:
Ja również mam pytanie, odnośnie kupna sprzetu. Czy ktoś z Was kupił może telewizor w DE i instalował go w Polsce? Mam taki zamiar, ale nie wiem, czy jednak nie lepiej kupić na miejscu?
Ja mam kupowane w Austrii i chodzą bez problemu. Nie trzeba nic przestrajać. Teraz już są dostosowane do standardów ogólnoeuropejskich.
Myślę, że jeszcze się ktoś odezwie, kto to potwierdzi.
W grę wchodzi tylko kwestia gwarancji. Jak kupisz w Polsce, to nie masz z tym problemu, a cena też nie jest chyba wyższa.
Simonko! zaraz będzie "tysiączek" u Ciebie! Brawo!
W kwestii gwarancji to w momencie przymierzania sie do kupna aparatu fotograficznego, moje dziecko powiedziało, że najlepiej kupic samsunga, bo gwarancja działa na terenie Polski. Nie widziałam tutaj wprawdzie tv Samsung, ale o tej firmie nie powiem złego słowa. Mam laptopa, mam tel. kom. i mój student ma własnie TV Samsung i wszystko chodzi bez zarzutu ( mój laptop juz 3 lata, a jest p[o małym przejsciu i poza tym włączony jest non stop, jak lodówka )
Offline
No jak Boga kocham, coś mi myslenie chyba wysiadło własnie oglądam reklamę Samsunga 43 cale Plasma , cena 333 euro. No ja nie wiem czy za te cenę kupię w Polsce, zaraz poszukam zreszta tego modelu w Media markt, albo innym Avansie
Offline
simona1961 napisał:
No jak Boga kocham, coś mi myslenie chyba wysiadło własnie oglądam reklamę Samsunga 43 cale Plasma , cena 333 euro. No ja nie wiem czy za te cenę kupię w Polsce, zaraz poszukam zreszta tego modelu w Media markt, albo innym Avansie
Witam,
lepiej zainwestuj w lsd, plasma jest malo energooszczedna i wypala sie,tzn.np.tam gdzie masz znaczek tvn po dlugim ogladaniu moze powstaqc jasniejsze miejsce. plasma wydaje mi sie to juz przeszlosc. byc moze stad ta cena.
Offline
amelia napisał:
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
www
Witam,
nie ma tragedii z tym lapkiem. potrzebujesz polska klawiature czy moze byc niemiecka?? Zauwaz ze w lapku zainstalowany jest windows7,czyli stary system operacyjny.
Ja bym proponowal:
www
Ostatnio edytowany przez Andrzej Winiarski (2014-04-07 12:07:02)
Offline
simona1961 napisał:
No jak Boga kocham, coś mi myslenie chyba wysiadło własnie oglądam reklamę Samsunga 43 cale Plasma , cena 333 euro. No ja nie wiem czy za te cenę kupię w Polsce, zaraz poszukam zreszta tego modelu w Media markt, albo innym Avansie
To samo Simonko chciałam Ci doradzić co kolega Winiarski. Wiem ponadto z poważnego źródła informacji - mój wujek jest elektronikiem z wykształcenia i prowadzi zakład z zakresu usług elektronicznych - że Samsungi są częstym gościem w jego zakładzie. Oczywiście Samsung Samsungowi nierówny i ten z wyższej półki wcale nie musi się sypać. Natomiast faktycznie lepiej zainwestuj w LCD, po taka plazma to pierońsko prądożerna jest. Jeśli o markę chodzi i gdybym teraz miała dla siebie kupować to zainwestowałabym w Sony Bravia – ale to jest tylko moja sugestia. Ja wiem, że ile ludzi, tyle opinii, a wyboru i tak sami dokonujemy, biorąc pod uwagę przeróżne czynniki.
Offline
amelia napisał:
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
www
co tam w tej sprawie?---wydaje mi się ze ten na allegro jest b drogi wlasnie przyszly gazetki ze sprzętem którego szukasz i ceny sa faktycznie nizsze wiec nie kupuj pochopnie, teraz rynek jest nasycony i duza rozbieznosc w cenach
w naszych polskich mega awansach sa fajne nieraz promocje i dobrego lapka już za 1200zl kupisz przy takich parametrach jak ten na allegro
trochę trzeba pobiegać po stronkach :-B
Offline
zuza napisał:
amelia napisał:
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
wwwco tam w tej sprawie?---wydaje mi się ze ten na allegro jest b drogi wlasnie przyszly gazetki ze sprzętem którego szukasz i ceny sa faktycznie nizsze wiec nie kupuj pochopnie, teraz rynek jest nasycony i duza rozbieznosc w cenach
w naszych polskich mega awansach sa fajne nieraz promocje i dobrego lapka już za 1200zl kupisz przy takich parametrach jak ten na allegro
trochę trzeba pobiegać po stronkach
Offline
Dzięki.
Nie bardzo chciałabym kupować w "akcji". Chciałabym taki bardziej nowoczesny.
I tak jestem zielona jak rabarbar, więc zakup zleciłam synowi. A co ? niech się potrudzi trochę.
Offline
zuza napisał:
amelia napisał:
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
wwwco tam w tej sprawie?---wydaje mi się ze ten na allegro jest b drogi wlasnie przyszly gazetki ze sprzętem którego szukasz i ceny sa faktycznie nizsze wiec nie kupuj pochopnie, teraz rynek jest nasycony i duza rozbieznosc w cenach
w naszych polskich mega awansach sa fajne nieraz promocje i dobrego lapka już za 1200zl kupisz przy takich parametrach jak ten na allegro
trochę trzeba pobiegać po stronkach :-B
Tak patrząc na moich znajomych to wieksza połowa kupuje laptopy jakie w ogóle nie potrzebuje.Potrzebuja sprzęt do odbierania poczty ,na Youtuba , do przegladania stron www i od czasu jakas malo wymagajace gry..a procesor najnowszy, tony pamięci i twardy tysk ktorego nigdy nie zapełnia...i to sie odbija na cenie.
A argument ze juz kupuja na zapas na lata w mysl zasady raz a dobrze tez sie nie sprawdza, ile mi juz razy siadł sprzatu rtv po 2 czy 3latach od zakupu (różniste firmy), tak, tuz po gwarancji.
Offline
amelia napisał:
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
www
Ależ ten lapik to rakieta dysk 1 terra, pamięć 4 giga i procesor i5 – no to czego chcieć więcej. Przecież to jest sprzęt nawet dla najbardziej wymagających graczy, grających w te najbardziej potrzebujące odpowiednich parametrów gry. Lenovo jest największym producentem pc-tów na swiecie, a że chiński to raczej w tej chwili już nie ma większego znaczenia. System windows 7 też, wg mnie i nie tylko zresztą, o niebo lepszy od ósemki, z tymi powalonymi kafelkami.
Amelio, lepszego nie ma sensu szukać a tym bardziej przepłacać, bo ani w 1/3 nie wykorzystasz tych parametrów. Moje dziecko ma Acera o dokładnie takich samych danych technicznych i mimo, że nawala w gierki wymagające i ram-u i miejsca na dysku i odpowiedniej karty grafiki, nie wykorzystuje wszystkich jego możliwości. Ja mam małego acerka 12-calowego, dane o połowę słabsze od tego lenovo i jestem mega zadowolona.
Offline
ewal8 napisał:
amelia napisał:
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
wwwAleż ten lapik to rakieta dysk 1 terra, pamięć 4 giga i procesor i5 – no to czego chcieć więcej. Przecież to jest sprzęt nawet dla najbardziej wymagających graczy, grających w te najbardziej potrzebujące odpowiednich parametrów gry. Lenovo jest największym producentem pc-tów na swiecie, a że chiński to raczej w tej chwili już nie ma większego znaczenia. System windows 7 też, wg mnie i nie tylko zresztą, o niebo lepszy od ósemki, z tymi powalonymi kafelkami.
Amelio, lepszego nie ma sensu szukać a tym bardziej przepłacać, bo ani w 1/3 nie wykorzystasz tych parametrów. Moje dziecko ma Acera o dokładnie takich samych danych technicznych i mimo, że nawala w gierki wymagające i ram-u i miejsca na dysku i odpowiedniej karty grafiki, nie wykorzystuje wszystkich jego możliwości. Ja mam małego acerka 12-calowego, dane o połowę słabsze od tego lenovo i jestem mega zadowolona.
Dzięki Ewo! Kochana jesteś.
Mój synuś mówi dokładnie to co Ty.
A ja, taka niedobra mamusia nie chciałam wierzyć własnemu jedynemu synowi.
Właśnie przed chwilą przelałam pieniążki i chyba na weekend będę "naparzać" na nowym.
Ostatnio edytowany przez amelia (2014-04-07 22:42:49)
Offline
amelia napisał:
ewal8 napisał:
amelia napisał:
Do znawców Informatyki i komputeryzacji!
Muszę kupić nowego "lapka"
Wczoraj szukałam w necie . Co sądzicie o takim?
wwwAleż ten lapik to rakieta dysk 1 terra, pamięć 4 giga i procesor i5 – no to czego chcieć więcej. Przecież to jest sprzęt nawet dla najbardziej wymagających graczy, grających w te najbardziej potrzebujące odpowiednich parametrów gry. Lenovo jest największym producentem pc-tów na swiecie, a że chiński to raczej w tej chwili już nie ma większego znaczenia. System windows 7 też, wg mnie i nie tylko zresztą, o niebo lepszy od ósemki, z tymi powalonymi kafelkami.
Amelio, lepszego nie ma sensu szukać a tym bardziej przepłacać, bo ani w 1/3 nie wykorzystasz tych parametrów. Moje dziecko ma Acera o dokładnie takich samych danych technicznych i mimo, że nawala w gierki wymagające i ram-u i miejsca na dysku i odpowiedniej karty grafiki, nie wykorzystuje wszystkich jego możliwości. Ja mam małego acerka 12-calowego, dane o połowę słabsze od tego lenovo i jestem mega zadowolona.Dzięki Ewo! Kochana jesteś.
Mój synuś mówi dokładnie to co Ty.
A ja, taka niedobra mamusia nie chciałam wierzyć własnemu jedynemu synowi.
Właśnie przed chwilą przelałam pieniążki i chyba na weekend będę "naparzać" na nowym.
www chyba to ten?!
Offline
pfleger napisał:
http://www.chip.de/artikel/Lenovo-G510_-59399741-Notebook-15-6-Zoll-Test_66512050.html chyba to ten?!
Chyba nie ten sam To znaczy model ten sam, ale parametry inne. Konkretnie dysk twardy dwa razy większy w tym podanym przez Amelię.
Natomiast jeśli o cenę chodzi, to chciałabym jeszcze zauważyć Amelio, że Ty system operacyjny otrzymujesz na nośniku – tak wynika ze specyfikacji laptopa w podanym przez Ciebie linku. Natomiast w większości przypadków obecnie, jak kupujemy te z promocji w elektronicznych marketach, to kupujemy z wgranym systemem bez nośnika, z tzw. partycją recovery. Sam system na nośniku to wydatek rzędu ok. 300 zeta, stąd i cena wybranego przez Ciebie egzemplarza odpowiednio wyższa. Myślę, że będziesz zadowolona z wyboru i naparzaj, aż miło.
Offline
Witam cieplutko , bo z domku. O ile ktos jeszcze chce wiedziec ,to tych 13 okien nie umyłam. Pan był zdziwiony . Ale za to podróż miałam paskudną , ale to temat na inny wątek
Offline
ewal8 napisał:
pfleger napisał:
http://www.chip.de/artikel/Lenovo-G510_-59399741-Notebook-15-6-Zoll-Test_66512050.html chyba to ten?!
Chyba nie ten sam To znaczy model ten sam, ale parametry inne. Konkretnie dysk twardy dwa razy większy w tym podanym przez Amelię.
Natomiast jeśli o cenę chodzi, to chciałabym jeszcze zauważyć Amelio, że Ty system operacyjny otrzymujesz na nośniku – tak wynika ze specyfikacji laptopa w podanym przez Ciebie linku. Natomiast w większości przypadków obecnie, jak kupujemy te z promocji w elektronicznych marketach, to kupujemy z wgranym systemem bez nośnika, z tzw. partycją recovery. Sam system na nośniku to wydatek rzędu ok. 300 zeta, stąd i cena wybranego przez Ciebie egzemplarza odpowiednio wyższa. Myślę, że będziesz zadowolona z wyboru i naparzaj, aż miło.
Tak, tak , tak. Właśnie o to mi chodziło. Ty jednak jesteś "profi" nie tylko w dziedzinie "deutsches reden" .
Widzisz ja (blondynka jeśli chodzi o informatykę ) napisałam, że chcę bardziej nowoczesny, a Ty nazwałaś rzeczy po imieniu.
Masz jeszcze jeden fakultet o którym nie wiem?
Ostatnio edytowany przez amelia (2014-04-09 21:03:40)
Offline
Eugenia1 napisał:
Witam cieplutko , bo z domku. O ile ktos jeszcze chce wiedziec ,to tych 13 okien nie umyłam. Pan był zdziwiony . Ale za to podróż miałam paskudną , ale to temat na inny wątek
No i S U P E R A N C K O ! Tak trzymaj!
A o przygodzie w podróży chętnie poczytam
Offline
amelia napisał:
ewal8 napisał:
pfleger napisał:
http://www.chip.de/artikel/Lenovo-G510_-59399741-Notebook-15-6-Zoll-Test_66512050.html chyba to ten?!
Chyba nie ten sam To znaczy model ten sam, ale parametry inne. Konkretnie dysk twardy dwa razy większy w tym podanym przez Amelię.
Natomiast jeśli o cenę chodzi, to chciałabym jeszcze zauważyć Amelio, że Ty system operacyjny otrzymujesz na nośniku – tak wynika ze specyfikacji laptopa w podanym przez Ciebie linku. Natomiast w większości przypadków obecnie, jak kupujemy te z promocji w elektronicznych marketach, to kupujemy z wgranym systemem bez nośnika, z tzw. partycją recovery. Sam system na nośniku to wydatek rzędu ok. 300 zeta, stąd i cena wybranego przez Ciebie egzemplarza odpowiednio wyższa. Myślę, że będziesz zadowolona z wyboru i naparzaj, aż miło.Tak, tak , tak. Właśnie o to mi chodziło. Ty jednak jesteś "profi" nie tylko w dziedzinie "deutsches reden" .
Widzisz ja (blondynka jeśli chodzi o informatykę ) napisałam, że chcę bardziej nowoczesny, a Ty nazwałaś rzeczy po imieniu.
Masz jeszcze jeden fakultet o którym nie wiem?
Żaden profi, raczej amator hobbysta Nie mam jakiejś powalającej wiedzy w tej dziedzinie, ale staram sobie radzić cokolwiek.
Offline
Dziś też miałem udany dzień, mimo iż dziadek znów zrobił zamach na moje przepisowe wolne Po południu, kiedy już miałem wychodzić, oznajmił, że on też chce wyjść... W pierwszej chwili odparłem, że jadę rowerem, ale na szczęście coś mnie powstrzymało przed dalszym wyłuszczaniem swoich racji. I był to właśnie taki moment, kiedy należało ustąpić. Po pierwsze dlatego, że mam tak dużo czasu wolnego w swoim pokoju, że to aż nieprzyzwoite handryczyć się o jedno wyjście, po drugie dziadek był zdecydowany wyegzekwować swoje, a po trzecie wyjście z nim wcale nie jest gorsze od wyjścia samemu (jego wózek sam jedzie No i ze wspólnego spaceru byłem bardziej zadowolony, niż z kolejnej jazdy rowerem - po pierwsze dziadek postawił dobre piwo (5€/0,5l) po drugie siedząc w słońcu na ławce w atrakcyjnym miejscu podszkoliłem język w rozmowie, po trzecie wracając kupiłem co chciałem w Bio-sklepie (rk. 60€), a po czwarte dziadek podziękował mi za towarzyszenie
PS: a co do wpisów "o mnie": nie mam żadnych pretensji - wręcz przeciwnie - cieszę się, że moja osoba może uatrakcyjnić to forum
Ostatnio edytowany przez ST (2014-04-10 00:21:54)
Offline
ST napisał:
Dziś też miałem udany dzień, mimo iż dziadek znów zrobił zamach na moje przepisowe wolne Po południu, kiedy już miałem wychodzić, oznajmił, że on też chce wyjść... W pierwszej chwili odparłem, że jadę rowerem, ale na szczęście coś mnie powstrzymało przed dalszym wyłuszczaniem swoich racji. I był to właśnie taki moment, kiedy należało ustąpić. Po pierwsze dlatego, że mam tak dużo czasu wolnego w swoim pokoju, że to aż nieprzyzwoite handryczyć się o jedno wyjście, po drugie dziadek był zdecydowany wyegzekwować swoje, a po trzecie wyjście z nim wcale nie jest gorsze od wyjścia samemu (jego wózek sam jedzie No i ze wspólnego spaceru byłem bardziej zadowolony, niż z kolejnej jazdy rowerem - po pierwsze dziadek postawił dobre piwo (5€/0,5l) po drugie siedząc w słońcu na ławce w atrakcyjnym miejscu podszkoliłem język w rozmowie, po trzecie wracając kupiłem co chciałem w Bio-sklepie (rk. 60€), a po czwarte dziadek podziękował mi za towarzyszenie
PS: a co do wpisów "o mnie": nie mam żadnych pretensji - wręcz przeciwnie - cieszę się, że moja osoba może uatrakcyjnić to forum
Te piwo za 5 euro to pewnie w butelce po 80 centów mozna kupic
Offline
Ej no pfleger, aleś TY chłopie drobiazgowy No przecież dziadek piwo stawiał, a darowanemu koniowi …
Poza tym, przeważnie zawsze nawet zwykły jabol, przelany do butelki po drogim winie, a do tego wypity w lokalu o odpowiednim klimacie smakuje tak samo jak najdroższe wino. No a jeszcze jak delektujesz się w odpowiednim towarzystwie, no to ambrozja dla podniebienia przecież
A nie Ty tak od razu brutalnie ST na ziemię sprowadzasz.
Offline
ewal8 napisał:
Ej no pfleger, aleś TY chłopie drobiazgowy No przecież dziadek piwo stawiał, a darowanemu koniowi …
Prz nastepnym spacerze ST musi sie zrewanżować dziadkowi, a w mysl polskiej gościnności wypadało by dziadkowi kupic piwo za 10 ojro.
ewal8 napisał:
Poza tym, przeważnie zawsze nawet zwykły jabol, przelany do butelki po drogim winie, a do tego wypity w lokalu o odpowiednim klimacie smakuje tak samo jak najdroższe wino. No a jeszcze jak delektujesz się w odpowiednim towarzystwie, no to ambrozja dla podniebienia przecież
A nie Ty tak od razu brutalnie ST na ziemię sprowadzasz.
Znałem kiedys goscia , mial dwie butelki w domu :Taka starsza butelke wina z Hiszpanii i taka stylową butelke whisky .Do pierwszel lał jabolce a do drugiej butelki ,wódkę żołądka. .Panny pily i chwalily te wykwintne trunki
Offline
witam,jestem nowa,pozdrawiam cieplutko
Offline
pfleger napisał:
ewal8 napisał:
Ej no pfleger, aleś TY chłopie drobiazgowy No przecież dziadek piwo stawiał, a darowanemu koniowi …
Prz nastepnym spacerze ST musi sie zrewanżować dziadkowi, a w mysl polskiej gościnności wypadało by dziadkowi kupic piwo za 10 ojro.
ewal8 napisał:
Poza tym, przeważnie zawsze nawet zwykły jabol, przelany do butelki po drogim winie, a do tego wypity w lokalu o odpowiednim klimacie smakuje tak samo jak najdroższe wino. No a jeszcze jak delektujesz się w odpowiednim towarzystwie, no to ambrozja dla podniebienia przecież
A nie Ty tak od razu brutalnie ST na ziemię sprowadzasz.Znałem kiedys goscia , mial dwie butelki w domu :Taka starsza butelke wina z Hiszpanii i taka stylową butelke whisky .Do pierwszel lał jabolce a do drugiej butelki ,wódkę żołądka. .Panny pily i chwalily te wykwintne trunki
a potem faceci się dziwią, że kobiety nie mają o nich zbyt dobrego zdania
Offline
pfleger napisał:
Znałem kiedys goscia , mial dwie butelki w domu :Taka starsza butelke wina z Hiszpanii i taka stylową butelke whisky .Do pierwszel lał jabolce a do drugiej butelki ,wódkę żołądka. .Panny pily i chwalily te wykwintne trunki
Oj i ja znałam kilku takich pomysłowych Dobromirów, chcących wyrywać dziewczyny na tanie wino takim haniebnym sposobem. Swego czasu to chyba jakaś ogólnokrajowa plaga była. Ja akurat nie poddałam się tej pladze , ale bynajmniej nie z powodu, że znawczynią wina byłam. Jakoś tak napoje wyskokowe tego typu nigdy mi nie smakowały: albo za słodkie, albo za kwaśne, albo mój zmysł smaku szwankuje a moja niechęć do wina zrodziła się, dawno temu, jak założyłam się z kolegą, że wypiję półtoralitrową butelkę porzeczkowego wina swojskiego (które on podwędził ojcu ) Oczywiście zakład wygrałam, bo ja uparta jestem, ale całe przedsięwzięcie zakończyło się zatruciem i to kurde na dwa fronty Od tamtej pory poczułam respekt przed winem i tylko z daleka mu się kłaniam
...ale człowiek był durny, jak był młody...
Ostatnio edytowany przez ewal8 (2014-04-13 09:55:09)
Offline
Dziś po obiadku trunkowaliśmy (ja i dziadek) trochę inaczej - ja kawkę z excpresu "Azurro-lungo" (by mieć dobry nastrój), a dziadek "Muvicol" (by mieć dobra kupe )
Ostatnio edytowany przez ST (2014-04-11 22:02:21)
Offline
O matko i córko! Mam nowego lapka. Ale wdrażanie w nowy system to HORROR!
Może za rok się nauczę!
Offline
Reklama
wyjazd z dnia na dzień - Co myślicie o takich wyjazdach z dnia na dzień? Słyszałam, że teraz agencje mają takie szybkie zlecenia i zastanawiam się jak się do takiej ewentualności się przygotować :) to co możemy zrobić wcześniej to chyba tylko spakowanie się? Czy są jeszcze inne formalności, które mogę załatwić? Do tej pory jeździłam prywatnie i jakoś ciężko idzie mi przestawianie się na taki oficjalny tryb ;)
wolny dzień w tygodniu - Witam , czy często spotykacie się z wolnym dniem w tygodniu ? Oczywiście oprócz 2 godzin dziennie . Pracuję 2 lata i to moja pierwsza stella na której zaproponowano mi wolny dzień ...
Ulubione perfumy na co dzień - Cześc. Jakie są Wasze ulubione zapachy na co dzień? Jesli chodzi o mnie to uwielbiam Dior pure poison - aczkolwiek nie kupuję tak często z racji wysokiej ceny...
Pozytywny dzień - Wpisujcie co wydarzyło się u Was dziś miłego i pozytywnego. Super jest dostrzec, że po mimo mnóstwa złych rzeczy jest jeszcze więcej tych dobrych...
10 marca Dzień Mężczyzny - [img]https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot...