img

Potrzebujesz darmowej porady lub wsparcia innych Opiekunek ? Nie zwlekaj - do?acz do nas !!!



Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Jeszcze jedna kwestia - zakupy. Kto je robi rodzina czy my ? Czy mamy wpływ na to co będzie zakupione ? Czy chodzimy na zakupy same ? A może razem z rodziną ? Jaki mniej więcej budżet rodziny przeznaczają na cotygodniowe zakupy ? Czy to co dostajecie na zakupy od rodzin starcza wam czy nie ? Co najczęściej kupujecie ?

Reklama

Praca opiekunki w Niemczech - aktualne tematy :

#1 2012-01-09 19:04:27

babetka
New member
Zarejestrowany: 2012-01-09
Posty: 6

Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Jeszcze jedna kwestia - zakupy. Kto je robi rodzina czy my ? Czy mamy wpływ na to co będzie zakupione ?  Czy chodzimy na zakupy same ? A może razem z rodziną ? Jaki mniej więcej budżet rodziny przeznaczają na cotygodniowe zakupy ? Czy to co dostajecie na zakupy od rodzin starcza wam czy nie ? Co najczęściej kupujecie ?

Ostatnio edytowany przez babetka (2012-01-09 19:05:02)

Offline

 

#2 2012-01-10 08:44:44

ewa67
Member
Zarejestrowany: 2012-01-05
Posty: 18

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

To zależy od wielu rzeczy,jeśli podopieczny mieszka przy rodzinie to jest duże prawdopodobieństwo,że zakupy raz w tygodniu będziesz robiła z nimi lub ewentualnie napiszesz listę.Z reguły możesz zarządzac sumą 50euro/tyg.ale mysle,że to zależy od rodziny.Najlepiej przygotuj sobie tygodniowy plan i z małymi poślizgami spróbuj się go trzymac.

Offline

 

#3 2012-01-16 15:43:37

elka19692
Member
Zarejestrowany: 2012-01-03
Posty: 34

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

hej, czy macie wiedze co ja w ogole moge kupowac?bo mam takie odczucie ze ja ich objadam chociaz traca na moje zakupy srednio 20 e na tydzien.wiem ze to smieszna kwota ale jem na obiad placki ziemn nalesniki jajo sadz. czasem mieso i 2 razy w tyg zupe. niby nie jestem az tak glodna ale czasem ma sie ochote na cos jeszcze ale juz sama nie wiem co mi wolno a co nie kupic do jedz. corka dla matki kupi kielbase a dla mnie nie. albo kupi 10 dkg szynki na nas dwie.jestem juz 3 tyg i jak na razie zjadlam 5 dkg szynki. co robic, jak im to powiedziec?

Offline

 

#4 2012-01-16 19:36:51

ewa67
Member
Zarejestrowany: 2012-01-05
Posty: 18

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

To zalezy czy pracujesz na czarno czy legalnie?Jeśli legalnie to warunki pracy powinnas mieć w polsko -niemieckiej umowie, zagadaj z koordynatorem,jesli przez pośredniczkę to z nią może...?

Offline

 

#5 2012-01-19 21:49:53

wiewiorka
New member
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 2

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Moze ktos potrzebuje zastepstwa w okresie od 15-go kwietnia do 25-go maja

Offline

 

#6 2012-01-31 19:49:16

danutakedziora1
Member
Od: Walcz
Zarejestrowany: 2012-01-31
Posty: 14

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Hej! Ja dostawałam od rodziny 50euro na tydz.i starczalo na nas dwie.Kupowalam sama to co chcialam-dla babci idla siebie.Jak mi sie chcialo czekolady to ja sobie kupowalam i rodzina nic nie mowila na to.Zycze powodzenia...:)

Offline

 

#7 2012-02-02 08:07:52

KRYSIA5555
Member
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 592

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Zakupy i inne sprawy -nalezy porozmawiać w 1-szy dzień z babcią lub  jej rodziną. Każdy ma inne wymagania i oczekiwania. Najlepiej założyć zeszyt na wydatki i wpinaĆ tam bony zakupowe i puszkę na kasę którą masz do dyspozycji. Jezeli  masz np.50 EUR na 2 osoby/na tydzień/ to nie musisz jeść to co babcia, możesz żywic się tylko tortami jak masz taką potrzebę, ale w ramach funduszy którą ustaliłaś.Nie mozna dać 1-nej konkretnej odpowiedzi, ale uczciwość i rozsądek to najlepsi doradcy.

Offline

 

#8 2012-02-02 09:19:11

Kamilakoz
Member
Zarejestrowany: 2011-10-15
Posty: 343

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Dokładnie. Ja robie tak jak Krysia. Zbieram wszystkie papiery i daty na kartkach albo jakimś zeszycie. Zapisuje co dokładnie kupiłam i kiedy.

Offline

 

#9 2012-02-19 20:45:01

Dorcia2
Member
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 312

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Mi zakupy robi syn babci a ja tylko piszę co jest mi potrzebne i chyba to jest najlepsze rozwiązanie, bo nie tacham siatek z kartoflami itp.a czas na spacer poświęcam właśnie na spacer.

Ostatnio edytowany przez Dorcia2 (2012-02-19 20:45:39)

Offline

 

#10 2012-02-20 18:20:17

edith-1972-1972
Member
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 68

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Ja na wieksze zakupy jade autem,a po mniejsze chodze piechota.Musze powiedziec,ze mi to odpowiada bo poogladam co ciekawego jest w tym tyg. jakies nowe promocje i nieraz sie skusze na cos,zawsze to jakies urozmaicenie.A rachunki oddaje babci,ale z kupnem sobie czekolady nie ma problemu.

Offline

 

#11 2012-02-26 10:55:05

ania40
Member
Zarejestrowany: 2012-02-22
Posty: 80

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Zakupy robi syn i przywozi do domu,prosty system pisze co potrzebuje babcia oczywiście też dorzuca swoje trzy grosze:) i przywozi raz w tygodniu.Oprócz tego babcia dostaje co tydzień 50e bo takie rzeczy jak chleb,mieso,wedline kupuje sie na miejscu.Poza tym ze wzgledu na to że to taka WIOSKA to od czasu do czasu ja jade z jej synem po zakupy do miasta.....czasami trzeba sie od móżdżyć,jakąś kawke wypić, loda zjeść  i na ludzi popatrzeć:)smile

Offline

 

#12 2012-04-13 11:04:23

marika
New member
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 6

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Witam,
miałam doświadczenie z różnymi rodzinami. Najczęściej dostawałam po 50 lub więcej Euro na tydzień i robiłam zakupy dla siebie i podopiecznego (za każdym razem przynosiłam rachunki). Starczało zawsze, a jak musiałam kupić coś droższego to nigdy nie miałam problemu, aby rodzina dorzuciła jeszcze kilka Euro. Byłam również w rodzinach, gdzie zakupy robiłam wspólnie z dziećmi podopiecznych, lub tylko rodzina jeździła co tydzień na większe zakupy, oczywiście wcześniej uzgadniali ze mną jakie mamy potrzeby i przywozili to co sama zapisałam im na kartce. Ja jedynie codziennie rano chodziłam po świeże pieczywo. Dla mnie lepszą opcją są cotygodniowe zakupy robione przez rodzinę podopiecznego, ale umiem się dopasować do zwyczajów panujących w danej rodzinie i jeśli obowiązek zakupów zrzucali na mnie, nie miałam z tym żadnych problemów.

Offline

 

#13 2012-08-29 14:13:58

ania40
Member
Zarejestrowany: 2012-02-22
Posty: 80

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

U mnie od ostatniego razu się ciut zmieniło....teraz sama sobie robie zakupy,mam auto do dyspozycji,do miasteczka 3 km.Babcia daje mi pieniążki np.50e kupuje co mi potrzebne reszta do babcinego zakupowego portfela:)oczywiście rachunek też daje,czasami babcia patrzy czasami nie,ale mi to rybka:)smile

Offline

 

#14 2012-08-29 16:04:32

poziomka116
Member
Zarejestrowany: 2012-08-21
Posty: 18

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Fajnie jak ma sie swobodę jeśli chodzi o pieniążki. ania40, Ty to już w ogóle masz komfort. A nie każdy ma takie zaufanie do swojej opiekunki. Strasznie uciążliwe to jest. Mieć wydzieloną kasę na jedzenie i wszystko pod kontrolą rodziny. Bez znaczenia jak długo siedzimy za granicą, to musimy to wytrzymać. elka19692 naprawdę współczuję. Nie wyobrażam sobie takiego wydzielania..My, kobiety, to jednak musimy mieć twarde tyłki!

Offline

 

#15 2012-08-30 11:32:10

KRYSIA5555
Member
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 592

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

haaaaaaaaaaaaaaaa jasne jaka krzywda się stała!!!!!!!!!!!!1 Dziewczyny zlitujcie się!!!!!!!!!!!!! Gdzie wasza uczciwość?????????????? A jak z waszymi domowymi wydatkami?????????????????? przeciez jest tak samo!!!!!!!!!!!!! Macie określony budrzet i cześć !!!!!!!!!!!!! Identyko jest w Niemczech!!!!!!!!!!! Robie zakupy, rozliczam się , forma dowolna,,,,,,,,,,,,,,,przynoszę PARAGONY...............i część, Wpisuje w zeszyt i tyle, Nie wyobrażam sobie zeby robic inaczej!!!!!!!!!!!! Skąd problem?????????????? Co tu do wytrzymiania??????????????/ Wy już nie wiecie na co narzekać!!!!!!!!!!!!  Jak się was czyta to odnoszę wrażenie że same BURŻUJKI  TO PISZĄ ............ nie muszą liczyć sie z nikim z niczym i płacą im GROSZE..............haaaaaaaaaaaaaaa 1100 eur,,,,,,to rzeczywiście groszę................ To zostańcie w kraju za 700 zl.................... bo tyle się u nas zarabia.............. Boze!!!!!!!!!!!!!!!

Offline

 

#16 2012-08-30 22:40:07

ania40
Member
Zarejestrowany: 2012-02-22
Posty: 80

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

KRYSIA555...Jaka krzywda?? o co ci chodzi?? kazda opisuje swoją sytuacje,a są one różne i każda ma do tego prawo!Wszystkie się rozliczamy czy musimy czy nie bo właśnie jesteśmy uczciwe!!i właśnie nie ma problemu!! i nie oszukujmy się nie wszedzie jest słodko pod wzglendem jedzenia i naprawde nie pisze tu o jedzeniu rarytasów i jakbyś miała na dzień 4 jogurciki za cały posiłek to inaczej byś śpiewała...! wiec skończ sie oburzac i jak ci sie coś nie podoba to po prostu nie czytaj....proste!!j....wszytskie wiedza po co tu jada !!!!!

Offline

 

#17 2012-08-31 09:53:08

Kamilakoz
Member
Zarejestrowany: 2011-10-15
Posty: 343

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Krysia5555 masz racje. Trzeba sie szanowac i rozliczac uczciwie z pieniedzy z zakupów. Ja tez tak robie i nie widze w tym problemu.

Offline

 

#18 2012-08-31 10:31:50

KRYSIA5555
Member
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 592

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

TRZEBA pisać prawdę a nie jakieś BZDETY....................że cytat"""""""""" jak ja wytrzymam , bo mam ograniczony budrzet, bo upokarzeniem jest to że musze się rozliczac, bo okradają mnie bo daja mi 1100 eur, i jaka ja jestem biedna"""""""""""""""' o to mi chodzi, tak nie można bo wszystkie jestesmy Polkami i wiemy że 1100 eur to dla 80 % społeczeństwa to majątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 a WIĘC NIE GRAJCIE KSIĘZNICZEK!!!!!!!!!!!! TO SAMO ROBICIE W NIEMCACH I DLATEGO MaCIE PROBLEM..........
aNIA 40,,,,,jeżeli masz 4 jogurty jako posiłek to co tam robisz?????????????// Wracaj do kraju!!!!!!!!!!!! nie ponizaj się , niech znajdą kogoś kto im tak będzie żył!!!!!!!!!! Takie właśnie jak ty pośrednio są winne niemieckim dewiacjom, bo :
jedna zapieprza od rana do wieczora ....robi rzeczy ktore nie powinna
druga gotuje ciasteczka , bo tylko to umie, a babcia zaniedbana,,,
a trzecia je 4 jogurty za taką ciężką pracę...... coś tu jest nie tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy firmy wam nie mówią co mozna a co nie!!!!!!!!!!!! Acha ANIA 40  podaj e-maila może coś zaradzimy twemu losowi!!!!!!!!!

Ostatnio edytowany przez KRYSIA5555 (2012-09-01 10:16:47)

Offline

 

#19 2012-08-31 11:35:31

ania40
Member
Zarejestrowany: 2012-02-22
Posty: 80

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

KRYSIA5555 napisał:

TRZEBA pisać prawdę a nie jakieś BZDETY....................że cytat"""""""""" jak ja wytrzymam , bo mam ograniczony budzrzet, bo upokarzeniem jest to że musze się rozliczac, bo okradają mnie bo daja mi 1100 eur, i jaka ja jestem biedna"""""""""""""""' o to mi chodzi, tak nie można bo wszystkie jestesmy Polkami i wiemy że 1100 eur to dla 80 % społeczeństwa to majątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 a WIĘC NIE GRAJCIE KSIĘZNICZEK!!!!!!!!!!!! TOO SAMO ROBICIE W NIEMCACH I DLATEGO MaCIE PROBLEM..........
aNIA 40,,,,,jeżeli amsz 4 jogurty jako posiłekto co tam robisz?????????????// Wracaj do kraju!!!!!!!!!!!! nie ponizaj się , niech znajdą kogoś kto im tak będzieżył!!!!!!!!!! Takie właśnie jak ty pośrednio są winne niemieckim dewiacjom, bo :
jedna zapieprza od rana do wieczora ....robi rzeczy ktore nie powinna
druga gotuje ciasteczka , bo tylko to umie, a babcia zaniedbana,,,
a tzrecia je 4 jogurty i taką ciężką pracę...... coś tu jest nie tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy firmy wam nie mówią co mozna a co nie!!!!!!!!!!!! Acha ANIA 40  podaj e-maila może coś zaradzimy twemu losowi!!!!!!!!!

Słonko jakbym miała 4 jogurty to po jednym dniu by mnie tu nie było! a o tych 4 jogurtach to właśnie przeczytałam na tym forum.Ale wiem z doświadczenia że starsi ludzie mniej potrzebują jedzenia i czasami jest tak, że nie potrafią zrozumieć że zdrowa osoba która się nimi zajmuje potrzebuje zjeść o tą przysłowiową kromkę chleba więcej.Wydaje im się,,TO,, za dużo!Dla jasności wiem po co i za co tu przyjezdzam,cenie siebie i swoją prace,nie pracuje ponad siły,opiekuje sie babcią i babcia,ja i rodzina są zadowoleni,więc nie mam problemów,ale szczerze współczuje tym kobietom co źle trafiają boooo ludzie są różni tu jak i w polsce!To tyle w tym temacie z mojej strony.Dzięki za chęć niesienia pomocy,doceniam ale już dawno nauczyłam się radzić sobie sama:)Co do zarobków hmm nie wypowiadam sie! ja nie narzekałam i nie narzekam:)A księżniczki to chyba siedza w domu bo tu pewnie by sobie nie poradziły.
Pozdrawiam ciepło i miłego dnia:)

Offline

 

#20 2012-09-05 23:49:58

hellyspring
Member
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 79

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Ojojoj, jestem tu nowa, myślałam, że wejdę i się przerażę, jak to mi źle i oszczędzać muszę, a tymczasem, co następuje: mam do dyspozycji 50 euro tygodniowo na zakupy, jeżdżę na nie raz w tygodniu z córką dziadka, którym się zajmuję i która mieszka w tym samym domu, w mieszkaniu nad ojcem. Podczas zakupów mogę kupować generalnie co mi się rzewnie podoba, głownie rzecz jasna pod dziadka, ale jeśli mam ochotę na owoce czy lody, których "mój" dziadek z racji swojej cukrzycy nie je - nie słyszę pretensji. Co więcej: mleko, napoje niskocukrowe i domowe marmolady zapewnia córka, korzystam z tych produktów poza rzeczoną kwotą 50 euro, córka robi też pranie (ma w piwnicy pralnię i przynosi świeże, wyprasowane ubrania, ręczniki i pościel zarówno dziadkowe jak i moje; początkowo było mi z tego powodu szalenie niezręcznie, lecz cóż, takie zasady, po czasie człowiek się przyzwyczaił i docenia wygodę), więc odpadają wydatki na proszek i płyn do płukania. Resztę, która zostaje z duzych zakupów, przeznaczam na dokupowanie drobiazgów w miejscowej Edece, tudzież pieczywa; jesli kupuję coś ekstra i wykładam własne pieniądze, zostawiam w "rodzinnym" ,jak go nazywam, portfelu paragony i nigdy nie jestem poszkodowana. Szkoda tylko, że na zakupy jeździmy do Aldika, a nie do sąsiedniego Lidla, ale i tak widzę, że nie mam co marudzić smile Jem dobrze, gotuję, na co mam ochotę i co dziadek lubi jeść, a nieraz dzielę się swoimi specjałami (uwielbiam piec i gotować) z córką dziadka i jej rodziną, a jeszcze zostaje produktów na przyszły tydzień. Więc narzekać chyba nie mam na co.

  Dodam jeszcze, że mam do dyspozycji ogródek z herbarium, więc nie muszę kupować pietruszki, koperku i innych ziół, w sezonie mieliśmy truskawki, śliwki i maliny, a teraz pomidory z krzaka. Chyba fajnie mam, co ? smile Tylko z dziadkiem coraz gorzej, już tu raczej nie wrócę, bo nerwowo i psychicznie już chwilami nie wyrabiam, a zajmuję się nim, z dwoma miesięcznymi przerwami, od początku bieżącego roku.

Ostatnio edytowany przez hellyspring (2012-09-05 23:54:45)

Offline

 

#21 2012-09-08 15:25:49

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

a ja sobie myslę że niektóre osoby boja sie po prostu kupić cos dla siebie czekolade czy jakies inne rzeczy tym bardziej że rodzina rzadko powie żebys kupowała co chcesz jesli sie tego nie domagasz nie dostajesz i już niestety o wszystko trzeba sie odezwać bo pomyslą sobie że tego nie lubisz jeśli nie chcesz i koniec.normalne jest to że masz rachunki itd choć rzadko oni na to zwracają uwagę .szanujmy się po prostu ja zawsze jak jade do jakiejs nowej pracy ustawiam tak grunt żeby inna osoba która przyjedzie mogła spokojnie kupic to na co ma ochotę.jesteśmy tutaj przez kilka tygodni i tak samo mamy prawo zjesc owoc czy loda .

Offline

 

#22 2012-11-21 21:22:44

hellyspring
Member
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 79

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Teraz to mam w ogóle ekstra, 100 euro tygodniowo i nie muszę zbierać rachunków, a reszta dla mnie smile Ale też pitraszę smakołyki z jak najlepszych produktów, podopieczny je malutko, więc niech przynajmniej dobrze zje, a w dwie osoby 100 euro i tak nie przejemy, chociaż na co dzień wcinamy łososia. Cieszę się, że wreszcie ktoś docenia jakość mojej pracy, pan profesor, widząc efekty moich starań jest zachwycony, a ostatecznie to jego pieniądze, więc nie mam najmniejszego prawa mu czegokolwiek żałować, a i sobie przy okazji nie żałuję, chociaż trochę przyoszczedzając, mogłabym mieć większe "kieszonkowe", ale jakoś mi tak niezręcznie, nie oszczędzam też zatem na chemii czy kosmetykach dla pacjenta. Co więcej, zakupy robię sama, tylko raz w tygodniu jadę z córką po cięższe rzeczy (woda, soki), więc nikt mnie w zasadzie nie kontroluje.

   Ale to też dość zamożna rodzina, więc te 100 euro to nie jest znaczne obciążenie dla ich budżetu, chociaż nam się to może wydawać ogromną kwotą. W każdym razie cieszę się, że tak mi się akurat trafiło, wszystkim Wam życzę dziewczyny smile

   Córka nie ma nic przeciwko, pyta tylko, ile mi kasy zostało i co tydzień daje pieniądze, a jakby mi zabrakło akurat w danym tygodniu (co jest raczej nierealne)

Offline

 

#23 2012-11-21 21:48:09

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Ja też dostaję stówkę, chociaż nie zawsze wydaję . Kupuję dobre rzeczy. Nie mogę jeść konserwowanych ( uczulenie na konserwanty). Wydaję różnie, jak kupuję proszki czy jakieś środki higieniczne, chemiczne, to wydaję więcej, ale czasem mi zostaje.

Dziewczyny, ale bez przesady 20 Euro tygodniowo!? To stawka z Oświęcimia. Ja bym ich wysłała do wszystkich diabłów. Nawet 50 Euro w dzisiejszych czasach to bardzo mało.  Nie dajcie się wykorzystywać! Nie głodujcie! Nie róbcie siary!

Offline

 

#24 2012-11-21 22:17:09

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

ja to nawet o takich słyszałam co z Polski wałówkę wożą i żywią te babcie na dodatek za swoje zarobine ciężko pieniądze bo rodzina oszczędza na póżniej kasę .czasami to wierzyć sie nie chce co potrafią nasze rodaczki tu wyprawiać

Offline

 

#25 2012-11-22 07:49:20

KRYSIA5555
Member
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 592

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

ja tez nie lubię kupowac w ALDI, chociaż nie wiem dlaczego. Lubię LIDL, tam są produkty które często kupuje, ale??????????
zapytałam Niemców dlaczego ALDI............więc usłyszałam że produkty z LIDLA są mniejzdrowe........może tak. Oni mają takie rankingi najzdrowszych produktów i gdzie........już to słyszałam ŻE aldi  ZDROWSZY, ale czy smaczniejszy>????

Offline

 

#26 2012-11-22 08:42:30

hellyspring
Member
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 79

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Krysiu, ja też wole Lidla i też dziwi mnie, czemu już w drugim miejscu na duże zakupy jeździmy właśnie do Aldi, chociaż po drodze jest z pięć innych porównywalnych cenowo marketów.
   Nie jestem pewna, ale z luźnych obserwacji wywnioskowałam, ze w rankingach tych ichniejszych "oeko testów" chyba prowadzą produkty z Lidla (można zresztą porównać, bo jeśli wynik jest dobry, to informacje z reguły umieszcza się na produkcie), tymczasem ta sieć ma, jak dla mnie, ciekawszy asortyment i większy wybór, np. nabiału czy wędlin oraz dań gotowych, które w Aldiku są dużo gorszej jakości. Aldi ma na przykład za to tańsze i świeższe warzywa oraz, rzecz ważna, sorbety litrowe mango-ananas, malinowy i porzeczkowy w cenie 1,69 za litr i w imię tych sorbetów odpuszczam Lidla, zresztą, jak mam ogromna ochotę na jakiś specjał stamtąd (lubię na przykład mrożonkę: tagliatelle z brokułami w sosie śmietanowym, może niezbyt zdrowe, raz na jakiś czas można sobie pozwolić, pacjenta tym nie karmię, bo to akurat mój specyficzny smak, ale gościom bym raczej nie podała), to po prostu wsiadam w tramwaj i wyskakuję na szybkie zakupy smile

Offline

 

#27 2012-11-22 09:11:12

jakniew
Member
Zarejestrowany: 2012-03-09
Posty: 1829

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

No to i ja dorzucę coś od siebie z historii jednej z moich stelli. Babcia miała bardzo dobry apetyt, uwielbiała słodycze pod wszelką postacią, owoce i dobre obiady. Jej pieniędzmi zarządzała córka, która dawała na życie takie kwoty, że musiałam babci limitować dostęp do słodyczy. Na życie miesięczne w sumie dawała maksymalnie 250 euro , sprawdzała paragony, a jeszcze potrafiła podjadać nam kiedy zjawiała się w trakcie obiadu, co nie rzadko się zdarzało. Na okrągło słyszałam, jaką to małą rentę ma babcia. Po 3 miesięcznym pobycie, zrezygnowałam z tego miejsca bo wynikły też inne sytuacje oczywiście finansowe.
Na moje miejsce przyjechała inna opiekunka i pani, która wcześniej była moją zmienniczką, oniemiała widząc jak ta przywlokła z sobą z Polski jedną pełną torbę kiełbas, mięsa i przetwory z ogrodu. Zwróciła jej uwagę, że robi głupotę a córce babci w to graj - zaoszczędzi sobie. No, a nowa zmienniczka czyż nie zrobiła tymi zapasami złą robotę swojej następczyni? Moja poprzednia zmienniczka po tym wszystkim zrezygnowała także z pracy w tym miejscu.

Ostatnio edytowany przez jakniew (2012-11-22 09:15:05)

Offline

 

#28 2012-11-22 10:08:46

Milena65
Member
Zarejestrowany: 2011-05-31
Posty: 113

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

amelia napisał:

Ja też dostaję stówkę, chociaż nie zawsze wydaję . Kupuję dobre rzeczy. Nie mogę jeść konserwowanych ( uczulenie na konserwanty). Wydaję różnie, jak kupuję proszki czy jakieś środki higieniczne, chemiczne, to wydaję więcej, ale czasem mi zostaje.

Dziewczyny, ale bez przesady 20 Euro tygodniowo!? To stawka z Oświęcimia. Ja bym ich wysłała do wszystkich diabłów. Nawet 50 Euro w dzisiejszych czasach to bardzo mało.  Nie dajcie się wykorzystywać! Nie głodujcie! Nie róbcie siary!

Amelia piszesz ,ze czasem ci tej stöwki cos zostaje..to ja Ci teraz powiem "nie przesadzaj".....to bardzo duzo pieniedzy na 2 osoby...ciekawe co w takim razie Wy takiego jecie ze wydajesz tä stöwke?
Pisze to dlatego,ze ja tez mam stöwke...i za chorobe nie potrafie jej wydac..i naprawde kupuje wszystko z wyzszych pölek

Fakt,ze na poczätku jak sie przyjezdza na stelle,to wydaje sie ciutke wiecej...bo kupuje sie swoje ulubione przyprawy..i tp ale pözniej tylko sie dokupuje pewne skladniki...mi sie wydaje...ze niewiem jak i co by sie nie jadlo...100 euro to jest bardzo duzo pieniedzy dla dwöch osöb...wtym jednego seniora...nie chce oceniac....ale na same jedzenie i to dobre....nie jest sie wstanie wydac 100 euro,choc ja sie glowie ,dwoje i troje jak je wydac,zeby potem nie zmiejszyl babci opiekun limitu jak nastepna przyjedzie jak by zobaczyl,ze ja wydaje mniej...toz to trzeba codziennie na zakupy latac..zeby tä stöwe w siatach przyniesc do domu:-))

Mieszkam tez w De..i wiem ile sie wydaje na zakupy....
Jesli chodzi o 50 euro...to niestety wystarcza(bo tez takie stelle mialam)...ale to kupuje sie juz prawie wszystko z tych nizszych pölek....niestety

Offline

 

#29 2012-11-22 15:54:02

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

do Mileny:  Co Ci mam mówić, że trzeba kupić worki naśmieci, worki na pieluchy, chusteczki higieniczne, ręczniki papierowe, rękawiczki gumowe, środki do mycia i dezynfekcji łazienki i ubikacji. proszki do prania, czasem nawet skarpetki dla babci. Chleba nie kupuję w Aldiku, tylko w piekarni. Wędliny i ryby też nie kupuję w wielkich marketach. Jogurt- Landliebende. Warzywa często na targu warzywnym.

Jak mówiłam, nie jadam konserwantów, a więc żadnych puszek czy półproduktów. Nie napycham się chemią. Np nie kupuję pieczarek w puszkach, tylko świeże.

Jak któraś z was potrafi się wyżywić za 50 Euro to gratuluję ! Do tego jak słyszę, kobiety przywożą swoje żarcie, to mi wątroba gnije. Toż to ostatnia głupota.  Ja np. jak wiem że rodzina szczera, to zawiozę jakąś czekoladę czy bombonierkę lub słoiczek miodu. Owszem jak mnie poproszą, żeby coś kupić i dadzą mi kasę za to, to co innego.

Te dziewczyny, które wożą swoje, bądź wydają 20 czy 50 Euro tygodniowo na dwie osoby na utrzymanie, to robią krecią robotę! Szkodzą sobie i innym. Niemcy i tak tego nie docenią !

A jeśli chodzi o przywiezienie czy przyniesienie toreb z zakupami to jeszcze inna kwestia. Ja nie noszę !!!! Ja wożę. Jeśli chodzi o większe zakupy ( napoje proszki, środki chemiczne), to domagam się aby mi przywieziono albo sama jeżdżę autem jeśli jest taka możliwość. Drobniejsze można rowerem. Nie dźwigam toreb!
Szanujmy się same, to i nas będą szanować!!!!!!!!!!

Offline

 

#30 2012-11-22 18:26:18

ulka
Member
Zarejestrowany: 2012-11-11
Posty: 326

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Zakupy, robię raz na tydzień jadę z moją  Panią, jezdzimy zazwyczaj w piątki po obiedzie s, w drodze powrotnej zaliczamy naszą ulubioną kawiarenkę i szarlotkę, dostaje 400 euro na mc na życie, w tym środki chemiczne-( pampersy dostarcza syn badz córka 1x na mc) ,paragony oddaję zawsze w kopercie na koniec miesiąca.Nie ukrywam, że sporo wydajemy na extra wypady:)

Offline

 

#31 2012-11-22 19:04:02

KRYSIA5555
Member
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 592

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

z mojego doświadczenia 50 EUR na tydzień dla 2-ch osób na jedzenie to full, wystarczy !!!!!!!!!!! Nie wliczam w to picia, bo kupuje się skrzynkami i zawsze ktoś przywozi i  pampersów.... bo pampersy są drogie. Ja jem mało to prawda, taka babcia też, ale znam panie zmienniczki które mnie prosiły żebym trochę zawyżyła  wydatki bo im  50 EUR jest mało. Suma sumarum, każdy wydaje tyle ile ma do dyspozycji albo jakie ma możliwości finansowe , ale 50 EUR to nie głodowa  stawka na tydzień. Ustalanie stawki 50 EUR na tydzień to standart, ale są wyjątki, jak ze wszystkim

Offline

 

#32 2012-11-22 20:20:55

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Dziewczyny ! 100 Euro na tydzień dostawałam jakieś 4 lata temu. Mam koleżankę z którą dzisiaj rozmawiałam a która dostaje 70 Euro na tydzień i stawia rodzinie warunek: jeśli chcą żeby do nich jeszcze przyjechała to muszą jej dać 100 Euro. No więc nie jestem jedyna w mojej opinii.
A Jeśli Wam się  podoba wcinać parówki  czy jeszcze inne świństwa to OK. "Nie mój cyrk, nie moje małpy".

Przepraszam za cytat, nie chcę nikogo obrazić, to takie powiedzenie.

Pozdrawiam wszystkie koleżanki i życzę zadowolenia i jak najmniej stresów!

Offline

 

#33 2012-11-22 21:36:25

krysta63
Member
Zarejestrowany: 2011-12-28
Posty: 793

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

a ja bym nigdy się nie zgodziła na tylko 50 e na tydzien.nie wiem jak miałabym tym gospodarowac.Kawa rozpuszczalna która  ja pije kosztuje  ok 8 e.Więc pozostałoby 42 e na jedzenie w pierwszym tygodniu.Zakupy robię najczęściej  w Pennym,bo mam najbliżej.
Kiedyś jechałam z taką  kobitką,co wiozła calą walize żarcia narobionego w  słoiki,oraz inne rzeczy do jedzenia(aż  w tą stroną  do DE  dopłacała za nadbagaż) bo miała stelle,w której babcia była karmiona sondą,a ona miała  dla siebie 50 e na tydzien.i chciała sobie w ten sposób dorobić.A swoim jedzeniem oczywiście dzieliła się z synem babci.No całą drogę nie mogłam uwieżyć,co za :dobroduszne :istoty można spotkac.

Offline

 

#34 2012-11-22 21:53:04

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

krysta63 napisał:

a ja bym nigdy się nie zgodziła na tylko 50 e na tydzien.nie wiem jak miałabym tym gospodarowac.Kawa rozpuszczalna która  ja pije kosztuje  ok 8 e.Więc pozostałoby 42 e na jedzenie w pierwszym tygodniu.Zakupy robię najczęściej  w Pennym,bo mam najbliżej.
Kiedyś jechałam z taką  kobitką,co wiozła calą walize żarcia narobionego w  słoiki,oraz inne rzeczy do jedzenia(aż  w tą stroną  do DE  dopłacała za nadbagaż) bo miała stelle,w której babcia była karmiona sondą,a ona miała  dla siebie 50 e na tydzien.i chciała sobie w ten sposób dorobić.A swoim jedzeniem oczywiście dzieliła się z synem babci.No całą drogę nie mogłam uwieżyć,co za :dobroduszne :istoty można spotkac.

czy dobroduszne to bym nie powiedziała powiedzmy sobie po prostu głupie potem patrza żeby nastepna sie jeszcze sama żywiła i jeszcze babcie żywiła bo babcia niską rente ma a my to co żonami szejków arabskich jesteśmy czy co?

Offline

 

#35 2012-11-22 21:57:25

iza46
Member
Zarejestrowany: 2012-09-07
Posty: 1483

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

KRYSIA5555 napisał:

z mojego doświadczenia 50 EUR na tydzień dla 2-ch osób na jedzenie to full, wystarczy !!!!!!!!!!! Nie wliczam w to picia, bo kupuje się skrzynkami i zawsze ktoś przywozi i  pampersów.... bo pampersy są drogie. Ja jem mało to prawda, taka babcia też, ale znam panie zmienniczki które mnie prosiły żebym trochę zawyżyła  wydatki bo im  50 EUR jest mało. Suma sumarum, każdy wydaje tyle ile ma do dyspozycji albo jakie ma możliwości finansowe , ale 50 EUR to nie głodowa  stawka na tydzień. Ustalanie stawki 50 EUR na tydzień to standart, ale są wyjątki, jak ze wszystkim

Standard to minimum 80 euro na dwie osoby/w tym srodki chemiczne,toaletowe /przeliczajac na dzien to ok 11 euro/co kupisz za te pieniadze?Ja tyle mam ,ale dziadek ma zapewnione 3 razy w tyg 3 posilki/Tagespflege/,za 50 euro nie dalabym rady normalnie i kalorycznie sie odzywiac a dziadek lubi jesc i nie bede mu zalowac /choc poprzedniczka kupowala puszki i makarony aby dla siebie miec/oj dziewczyny jak Wy psujecie ten rynek godzac sie na takie zebracze wyzywienie

Offline

 

#36 2012-11-23 07:25:35

hellyspring
Member
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 79

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

W poprzednim miejscu miałam 50e/tydzień na jedzenie i chemię do domu, ale tak: pranie robiła córka (koszty detergentów odpadają), napoje, mleko i kawę dla dziadka (ja nie piję) też przywoziła córka, dziadek jadł co prawda dużo, ale było mu wszystko jedno, co zje, bo już i tak nie rozpoznawał potraw. Wystarczało, ale szału nie było.

Teraz mam 100e/tydzień i chociaż spełniam większość zachcianek swoich i przede wszystkim podopiecznego (np, cygaretki, jego ulubione, za 10euro, a nie 2, chociaż i tak bardzo rzadko pali, ale jak chce, to ma mieć, to w końcu jego pieniądze), zawsze, gdy wychodzę na zakupy pytam, czy ma ochotę na coś szczególnego. Niby w tych 100e mam zawrzeć cały budżet, ale ostatnio córka nie miała czasu jechać ze mną na zakupy, więc sama przywiozła zgrzewkę mleka, dwie zgrzewki wody, owoce, warzywa i słodycze kupione poza ta kwota (dobre 20e), ja ja z kolei chętnie zapraszam na obiady, bo podopieczny je bardzo niewiele, a córka jest wdowa i mieszka sama, a poza tym bardzo ją lubię (chociaz jest pedantką, ale się już przyzwyczaiłam). A przyznam, że chociaż przysłowiowa "reszta dla mnie" to nie oszczędzam. Ciasta piekę sama, wszystko kupuję świeże, chemię, słodycze, dżemy itp. z markowych, no, ale kosmetyki dziadek też stosuje tylko apteczne, a w aptece ma osobny rachunek i mam przykazane wszystko na niego kupować, więc tez odchodzą koszta chociażby środków pielęgnacyjnych (na poprzedniej stelli lotiony kupowałam aldikowskie, a i tak się budżet napinał, gdy musiałam na raz kupić dezodorant, balsam do ciała i dwa mydła w płynie, bo wszystko na raz wyszło, teraz idę do apteki, mówię, że jestem opiekunką pana profesora i potrzebujemy tego, tego i tego ).

  Tak wiec, moje Panie, bywa bardzo różnie, za 50e da się, bez spektakularnych fajerwerków, ale też bez ogromnego stresu i zaciskania pasa przeżyć, pod warunkiem, że kwota ta nie ma obejmować całości tygodniowych wydatków, a stówka to taka średnia na WSZYSTKO. Na mojej obecnej stelli jest komfort z apteką, co miesięcznie daje kilkadziesiąt euro, ale nie wszyscy podopieczni nauczeni są stosować kosmetyki li tylko z Vichy czy Eucerin, a to też wszak nie codzienne wydatki.

Offline

 

#37 2012-11-23 14:35:28

pigwa
Member
Zarejestrowany: 2012-04-24
Posty: 223

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Ja mam też 100euro na 2 osoby i nie wiem,jak wy to robicie,ze jecie z "najwyższej półki",nie oszczedzacie i jeszcze wam zostaje.Ja np w tym tygodniu już w poniedziałek wydałam tylko 30euro na chemię i kosmetyki dla podopiecznej.Do tego napoje mleczne,słodycze,warzywa,serek,kawa-i już zostało mi 30 euro na zakupy sobotnio niedzielne.Mieso mogę kupować tylko u rzeżnika.W niedzielę na obiad wołowina kosztuje mnie ok 10 e-a do tego warzywa-bo rosół ma być smaczny i treściwy.A sobota-mięso i warzywa.Codziennie gazeta.I zostają mi grosze.Jak nie kupuję chemii-to mogę więcej na rzecz obiadów przeznaczyć-jak jest chemia-muszę uwazać,co kupuję.Nie udaje mi sie zaoszczędzić.

Offline

 

#38 2012-11-23 17:16:43

hellyspring
Member
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 79

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Pigwa, tak, jak wyżej napisałam: zostaje albo starcza na droższe jedzenie, bo kosmetyki w aptece są płacone przez córkę raz w miesiącu (to jakieś minimum 30e), a do tego ona często podrzuca, jak nie napoje, to jakieś słodycze, etc, więc to też pozwala zaoszczędzić kilkanaście-dziesiąt euro, tymczasem sama piszesz: mięso od rzeźnika, więc górna półka, w poprzednim miejscu kupowałam tylko karczek w Aldiku i udka z kurczaka -bo najtańsze.

   Ale tak teraz myślę, że stówa faktycznie powinna być taką normą, bo w poprzednim miejscu, gdy przekroczyłam budżet, bardzo się stresowałam, a zdarzało się to wcale nierzadko, wszak głupie rękawiczki jednorazowe - 5 euro, przy 50e/tydz to duża suma.

Offline

 

#39 2012-11-23 17:51:25

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

O widzę,że kilka mądrych dziewczyn się odezwało. Powiem Wam jeszcze coś. W ubiegłym roku opiekowałam się dziadkiem, który bardzo mało jadł, ale bardzo lubił Kinderschokolade z Aldika (jedną codziennie, co najmniej). Jego córeczki kazały mu kupować to, co uważam za najlepsze. Wyjeżdżając, na 2 tygodnie na urlop zostawiły mi 400 Euro. Oniemiałam. Mówiłam, że to stanowczo za dużo, a one na to, że powinnam mieć w rezerwie, bo może trzeba będzie, gdzieś jechać ( w razie W) Taxi. Kazały mi zamówić (jak czasem bym miała ochotę) obiadek z knajpy  lub pizzę do domu itp. Nie korzystałam z tych rarytasów, bo ja wolę  soje i bez chemii. Dziewczyny Dawały mi kasę nie raz w tygodniu, tylko kiedy mi się poprzednie pieniądze skończyły. Nie kupowałam wówczas jakiś cudów . Normalne ekologiczne żarełko. Wydawałam średnio na tydzień 120-130 Euro.

Nie kupowałam fajek  i nie wiele kawy, bo ja  piję bardzo mało i tylko "entkofeiniert".

Krótko mówiąc wg mnie 100 Euro, to minimum na  g o d z i w e  żarcie, a WY drogie koleżanki  "róbta co chceta".

Offline

 

#40 2012-11-23 22:32:58

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

róznie bywa czasem dostaje sie 25 euro bo tak myslą sobie że jak babcia nie je to my też nie musimy jak jest ktos normalny to rozumie że niestety kasa rozpływa sie czasem nie kupując rarytasów.raz miałam normalna rodzinke przyjezdzali raz w tygodniu zawsze mieli 200 euro w kieszonce i zostawiali na zapas żeby było w razie czego .nie chcieli rachunków ale i tak zbierałysmy wszystkie co do jednego nie zostawiając dla siebie niczego .tak jak oni nam zaufali tak samo tak samo my chciałysmy byc uczciwe.było im bardzo miło kiedy w każdy czwartek czekał na nich barszcz czerwony z uszkami i ciasto na stole.oni w zamian tez przywozili to sałatke to ciasto tak że robiłysmy wymianę.tę prace wspominam najmilej

Offline

 

#41 2012-11-24 00:55:49

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

kryspinka napisał:

róznie bywa czasem dostaje sie 25 euro bo tak myslą sobie że jak babcia nie je to my też nie musimy jak jest ktos normalny to rozumie że niestety kasa rozpływa sie czasem nie kupując rarytasów.raz miałam normalna rodzinke przyjezdzali raz w tygodniu zawsze mieli 200 euro w kieszonce i zostawiali na zapas żeby było w razie czego .nie chcieli rachunków ale i tak zbierałysmy wszystkie co do jednego nie zostawiając dla siebie niczego .tak jak oni nam zaufali tak samo tak samo my chciałysmy byc uczciwe.było im bardzo miło kiedy w każdy czwartek czekał na nich barszcz czerwony z uszkami i ciasto na stole.oni w zamian tez przywozili to sałatke to ciasto tak że robiłysmy wymianę.tę prace wspominam najmilej

Kryspinko! rozumiem, że czasem dają ochłapy, bo nas wyczuwają, próbują, ale my nie musimy się na to godzić ! Ja ciągle podkreślam, że od nas zależy na co się godzimy. Nie słyszałam nigdy, aby wyrzucono opiekunkę za to, że domagała się ludzkiego traktowania i godziwych warunków pracy.

Zawsze, ale to zawsze! stawiam sprawę jasno, grzecznie, dyplomatycznie i stanowczo! Czasem wymaga to 2-3 tygodni walki, ale osiągam cel. Nie zdarzyło mi się aby mi grożono wywaleniem z pracy za to że oczekuję, wręcz żądam szacunku i przestrzegania pewnych norm i zachowań międzyludzkich. Jeśli nie osiągnę satysfakcjonujących warunków, to ja wypowiadam pracę.

Będę uparta w "obstawaniu" przy swoim, bo to jest MOJE życie, moje zdrowie, mój czas i moja kasa!!!!

Nie pracuję i nie poświęcam się dla idei i nie narażam lekkomyślnie swego zdrowia.

Więcej wiary i pewności siebie - tego życzę wszystkim poniżanym i wykorzystywanym koleżankom!

Dacie radę!

Offline

 

#42 2012-11-24 10:06:10

Kamilakoz
Member
Zarejestrowany: 2011-10-15
Posty: 343

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Amelia masz racje. o swoje mozna kulturalnie walczyc i sie upominac. Ale z tym ile kosztuje tydzien jednej z nas a drugiej to jest roznie. Zalezy od tego co i jak jesz ty i osoba która sie opiekujesz. Są podopiecznie niejadki i są żarloki. Podobnie jest ze mna. Czasem jem jak wrobelek a czasami jak mnie apetyt zlapie to konia z kopytami bym wsuneła.

Offline

 

#43 2012-11-24 12:24:15

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Kamilakoz napisał:

Amelia masz racje. o swoje mozna kulturalnie walczyc i sie upominac. Ale z tym ile kosztuje tydzien jednej z nas a drugiej to jest roznie. Zalezy od tego co i jak jesz ty i osoba która sie opiekujesz. Są podopiecznie niejadki i są żarloki. Podobnie jest ze mna. Czasem jem jak wrobelek a czasami jak mnie apetyt zlapie to konia z kopytami bym wsuneła.

Zgadzam się z Tobą.  O gustach też się nie dyskutuje. Trzeba wszystko brać pod uwagę. To, o czym tutaj  piszesz , to jest prawdą. Wyrażając moją opinię na ten temat, nie brałam pod uwagę przypadków skrajnych.  Skrajnym przypadkiem było by też żądanie 200 Euro miesięcznie, co też się zdarza. Moja koleżanka u jednego dziadka wydawała właśnie 200 Euro tygodniowo. Można to wydać bardzo łatwo, zakładając, że raz w tygodniu chodzi się z podopiecznym do restauracji na obiad , oraz do kawiarni na kawę, a obiady przyrządza się z śródziemnomorski specyfików itd.

Ten temat, to temat "morze", niemniej jednak bardzo ważny. Dostateczna ilość pieniędzy, to nasze poczucie bezpieczeństwa, swobody i spokoju.

Przecież my nie jedziemy, tam z miłości do naszych sąsiadów. Bardzo często odmawiamy sobie ciepła rodzinnego, a naszym dzieciom miłości.
To, że Niemcy narzekają czasem że nie mają za dużo kasy, to mi wisi jak kilo kitu u d......y. Ja opiekowałam się moją mamą  i ojcem, to nikt nie tłumaczyłam się, że ojciec mieli po 700 zł emerytury i nie liczyłam na jałmużnę, tylko zakasałam rękawy i spełniałam swoją powinność.

Ja znam mentalność Niemców ( miałam z Nimi przez kilka kontakty służbowe, jako przedstawiciel handlowy). Oni mając duże konta bankowe i ogromne majątki, potrafią targować się o 10 centów. Nie mają też skrupułów. Jeśli tłumaczysz się, że Cię na coś nie stać , to odpowiadają. " Ist tut mir leid. Ich kann nicht's machen".

Drogie koleżanki ! Uczmy się od Niemców egzekwowania należności i asertywności.

Wracając do naszych tygodniowych wydatków.  Wydajcie tyle ile potrzeba, a nie tyle ile Wam każą. Nie oszczędzajcie ich budżetów, kosztem waszego zdrowia.
Jak, któraś z Was jest cudotwórcą i może utrzymać dwie osoby za 40 czy 50 Euro , to GRATULUJĘ!
Pamiętajcie jednak, że robicie krecią robotę. Ja sobie dam radę. Zawsze na swoje wyjdę i cieszę się wśród moich pracodawców zaufaniem, uznaniem i dobrą opinią. Szanują mnie, proszą o dalszą opiekę.
Ja też ich obdarzam, uśmiechem, serdecznością, nie krzywdzę ich, jestem dla nich miła i obowiązkowa, ale im nigdy do końca nie wierzę i nie szukam w nich przyjaciół. Miłość i przyjaźń mam w Polsce.
Ech prawię jak na tureckim kazaniu.... jeśli jednak nie zgadzacie się ze mną, to macie takie prawo . Pozdrawiam serdecznie!

Offline

 

#44 2012-11-24 18:55:22

iza38bp
Member
Zarejestrowany: 2012-07-19
Posty: 13

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Tak,jest,jak amen w pacierzu. Ja się zgadzam.

Offline

 

#45 2012-11-24 20:47:05

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

iza38bp napisał:

Tak,jest,jak amen w pacierzu. Ja się zgadzam.

Cieszę się Izo, że też tak myślisz. Mam nadzieję, że większość z nas tak myśli i że będzie coraz więcej takich dziewczyn. Szkoda mi, tylko tych opiekunek, które z różnych powodów nie umieją się obronić przed  naszymi "serdecznymi" pracodawcami  nie mającymi skrupułów i wyciągającymi  z nich "ostatni pierwiastek".

Trzymajmy się ciepło!

Offline

 

#46 2012-11-24 22:04:07

ahha
Member
Zarejestrowany: 2012-06-12
Posty: 841

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

amelia napisał:

Kamilakoz napisał:

Amelia masz racje. o swoje mozna kulturalnie walczyc i sie upominac. Ale z tym ile kosztuje tydzien jednej z nas a drugiej to jest roznie. Zalezy od tego co i jak jesz ty i osoba która sie opiekujesz. Są podopiecznie niejadki i są żarloki. Podobnie jest ze mna. Czasem jem jak wrobelek a czasami jak mnie apetyt zlapie to konia z kopytami bym wsuneła.

Zgadzam się z Tobą.  O gustach też się nie dyskutuje. Trzeba wszystko brać pod uwagę. To, o czym tutaj  piszesz , to jest prawdą. Wyrażając moją opinię na ten temat, nie brałam pod uwagę przypadków skrajnych.  Skrajnym przypadkiem było by też żądanie 200 Euro miesięcznie, co też się zdarza. Moja koleżanka u jednego dziadka wydawała właśnie 200 Euro tygodniowo. Można to wydać bardzo łatwo, zakładając, że raz w tygodniu chodzi się z podopiecznym do restauracji na obiad , oraz do kawiarni na kawę, a obiady przyrządza się z śródziemnomorski specyfików itd.

Ten temat, to temat "morze", niemniej jednak bardzo ważny. Dostateczna ilość pieniędzy, to nasze poczucie bezpieczeństwa, swobody i spokoju.

Przecież my nie jedziemy, tam z miłości do naszych sąsiadów. Bardzo często odmawiamy sobie ciepła rodzinnego, a naszym dzieciom miłości.
To, że Niemcy narzekają czasem że nie mają za dużo kasy, to mi wisi jak kilo kitu u d......y. Ja opiekowałam się moją mamą  i ojcem, to nikt nie tłumaczyłam się, że ojciec mieli po 700 zł emerytury i nie liczyłam na jałmużnę, tylko zakasałam rękawy i spełniałam swoją powinność.

Ja znam mentalność Niemców ( miałam z Nimi przez kilka kontakty służbowe, jako przedstawiciel handlowy). Oni mając duże konta bankowe i ogromne majątki, potrafią targować się o 10 centów. Nie mają też skrupułów. Jeśli tłumaczysz się, że Cię na coś nie stać , to odpowiadają. " Ist tut mir leid. Ich kann nicht's machen".

Drogie koleżanki ! Uczmy się od Niemców egzekwowania należności i asertywności.

Wracając do naszych tygodniowych wydatków.  Wydajcie tyle ile potrzeba, a nie tyle ile Wam każą. Nie oszczędzajcie ich budżetów, kosztem waszego zdrowia.
Jak, któraś z Was jest cudotwórcą i może utrzymać dwie osoby za 40 czy 50 Euro , to GRATULUJĘ!
Pamiętajcie jednak, że robicie krecią robotę. Ja sobie dam radę. Zawsze na swoje wyjdę i cieszę się wśród moich pracodawców zaufaniem, uznaniem i dobrą opinią. Szanują mnie, proszą o dalszą opiekę.
Ja też ich obdarzam, uśmiechem, serdecznością, nie krzywdzę ich, jestem dla nich miła i obowiązkowa, ale im nigdy do końca nie wierzę i nie szukam w nich przyjaciół. Miłość i przyjaźń mam w Polsce.
Ech prawię jak na tureckim kazaniu.... jeśli jednak nie zgadzacie się ze mną, to macie takie prawo . Pozdrawiam serdecznie!

Dobrze prawisz Amelio bardzo dobrze nawet lepiej jak na tureckim kazaniu bo kudy Cie zrozumiec po turecku.A tak naprawde jak my sie nie bedziemy szanowac to NIKT ale to NIKT NAS nie uszanujei dziewczyny ktore daja sie sprawadzic do roli sluzacej sa traktowane takoz.I tyle.

Offline

 

#47 2012-11-25 00:39:51

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Dzięki "Ahha".
Pozdrawiam.

Offline

 

#48 2012-11-25 08:40:16

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

no niestety trafia i sie taka co krecia robote zrobi więc możemy sie upominac jak tamtej wystarczyło to i tobie tez powinno róznie jest ja teraz mam dziadka chodzacego do kompetu do j..... babci własnie daje mi codziennie popalic rano ze wstawaniem chyba bede musiała zjechac i nie wracać to nie na moje nerwy zreszta zaznaczyłam żadnych agresywnych babć mam jedno zdrowie nie było tez mowy o wstawaniu w nocy po 3-4 razy tak wiec niech sobie znajdą po świetach nowego jelenia
.dzidzius kupuje i gotuje sam wiec możecie sobie wyobrazic jakie tego mogą byc efekty nie dociera że nie jem krwistej wołowiny i tak sobie kupuje i gotuje nam na obiad ,nie mówiąc o salcesonie i nic nie poradze bo nawet jakbym cos chciała sama ugotować to nigdy nie jest takie jak jego

Offline

 

#49 2012-11-25 09:59:32

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

kryspinka napisał:

no niestety trafia i sie taka co krecia robote zrobi więc możemy sie upominac jak tamtej wystarczyło to i tobie tez powinno róznie jest ja teraz mam dziadka chodzacego do kompetu do j..... babci własnie daje mi codziennie popalic rano ze wstawaniem chyba bede musiała zjechac i nie wracać to nie na moje nerwy zreszta zaznaczyłam żadnych agresywnych babć mam jedno zdrowie nie było tez mowy o wstawaniu w nocy po 3-4 razy tak wiec niech sobie znajdą po świetach nowego jelenia
.dzidzius kupuje i gotuje sam wiec możecie sobie wyobrazic jakie tego mogą byc efekty nie dociera że nie jem krwistej wołowiny i tak sobie kupuje i gotuje nam na obiad ,nie mówiąc o salcesonie i nic nie poradze bo nawet jakbym cos chciała sama ugotować to nigdy nie jest takie jak jego

Och Kryspinko! Wspóczuję! Masz rację nie każdy lubi wszystko co oni gotują i nie każdy może jeść wszystko, co oni kupują.
Ja np. mam alergię na konserwanty i na peclo-sól. Nie jadam szynek, kiełbas ,z puszek i półproduktów. Nie piję gotowych soków i lemoniad. Mięso piekę lub gotuję i używam na kanapki. Rano jadam masło a wieczorem margarynę BECEL. O tym mówie przed wyjazdem rodzinie i tego wymagam. Jak nie chcą tego spełnić to " auf Wiedersehen". Jednak z powodu wyżywienia nie zdarzyło mi się rezygnować z pracy. Kiedyś nagotowali mi takiej ciapy z marchewki i ziemniaków, to powiedziałam, że u nas taki mus, to świnie jedzą. No i nie gotowali tego wiecej.  Przeważnie gotuje sama. Nie jadam dziadostwa. Znam natomiast wiele przypadków.

Mam tą komfortową sytuację, że nie muszę pracować ciągle. Wyjeżdżam 2-3 razy w roku na co najdłużej 2 miesiące.

Jestem strasznym uparciuchem i  stawiam na swoim, choć często idę na kompromis. (ale nie w przypadku jedzenia).
Masz rację droga Koleżanko. Nie pozwalaj, aby Cię psychicznie i fizycznie wykończyli. Zdrowia nie kupisz za żadne pieniądze.
Kiedyś zrobiłam trochę błędów w życiu. Traz zmądrzałam i dlatego ostrzegam innych.
Trzymaj się!!!!!!!!

Offline

 

#50 2012-11-25 21:44:53

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

amelia napisał:

kryspinka napisał:

no niestety trafia i sie taka co krecia robote zrobi więc możemy sie upominac jak tamtej wystarczyło to i tobie tez powinno róznie jest ja teraz mam dziadka chodzacego do kompetu do j..... babci własnie daje mi codziennie popalic rano ze wstawaniem chyba bede musiała zjechac i nie wracać to nie na moje nerwy zreszta zaznaczyłam żadnych agresywnych babć mam jedno zdrowie nie było tez mowy o wstawaniu w nocy po 3-4 razy tak wiec niech sobie znajdą po świetach nowego jelenia
.dzidzius kupuje i gotuje sam wiec możecie sobie wyobrazic jakie tego mogą byc efekty nie dociera że nie jem krwistej wołowiny i tak sobie kupuje i gotuje nam na obiad ,nie mówiąc o salcesonie i nic nie poradze bo nawet jakbym cos chciała sama ugotować to nigdy nie jest takie jak jego

Och Kryspinko! Wspóczuję! Masz rację nie każdy lubi wszystko co oni gotują i nie każdy może jeść wszystko, co oni kupują.
Ja np. mam alergię na konserwanty i na peclo-sól. Nie jadam szynek, kiełbas ,z puszek i półproduktów. Nie piję gotowych soków i lemoniad. Mięso piekę lub gotuję i używam na kanapki. Rano jadam masło a wieczorem margarynę BECEL. O tym mówie przed wyjazdem rodzinie i tego wymagam. Jak nie chcą tego spełnić to " auf Wiedersehen". Jednak z powodu wyżywienia nie zdarzyło mi się rezygnować z pracy. Kiedyś nagotowali mi takiej ciapy z marchewki i ziemniaków, to powiedziałam, że u nas taki mus, to świnie jedzą. No i nie gotowali tego wiecej.  Przeważnie gotuje sama. Nie jadam dziadostwa. Znam natomiast wiele przypadków.

Mam tą komfortową sytuację, że nie muszę pracować ciągle. Wyjeżdżam 2-3 razy w roku na co najdłużej 2 miesiące.

Jestem strasznym uparciuchem i  stawiam na swoim, choć często idę na kompromis. (ale nie w przypadku jedzenia).
Masz rację droga Koleżanko. Nie pozwalaj, aby Cię psychicznie i fizycznie wykończyli. Zdrowia nie kupisz za żadne pieniądze.
Kiedyś zrobiłam trochę błędów w życiu. Traz zmądrzałam i dlatego ostrzegam innych.
Trzymaj się!!!!!!!!

sie trzymam jak jasna cholera nawet nie wiem czy nie zaczynam głupiec bo jak dziś babcia zrobiła awanture wieczorem o stangi w jej łóżku i zarła sie i ze mną i z dziadkiem to zaczęłam sie już śmiać kużwa maja ludzie problemy widać że w życiu nie mieli takich trosk jak brak pracy ,kasy wyjazdy od rodziny chyba zaczne to wszystko olewać bo to nie ma sensu

Offline

 

#51 2012-11-26 09:15:07

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

do Kryspinki: Jak dasz radę, to olewaj! To też nie jest łatwe. Ale jak sama wiesz, my musimy czasem różnych metod się chwytać , coś w rodzaju" jak tonący brzytwy". Ja się zawsze pocieszam, że już niedługo do domu, albo, że inni maja gorzej. Czasem dostaję głupawki i zaczynam się śmiać. Wszystko, tylko nie zwariować i nie popaść w "doła".

Ile Ci jeszcze zostało do cywila??? Pewnie na Święta będziesz w domu?

Noto jeszcze raz "się nie puszczaj"!. ( to tak zamiast trzymaj się)

Offline

 

#52 2012-12-05 09:26:08

kamila
Member
Zarejestrowany: 2012-10-20
Posty: 87

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

ja mam 100euro na tydzien, niejestem w stanie tego przejeść z podopieczna, która je jak wróbelek i w dodatku wegetarianka jest , apteka mi odpada na to są inne pieniążki, moge kupować co chce i kiedy chce, chodzę do kauflanda - tani nie jest , zbieram rachunki, ale byłam też w miejscach gdzie rodzina robiła zakupy  w jednym miejscu zapasy jak na wojne, to co chcialam zawsze było +200 innych produktow, a w innym miejscu nie kupowały wszystkiego co chciałam babcia zawsze głodna była chodzila po sasiadach-wstyd mi było, a wiecznie rozmawialam z córkami- tępe były, szybko zjechałam z tamtąd

Offline

 

#53 2016-02-21 22:19:45

jakniew
Member
Zarejestrowany: 2012-03-09
Posty: 1829

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

www

Offline

 

#54 2016-02-22 08:39:13

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

pieprzenie. a co jesli babcia nie je jak wróbelek? i pierdolę te forum. żegnam

Offline

 

#55 2016-02-22 09:10:18

Franciszka
Member
Zarejestrowany: 2014-06-27
Posty: 1103

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

jakniew napisał:

http://www.migrelo.de/praca-w-niemczech/100-euro-na-zakupy-i-niemieckie-potrawy-polskie-opiekunki-gotuja-dla-starszych-niemcow-6503.html

Zdarzają się przypadki, że zatrudnione do opieki kobiety są głodzone, a zaoszczędzony budżet domowy rodzina przeznacza na własne wydatki. Takie sytuacje nie są ujawniane ani przez agencję ani przez rodzinę a kobiety wracają do domu udręczone psychicznie z wagą zredukowaną o 6-10 kg.

Offline

 

#56 2016-02-24 09:21:32

Oluchna
Member
Zarejestrowany: 2015-12-14
Posty: 58

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

barbara.b napisał:

pieprzenie. a co jesli babcia nie je jak wróbelek? i pierdolę te forum. żegnam

Czasami babcia nie je jak wróbelek, a czasami opiekunka waży 130 kg (znam taki przypadek) i jak nie wszamie na obiad gara ziemniaków z mięsem, to mówi że jest głodzona .

Offline

 

#57 2016-02-25 13:52:43

gra38
Member
Od: polska , niemcy
Zarejestrowany: 2015-10-25
Posty: 72

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

mój dziadek robi zakupy ze mną
Kupujemy mięso TYLKO u rzeżnika.chlebek z piekarni
Nie kupujemy tanich produktów,kupujemy ZDROWE.
Nikt nie liczy ile co kosztuje....jak jest taka potrzeba to trzeba płacić za dobry towar -słowa mojego dziadka

wcześniej w innym miejscu miałam 50eu na tydzień na dwie osoby wyżywienie i chemia....Dałam rady jedząc mielone na wszystkie sposoby i udka z kurczaka....zakupy robiłam w tanich marketach.
Denerwowało mnie jedynie to ,że muszę się martwić,kombinować...gorzej jak w domu.
Starsze osoby jedzą malutko ale MY zdrowe kobietki ,pracujące potrzebujemy więcej....niech każdy je ile potrzebuje

Ostatnio edytowany przez gra38 (2016-02-25 22:06:10)

Offline

 

#58 2016-04-20 08:45:08

alfreda
Member
Od: Berlin
Zarejestrowany: 2016-03-25
Posty: 26

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

A kupujecie coś w aptekach internetowych typu- www dla siebie lub podopiecznego.
Zastanawiam się czy takie apteki wysyłają też towar za granicę i czy warto z nich korzystać?
Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

Offline

 

#59 2016-04-20 09:12:43

anabella
Member
Od: Rydułtowy
Zarejestrowany: 2015-10-06
Posty: 13

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Takie apteki to idealne rozwiązanie. Sama kupuje kosmetyki w takich sklepach- www nie lubię biegać po sklepach i tracić czas. Zwłaszcza, że takie miejsca w sieci posiadają znacznie korzystniejsze ceny.

Offline

 

#60 2016-04-20 09:47:43

mobilna
Member
Zarejestrowany: 2015-09-29
Posty: 1776

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Handel lekami na terytorium innego kraju jest karalny.
Przesyłanie leków za granicę kończy sie wizyta w Zoll i zapłaceniem kary.

Offline

 

#61 2016-04-20 13:26:18

copyfield
Member
Od: Mława - Malbork
Zarejestrowany: 2013-06-12
Posty: 1659

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

mobilna napisał:

Handel lekami na terytorium innego kraju jest karalny.
Przesyłanie leków za granicę kończy sie wizyta w Zoll i zapłaceniem kary.

Nie przesadzaj, chyba nie wszystkich leków??? Ja zamawiam internetowo - bez problemów. Na lotniskach często mam całe opakowania leków i nie było nigdy problemów także , oczywiście zawsze zapakowane w foliowych przezroczystych woreczkach  (recepty nie posiadałem), ostatnio miałem nawet morfinę w tabletkach.
no chyba, że ktoś wiezie "ziółka" z Holandii..... ale to inna bajka smile

Offline

 

#62 2016-04-20 13:49:47

mobilna
Member
Zarejestrowany: 2015-09-29
Posty: 1776

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Na swoje potrzeby mozesz mieć.
Ja tutaj też zamawiam przez internet . Ale nie z zagranicy.

Offline

 

#63 2016-04-20 15:44:36

Alice77
Member
Zarejestrowany: 2016-04-09
Posty: 28

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

alfreda napisał:

A kupujecie coś w aptekach internetowych typu- www dla siebie lub podopiecznego.

Dla podopiecznego nigdy!
Nie mam wyksztalcenia medycznego i nie bede leczyc kogos na wlasna reke, bo moge mu bardzo zaszkodzic. Jak podopieczny musi zazywac jakies leki, to tylko takie ktore mu lekarz przepisal, musza pochodzic z legalnego zrodla, a sklep w internecie ciezko zweryfikowac.
Wyobrazcie sobie ze podopieczny ma co miesiac kogos innego do opieki i kazda nastepna  "wie lepiej" niz poprzednia i podaje mu nowe  leki wg wlasnego widzi mi sie...
Inny przyklad dla ktorego nie nalezy samemu wybierac lekow dla podopiecznego to np podajecie mu/jej cos co jest dobre na np. grype, ale to samo lekarstwo moze wejsc w reakcje z lekarstwami na np. serce, ktore w tym momencie przestaja spelniac swoje zadanie...
Nie ryzykujcie, nie leczcie Waszych seniorow na wlasna reke. Od tego sa lekarze i to oni w razie czego ponosza odpowiedzialnosc.

Osobiscie balabym sie zostawic kogos z mojej rodziny w rekach osoby, ktora podaje mu jakies medykamenty z wlasnej apteczki.

Offline

 

#64 2016-04-21 20:55:32

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

ja ważę więcej niż 130 kg i wyobraź sobie, że nie zjadam gara ziemniaków a babka zjadała. a jak chuda opiekunka ma ochotę zjeść cały gar nek ziemniaków i kotleta to może? myślę, że każda opiekunka ma prawo zjeśś tyle ile potrzebuje i takiego jedzenia jakie ją nasyci. jedna woli tłuste naleśniki z dżemem z cukrem inna kotleta a inna warzywka. i każda z nich ma prawo zjeść to na co ma ochotę. oczywiście w ramach rozsądnego budżetu uwzględniającego potrzeby i podopiecznej i opiekunki. bez względu na to, czy jest chuda, czy gruba.

Oluchna napisał:

barbara.b napisał:

pieprzenie. a co jesli babcia nie je jak wróbelek? i pierdolę te forum. żegnam

Czasami babcia nie je jak wróbelek, a czasami opiekunka waży 130 kg (znam taki przypadek) i jak nie wszamie na obiad gara ziemniaków z mięsem, to mówi że jest głodzona .

Offline

 

#65 2016-04-22 07:57:01

copyfield
Member
Od: Mława - Malbork
Zarejestrowany: 2013-06-12
Posty: 1659

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

barbara.b napisał:

ja ważę więcej niż 130 kg i wyobraź sobie, że nie zjadam gara ziemniaków a babka zjadała. a jak chuda opiekunka ma ochotę zjeść cały gar nek ziemniaków i kotleta to może? myślę, że każda opiekunka ma prawo zjeśś tyle ile potrzebuje i takiego jedzenia jakie ją nasyci

całkowicie popieram - każdy jest inny . Ja na początku "swojej kariery" ważyłem 97 kg. Obecnie 72kg. Moja babka rozpacza, że za mało jem. Nic nie zrobię, tak mi się przestawiło, iż zamiast schabowego ( którego teraz nie tknę) wolę gotowana marchewkę na parze. Ważniejsze dla mnie są obecnie owoce niż mięso
Zmiennik sądzi, ze całkowicie mi odbiło......rodzinka moja także......może mają rację, to ceną jaką płacę za pracę w De

Offline

 

#66 2016-04-22 08:06:55

Alice77
Member
Zarejestrowany: 2016-04-09
Posty: 28

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Moj klient jest wegetarianinem  (pesko-wegetarianin)  Ja mieso uwielbiam, ale nie chce mi sie prowadzic drugiej kuchni tzn gotowac dla niego a potem jeszczee cos miesnego dla siebie wiec tak dlugo jak dla niego pracuje to miesa nie jem, ale za to jem ryby. Moj klient robi sobie zakupy sam przez internet, poten Tesco je przywozi do domu, lodowka zawsze pelna choc nie zawsze jest to na co akutat mam ochote. No ale moge to przelklac skoro jedzenie za darmo to jem "co daja" a jakies dodatkowe rzeczy np. slodycze kupuje sama za swoje pieniadze.

Offline

 

#67 2016-04-22 21:03:20

bunia174
Member
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 25

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

witam z zakupami  jest różnie na 1 stelli raz na tydzień zakupy robiła rodzina ale kupowali wszystko co napisałam nieraz nawet w wiekszych ilośćiach . jak miałam ochote na coś słodkiego to tez było zawsze cos pod reka . na drugiej miałam 100 euro na tydzień na spożywke i chemie babcia lezała w łóżku a rodzina nie sprawdzala co kupuje luz blus i wszystko z wyzszej polki. potem bylo sprawdzanie rachankow i oszczedzanie ale nie głodowalam . teraz jezdze na zakupy z rodzina ale kupuje co chce nawet jak ja  chce tansze to rodzina bierze z wyszej polki. dodatkowe rzezczy typu słodycze kupuje sama za swoje mimo ze zawsze sa dostepne u podopiecznego.

Offline

 

#68 2016-04-23 08:45:35

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

za 100 euro wszystko z wyższej półki ?

bunia174 napisał:

witam z zakupami  jest różnie na 1 stelli raz na tydzień zakupy robiła rodzina ale kupowali wszystko co napisałam nieraz nawet w wiekszych ilośćiach . jak miałam ochote na coś słodkiego to tez było zawsze cos pod reka . na drugiej miałam 100 euro na tydzień na spożywke i chemie babcia lezała w łóżku a rodzina nie sprawdzala co kupuje luz blus i wszystko z wyzszej polki. potem bylo sprawdzanie rachankow i oszczedzanie ale nie głodowalam . teraz jezdze na zakupy z rodzina ale kupuje co chce nawet jak ja  chce tansze to rodzina bierze z wyszej polki. dodatkowe rzezczy typu słodycze kupuje sama za swoje mimo ze zawsze sa dostepne u podopiecznego.

Offline

 

#69 2016-04-23 22:19:12

nowa1963
Member
Zarejestrowany: 2015-04-25
Posty: 133

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

barbaro, a co w tym dziwnego, ze za 100 euro z wyzszej półki? jesli jestes sama z pdp to i na chemie i inne duperele wystarczy, tak, oczywiscie wiem, ze sa wyjatki, ale generalnie te 100 euro jest wystarczajace, i nie probuj ponownie przekonywac. ze nie wystarczy na to czy tamto, bo to nieprawda, i jest to nie tylko moje zdanie.

Offline

 

#70 2016-04-24 09:22:10

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

no tak. wyższa półka to jest pojęcie względne...

Ostatnio edytowany przez barbara.b (2016-04-24 09:23:18)

Offline

 

#71 2016-04-24 10:36:15

Tosia
Member
Zarejestrowany: 2013-03-16
Posty: 809

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

barbara.b
Miałam przeczucie, że jak zakupy, to będziesz na nich Ty, Basiu. Barbaro, zrób coś ze swoją wagą, bo zawsze będzie 100 euro, za mało na zakupy. Tak, spodziewam się gromów, które polecą w moją stronę. Ważę o połowę mniej niż TY, a krasnalem nie jestem. Staram się nie objadać. Kupuję produkty bez tłuszczu tzn. odchudzone mleko, piję niesłodzone napoje, dużo wody mineralnej. W życiu zawodowym dopinguję dzieci z nadwagą do ruchu, zdrowego stylu życia.  Jest im ciężko, tylko niektóre mają wsparcie rodziców. Życzę Tobie dużo wytrwałości. Otyłym żyje się ciężej. Pomyśl raz o sobie, nie o zakupach. Ty masz obsesję jedzenia. To widać i czuć w postach pisanych przez Ciebie. Nie można od rana do wieczora myśleć co zjem, co kupię, co ugotuję. Pozdrawiam i życzę zdrowego podejścia do zakupów. Idę na rowerek.

Offline

 

#72 2016-04-24 12:15:39

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

tosia.
wyobraź sobie, że właśnie dlatego, że ważne jest dla mnie moje zdrowie przywiązuję wagę do tego co kupuję. i nikt mi nie wmówi, że za 100 euro tygodniowo można odżywić zdrowym, pełnowartościowym jedzeniem dwie dorosłe, aktywne osoby. latami się nie odzywałam, jadłam to co inni i moja waga to jest właśnie efekt takiego jedzenia tego co jedzą inni i co innym nie szkodzi lub jedzenia jednego posiłku dziennie. jak widać mój organizm nie toleruje śmieci i tak niezdrowego trybu życia. a to, że masz połowę mojej wagi wcale o tym nie świadczy, że jesteś zdrowszym człowiekiem niż ja. swoim komentarzem pokazałaś jedynie jak pustą jesteś osobą, powierzchowną i mam wątpliwości, czy te twoje produkty z wyższych półek i twoje tygodniowe meni jest zdrowe. każdy dobrze wie, że najwięcej ludzi otyłych jest wśród ludzi uboższych. zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia nie tylko wymaga więcej czasu ale i kosztuje więcej.
porównaj sobie ceny ciemnego makaronu, ciemnego chleba a białego makaronu, który możesz kupić już za 60 centów. porównaj ceny mrożonych warzyw a świeżych warzyw. cenę świeżego mięsa z dobrego sklepu a cenę mrożonego lub paczkowanego kurczaka z aldika. zapach takiego mięsa podczas gotowania a raczej jego smród. więc nie pisz mi, że żywisz dwie osoby za 100 euro jedzeniem z wyższej półki...
poza tym wyobrażam sobie, że leżąca osoba jednak je inaczej niż biegająca demencyjna.. zbyt mało widziałaś i zbyt mało słyszałaś i zbyt mało wiesz aby być ambasadorką ratującą grube dzieci i grube opiekunki.

powiedzenie wyższa półka wydaje się dla mnie śmieszne.  raczej kojarzę to z jakimiś gotowymi produktami lub półproduktami i wyższą ceną często wynikającą jedynie z marki a niekoniecznie z wartości odżywczej produktu. poza tym słysząc " wyższa półka" widzę polkę, która wyjechała do reichu zobaczyła ser za 3 euro lub chleb za 2 euro i jej się wydaje, że to wyższa półka.

jest coś takiego jak nieprzetworzoną żywność, różnorodne, dobre przyprawy z normalnych półek, w normalnych cenach. jest również wyliczone ile średnio dziennie kosztuje przygotowanie 3 posiłków. i nie ma tam powiedziane, że są to posiłki z produktów z wyższych półek. jest to kwota najnormalniejszych na świecie produktów. a oprócz tych posiłków człowiek jeszcze pije, zje owoca w międzyczasie, dobrą czekoladkę. plus sama jeszcze wspominasz o chemii. no ale już był temat odnośnie polek czarodziejek... co za 100 euro wykarmią dwie osoby, kupią chemię i jeszcze skubną kasę dla siebie.

i zgodzę się z tobą, że mam obsesję jedzenia. dużo czasu poświęcam na zakupy, na staranne przygotowywanie posiłków, na ich odpowiednie spożywanie. niejednokrotnie wiążę się to początkowo z wielkim stresem ze względu na oczekiwania podopiecznych. jest to dla mnie bardzo ważne właśnie z powodu na moją wagę i na moje choroby. 10 lat nie przywiązywałam do tego wagi i jadłam co mi rzucono na talerz. na szczęście zrozumiałam, że jeśli ktoś mi oferuje pracę z zamieszkaniem i wyżywieniem to nie jest to żadna jałmużna tylko część zapłaty za moją pracę i nie muszę mieszkać w norze jak i nie muszę jeść żadnych śmieci.
a stres związany z zakupami, z wprowadzeniem czegoś nowego do meni podopiecznej nie robiąc jednocześnie rewolucji w jej życiu rekompensuje mi zadowolona mina podopiecznej nad talerzem i jej słowa, że o tym słyszała ale je pierwszy raz w życiu i jej bardzo smakuje i że jednak puszki, które jadła całe życie i jej smakowały i ze mną walczyła o te puszki jednak wcale nie są takie dobre, że istnieje coś smaczniejszego.

życzę ci, żebyś ty kiedyś również to zrozumiała i poznała tajniki dobrego smaku, zdrowego odżywiania i ich cenę.
no i może żebyś się nauczyła tolerancji i zrozumienia drugiego człowieka. nie każdy człowiek z nadwagą siedzi cały dzień przed telewizorem z golonką w jednej ręce i tortem w drugiej ręce. a nawet jeśli siedzi to niekoniecznie dlatego, że tak lubi tylko są jakieś głębsze powody...  zdaję sobie jednak sprawę, że to bardzo nieosiągalne życzenia...

Tosia napisał:

barbara.b
Miałam przeczucie, że jak zakupy, to będziesz na nich Ty, Basiu. Barbaro, zrób coś ze swoją wagą, bo zawsze będzie 100 euro, za mało na zakupy. Tak, spodziewam się gromów, które polecą w moją stronę. Ważę o połowę mniej niż TY, a krasnalem nie jestem. Staram się nie objadać. Kupuję produkty bez tłuszczu tzn. odchudzone mleko, piję niesłodzone napoje, dużo wody mineralnej. W życiu zawodowym dopinguję dzieci z nadwagą do ruchu, zdrowego stylu życia.  Jest im ciężko, tylko niektóre mają wsparcie rodziców. Życzę Tobie dużo wytrwałości. Otyłym żyje się ciężej. Pomyśl raz o sobie, nie o zakupach. Ty masz obsesję jedzenia. To widać i czuć w postach pisanych przez Ciebie. Nie można od rana do wieczora myśleć co zjem, co kupię, co ugotuję. Pozdrawiam i życzę zdrowego podejścia do zakupów. Idę na rowerek.

Ostatnio edytowany przez barbara.b (2016-04-24 12:35:17)

Offline

 

#73 2016-04-24 13:58:26

bunia174
Member
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 25

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Niestety dla Ciebie Basiu  muszę zgodzić się z Tosią 100 euro na tydzień  wystarcza na zdrowe żywienie a TY nie masz zielonego pojęcia jak się odżywiać . Wiem co mówię jestem z zawodu technikiem żywienia i  znam zasady dietetyki . Z Twoich wypowiedzi jasno wynika że źle się odżywiasz. Przy twojej wadze jedzenie 3 posiłków i czekoladek to kompletna porażka. To ,że kupujesz mięso w masarni nie świadczy że jest ono zdrowe , gdyż kupując najświeższe przerośnięte tłuszczem mięso ( golonki, żeberka itp.) niestety skazujesz swój organizm na "śmieciowe jedzenie ". Umiem i lubię gotować zdrowo. Np. dziś na śniadanko tosty z naturalnym twarogiem i z miodem oraz domowej roboty marmolada do tego kawa
na drugie śniadanie 1 kiwi oraz 1 jabłko do tego filiżanka zielonej herbaty
na obiad gotowane ziemniaki pieczona w folii pierś z kurczaka oraz surówka z marchwi z jogurtem naturalnym
na podwieczorek kawa plus kawałek sernika upieczonego własnoręcznie bez cukru i masła.
na kolacje kromka pieczywa tez własnego wyrobu z sałatą ogórkiem rzodkiewką chudą wędliną
do tego herbata czerwona
w ciągu dnia 1,5 litra wody mineralnej niegazowanej
przy takim menu 100 euro wystarcza i nie kupuje paczkowanych mięs a ni mrożonych warzyw wszystko naturalne i moja pdp nie jest osoba leżąca 3 razy dziennie chodzimy na poł godzinne spacery .
proponuje zacznij sie tak odzywiac i wiecej ruszac a waga zmaleje. choć w twoim przypadku proponuje najpierw wizytę u psychologa jednak nasza waga zależy od naszego myślenia i nastawienia .

Offline

 

#74 2016-04-24 15:03:19

Tosia
Member
Zarejestrowany: 2013-03-16
Posty: 809

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Basiu
Otyłość, niestety dotyczy zamożnych społeczeństw, gdzie oświata jest powszechna!

Offline

 

#75 2016-04-24 16:40:57

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

binia napisałam o trzech posiłkach bo tyle oferuje nam podopieczna. jak by usłyszała o 5 złapała by się za głowę. z pewnością nie jedna opiekunka zaczęła by tu przeżywać, że grubas opycha się pięć razy dziennie. nie zajadam się czekoladkami ale jak na jakiś czas można zjeść jedną dobrą pralinę. jako technolog powinnaś wiedzieć, że żadna dobra dieta nie wyklucza kompletnie żadnego produktu. cukier wiadomo powszechnie, że nie jest zdrowy. natomiast rezygnując kompletnie ze słodyczy pewnego dnia człowiek odczuwa głód na słodyczy i wtedy wpierdala pralinę za praliną. przykro mi, że jako technolog żywienia musisz pracować w opiece. chyba jako dietetyczka się nie sprawdziłaś? w polsce rośnie liczba ludzi zamożnych i ludzi preferujący zdrowy styl odżywiania. ludzie są coraz bardziej świadomi i sięgają po pomoc specjalistów. a ty w deutschlandzie starców pieścisz?
z zawodu technik żywienia a słysząc o opiekunce ważącej 130 kg jedyne co ci przychodzi do głowy to to, że w sklepie mięsnym kupuję przerośnięte tłuszczem golonki i żeberka. ot i mamy odpowiedź dlaczego nie masz wzięcia w swoim zawodzie. z pewnością przegapiłaś pewne zajęcia... takie teksty można usłyszeć z ust gospodyń domowych ale z ust technologa żywienia?


bunia174 napisał:

Niestety dla Ciebie Basiu  muszę zgodzić się z Tosią 100 euro na tydzień  wystarcza na zdrowe żywienie a TY nie masz zielonego pojęcia jak się odżywiać . Wiem co mówię jestem z zawodu technikiem żywienia i  znam zasady dietetyki . Z Twoich wypowiedzi jasno wynika że źle się odżywiasz. Przy twojej wadze jedzenie 3 posiłków i czekoladek to kompletna porażka. To ,że kupujesz mięso w masarni nie świadczy że jest ono zdrowe , gdyż kupując najświeższe przerośnięte tłuszczem mięso ( golonki, żeberka itp.) niestety skazujesz swój organizm na "śmieciowe jedzenie ". Umiem i lubię gotować zdrowo. Np. dziś na śniadanko tosty z naturalnym twarogiem i z miodem oraz domowej roboty marmolada do tego kawa
na drugie śniadanie 1 kiwi oraz 1 jabłko do tego filiżanka zielonej herbaty
na obiad gotowane ziemniaki pieczona w folii pierś z kurczaka oraz surówka z marchwi z jogurtem naturalnym
na podwieczorek kawa plus kawałek sernika upieczonego własnoręcznie bez cukru i masła.
na kolacje kromka pieczywa tez własnego wyrobu z sałatą ogórkiem rzodkiewką chudą wędliną
do tego herbata czerwona
w ciągu dnia 1,5 litra wody mineralnej niegazowanej
przy takim menu 100 euro wystarcza i nie kupuje paczkowanych mięs a ni mrożonych warzyw wszystko naturalne i moja pdp nie jest osoba leżąca 3 razy dziennie chodzimy na poł godzinne spacery .
proponuje zacznij sie tak odzywiac i wiecej ruszac a waga zmaleje. choć w twoim przypadku proponuje najpierw wizytę u psychologa jednak nasza waga zależy od naszego myślenia i nastawienia .

Ostatnio edytowany przez barbara.b (2016-04-24 16:51:26)

Offline

 

#76 2016-04-24 16:45:21

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

tosia nie będę ci wklejała linków odnośnie tego jakich ludzi dotyczy otyłość i dlaczego... poszukaj sobie sama w google.

Tosia napisał:

Basiu
Otyłość, niestety dotyczy zamożnych społeczeństw, gdzie oświata jest powszechna!

Offline

 

#77 2016-04-24 17:00:53

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

smutne jak ktoś dla nadania powagi własnemu zdaniu podaje swój wyuczony zawód, w którym się nie sprawdził...

Offline

 

#78 2016-04-24 17:08:17

mobilna
Member
Zarejestrowany: 2015-09-29
Posty: 1776

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Ja własnie mam taki napad na słodkie.
Jem rabarbar z miodem.

Offline

 

#79 2016-04-24 17:09:20

iza46
Member
Zarejestrowany: 2012-09-07
Posty: 1483

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

www  nie nalezy unikac tluszczow ,wrecz powinno sie je na codzien spozywac ! Z tego sie nie tyje jak niejeden sadzi .Dieteyczki pewnie lepiej wiedza ale czy do konca?

Offline

 

#80 2016-04-24 17:24:50

iza46
Member
Zarejestrowany: 2012-09-07
Posty: 1483

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Bunia te wszystkie naturalne jogurty i twarozki to i tak chemia .Moja pdp kupuje u znajomego hodowcy krow te rzeczy i to sa produkty zdrowe i niestety drogie i to bardzo.Chleb kupuje tez w piekarni gdzie ktos z rodziny jest piekarzem ,a jaja sa przywozone od znajomych ,ktorzy maja okolo 50kur biegajacych po podworku i zagajniku .Koszty wyzywienia nas to minimum 200euro tygodniowo .Dla mnie to bajecznie pyszne jedzenie smile a jakie pysznosci z masarni smile i to jest ta najwyzsza polka .

Offline

 

#81 2016-04-24 17:46:11

bozencina50
Member
Zarejestrowany: 2014-09-22
Posty: 1307

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

barbara.b napisał:

smutne jak ktoś dla nadania powagi własnemu zdaniu podaje swój wyuczony zawód, w którym się nie sprawdził...

Basiu miła z czego wyciągnęłaś wniosek ,że bunia 174 się nie sprawdziła w zwodzie ?
To ,że pracujemy w opiece może mieć miliony przyczyn włącznie z ty ,że się lubi tą pracę wink
To,  że się jest otyłm też nie zawsze ma przyczynę w tym ,że się  dużo wpitala smile
Napewno na otyłość  wpływa przetworzone jedzenie.Chociaż ja znam takich co wpierdzielają fasfudy i są chudzi smile co nie znaczy ,że zdrowi smile
A teraz do rzeczy ,kochana  zbyt osobiście traktujesz posty.Nie przyjmujesz do wiadomości ,że ktoś może mieć odmienne zdanie.Zawsze twoje słowo musi być ostatnie...
Basiu , a co w tym złego ,że ktoś myśli inaczej? Nie zawsze dochodzimy do kompromisów zwłaszcza na forum gdzie nie znamy się osobiście....
A na koniec dodam ,że  nie mam nic złego na myśli w stosunku do twojej osoby.Nawet powiem ,że z przyjemnością czytam twoje posty.Nie raz się z nich uśmiałam.Jedno co mi przeszkadz to to ,że nie dajesz ludzią myśleć inaczej i od razu oceniasz ich ,ze albo niedouczony, albo pusty itd...
Pozdrawiam i życzę Ci troszeczkę więcej dystansu do siebie.Wrzuć na luz big_smile big_smile    i pisz smile

Acha i jeszcze jedno teraz przeczytałam mój post i zauważyłam ,że jest  w nim pare błendów ale nie będę ich poprawiała .Jestem dyslektykiem a nie głupkiem.Nie mam też programu korygującego błędy.
Piszę na tablecie .Jak ktoś zna program na tableta korygujący błędy może mi podrzucić link.
big_smile big_smile

Ostatnio edytowany przez bozencina50 (2016-04-24 18:04:14)

Offline

 

#82 2016-04-24 20:24:16

bunia174
Member
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 25

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Zanim zaczniesz droga Basiu kogoś oceniać to chwilę pomyśl dlaczego TY pracujesz w Niemczech ?w jakim zawodzie TY się nie sprawdziłś? A po drugie mój drugi wyuczony zawód to pielęgniarka i pracuje tu bo lubię opiekować się innymi a po za tym w pracy opiekunki mogę łączyć oba zawody. i jeszcze jedno Basiu sprawdz na czym polega zawód technika żywienia bo to nie jest to samo co dietetyk mimo że technik zna zasady dietetyki.

barbara.b napisał:

smutne jak ktoś dla nadania powagi własnemu zdaniu podaje swój wyuczony zawód, w którym się nie sprawdził...

Ostatnio edytowany przez bunia174 (2016-04-24 20:38:29)

Offline

 

#83 2016-04-24 20:34:41

bunia174
Member
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 25

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Nie wszyscy mają możliwość kupowania od hodowcy . dla Ciebie to jest najwyższa półka bo trafiłaś do takiej pdp która ma możliwość i pieniądze robić takie a nie inne zakupy a dla mnie to że mogę sama upiec ciasto i chleb bez dodatków spulchniaczy i chemii że  kupuje w masarni mięsa i wędliny a nie paczkowane np w lidlu to jest wyższa póła .

iza46 napisał:

Bunia te wszystkie naturalne jogurty i twarozki to i tak chemia .Moja pdp kupuje u znajomego hodowcy krow te rzeczy i to sa produkty zdrowe i niestety drogie i to bardzo.Chleb kupuje tez w piekarni gdzie ktos z rodziny jest piekarzem ,a jaja sa przywozone od znajomych ,ktorzy maja okolo 50kur biegajacych po podworku i zagajniku .Koszty wyzywienia nas to minimum 200euro tygodniowo .Dla mnie to bajecznie pyszne jedzenie smile a jakie pysznosci z masarni smile i to jest ta najwyzsza polka .

Offline

 

#84 2016-04-24 21:19:31

mobilna
Member
Zarejestrowany: 2015-09-29
Posty: 1776

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Jedzcie i kupujcie z wyższej czy z nizszej. Jak kto woli i jak kogo stać.
Mnie i tak w Polsce smalec bardziej smakuje niż tutaj frykasy.

I jak mi jeszcze ktos napisze o pomaganiu i powołaniu to się porzygam.
Ja to robię TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA KASY !

Prawda jest taka że wszystkie byśmy to rzuciły w pi......ale te pieniadze...
Jak ktoś taka tułaczkę nazywa powołaniem to powinien do psychiatry.

Ostatnio edytowany przez mobilna (2016-04-24 21:31:09)

Offline

 

#85 2016-04-24 22:57:19

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

bunia- jak pisałam: zależy kto co widział i kto co wie...
iza wie co to wyższa półka. tobie się wydaje, że wiesz.


bunia174 napisał:

Nie wszyscy mają możliwość kupowania od hodowcy . dla Ciebie to jest najwyższa półka bo trafiłaś do takiej pdp która ma możliwość i pieniądze robić takie a nie inne zakupy a dla mnie to że mogę sama upiec ciasto i chleb bez dodatków spulchniaczy i chemii że  kupuje w masarni mięsa i wędliny a nie paczkowane np w lidlu to jest wyższa póła .

iza46 napisał:

Bunia te wszystkie naturalne jogurty i twarozki to i tak chemia .Moja pdp kupuje u znajomego hodowcy krow te rzeczy i to sa produkty zdrowe i niestety drogie i to bardzo.Chleb kupuje tez w piekarni gdzie ktos z rodziny jest piekarzem ,a jaja sa przywozone od znajomych ,ktorzy maja okolo 50kur biegajacych po podworku i zagajniku .Koszty wyzywienia nas to minimum 200euro tygodniowo .Dla mnie to bajecznie pyszne jedzenie smile a jakie pysznosci z masarni smile i to jest ta najwyzsza polka .

Offline

 

#86 2016-04-24 23:44:37

ava
Member
Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 295

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Dobrze, że ja nie jestem pielęgniarką, technikiem żywienia ani nawet opiekunką i powołania nie mam big_smile Gdyby takiej zwykłej pomocy domowej jak ja przyszło marmelady domowe własnymi rączynami wysmażać, chlebki domowe czy serniczki dietetyczne wypiekać i do tego 3 razy dziennie na spacer latać, przyszło by mi 24 godziny na dobę zasuwać a może i 48 godzin na dobę sad

Offline

 

#87 2016-04-25 07:56:11

mobilna
Member
Zarejestrowany: 2015-09-29
Posty: 1776

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

I własnie dlatego że tego wszystkiego nie robię mam czas dla siebie.

Offline

 

#88 2016-04-25 14:41:47

andrea
Member
Zarejestrowany: 2013-10-29
Posty: 416

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

mobilna napisał:

Jedzcie i kupujcie z wyższej czy z nizszej. Jak kto woli i jak kogo stać.
Mnie i tak w Polsce smalec bardziej smakuje niż tutaj frykasy.

I jak mi jeszcze ktos napisze o pomaganiu i powołaniu to się porzygam.
Ja to robię TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA KASY !

Prawda jest taka że wszystkie byśmy to rzuciły w pi......ale te pieniadze...
Jak ktoś taka tułaczkę nazywa powołaniem to powinien do psychiatry.

Zgadzam się w 100%

Offline

 

#89 2016-04-26 13:52:31

bunia174
Member
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 25

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Zastanawia mnie jedna rzecz skoro żadna z Was nie ma powołania do pracy z seniorami , to co tu w ogóle robicie, dlaczego np  nie zarabiacie na budowach albo przy zbiorze warzyw i owoców. Jakby nie patrzeć do każdej pracy trzeba mieć powołanie i każda musi przynosić satysfakcje .


andrea napisał:

mobilna napisał:

Jedzcie i kupujcie z wyższej czy z nizszej. Jak kto woli i jak kogo stać.
Mnie i tak w Polsce smalec bardziej smakuje niż tutaj frykasy.

I jak mi jeszcze ktos napisze o pomaganiu i powołaniu to się porzygam.
Ja to robię TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA KASY !

Prawda jest taka że wszystkie byśmy to rzuciły w pi......ale te pieniadze...
Jak ktoś taka tułaczkę nazywa powołaniem to powinien do psychiatry.

Zgadzam się w 100%

Offline

 

#90 2016-04-26 14:52:00

mobilna
Member
Zarejestrowany: 2015-09-29
Posty: 1776

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Powołanie to trzeba miec do stanu duchownego.
Satysfakcje mozna mieć realizujac się za zarobione pieniadze.

Offline

 

#91 2016-04-26 16:15:56

Tosia
Member
Zarejestrowany: 2013-03-16
Posty: 809

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

mobilna
Chciałabyś aby ktoś o podobnych poglądach jakie wyznajesz Ty,  opiekował się Tobą na starość?

Offline

 

#92 2016-04-26 16:45:08

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

matki teresy i powołanie... tosia ja to bym się bała takiej co to jej się wydaje, że ma powołanie. wolała bym suchą, oziębłą, profesjonalną i konkretną a nie drugą "matkę", czy "córkę" nadgorliwą i rekompensującą mi uczucia, których nie zaznałam we własnej rodzinie. wchodzącą w dupę i wiszącą mi cały dzień nad głowie. no ale jak ktoś ma jakieś braki to może potrzebuje takiego powołanego przylepa... przylepa, który z powołaniem liczy dni do końca zlecenia. wolała bym taką mobilną, która by mi postawiła konkretne warunki i u mnie nie cierpiała i mogła by sączyć drinki dzień i noc na tarasie. byle by mi nie wchodziła w dupę i nie zawracała głowy i nie płakała po kątach, że się tak poświęca i że jej tak żle.

Ostatnio edytowany przez barbara.b (2016-04-26 16:47:33)

Offline

 

#93 2016-04-26 16:47:01

urszula47
Member
Zarejestrowany: 2013-03-07
Posty: 1593

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

bunia174 napisał:

Zastanawia mnie jedna rzecz skoro żadna z Was nie ma powołania do pracy z seniorami , to co tu w ogóle robicie, dlaczego np  nie zarabiacie na budowach albo przy zbiorze warzyw i owoców. Jakby nie patrzeć do każdej pracy trzeba mieć powołanie i każda musi przynosić satysfakcje .


andrea napisał:

mobilna napisał:

Jedzcie i kupujcie z wyższej czy z nizszej. Jak kto woli i jak kogo stać.
Mnie i tak w Polsce smalec bardziej smakuje niż tutaj frykasy.

I jak mi jeszcze ktos napisze o pomaganiu i powołaniu to się porzygam.
Ja to robię TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA KASY !

Prawda jest taka że wszystkie byśmy to rzuciły w pi......ale te pieniadze...
Jak ktoś taka tułaczkę nazywa powołaniem to powinien do psychiatry.

Zgadzam się w 100%

Niestety w wielu przypadkach wykonywanie naszej pracy to jedyna ucieczka od biedy i braku perspektyw.Mnie wciagnela i nie powiem ze tylko kasa sie liczy.Choc trzeba od poczatku walczyc o godne warunki pracy ,a szczegolnie ostatnio bo cos sie dzieje niedobrego w tej branzy.A co do satysfakcji z KAZDEJ PRACY ....?oj juz bez przesady .Na palcach u jednej reki mozna policzyc osoby w roznych branzach ,gdzie pracownik jest zadowolony ze swojego stanowiska.Podsumowujac,w Polsce tak mnie przydoszono rachunkami i problemami z uzyskaniem normalnej umowy o prace,ze odwazylam sie i wyjechalam z tego dobrobytu.Stwiedzam ze "sluzba calodobowa" nie jest czyms gorszym ,a wrecz lepszym.P.S .ciast nie pieke,nie spaceruje 3 razy dziennie z pdp bo mam z reguly ciezkie przypadki .A gdy mam lekkie to leze du gory tylkiem i sie upajam chwila spokoju ,bo przeciez te przerwy to smiech na sali.Policzmy sobie ile kazda ma faktycznie wolnego czasu i ile zarabia !

Ostatnio edytowany przez urszula47 (2016-04-26 16:55:50)

Offline

 

#94 2016-04-26 19:33:55

bozencina50
Member
Zarejestrowany: 2014-09-22
Posty: 1307

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

mobilna napisał:

Powołanie to trzeba miec do stanu duchownego.
.

Ha ,ha ..dobre big_smile big_smile
Ja się jeszcze nie spotkałam ( mówie tu o spotkaniu fizycznym ) z opiekunką ,która by  się kierowała w tej pracy powołaniem , no chyba że teraz tak się mówi na kasę wink albo realizowała się w tej pracy.
Z regóły jest ona alternatywą do tego co nam oferują w naszym kraju jeżeli wogóle cokolwiek nam oferują .

Offline

 

#95 2016-04-26 19:42:56

..?eto
Member
Zarejestrowany: 2014-10-08
Posty: 1953

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

bozencina50 napisał:

mobilna napisał:

Powołanie to trzeba miec do stanu duchownego.
.

Ha ,ha ..dobre big_smile big_smile
Ja się jeszcze nie spotkałam ( mówie tu o spotkaniu fizycznym ) z opiekunką ,która by  się kierowała w tej pracy powołaniem , no chyba że teraz tak się mówi na kasę wink albo realizowała się w tej pracy.
Z regóły jest ona alternatywą do tego co nam oferują w naszym kraju jeżeli wogóle cokolwiek nam oferują .

O  tak, dokładnie tak jest, jak napisałaś.
Zgadzam się z Twoim punktem widzenia.
Nic dodać nic ująć.
Bingo!!!!!!!
Pozdrawiam.

Offline

 

#96 2016-04-26 20:42:02

bunia174
Member
Zarejestrowany: 2016-01-26
Posty: 25

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

życzę wam wszystkim aby kiedyś się wami  lub waszymi bliskimi opiekowały takie osoby jakimi wy jesteście  najgorszemu wrogowi nie życzę takich opiekunek i ciesze sie ze wokół mnie są osoby które maja powołanie do swojej pracy.


..?eto napisał:

bozencina50 napisał:

mobilna napisał:

Powołanie to trzeba miec do stanu duchownego.
.

Ha ,ha ..dobre big_smile big_smile
Ja się jeszcze nie spotkałam ( mówie tu o spotkaniu fizycznym ) z opiekunką ,która by  się kierowała w tej pracy powołaniem , no chyba że teraz tak się mówi na kasę wink albo realizowała się w tej pracy.
Z regóły jest ona alternatywą do tego co nam oferują w naszym kraju jeżeli wogóle cokolwiek nam oferują .

O  tak, dokładnie tak jest, jak napisałaś.
Zgadzam się z Twoim punktem widzenia.
Nic dodać nic ująć.
Bingo!!!!!!!
Pozdrawiam.

Offline

 

#97 2016-04-26 21:13:35

bozencina50
Member
Zarejestrowany: 2014-09-22
Posty: 1307

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Dzięki bunia.
Ja to bym sobie życzyła taką opiekunkę jak ja.Profesjonalną ,uczciwą , znającą  się na rzeczy a przede wszystkim znająca swoje miejsce...
Nie daj Boże by mnie jakaś fałszywie obciskiwała i udawała moją córkę.Córkę mam jedną i więcej nie chce.Ale to tylko w przypadku gdy nie będe demencyjna lub chora na alzheimera czy inną chorobę tego typu.W w/w przypadkach koniecznie" dom szczęšliwej starości "
Nie znioslabym tego by moje dzieci musiały się mną demencyjną opiekować .Od tego są profesjonaliści a mnie i tak będzie wszystko jedno...

Offline

 

#98 2016-04-26 21:15:08

gra38
Member
Od: polska , niemcy
Zarejestrowany: 2015-10-25
Posty: 72

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

bunia174 napisał:

życzę wam wszystkim aby kiedyś się wami  lub waszymi bliskimi opiekowały takie osoby jakimi wy jesteście  najgorszemu wrogowi nie życzę takich opiekunek i ciesze sie ze wokół mnie są osoby które maja powołanie do swojej pracy.


..?eto napisał:

bozencina50 napisał:

Ha ,ha ..dobre big_smile big_smile
Ja się jeszcze nie spotkałam ( mówie tu o spotkaniu fizycznym ) z opiekunką ,która by  się kierowała w tej pracy powołaniem , no chyba że teraz tak się mówi na kasę wink albo realizowała się w tej pracy.
Z regóły jest ona alternatywą do tego co nam oferują w naszym kraju jeżeli wogóle cokolwiek nam oferują .

O  tak, dokładnie tak jest, jak napisałaś.
Zgadzam się z Twoim punktem widzenia.
Nic dodać nic ująć.
Bingo!!!!!!!
Pozdrawiam.

z powołania to byśmy pracowały w PL w hospicjum,szpitalu,domu opieki.
Jesteśmy TU bo nam dobrze płacą
Wcale nie znaczy to że wszystkie jesteśmy zołzami... wręcz przeciwnie.Dbamy o naszych podopiecznych jak o rodzinę,przecież jesteśmy z nimi 24 na dobę
Jakie by musiało być WIELKIE powołanie od tak zostawić własne dzieci,męża....

Ostatnio edytowany przez gra38 (2016-04-26 21:59:19)

Offline

 

#99 2016-04-26 21:25:00

..?eto
Member
Zarejestrowany: 2014-10-08
Posty: 1953

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

bunia174
Wiesz co bunia coś Ci powiem: buniaj się! lol

Ostatnio edytowany przez ..?eto (2016-04-26 21:25:43)

Offline

 

#100 2016-04-26 21:35:09

ania1968
Member
Zarejestrowany: 2014-08-02
Posty: 450

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

bozencina50 napisał:

Dzięki bunia.
Ja to bym sobie życzyła taką opiekunkę jak ja.Profesjonalną ,uczciwą , znającą  się na rzeczy a przede wszystkim znająca swoje miejsce...
Nie daj Boże by mnie jakaś fałszywie obciskiwała i udawała moją córkę.Córkę mam jedną i więcej nie chce.Ale to tylko w przypadku gdy nie będe demencyjna lub chora na alzheimera czy inną chorobę tego typu.W w/w przypadkach koniecznie" dom szczęšliwej starości "
Nie znioslabym tego by moje dzieci musiały się mną demencyjną opiekować .Od tego są profesjonaliści a mnie i tak będzie wszystko jedno...

Sama bym lepiej nie napisała smile

Offline

 

#101 2016-04-26 22:29:34

mobilna
Member
Zarejestrowany: 2015-09-29
Posty: 1776

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Tosia napisał:

mobilna
Chciałabyś aby ktoś o podobnych poglądach jakie wyznajesz Ty,  opiekował się Tobą na starość?

Nic bym nie chciała. Rodzicami zajmę sie sama.
Mna sie nikt nie bedzie musiał opiekowac , bo ja najzwyczajniej tej starości nie dozyje.
Dośc się napatrzyłam.

Offline

 

#102 2016-04-26 22:33:05

mobilna
Member
Zarejestrowany: 2015-09-29
Posty: 1776

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

barbara.b napisał:

matki teresy i powołanie... tosia ja to bym się bała takiej co to jej się wydaje, że ma powołanie. wolała bym suchą, oziębłą, profesjonalną i konkretną a nie drugą "matkę", czy "córkę" nadgorliwą i rekompensującą mi uczucia, których nie zaznałam we własnej rodzinie. wchodzącą w dupę i wiszącą mi cały dzień nad głowie. no ale jak ktoś ma jakieś braki to może potrzebuje takiego powołanego przylepa... przylepa, który z powołaniem liczy dni do końca zlecenia. wolała bym taką mobilną, która by mi postawiła konkretne warunki i u mnie nie cierpiała i mogła by sączyć drinki dzień i noc na tarasie. byle by mi nie wchodziła w dupę i nie zawracała głowy i nie płakała po kątach, że się tak poświęca i że jej tak żle.

Amen . Barbara wie co w trawie piszczy

Offline

 

#103 2016-04-26 22:50:47

pigwa
Member
Zarejestrowany: 2012-04-24
Posty: 223

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Powołanie?Z grzeczności nie komentuję.
Po co to zakłamanie?.Po co ubieranie w piękne słówka szarej rzeczywistości?
Gdyby chodziło tylko o o powołanie-sa w kraju hospicja-po co za euro!!! spełniać się w tej służbie?
To zwykła praca jest.Dobrze płatna,bo przeliczana z euro na złotówki.Mozna ją lubić bardziej czy mniej-w zależności od tego,w jakie miejsce się trafiło.Zawsze można sobie jakoś polepszyć swoją sytuacje w pracy-nawet jak jest nieciekawie.I-jestem przekonana-wiekszość z nas wykonuje swoją pracę dobrze.Wyjatki są zawsze i wszędzie-i o tym nie mówimy tutaj.
A na twoje pytanie Bunia,dlaczego nie podejmujemy pracy w szklarniach czy na innych budowach odpowiem niepoważnie-bo nie mamy powołania/i poważnie-bo opieka to łatwiejszy fizycznie kawałek chleba i jakby lepiej płatny.

Offline

 

#104 2016-04-26 23:03:10

mobilna
Member
Zarejestrowany: 2015-09-29
Posty: 1776

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

pigwa napisał:

Powołanie?Z grzeczności nie komentuję.
Po co to zakłamanie?.Po co ubieranie w piękne słówka szarej rzeczywistości?
Gdyby chodziło tylko o o powołanie-sa w kraju hospicja-po co za euro!!! spełniać się w tej służbie?
To zwykła praca jest.Dobrze płatna,bo przeliczana z euro na złotówki.Mozna ją lubić bardziej czy mniej-w zależności od tego,w jakie miejsce się trafiło.Zawsze można sobie jakoś polepszyć swoją sytuacje w pracy-nawet jak jest nieciekawie.I-jestem przekonana-wiekszość z nas wykonuje swoją pracę dobrze.Wyjatki są zawsze i wszędzie-i o tym nie mówimy tutaj.
A na twoje pytanie Bunia,dlaczego nie podejmujemy pracy w szklarniach czy na innych budowach odpowiem niepoważnie-bo nie mamy powołania/i poważnie-bo opieka to łatwiejszy fizycznie kawałek chleba i jakby lepiej płatny.

Dokładnie smile

Offline

 

#105 2020-03-18 19:39:09

opieczyna
New member
Zarejestrowany: 2020-03-18
Posty: 3

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

I chemie gospodarcza o ktorej wspomniano mozna spokojnie kupic hurtowo:) tak tez laczac watek z pobliskiego tematu o oszczednosciach podopiecznych. Sa hurtownie dzialajace nawet w takich ciezkich czasach jak dzis www

Ostatnio edytowany przez opieczyna (2020-03-18 19:39:23)

Offline

 

#106 2021-10-26 19:08:57

mariaj
Member
Zarejestrowany: 2015-04-14
Posty: 205

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Witam !!! Gdy jest pandemia zakupy robi rodzina podopiecznych . Jeżeli sklepy są względnie blisko i są przeznaczone pieniądze na ten cel, chętnie dokupuję ,gdy czegoś brakuje .mariaj

Offline

 

#107 2021-10-27 23:11:54

paniusiabogusia01
Member
Zarejestrowany: 2017-11-15
Posty: 466

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Teraz mam ten komfort, że rodzina robi zakupy, ja nie muszę chyba że chcę to wtedy na pauzie sobie ruszam na mały shopping i pozwalam sobie na ciuszek itp smile

Offline

 

#108 2022-10-20 16:14:20

mariaj
Member
Zarejestrowany: 2015-04-14
Posty: 205

Re: Zakupy dla podopiecznego i opiekunki

Witam  !!!   Obecnie znacznie podniesiono tygodniowy limit na zakupy . Należy tego pilnować  przy inflacji , żeby nie obniżyć poziomu życia podopiecznych .mariaj.

Offline

 

Reklama

Podobne tematy :

Zmiana podopiecznego w Niemczech - Cześć dziewczyny. Nurtuje mnie taka kwestia, czy będąc w Niemczech przy opiece przez polską agencję i coś by sie podopiecznemu stało, tzn...

Zmiana podopiecznego-wielki dylemat. Proszę o rady. - Witam Nazywam się Hanna, mam 27 lat i pracuję jako opiekunka od początku bieżącego roku, do tej pory nie miałam doświadczenia w opiece, jestem po studiach kulturoznawczych i chcę odłożyć konkretną kwotę na rozwój własnej działalności w Polsce, stąd też decyzja o podjęciu tej pracy...

na czym polega praca opiekunki? - Co sadzicie o pracy opiekunek osób starszych? Czy naprawde to ciezka, niewolnicza praca za marne grosze jak to niektorzy pisza?? to dlaczego tyle osób decyduje się na wyjazd? jestem bardzo ciekawa Waszych opinii moje kolezanki...

Zakupy za granicą:) - Cześć:) Na co wydajecie pieniążki za granicą?:) Nie chodzi mi o jedzenie itp. Ja zawsze wydaję majątek na ciuchy w Niemczech, bo są tam o wiele tańsze...

Praca opiekunki w Austrii - Niestety nigdy nie pracowałam jako opiekunka w Austrii- do tej pory tylko w Polsce i w Niemczech, ale zastanawiam sie nad tym, żeby wyjechać tam do pracy od maja...

Stopka forum