Hej, czy Wasze rodziny kupują dla Was szampony, balsamy, żele do mycia itp.?
Potrzebujesz darmowej porady lub wsparcia innych Opiekunek ? Nie zwlekaj - dołacz do nas !!!
Hej, czy Wasze rodziny kupują dla Was szampony, balsamy, żele do mycia itp.?
Offline
tak
dostaję pieniążki
Ostatnio edytowany przez gra38 (2016-04-11 15:21:25)
Offline
oczywiscie,ze tak poniewaz mamy zapewnione wyzywienie ,koszty utrzymania i zakwaterowania.Rodzina czesto chce zaoszczedzic ale od poczatku trzeba im uswiadomic ze to tu mieszkamy ,brudzimy sie i nie bedziemy z marnego wynagrodzenia ponosic kosztow na podstawowe srodki czystosci typu mydlo,szampon,zel do kapieli i krem do rak.Wypisz im liste i juz .
Offline
chyba żartujecie :-)))))
Offline
Nie kupują .
Offline
Na mnie czekało wszystko łącznie z nowymi ręcznikami i szczoteczką do zębów.
Offline
(UK) Nie, srodki czystosci kupujemy same. W domu klientow sa reczniki i posciel, wspolne srodki do prania, ale osobistych kosmetykow, srodkow higieny, podpasek/ tamponow/ wacikow itp nie zapewniaja. Nawet chyba bym nie chciala :-)
Offline
poczuła bym się urażona jakby mi ktoś ustawił na zlewie, czy na poduszce nową szczoteczkę do zębów lub mydło. starannie dobieram sobie kosmetyki i nie czuję się aż taką dziadówą, żeby mi rodzina szampon do włosów kupowała...
jak widać każdego cieszy co innego.
Tosia napisał:
Na mnie czekało wszystko łącznie z nowymi ręcznikami i szczoteczką do zębów.
Offline
u mnie tez nie zapewniaja coc moze gdybym kupila nie mieli byc nic przeciwko ale tez bym nie chciała mam swoja ulubiona marke szamponow odzywek mydeł czy podpasek.
wiadomo ze proszek do prania czy papier toaletowy jest ogólno dostepny tak jak i wiadomo ze poscieli czy reczników to nie woze ze soba
Offline
Wyjaśniam. Miałam wszystko swoje. Byłam pierwszą opiekunką, po ich przyjaciółce Niemce, która siedziała z babcią. Ursula wypucowała cały dom na mój przyjazd. Wyposażyła szafkę w łazience. Córka kulturalnie powiedziała, że jeśli chcę,mogę korzystać z tej szafki. Babcia miała swoją szafkę. Była to dość zamożna i kulturalna rodzinka.
Offline
barbara.b
Znam swoją wartość. Cenię sobie niezależność. Nigdy nie czułam się jak dziadówka, bo zwyczajnie nią nie jestem. Nie rzucaj na prawo i lewo oszczerstw pod adresem innych osób, szczególnie, że nie wiesz nic o tych osobach.
Offline
barbara.b napisał:
poczuła bym się urażona jakby mi ktoś ustawił na zlewie, czy na poduszce nową szczoteczkę do zębów lub mydło. starannie dobieram sobie kosmetyki i nie czuję się aż taką dziadówą, żeby mi rodzina szampon do włosów kupowała...
jak widać każdego cieszy co innego.Tosia napisał:
Na mnie czekało wszystko łącznie z nowymi ręcznikami i szczoteczką do zębów.
Bez przesady z dziadowaniem .Nie mialam takiej pracy gdzie rodzina mi przywozila zakupy ,nawet sobie nie wyobrazam tego .Wiec jadac czy idac na zakupy kupuje raz na dwa tygodnie swoje tzw kosmetyki/mydlo,szampon,plyn do kapieli i krem do rak ochronny takie jakie lubie/.
Offline
Moja Pdp zanim dopadła ją demencja, miała Niemkę, która woziła ją na zakupy, do banku itd. Oczywiście było to opłacane z jakiejś puli. Podczas mojego pobytu, Maria nadal robiła zakupy. do centrum było 7 km. Przyjeżdżała swoim autem, we wtorki na 2 godz. Lubiłam ją bardzo, bo jeśli było wszystko, to pytała mnie w czym może mi pomóc . Więc czasem prasowała, obrała ziemniaki. Dostawałam też pieniądze na zakupy w osiedlowym sklepie np.na pieczywo. To była dobra stella.
Offline
Ja nigdy nie korzystalam z takich "rzeczy", zawsze zabieralam swoje kosmetyki, nawet reczniki, ktore uzywam wylacznie swoje:)
Offline
nowa ja tak samo. stać mnie jeszcze na mydło za 1 euro, czy szampon za 5. a ręczniki zawsze własne.
nowa1963 napisał:
Ja nigdy nie korzystalam z takich "rzeczy", zawsze zabieralam swoje kosmetyki, nawet reczniki, ktore uzywam wylacznie swoje:)
Offline
Zawsze uzywam swoich ręczników i swoich kosmetyków , tylko i wyłącznie zakupionych przez siebie.
Nie przechodzi mi przez myśl że może mi je kupować rodzina.
To sprawa szacunku i respektu do mnie.
Łazienkę lubię miec tez własną, nawet jak jest w niej dobrze zaopatrzona szafka z podstawowymi kosmetykami to z nich nie korzystam.
Szczerze mówiac kupno szczoteczki do zębów by mnie obraziło.
Z cała pewnoscia rewanżem byłby zakup szczoteczek dla całej rodziny z napomknieciem " myślałam że to taki lokalny zwyczaj jak witanie się nosami u Eskimosów , oczywiście powiedziany odpowiednim tonem i adekwatną miną.
Offline
ja u ostatniej babci miałam na poduszce torebkę cukru waniliowego. pierw pomyślałam, że to jak przywitanie w hotelu jakąś dobrą czekoladką. po krótkiej chwili pomyślałam, że nie może być i pewnie opiekunka zostawiła torebkę w roztargnieniu. tera jak słyszę o tej szczoteczce to się znowu zastanawiam, czy to nie było na przywitanie...
mobilna napisał:
Zawsze uzywam swoich ręczników i swoich kosmetyków , tylko i wyłącznie zakupionych przez siebie.
Nie przechodzi mi przez myśl że może mi je kupować rodzina.
To sprawa szacunku i respektu do mnie.
Łazienkę lubię miec tez własną, nawet jak jest w niej dobrze zaopatrzona szafka z podstawowymi kosmetykami to z nich nie korzystam.
Szczerze mówiac kupno szczoteczki do zębów by mnie obraziło.
Z cała pewnoscia rewanżem byłby zakup szczoteczek dla całej rodziny z napomknieciem " myślałam że to taki lokalny zwyczaj jak witanie się nosami u Eskimosów , oczywiście powiedziany odpowiednim tonem i adekwatną miną.
Offline
mobilna napisał:
Zawsze uzywam swoich ręczników i swoich kosmetyków , tylko i wyłącznie zakupionych przez siebie.
Nie przechodzi mi przez myśl że może mi je kupować rodzina.
To sprawa szacunku i respektu do mnie.
Łazienkę lubię miec tez własną, nawet jak jest w niej dobrze zaopatrzona szafka z podstawowymi kosmetykami to z nich nie korzystam.
Szczerze mówiac kupno szczoteczki do zębów by mnie obraziło.
Z cała pewnoscia rewanżem byłby zakup szczoteczek dla całej rodziny z napomknieciem " myślałam że to taki lokalny zwyczaj jak witanie się nosami u Eskimosów , oczywiście powiedziany odpowiednim tonem i adekwatną miną.
Ręczniki zawsze mam własne, kosmetyki też. Jednak jak (niestety tylko raz) się zdarzyło, że w moim pokoju czekał piękny koszyk z dobrym gatunkowo mydłem, szamponem i żelem pod prysznic, do tego czekoladki to podziękowałam i zużyłam. Tam naprawdę szanowali opiekunkę, pokój i osobna łazienka były odnowione, łóżko i pościel nowe. Tu gdzie teraz jestem też mam nowy materac, kołdrę i dwie zmiany pościeli.
Myślę, że każda sytuacja jest inna i do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem. Ja nigdy nie czuję się "jak w rodzinie", ale szanuję swoich Podopiecznych i tego wymagam dla siebie.
Offline
Jestem bardzo praktyczna, nie lubię tobołów. Gdybym wiedziała, że czekają na mnie nowe ręczniki, z pewnością nie wiozłabym swoich. Staram się nie widzieć problemów, gdzie ich nie ma. Nie czułam się urażona, że ktoś o mnie pomyślał. Firma powiedziała, że opiekunka ma mieć wszystko, to przygotowali wszystko, spełnili swój obowiązek. Koniec
Offline
Napisze krotko na ten temet.Otoz na podstawie wieloletniego doswiadczenia stwierdzam ,ze moze 10procent zmienniczek mialo swoje kremy do rak ,plyn do kapieli ,szampon.Reszta kupowala za pieniadze na zakupy i nikt nie uwazal tego za nienormalne.Jakos rodziny nie wstydza sie przychodzac na wizyte korzystac z mydla czy kremu do rak/noclegi rodziny u pdp/.Zaden to dyshonor dla mnie ,ze na miejscu pracy mam zapewnione podstawowe rzeczy.Woze zreszta recznik kapielowy sluzacy za podklad na lezaku rowniez
Offline
Tosia napisał:
Jestem bardzo praktyczna, nie lubię tobołów. Gdybym wiedziała, że czekają na mnie nowe ręczniki, z pewnością nie wiozłabym swoich. Staram się nie widzieć problemów, gdzie ich nie ma. Nie czułam się urażona, że ktoś o mnie pomyślał. Firma powiedziała, że opiekunka ma mieć wszystko, to przygotowali wszystko, spełnili swój obowiązek. Koniec
W 100% się zgadzam. gdybym wiedziała, że czekają nowe ręczniki też bym nie wiozła. Niestety to jest rzadkość. Dla mnie to też koniec tematu.
Offline
iza46 napisał:
Napisze krotko na ten temet.Otoz na podstawie wieloletniego doswiadczenia stwierdzam ,ze moze 10procent zmienniczek mialo swoje kremy do rak ,plyn do kapieli ,szampon.Reszta kupowala za pieniadze na zakupy i nikt nie uwazal tego za nienormalne.Jakos rodziny nie wstydza sie przychodzac na wizyte korzystac z mydla czy kremu do rak/noclegi rodziny u pdp/.Zaden to dyshonor dla mnie ,ze na miejscu pracy mam zapewnione podstawowe rzeczy.Woze zreszta recznik kapielowy sluzacy za podklad na lezaku rowniez
Krem do rąk i mydło w płynie (nie mówiąc o rękawiczkach i środkach dezynfekujących) należy się jak psu buda, a reszta moich kosmetyków to dezodorant, krem/mleczko do ciała i szampon/mydło. Niczego innego nie używam. Wiozę resztki na początek, a potem kupuję na miejscu. Jak dotąd oprócz tego jednego razu płacę sama. Nie walczyłam o to , a nikt mi wprost nie zaproponował. Może w następnym miejscu po prostu zapytam?
Ostatnio edytowany przez ania1968 (2016-04-12 17:06:37)
Offline
Ja miałam środki czystości zapewnione, nawet ręczniki i szczoteczkę, krem do twarzy miałam swój oraz perfumy itd
Offline
Gdy z mężem urządzaliśmy sypialnie to mieliśmy problem z doborem odpowiedniego łóżka, a jeszcze większy z materacem. Obydwoje jesteśmy dosyć wymagający co do takich spraw, a w naszym budżecie zostało niewiele po całym remoncie. Poszperałam trochę w internecie i znalazłam stronę materace przeciwodleżynowy bąbelkowe. Zamówiliśmy właśnie tam, kilka dni później już był u nas i była to dobra decyzja, bo odpowiada nam w 100% - zarówno jakość, jak i cena. Dodatkowo skorzystaliśmy z darmowej dostawy, więc jeszcze większy plus. Polecam
Ostatnio edytowany przez maxx44 (2019-12-05 11:54:41)
Offline
Reklama
Zmiana opiekunki w Niemczech - Witajcie. Zbliżają się wakacje. Mam pytanie, czy któraś z opiekunek planuje wakacje? Mogłabym zmienić kogoś na 1 miesiąc, 5 tyg...
Praca opiekunki Niemcy ( cały kraj) - Witam serdecznie Poszukuje opiekunek do osób starszych ,do pracy na terenie całych Niemiec . Poniżej szczegóły oferty ...
Praca opiekunki w Niemczech - Jest tu jakaś kobieta, która była w Niemczech i pracowała jako opiekunka? Potrzebuje na szybko dorobić i oczywiście w Polsce nie jest to możliwe, żeby jakąś sensowną pracę znaleźć więc tak myślę o wyjeździe, ale może właśnie zamiast pracy na jakichś farmach, w sadach czy na polu taka forma opiekunki by mi odpowiadała...
Walizka opiekunki, czyli... Hilfe! - Decyzja zapadła. Umowa podpisana. Jadę! Mój pierwszy raz! Czas zacząć się pakować i ... problem. Co ja właściwie powinnam ze sobą zabrać, oprócz rzeczy oczywistych, czyli generalnie to co w odwiedziny do "babci Geni" + słownik...
Nowy praktyczny blog o pracy opiekunki w Niemczech - Witam, tym razem ja zapraszam na mój blog o pracy jako opiekunka osób starszych i asystent osoby niepełnosprawnej w Niemczech http://nieocenioneopiekunki...