[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/t1.0-9/11693921_999888153387976_1390944122317792315_n.jpg?oh=bfa68515d155c75610fab0cfb8e1e0cb&oe=56F0784E[/img]
Potrzebujesz darmowej porady lub wsparcia innych Opiekunek ? Nie zwlekaj - dołacz do nas !!!
Offline
amelia napisał:
Próbowałam kiedyś akupresury na bóle miesiączkowe, skończyło się oczywiście łykaniem tabletek. Albo bóle były za silne, albo nieumiejętnie to robiłam, albo to zwyczajnie nie takie hop siup, że sobie coś tam pomacamy i od razu przejdzie jak ręką odjął (nomen omen). Myślę, że to ma szansę być skuteczne tylko jako element całej reszty światopoglądu i metod Dalekiego Wschodu, samo w sobie to tak jak wypicie herbaty z melisy - jeszcze nie słyszałam, żeby komuś pomogło na nerwa, chyba że siłą sugestii.
Ostatnio edytowany przez squonk (2015-11-18 22:57:32)
Offline
Też jestem trochę sceptyczna. Jednak moja koleżanka regularnie przez 2 miesiące wykonywała akupresurę dłoni ( kilka chwytów na obu dłoniach -kilka minut, 2 razy dziennie) na odchudzanie z wspaniałym efektem. Schudła bez żadnych innych diet i bez efektu jojo 11 kilogramów. Ja niestety nie nie potrafię być tak cierpliwa, pilna i systematyczna....
... ale mam swoje sposoby na różne problemy zdrowotne i nie latam z każdą pierdółką do lekarzy, bo lekarze mają bonusy za wypisywanie recept i najlepiej to by wypisywali leki na kilogramy.
Mam różne ziółka, nalewki, maści z własnej "produkcji" i przynajmniej wiem , że jak nie pomoże , to nie zaszkodzi
Ostatnio edytowany przez amelia (2015-11-18 23:12:57)
Offline
wydaje mi się że jeśli nie mamy doświadczenia w akupunkturze to samemu nie za wiele zdziałamy. Popatrzmy na to zdjęcie i ile tam jest miejsc na które sobie możemy pomóc. Są od siebie oddalone nie wiele więc pewnie trzeba mieć jakieś doświadczenie aby sobie pomóc.
Offline
Gania napisał:
wydaje mi się że jeśli nie mamy doświadczenia w akupunkturze to samemu nie za wiele zdziałamy. Popatrzmy na to zdjęcie i ile tam jest miejsc na które sobie możemy pomóc. Są od siebie oddalone nie wiele więc pewnie trzeba mieć jakieś doświadczenie aby sobie pomóc.
Można się tego nauczyć ale mas rację należy przestrzegać pewnych zasad. Całościowy zabieg akupresury nie powinien być wykonywany częściej jak razna 5 dni.
Offline
Gania
Akupunktury nie polecam robić samodzielnie.
Offline
Nie mylić akupunktury z akupresurą! To dwie różne metody.
Offline
Offline
Dzisiaj prawe kolano odmówiło współpracy. Nie mogę podnieść nogi ciężko wstaje a schody to tragedia!!!!. Nie było żadnego urazu ani przeciążenia. Na razie chyba zastosuje maści babki Ona ma już wszystko wymienione Ciekawe czy moje ubezpieczenie pokrywa wizytę i ortopedy. Oby nie było gorzej...
Obaczę jutro. Kolano lekko opuchło ale nie boli przy dotykaniu tylko mrowienie jak się położę.
Offline
copyfield napisał:
Dzisiaj prawe kolano odmówiło współpracy. Nie mogę podnieść nogi ciężko wstaje a schody to tragedia!!!!. Nie było żadnego urazu ani przeciążenia. Na razie chyba zastosuje maści babki Ona ma już wszystko wymienione
Ciekawe czy moje ubezpieczenie pokrywa wizytę i ortopedy. Oby nie było gorzej...
Obaczę jutro. Kolano lekko opuchło ale nie boli przy dotykaniu tylko mrowienie jak się położę.
Próbowałeś domowej krioterapii? Są takie woreczki żelowe . Zamrożone przyłóż na 20 min. przez chusteczkę na kolano i zawiń. Możesz tak robić przez 10 dni. Mi pomaga.
Offline
merynoska napisał:
Próbowałeś domowej krioterapii? Są takie woreczki żelowe . Zamrożone przyłóż na 20 min. przez chusteczkę na kolano i zawiń. Możesz tak robić przez 10 dni. Mi pomaga.
Moja połówka w PL to stosuje. Ja jeszcze nie próbowałem, poczekam do jutra na razie nasmarowałem jakimiś cudami mojej BABKI. jak noga po tym nie odleci to będzie cud
Offline
copyfield napisał:
Dzisiaj prawe kolano odmówiło współpracy. Nie mogę podnieść nogi ciężko wstaje a schody to tragedia!!!!. Nie było żadnego urazu ani przeciążenia. Na razie chyba zastosuje maści babki Ona ma już wszystko wymienione
Ciekawe czy moje ubezpieczenie pokrywa wizytę i ortopedy. Oby nie było gorzej...
Obaczę jutro. Kolano lekko opuchło ale nie boli przy dotykaniu tylko mrowienie jak się położę.
Spróbuj starego domowego sposobu.
Liśćie kapusty włoskiej lekko roztłucz i obkładaj kolana.
Offline
Dobry Wieczór!
Dorzucę coś do tego nowego ogródka.
Piękna dłoń.
I to wcale nie bajki z masażami.
Problem z brakiem rezultatów tkwi w braku sytematycznosci w ich wykonywaniu.
Praktycznie powinno się je wykonywać z krótkimi przerwami ciągle, a najlepiej bez przerw.
No tak , ale po co, jak są tabletki , które mogą sprawy załatwić w kilka dni lub tygodni.
I to jest ta różnica między tymi środkami leczniczymi.
Ze swego przykladu mogę przytoczyć dwa przyklady.
Jedną była urynoterapia i drugą była królewska asana, którą wykonywałam codziennie przez kilka lat.
Królewska asana, albo jak ktoś woli Królowa wszystkich asan to stanie na głowie .
Czułam się wtedy doskonale, pozbyłam się kłopotów z otyłością na 10lat.
Jadlam ile chcialam , pracowalam niewyobrazalnie dużo, bawilam się , wydolnośc miałam wspanialą.
Zaczęłam to wykonywać po operacji ginekologicznej.
Potem jechalam na tych naładowanych akumulatorach ok.10 lat.
Zarzucilam asanę , zarzucilam kontęplowanie.
Po tej dlugiej przerwie nie potrafilam na nowo wyrobić znowu tych dobrych nawykow i ćwiczyć.
Dzisiaj doszły przeszkody w postaci zmian w kręgoslupie między innymi w odcinku szyjno-piersiowym , lędźwiowym, i dodatkowe 10kg masy więcej , no i przede wszystkim lenistwo.
Boję się stawac na glowie.
Ale te ćwiczenia naprawdę działały na mnie.
Pozdrawiam.
P.s.
Copy wydaje mi się , że to mrowienie wskazuje na schorzenie neurologiczne.
Nie lekcjoważ tego i sprawdź po powrocie do domu , co sie dzieje z kolanem.(wizyta u nerurologa tez by sie przydała)
Offline
Od dwóch dni PDP ma czerwony punkt,który ją boli. Ma na to specjalną maść Virgan- "Leczenie powierzchownego ostrego zapalenia rogówki spowodowanego zakażeniem wirusami opryszczki (herpes simplex). " Swędzą mnie oczy i boli jedno to słabsze z podejrzeniem jaskry. Zadzwoniłam do firmy, to powiedzieli, że nic o tym nie wiedzą, ze PDP ma chorobę zakaźną. Dzwonili potem jeszcze raz, aby dopytać jaką maść PDP stosuje i mieli sie kontaktować z pośrednikiem niemieckim dlaczego nie poinformowali polskiej agencji o zakaźnej chorobie PDP. Ja czekam na telefon z ubezpieczenie prywatnego, bo szukają dla mnie okulisty, ale to potrwa. Zastanawiam się, czy jakbym poszła do okulisty z ulice, to ile musiałabym zapłacić? Może ktoś z Was się orientuje? Wiem, ze równie dobrze to może być alergiczne, ale obawiam się o oczy.
Przy poprzedniej opiekunce PDP też to miała,wiec podawał jej tą maść i po tygodniu brania PDP znikło, a opiekunce nic nie było. Poza tym ona nie wierzy, ze to opryszczka, pomimo, że PDP to sama potwierdza i maść jest centralnie na opryszczkę oka. Poprzednia opiekunka nie informowała firmy, bo nie rozumiała co PDP do niej mówi i tez=ż sama chce wrócić na stelle, bo boi się innych miejsc. Nie wiem jak podejść do tematu. Będę wdzięczna za Wasze uwagi.
Offline
ewa5 napisał:
Od dwóch dni PDP ma czerwony punkt,który ją boli. Ma na to specjalną maść Virgan- "Leczenie powierzchownego ostrego zapalenia rogówki spowodowanego zakażeniem wirusami opryszczki (herpes simplex). " Swędzą mnie oczy i boli jedno to słabsze z podejrzeniem jaskry. Zadzwoniłam do firmy, to powiedzieli, że nic o tym nie wiedzą, ze PDP ma chorobę zakaźną. Dzwonili potem jeszcze raz, aby dopytać jaką maść PDP stosuje i mieli sie kontaktować z pośrednikiem niemieckim dlaczego nie poinformowali polskiej agencji o zakaźnej chorobie PDP. Ja czekam na telefon z ubezpieczenie prywatnego, bo szukają dla mnie okulisty, ale to potrwa. Zastanawiam się, czy jakbym poszła do okulisty z ulice, to ile musiałabym zapłacić? Może ktoś z Was się orientuje? Wiem, ze równie dobrze to może być alergiczne, ale obawiam się o oczy.
Przy poprzedniej opiekunce PDP też to miała,wiec podawał jej tą maść i po tygodniu brania PDP znikło, a opiekunce nic nie było. Poza tym ona nie wierzy, ze to opryszczka, pomimo, że PDP to sama potwierdza i maść jest centralnie na opryszczkę oka. Poprzednia opiekunka nie informowała firmy, bo nie rozumiała co PDP do niej mówi i tez=ż sama chce wrócić na stelle, bo boi się innych miejsc. Nie wiem jak podejść do tematu. Będę wdzięczna za Wasze uwagi.
Dopuki sie nie dowiesz dokłądnie z kserokopiami jej diagnoz nic nie ruszaj. Zresztą to powinannas zrobic zanim poinformujesz firme .'Teraz ruszyłas machinę tuszowania sprawy. Po co było wychodzenie przed orkiestre ?
Virgan stosuje sie na zwykłe zapalenie też.
Offline
ewa5 napisał:
Od dwóch dni PDP ma czerwony punkt,który ją boli. Ma na to specjalną maść Virgan- "Leczenie powierzchownego ostrego zapalenia rogówki spowodowanego zakażeniem wirusami opryszczki (herpes simplex). " Swędzą mnie oczy i boli jedno to słabsze z podejrzeniem jaskry. Zadzwoniłam do firmy, to powiedzieli, że nic o tym nie wiedzą, ze PDP ma chorobę zakaźną. Dzwonili potem jeszcze raz, aby dopytać jaką maść PDP stosuje i mieli sie kontaktować z pośrednikiem niemieckim dlaczego nie poinformowali polskiej agencji o zakaźnej chorobie PDP. Ja czekam na telefon z ubezpieczenie prywatnego, bo szukają dla mnie okulisty, ale to potrwa. Zastanawiam się, czy jakbym poszła do okulisty z ulice, to ile musiałabym zapłacić? Może ktoś z Was się orientuje? Wiem, ze równie dobrze to może być alergiczne, ale obawiam się o oczy.
Przy poprzedniej opiekunce PDP też to miała,wiec podawał jej tą maść i po tygodniu brania PDP znikło, a opiekunce nic nie było. Poza tym ona nie wierzy, ze to opryszczka, pomimo, że PDP to sama potwierdza i maść jest centralnie na opryszczkę oka. Poprzednia opiekunka nie informowała firmy, bo nie rozumiała co PDP do niej mówi i tez=ż sama chce wrócić na stelle, bo boi się innych miejsc. Nie wiem jak podejść do tematu. Będę wdzięczna za Wasze uwagi.
Wiec jak masz prywatna polise to ok ,wez to i zglos sie na izbe przyjec w szpitalu dyzurnym.Rodzina niech sie dowie gdzie jest w tym dniu dyzur.Zglosza Cie jako Notfall ,firma niech Ci powie co potrzeba miec w razie pytan co tu robisz?
Offline
PDP sama mi powiedziała, że ma opryszczkę oka. Uważam, że firma powinna to wiedzieć.
mobilna napisał:
ewa5 napisał:
Od dwóch dni PDP ma czerwony punkt,który ją boli. Ma na to specjalną maść Virgan- "Leczenie powierzchownego ostrego zapalenia rogówki spowodowanego zakażeniem wirusami opryszczki (herpes simplex). " Swędzą mnie oczy i boli jedno to słabsze z podejrzeniem jaskry. Zadzwoniłam do firmy, to powiedzieli, że nic o tym nie wiedzą, ze PDP ma chorobę zakaźną. Dzwonili potem jeszcze raz, aby dopytać jaką maść PDP stosuje i mieli sie kontaktować z pośrednikiem niemieckim dlaczego nie poinformowali polskiej agencji o zakaźnej chorobie PDP. Ja czekam na telefon z ubezpieczenie prywatnego, bo szukają dla mnie okulisty, ale to potrwa. Zastanawiam się, czy jakbym poszła do okulisty z ulice, to ile musiałabym zapłacić? Może ktoś z Was się orientuje? Wiem, ze równie dobrze to może być alergiczne, ale obawiam się o oczy.
Przy poprzedniej opiekunce PDP też to miała,wiec podawał jej tą maść i po tygodniu brania PDP znikło, a opiekunce nic nie było. Poza tym ona nie wierzy, ze to opryszczka, pomimo, że PDP to sama potwierdza i maść jest centralnie na opryszczkę oka. Poprzednia opiekunka nie informowała firmy, bo nie rozumiała co PDP do niej mówi i tez=ż sama chce wrócić na stelle, bo boi się innych miejsc. Nie wiem jak podejść do tematu. Będę wdzięczna za Wasze uwagi.Dopuki sie nie dowiesz dokłądnie z kserokopiami jej diagnoz nic nie ruszaj. Zresztą to powinannas zrobic zanim poinformujesz firme .'Teraz ruszyłas machinę tuszowania sprawy. Po co było wychodzenie przed orkiestre ?
Virgan stosuje sie na zwykłe zapalenie też.
Offline
Czekam na odpowiedz prywatnego ubezpieczyciela i nic, cisza. Chyba sama poszukam jakieś praktyki okulistycznej, bo Notfall jest daleko. Rodzina w ogóle nie interesuje się PDP-jeszcze czegoś takiego nie spotkałam. Tylko jak są jakieś nie jasne rachunki dla PDP, to syn reaguje, na 10 min wpadnie, ogarnie temat i wychodzi. Dziękuję za uwagi. Może tak też zrobię z Notfall, widziałam na stronie, że przyjmują od 19h-7h, więc nie ma z kim PDP zostawić.
urszula47 napisał:
ewa5 napisał:
Od dwóch dni PDP ma czerwony punkt,który ją boli. Ma na to specjalną maść Virgan- "Leczenie powierzchownego ostrego zapalenia rogówki spowodowanego zakażeniem wirusami opryszczki (herpes simplex). " Swędzą mnie oczy i boli jedno to słabsze z podejrzeniem jaskry. Zadzwoniłam do firmy, to powiedzieli, że nic o tym nie wiedzą, ze PDP ma chorobę zakaźną. Dzwonili potem jeszcze raz, aby dopytać jaką maść PDP stosuje i mieli sie kontaktować z pośrednikiem niemieckim dlaczego nie poinformowali polskiej agencji o zakaźnej chorobie PDP. Ja czekam na telefon z ubezpieczenie prywatnego, bo szukają dla mnie okulisty, ale to potrwa. Zastanawiam się, czy jakbym poszła do okulisty z ulice, to ile musiałabym zapłacić? Może ktoś z Was się orientuje? Wiem, ze równie dobrze to może być alergiczne, ale obawiam się o oczy.
Przy poprzedniej opiekunce PDP też to miała,wiec podawał jej tą maść i po tygodniu brania PDP znikło, a opiekunce nic nie było. Poza tym ona nie wierzy, ze to opryszczka, pomimo, że PDP to sama potwierdza i maść jest centralnie na opryszczkę oka. Poprzednia opiekunka nie informowała firmy, bo nie rozumiała co PDP do niej mówi i tez=ż sama chce wrócić na stelle, bo boi się innych miejsc. Nie wiem jak podejść do tematu. Będę wdzięczna za Wasze uwagi.Wiec jak masz prywatna polise to ok ,wez to i zglos sie na izbe przyjec w szpitalu dyzurnym.Rodzina niech sie dowie gdzie jest w tym dniu dyzur.Zglosza Cie jako Notfall ,firma niech Ci powie co potrzeba miec w razie pytan co tu robisz?
Offline
ewa5 napisał:
Czekam na odpowiedz prywatnego ubezpieczyciela i nic, cisza. Chyba sama poszukam jakieś praktyki okulistycznej, bo Notfall jest daleko. Rodzina w ogóle nie interesuje się PDP-jeszcze czegoś takiego nie spotkałam. Tylko jak są jakieś nie jasne rachunki dla PDP, to syn reaguje, na 10 min wpadnie, ogarnie temat i wychodzi. Dziękuję za uwagi. Może tak też zrobię z Notfall, widziałam na stronie, że przyjmują od 19h-7h, więc nie ma z kim PDP zostawić.
urszula47 napisał:
ewa5 napisał:
Od dwóch dni PDP ma czerwony punkt,który ją boli. Ma na to specjalną maść Virgan- "Leczenie powierzchownego ostrego zapalenia rogówki spowodowanego zakażeniem wirusami opryszczki (herpes simplex). " Swędzą mnie oczy i boli jedno to słabsze z podejrzeniem jaskry. Zadzwoniłam do firmy, to powiedzieli, że nic o tym nie wiedzą, ze PDP ma chorobę zakaźną. Dzwonili potem jeszcze raz, aby dopytać jaką maść PDP stosuje i mieli sie kontaktować z pośrednikiem niemieckim dlaczego nie poinformowali polskiej agencji o zakaźnej chorobie PDP. Ja czekam na telefon z ubezpieczenie prywatnego, bo szukają dla mnie okulisty, ale to potrwa. Zastanawiam się, czy jakbym poszła do okulisty z ulice, to ile musiałabym zapłacić? Może ktoś z Was się orientuje? Wiem, ze równie dobrze to może być alergiczne, ale obawiam się o oczy.
Przy poprzedniej opiekunce PDP też to miała,wiec podawał jej tą maść i po tygodniu brania PDP znikło, a opiekunce nic nie było. Poza tym ona nie wierzy, ze to opryszczka, pomimo, że PDP to sama potwierdza i maść jest centralnie na opryszczkę oka. Poprzednia opiekunka nie informowała firmy, bo nie rozumiała co PDP do niej mówi i tez=ż sama chce wrócić na stelle, bo boi się innych miejsc. Nie wiem jak podejść do tematu. Będę wdzięczna za Wasze uwagi.Wiec jak masz prywatna polise to ok ,wez to i zglos sie na izbe przyjec w szpitalu dyzurnym.Rodzina niech sie dowie gdzie jest w tym dniu dyzur.Zglosza Cie jako Notfall ,firma niech Ci powie co potrzeba miec w razie pytan co tu robisz?
Skoro masz na ulicy okulistę i prywatne ubezpieczenie, to może podedź i zapytaj czy z Twoją polisą da radę u niego?
Offline
W środę lecę na kolejny turnus - Tym razem zabieram tonę leków dla siebie - siadł kręgosłup.
Prywatne wizyty Neurolog, RTG, Tomograf i ...
Wczoraj byłem na rezonansie kręgosłupa - czekam na wyniki. Wyjechać i tak muszę, bo leczenie w PL wymaga kasy. Tym razem to "moja babka" znająca moje dolegliwości powiedziała mi, że jestem Schrot i chyba jej będę musiał płacić za opiekę
Na szczęście wszystkiego jej nie mówię ale widzi z jaka trudnością wstaje nawet po 20 min siedzeniu na krześle. Postaram się wytrzymać te 7 tygodni może krócej
Offline
Copy pozdrawiam i współczuję z powodu dolegliwości.
Zabrzmi to kolokwialnie, ale znam tem "ból".
Offline
Nie znalazłam w pobliżu okulisty. Szukałam wczoraj, ale nie udało mi się znaleźć. Dziękuję za Wasze wsparcie. Aterima Med stwierdziła, ze czekamy na moja wizytę u okulisty, jeśli PDP mnie zaraziła, to pozwolą mi zjechać, hehe. Ja na to, mam nadzieję, ze nie zaraziła, bo ma 35 lat i nie chce chorować do końca życia, bo tak im się chce. Pan koordynator stwierdził, że w takiej sytuacji porozmawia z przełożoną i jest w szoku, że pisze do niego maila z zapytaniem jak się przedstawia sprawa w mojej sytuacji. Czekałam na telefon z agencji w środę, cały czwartek, więc napisałam wieczorem maila i on jej w szoku!!!!, że to on(pan koordynator) czeka na mój telefon. Ciekawe, co?
Oluchna napisał:
ewa5 napisał:
Czekam na odpowiedz prywatnego ubezpieczyciela i nic, cisza. Chyba sama poszukam jakieś praktyki okulistycznej, bo Notfall jest daleko. Rodzina w ogóle nie interesuje się PDP-jeszcze czegoś takiego nie spotkałam. Tylko jak są jakieś nie jasne rachunki dla PDP, to syn reaguje, na 10 min wpadnie, ogarnie temat i wychodzi. Dziękuję za uwagi. Może tak też zrobię z Notfall, widziałam na stronie, że przyjmują od 19h-7h, więc nie ma z kim PDP zostawić.
urszula47 napisał:
Wiec jak masz prywatna polise to ok ,wez to i zglos sie na izbe przyjec w szpitalu dyzurnym.Rodzina niech sie dowie gdzie jest w tym dniu dyzur.Zglosza Cie jako Notfall ,firma niech Ci powie co potrzeba miec w razie pytan co tu robisz?Skoro masz na ulicy okulistę i prywatne ubezpieczenie, to może podedź i zapytaj czy z Twoją polisą da radę u niego?
Offline
Trzymam kciuki za Ciebie, życzę zdrowia oraz aby szybko i bezpiecznie mijał Tobie czas na zleceniu !!!
copyfield napisał:
W środę lecę na kolejny turnus - Tym razem zabieram tonę leków dla siebie - siadł kręgosłup.
Prywatne wizyty Neurolog, RTG, Tomograf i ...
Wczoraj byłem na rezonansie kręgosłupa - czekam na wyniki. Wyjechać i tak muszę, bo leczenie w PL wymaga kasy. Tym razem to "moja babka" znająca moje dolegliwości powiedziała mi, że jestem Schroti chyba jej będę musiał płacić za opiekę
Na szczęście wszystkiego jej nie mówię ale widzi z jaka trudnością wstaje nawet po 20 min siedzeniu na krześle. Postaram się wytrzymać te 7 tygodni może krócej
Offline
copyfield napisał:
W środę lecę na kolejny turnus - Tym razem zabieram tonę leków dla siebie - siadł kręgosłup.
Tym razem to "moja babka" znająca moje dolegliwości powiedziała mi, że jestem Schroti chyba jej będę musiał płacić za opiekę
Ha ,ha te niemieckie babki są nie do zdarcia. Przy mojej niemieckiej babce kilka już opiekunek wysiadło włącznie ze mną, która byłam tam prawie cztery lata.My mamy początki depresji a babka jak nowa ( 93 lata)
Trzymaj się copyfield nie daj się babce
Offline
To prawda - moja ma wszystkie stawy wymienione, platynowe części....ect. Pamięć to ho, ho, ho.....Ja i mój zmiennik to przy niej szrot....
Do czego prowadzi praca w tym fachu i nie mamy żadnej ochrony to smutne
Offline
copyfield napisał:
To prawda - moja ma wszystkie stawy wymienione, platynowe części....ect. Pamięć to ho, ho, ho.....Ja i mój zmiennik to przy niej szrot....
Do czego prowadzi praca w tym fachu i nie mamy żadnej ochrony to smutne
Droga ta Twoja babka.Ciekawa jestem co z tą platyną jak babka umrze ? Co ja pisze , jakie umrze
Masz rację .Smutne.Pozostaje nam cyt " umiesz liczyć liczna siebie"
Offline
Ktoś by chciał skomentować ten wynik
MR Kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego 12.05.2016:
Pogłębiona krzywizna pogranicza L/S.
Niewielka, prawostronna skolioza Th/L.
Lumbalizacja S1.
Trzony lędźwiowe prawidłowej wysokości.
Stan po przebytej chorobie Scheuermanna – pojedyncze guzki Schmorla w blaszkach granicznych trzonów pogranicza Th/L.
Obszar stłuszczenia szpiku wokół guzka Schmorla w dolnej blaszce trzonu L2.
Umiarkowana dehydratacja i niejednorodne obniżenie wysokości krążków międzykręgowych L1-S1 z towarzyszącymi osteofitami na krawędziach trzonów.
Szerokopodstawne wypukliny krążków L2/L3 i L3/L4 modelują worek oponowy.
Szerokopodstawna, obustronna wypuklina krążka L4/L5 uciska worek oponowy oraz modeluje korzenie nerwowe w zachyłkach.
Szerokopodstawna, obustronna przepuklina krążka L5/S1 uciska korzenie nerwowe S1 w obu zachyłkach.
Poza tym bez cech dyskopatii oraz ucisku krążków na struktury wewnątrzkanałowe.
Prawostronna kręgoszczelina S1, zniekształcone zarysy tylnej ściany kanału kręgowego na S1-S2 po prawej.
Torbiel okołokorzeniowa 24x21 mm na poziomie S2 pośrodkowo i po prawej.
Offline
copyfield napisał:
Ktoś by chciał skomentować ten wynik
MR Kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego 12.05.2016:
Pogłębiona krzywizna pogranicza L/S.
Niewielka, prawostronna skolioza Th/L.
Lumbalizacja S1.
Trzony lędźwiowe prawidłowej wysokości.
Stan po przebytej chorobie Scheuermanna – pojedyncze guzki Schmorla w blaszkach granicznych trzonów pogranicza Th/L.
Obszar stłuszczenia szpiku wokół guzka Schmorla w dolnej blaszce trzonu L2.
Umiarkowana dehydratacja i niejednorodne obniżenie wysokości krążków międzykręgowych L1-S1 z towarzyszącymi osteofitami na krawędziach trzonów.
Szerokopodstawne wypukliny krążków L2/L3 i L3/L4 modelują worek oponowy.
Szerokopodstawna, obustronna wypuklina krążka L4/L5 uciska worek oponowy oraz modeluje korzenie nerwowe w zachyłkach.
Szerokopodstawna, obustronna przepuklina krążka L5/S1 uciska korzenie nerwowe S1 w obu zachyłkach.
Poza tym bez cech dyskopatii oraz ucisku krążków na struktury wewnątrzkanałowe.
Prawostronna kręgoszczelina S1, zniekształcone zarysy tylnej ściany kanału kręgowego na S1-S2 po prawej.
Torbiel okołokorzeniowa 24x21 mm na poziomie S2 pośrodkowo i po prawej.
Sorry Copy - nie powinnam może się śmiać, ale rozbawił mnie twój wpis. Wynika z niego, że ty faktycznie potrzebujesz pomocy, jedź do babki, będzie się tobą opiekować.
Offline
Dalia napisał:
copyfield napisał:
Ktoś by chciał skomentować ten wynik
MR Kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego 12.05.2016:
Pogłębiona krzywizna pogranicza L/S.
Niewielka, prawostronna skolioza Th/L.
Lumbalizacja S1.
Trzony lędźwiowe prawidłowej wysokości.
Stan po przebytej chorobie Scheuermanna – pojedyncze guzki Schmorla w blaszkach granicznych trzonów pogranicza Th/L.
Obszar stłuszczenia szpiku wokół guzka Schmorla w dolnej blaszce trzonu L2.
Umiarkowana dehydratacja i niejednorodne obniżenie wysokości krążków międzykręgowych L1-S1 z towarzyszącymi osteofitami na krawędziach trzonów.
Szerokopodstawne wypukliny krążków L2/L3 i L3/L4 modelują worek oponowy.
Szerokopodstawna, obustronna wypuklina krążka L4/L5 uciska worek oponowy oraz modeluje korzenie nerwowe w zachyłkach.
Szerokopodstawna, obustronna przepuklina krążka L5/S1 uciska korzenie nerwowe S1 w obu zachyłkach.
Poza tym bez cech dyskopatii oraz ucisku krążków na struktury wewnątrzkanałowe.
Prawostronna kręgoszczelina S1, zniekształcone zarysy tylnej ściany kanału kręgowego na S1-S2 po prawej.
Torbiel okołokorzeniowa 24x21 mm na poziomie S2 pośrodkowo i po prawej.
Sorry Copy - nie powinnam może się śmiać, ale rozbawił mnie twój wpis. Wynika z niego, że ty faktycznie potrzebujesz pomocy, jedź do babki, będzie się tobą opiekować.
Copyfield, gdzieś ty tego wszystkiego się nabawił ? W górnictwie czy na hucie zasuwałeś wcześniej ? Za to renta powinna się już należeć !
Offline
copyfield napisał:
Ktoś by chciał skomentować ten wynik
MR Kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego 12.05.2016:
Pogłębiona krzywizna pogranicza L/S.
Niewielka, prawostronna skolioza Th/L.
Lumbalizacja S1.
Trzony lędźwiowe prawidłowej wysokości.
Stan po przebytej chorobie Scheuermanna – pojedyncze guzki Schmorla w blaszkach granicznych trzonów pogranicza Th/L.
Obszar stłuszczenia szpiku wokół guzka Schmorla w dolnej blaszce trzonu L2.
Umiarkowana dehydratacja i niejednorodne obniżenie wysokości krążków międzykręgowych L1-S1 z towarzyszącymi osteofitami na krawędziach trzonów.
Szerokopodstawne wypukliny krążków L2/L3 i L3/L4 modelują worek oponowy.
Szerokopodstawna, obustronna wypuklina krążka L4/L5 uciska worek oponowy oraz modeluje korzenie nerwowe w zachyłkach.
Szerokopodstawna, obustronna przepuklina krążka L5/S1 uciska korzenie nerwowe S1 w obu zachyłkach.
Poza tym bez cech dyskopatii oraz ucisku krążków na struktury wewnątrzkanałowe.
Prawostronna kręgoszczelina S1, zniekształcone zarysy tylnej ściany kanału kręgowego na S1-S2 po prawej.
Torbiel okołokorzeniowa 24x21 mm na poziomie S2 pośrodkowo i po prawej.
Te opisy RMT zawsze sa obszerne ii brzmia groznie .Wcale to nie oznacza ,ze musisz byc operowany .Pojedz do jakiegos osrodka rehabilitacyjnego po turnusie ,bo chyba masz polskie ubezpieczenie?Jak masz tylko wypadkowe to dupa.Wiesz moj facet walczy ze zwyrodnieniami kregoslupa ,zrezygnowal z tabletek /zasuwa na tasmie z 30proc inwalidztwem/ smaruje sie zywokostem na oleju lnianym na przemian z innymi specyfikami . https://www.youtube.com/watch?v=TTGDTD3XH9E bierze wit k2 z witamina d3 ,poprawa jest ale trzeba czasu .Wez sie za siebie w sensie rehabilitacji .Powodzenia!!!!
Offline
Doklejam fajny informacyjny link https://portal.abczdrowie.pl/pytania/sz … ykregowego
Offline
Mam TK z 2007 roku RTG z wcześniejszych lat - wszystko było bez zmian - To KOCHANE Niemcy mnie tak doprawiły. Zanim trafiłem do obecnej babki, miałem naprawdę ciężkie Stelle. Same wiecie -jak i gdzie posyłają początkujących w opiece mężczyzn. Bez jakichkolwiek podnośników....ect tachałem kilka lat ...100 kilogramowych PDP.
Już nie będę wymieniał firmy, bo domyślacie się "mojej Ukochanej".
Obecnie wszystkie badania załatwiane są prywatnie - to idzie w setki złotych. Nie mam czasu na stanie w kolejkach do 2017 roku na MRI z NFZ. Nie lepsza sytuacja jest w rehabilitacji.
Ażeby mieć kasę trzeba wyjeżdżać do pracy......kółko się zamyka.
Notabene mam sąsiadkę, która zakończyła swoja "przygodę" z opieką lądując na wózku z uszkodzonym kręgosłupem........ taka smutna prawda
Na portalu abc zdrowie figuruje także oraz na innych zdrowotnych
Ostatnio edytowany przez copyfield (2016-05-15 09:35:16)
Offline
dokładnie copy. strach się bać. żeby móc zadbać o własne zdrowie i w ogóle żeby przeżyć trzeba wyjeżdżać na roboty do innego kraju. tam znowu nie można się leczyć i trzeba zjeżdżać. to co się zarobi to się wyda na leczenie... więc zero perspektyw na lepszą przyszłość. perspektywy wciąż te same- opieka. zastanawiam się co będzie jak zdrowie nie pozwoli więcej na wyjazdy... śmierć w wieku ilu lat? 50- 60? a niemcy żyją ponad 90 a niektórzy nawet do setki... całe życie w jednym własnym domu. bez niepotrzebnych stresów, trudności, wiecznej walki. dlaczego urodziliśmy się w takim durnym kraju.
słucham w polsce ludzi narzekających na zdrowie, na to, że ktoś tak wcześnie umarł i coraz częściej myślę sobie, że śmierć to najmniejszy problem a nawet wielka ulga jak nie ma jak żyć.
copyfield napisał:
Mam TK z 2007 roku RTG z wcześniejszych lat - wszystko było bez zmian - To KOCHANE Niemcy mnie tak doprawiły. Zanim trafiłem do obecnej babki, miałem naprawdę ciężkie Stelle. Same wiecie -jak i gdzie posyłają początkujących w opiece mężczyzn. Bez jakichkolwiek podnośników....ect tachałem kilka lat ...100 kilogramowych PDP.
Już nie będę wymieniał firmy, bo domyślacie się "mojej Ukochanej".
Obecnie wszystkie badania załatwiane są prywatnie - to idzie w setki złotych. Nie mam czasu na stanie w kolejkach do 2017 roku na MRI z NFZ. Nie lepsza sytuacja jest w rehabilitacji.
Ażeby mieć kasę trzeba wyjeżdżać do pracy......kółko się zamyka.
Notabene mam sąsiadkę, która zakończyła swoja "przygodę" z opieką lądując na wózku z uszkodzonym kręgosłupem........ taka smutna prawda
Na portalu abc zdrowie figuruje także oraz na innych zdrowotnych
Ostatnio edytowany przez barbara.b (2016-05-15 10:09:43)
Offline
O swoje zdrowie trzeba dbać i to nieustannie. Czego najbardziej nauczyłem się podczas pracy ze starszymi ludźmi ? To że życie jest kruche, zdrowie można łatwo stracić a odzyskać już nie sposób. To co za młodu się zrobi lub czego nie zrobi ma ogromny wpływ na resztę naszego życia. Pracuje z osobami które mają np problemu z sercem lub ciężko chorują na nowotwór. Postanowiłem że nie chcę tak skończyć dlatego zamierzam dbać lepiej o swoje zdrowie. Nawet przeczytałem ciekawe informacje na http://www.vitrumd3.pl/ Gdzie dowiedziałem się że witamina D ma bardzo dobre a nawet zbawienne efekty w stosowaniu. Wiedzieliście że jest nazywana witaminą życia a to dlatego że chroni nas przed takimi chorobami jak nowotwory czy problemu z sercem ? Na prawdę byłem w szoku po przeczytaniu tych informacji i nie zdawałem sobie z tego sprawy jak wiele taka witamina może zdziałać. Może gdyby moi podopieczni już od najmłodszych lat dbali o swoje zdrowie to teraz nie byliby w takim stanie. No ale to też były inne czasu. A jakie Wy macie zdanie na ten temat ? Jestem ciekaw waszej opinii.
Offline
Gościu - to nie forum na reklamy
Offline
Mam pytanie dla osób z cukrzcą, czy wykonywały sobie kiedykolwiek badania na genodiet?
Czytałam o nich na http://www.dfmedica.eu/ i jestem bardzo ciekawa czy warto?
Offline
Nie warto. A szczególnie nie polecam miejsca z linku.
Offline
mobilna napisał:
Nie warto. A szczególnie nie polecam miejsca z linku.
Mobilna jak zwykle masz rację. Alfreda spamuje nieco.
Offline
Jezeli interesujecie sie "nowinkami" dotyczacymi przyczyn chorob Hshimoto,SM,luszczyca .RZS to biochemicy juz wiedza ,ze czesto powoduje je niski poziom witaminy D3 .Zrobilam teraz w Krakowie badanie krwi /80zl/ i wyszedl mi wynik ponizej normy,mimo ze caly kwiecien,maj bralam tran lub Vigantoletten 1000mg /dziennie 3 sztulki wiec ponad norme/.My w tej pracy nie mamy czesto mozliwosci wyjscia na te pol godziny na slonce i chorobsko gotowe.A propos jedzenia warzyw i owocow to tez za malo ponoc aby dostarczyly kwas foliowy /szklarnia i chlodnia a nie dojrzewanie na sloncu/ ,wiec se zrobilam poziom homocysteiny .Rosnie jej poziom gdy brakuje kwasu foliowego,witaminy B6 i chyba B12 /mieso,ryby jesc !!!!!/i tez zblizam sie do maksimum stezenia/10 a norma jest do 15/.Z tej homocysteiny rosnie cholesterol i choroby wiencowe,zylaki,nadcisnienie tyz Wiec biore takie cos co kupi sie w De w DM lub aptekach
napisane tam na opakowaniu Homocysteinwerte .To tak troche na temat naszego zdrowia .
Offline
Iza na Ciebie można liczyć.Ja po intensywnym wsuwaniu jajeczek , znowu żółteczka zarzuciłam.
I tak to ze mną jest.
Trzeba dużo samodyscypliny , żeby osiągnąć powodzenie.
Od wczoraj pije wodę z limonką i imbirem. Na oczyszczenie z toksyn i spalanie tłuszczu.
Myślę , że łatwość sporządzania cudownej wody i to , że pijemy bo bez tego się nie da sprawi , że będę systematyczna i będą rezultaty. Do tego trochę ćwiczę .
Trzymajcie za mnie kciuki szczególnie jeśli chodzi i ćwiczenia. Straszliwie się zapuściłam przez ostatnie 3 lata.
Robię brzuszki i zaryzykowałam i robię stanie na głowie(asana królewska) , no i inne rozciągajace ćwiczenia.
Ale idzie mi b. ciężko.
P.S.
Dużo przeskakuję........, ale z programu na program telewizyjny.
Czy to też można zaliczyć do ćwiczeń?
Ostatnio edytowany przez ..?eto (2016-08-10 18:52:52)
Offline
Nie chcę dla jednego pytania zakładać nowego wątku więc pozwolę sobie zadać je tutaj jako że wątek jest i tak o zdrowiu
Byłby ktoś tak miły żeby napisać mi co oznacza :HBWZ? Jest to jednostka chorobowa ale nie mogę znaleźć nic w Google....
Z góry dziękuję za odpowiedź
Offline
Frusia napisał:
Nie chcę dla jednego pytania zakładać nowego wątku więc pozwolę sobie zadać je tutaj jako że wątek jest i tak o zdrowiu
![]()
Byłby ktoś tak miły żeby napisać mi co oznacza :HBWZ? Jest to jednostka chorobowa ale nie mogę znaleźć nic w Google....
Z góry dziękuję za odpowiedź
WZ to zoltaczka prawdopodobnie ma HBS dodatni to znaczy że jest nodicielem wirusa który uszkadza wątrobę. Oczywiście to takie trochę wróżenie z fusów bo nie napisałaś dodatni lub ujemny. I proszę się nie denerwować bo mogę się mylić. Najlepiej pytanie zadać na forum lekarskim.
Offline
Frusia napisał:
Nie chcę dla jednego pytania zakładać nowego wątku więc pozwolę sobie zadać je tutaj jako że wątek jest i tak o zdrowiu
![]()
Byłby ktoś tak miły żeby napisać mi co oznacza :HBWZ? Jest to jednostka chorobowa ale nie mogę znaleźć nic w Google....
Z góry dziękuję za odpowiedź
A najlepiej to zrób foto tej diagnozy wstaw na forum to my to przetlumacxymy
Offline
Monia73 napisał:
Frusia napisał:
Nie chcę dla jednego pytania zakładać nowego wątku więc pozwolę sobie zadać je tutaj jako że wątek jest i tak o zdrowiu
![]()
Byłby ktoś tak miły żeby napisać mi co oznacza :HBWZ? Jest to jednostka chorobowa ale nie mogę znaleźć nic w Google....
Z góry dziękuję za odpowiedźA najlepiej to zrób foto tej diagnozy wstaw na forum to my to przetlumacxymy
Nie mam żadnej diagnozy. Po prostu w opisie podopiecznej mam to napisane. Właśnie tak sądziłam że to może być coś z żółtaczką.
Czy praca z takim podopiecznym wymaga jakiejś szczególnej ostrożności? W sensie czy można się tym zarazić?
Offline
Frusia napisał:
Monia73 napisał:
Frusia napisał:
Nie chcę dla jednego pytania zakładać nowego wątku więc pozwolę sobie zadać je tutaj jako że wątek jest i tak o zdrowiu
![]()
Byłby ktoś tak miły żeby napisać mi co oznacza :HBWZ? Jest to jednostka chorobowa ale nie mogę znaleźć nic w Google....
Z góry dziękuję za odpowiedźA najlepiej to zrób foto tej diagnozy wstaw na forum to my to przetlumacxymy
Nie mam żadnej diagnozy. Po prostu w opisie podopiecznej mam to napisane. Właśnie tak sądziłam że to może być coś z żółtaczką.
Czy praca z takim podopiecznym wymaga jakiejś szczególnej ostrożności? W sensie czy można się tym zarazić?
Napewno to nie jest zadne wirusowa zapalenie watroby! Moze miala radioterapie? moze to jakies rak?"Krebs" po niemiecku? znalazlam tylko HWZ dotyczace radioterapii http://www.fukushima-disaster.de/filead … uklide.pdf Jezeli rodzina i sluzba medyczna nie zabezpieczaja sie przy wizytach u was to znaczy ze nie masz powodow do paniki
Offline
Frusia napisał:
Monia73 napisał:
Frusia napisał:
Nie chcę dla jednego pytania zakładać nowego wątku więc pozwolę sobie zadać je tutaj jako że wątek jest i tak o zdrowiu
![]()
Byłby ktoś tak miły żeby napisać mi co oznacza :HBWZ? Jest to jednostka chorobowa ale nie mogę znaleźć nic w Google....
Z góry dziękuję za odpowiedźA najlepiej to zrób foto tej diagnozy wstaw na forum to my to przetlumacxymy
Nie mam żadnej diagnozy. Po prostu w opisie podopiecznej mam to napisane. Właśnie tak sądziłam że straszyć yć coś z żółtaczką.
Czy praca z takim podopiecznym wymaga jakiejś szczególnej ostrożności? W sensie czy można się tym zarazić?
Wzw to zaraźliwe cholerstwo jest - Oczywiście jeśli to jest to. No ale ludzie zazwyczaj boją się zarazić HIV a powiem Ci że wzw jest o wiele łatwiej złapać. Jelito zoltaczka to moim zdaniem bezwzględnie powinnaś przestrzegać środków ostrożności a po powrocie zrobić badania czy jesteś nosicielem. A tak wogole to firma powinna mieć opis zrozumiały bo jeśli oni wiedzą to Ciebie narażają. Najlepiej skontaktuj się z firmą i potwierdź to. Niech ci napiszą najlepiej co to jest. Ja Cię oczywiście nie chce cie straszyc
Offline
Monia73 napisał:
Frusia napisał:
Monia73 napisał:
A najlepiej to zrób foto tej diagnozy wstaw na forum to my to przetlumacxymyNie mam żadnej diagnozy. Po prostu w opisie podopiecznej mam to napisane. Właśnie tak sądziłam że straszyć yć coś z żółtaczką.
Czy praca z takim podopiecznym wymaga jakiejś szczególnej ostrożności? W sensie czy można się tym zarazić?Wzw to zaraźliwe cholerstwo jest - Oczywiście jeśli to jest to. No ale ludzie zazwyczaj boją się zarazić HIV a powiem Ci że wzw jest o wiele łatwiej złapać. Jelito zoltaczka to moim zdaniem bezwzględnie powinnaś przestrzegać środków ostrożności a po powrocie zrobić badania czy jesteś nosicielem. A tak wogole to firma powinna mieć opis zrozumiały bo jeśli oni wiedzą to Ciebie narażają. Najlepiej skontaktuj się z firmą i potwierdź to. Niech ci napiszą najlepiej co to jest. Ja Cię oczywiście nie chce cie straszyc
Monia zrozum to diagnoza w jezyku niemieckim!!!!Wirusowe zapalenie watroby to HEPATITIS A NIE WZW Frusia napisz cale zdanie z tego opisu a nie wycinki ,byc moze dziewczyny spotkaly sie z taka jednostka chorobowa ?
Offline
Ok dzieki za informacje. To opis nowej podopiecznej i na razie czytam sobie. Faktycznie jest wzmianka o tym że miał miejsce nowotwor. Także być może iza46 ma racje.
Offline
Frusia napisał:
Ok dzieki za informacje. To opis nowej podopiecznej i na razie czytam sobie. Faktycznie jest wzmianka o tym że miał miejsc. e nowotwor. Także być może iza46 ma racje.
ale czytasz pewnie na polskich stronach?? To może podali już po PL.
Bo jak byłam u babci to ona przede mną miała prywatną płatną opiekę i sobie cyknelam kiedys foto ole kosztuja uslugi ppiekuncze naprawde. W wolnej chwili wstawię ten rachunek bez danych osobowych.
Offline
Monia73 napisał:
Frusia napisał:
Ok dzieki za informacje. To opis nowej podopiecznej i na razie czytam sobie. Faktycznie jest wzmianka o tym że miał miejsc. e nowotwor. Także być może iza46 ma racje.
ale czytasz pewnie na polskich stronach?? To może podali już po PL.
Bo jak byłam u babci to ona przede mną miała prywatną płatną opiekę i sobie cyknelam kiedys foto ole kosztuja uslugi ppiekuncze naprawde. W wolnej chwili wstawię ten rachunek bez danych osobowych.
Nie nie. Czytam opis pacjenta a nie żadne strony
Offline
A czy starszym osobom można podawać witaminę D3 ? Zastanawiam się nad tym bardzo poważnie bo wyczytałam na stronie http://www.vigantoletten.pl/ Że taka witamina jest potrzebna starszym osobom i chroni ich np przed problemami z sercem a także nowotworami. A co Wy o tym sądzicie ? Jestem bardzo ciekaw waszej opinii dajcie znać w komentarzach co o tym sądzicie.
Offline
Tadek89 napisał:
A czy starszym osobom można podawać witaminę D3 ? Zastanawiam się nad tym bardzo poważnie bo wyczytałam na stronie http://www.vigantoletten.pl/ Że taka witamina jest potrzebna starszym osobom i chroni ich np przed problemami z sercem a także nowotworami. A co Wy o tym sądzicie ? Jestem bardzo ciekaw waszej opinii dajcie znać w komentarzach co o tym sądzicie.
to sprawa służb medycznych. Nie masz innych problemów np. jakim mopem przecierać WC ????
Offline
Ja obleciałam lapkom okienka , firaneczki wyprane
Teraz koniec dobrych wieści
Przy okazji skrzydło okna ebło w miske z wodą i wylało się na dywanik i podłogę a prania dywanika i mycia podłogi nie było w planie ...nie nie
Teraz się zastanawiam czy aby nie nadwyrężyłam zbytnio swego zdrowia ?
Na wszelki wypadek usiąde w fotelu i juz nic nie będę kombinować.
Tak właśnie zrobię
Offline
Na temat Vigantoletten moge napisac ,ze polska jest gorsza.Odpowiednik niemiecki zawiera maczke kukurydziana https://www.medpex.de/knochenstaerkung/ … &fop=1 a polska ma soje pewnie modyfikowana genetycznie i jest cholernie droga .
Offline
copyfield napisał:
Tadek89 napisał:
A czy starszym osobom można podawać witaminę D3 ? Zastanawiam się nad tym bardzo poważnie bo wyczytałam na stronie http://www.vigantoletten.pl/ Że taka witamina jest potrzebna starszym osobom i chroni ich np przed problemami z sercem a także nowotworami. A co Wy o tym sądzicie ? Jestem bardzo ciekaw waszej opinii dajcie znać w komentarzach co o tym sądzicie.
to sprawa służb medycznych. Nie masz innych problemów np. jakim mopem przecierać WC ????
Dokładnie, moja pdp zrobiła badania krwi, a ze lezaca to ma lykac podwojna dawke, to co lekarz przepisal
swoja droga nie tylko starszym osobom potrzebna jest d3, my w wiekszosci przesiadujemy dzien w domu, a wiec malo slonca lykamy, w dodatku jak wyjdziemy na slonce zakladamy okulary a to podobno oslabia wchlanianie wit d3.
Offline
iza46 napisał:
Na temat Vigantoletten moge napisac ,ze polska jest gorsza.Odpowiednik niemiecki zawiera maczke kukurydziana https://www.medpex.de/knochenstaerkung/ … &fop=1 a polska ma soje pewnie modyfikowana genetycznie i jest cholernie droga .
Wkurza mnie ze Polakom taki szajs wciskaja,
Ze niby taki klient
Ja majac wybor wybralabym zdrowsze odpowiedniki
Tak jak z ciasteczkami Leibniz bylo glosno ostatnio. Na Polske troszke tanszy odpowiednik z olejem palmowym masla bodajze 6%, a w De 12 % masełko.... wsciec sie mozna.
Offline
copyfield napisał:
Tadek89 napisał:
A czy starszym osobom można podawać witaminę D3 ? Zastanawiam się nad tym bardzo poważnie bo wyczytałam na stronie http://www.vigantoletten.pl/ Że taka witamina jest potrzebna starszym osobom i chroni ich np przed problemami z sercem a także nowotworami. A co Wy o tym sądzicie ? Jestem bardzo ciekaw waszej opinii dajcie znać w komentarzach co o tym sądzicie.
to sprawa służb medycznych. Nie masz innych problemów np. jakim mopem przecierać WC ????
Zgadzam się z Copyfield, nie trzeba być nadgorliwy. Syn mojej babki lekarz..i na lepsze samopoczucie ma lek p.depresyjny i tawor czyli głupiego jasia:))))))) Tacy wyuczeni i tak babka się synem szczyci. Przepisał by jej wit d3+k2 i by się babka nie martwiła pierdołami. Ale nie uświadamiam mądrych bo po co i co ja tam wiem;)))) Zresztą...Nie mam tu jak w niebie żebym miała w tym jakiś interes:)
Offline
iza46 napisał:
Na temat Vigantoletten moge napisac ,ze polska jest gorsza.Odpowiednik niemiecki zawiera maczke kukurydziana https://www.medpex.de/knochenstaerkung/ … &fop=1 a polska ma soje pewnie modyfikowana genetycznie i jest cholernie droga .
Kukurydza też GMO więc wyluzuj. Poza tym Niemcy się szybciej wykończą...nie uświadczysz tu żadnej wędliny bez konserwantów o innych rzeczach nie wspomnę. Jk mi się ostatnio jedna babka w markecie zapytała czy mogę jej skład bułki przeczytać bo nie zabrała okularów(jakaś muslimka bo chodziło jej głównie czy świnka jest w tym;)). Oczywiście była a poza tym lista chyba ze 20 składników. Świrze bułeczki z bromem mniam mniam...niech się helmuty zajadają. Ja nie ruszam.
Offline
izi300 napisał:
copyfield napisał:
Tadek89 napisał:
A czy starszym osobom można podawać witaminę D3 ? Zastanawiam się nad tym bardzo poważnie bo wyczytałam na stronie http://www.vigantoletten.pl/ Że taka witamina jest potrzebna starszym osobom i chroni ich np przed problemami z sercem a także nowotworami. A co Wy o tym sądzicie ? Jestem bardzo ciekaw waszej opinii dajcie znać w komentarzach co o tym sądzicie.
to sprawa służb medycznych. Nie masz innych problemów np. jakim mopem przecierać WC ????
Zgadzam się z Copyfield, nie trzeba być nadgorliwy. Syn mojej babki lekarz..i na lepsze samopoczucie ma lek p.depresyjny i tawor czyli głupiego jasia:))))))) Tacy wyuczeni i tak babka się synem szczyci. Przepisał by jej wit d3+k2 i by się babka nie martwiła pierdołami. Ale nie uświadamiam mądrych bo po co i co ja tam wiem;)))) Zresztą...Nie mam tu jak w niebie żebym miała w tym jakiś interes:)
=======================
Dlaczego izi D3 + K2 ?????
Czy maja być podawane razem ???
Witamina D3 rozumiem, ale K2 ????
jestem też ciekawa jaka jest przysfajalność tych sztucznych witamin??
Izi, jak wiesz to się z nami podziel, nikt tu nie będzie cię oceniał, żadna z nas to P,doktor !!!!!!!
Offline
KRYSIA5555 napisał:
izi300 napisał:
copyfield napisał:
to sprawa służb medycznych. Nie masz innych problemów np. jakim mopem przecierać WC ????Zgadzam się z Copyfield, nie trzeba być nadgorliwy. Syn mojej babki lekarz..i na lepsze samopoczucie ma lek p.depresyjny i tawor czyli głupiego jasia:))))))) Tacy wyuczeni i tak babka się synem szczyci. Przepisał by jej wit d3+k2 i by się babka nie martwiła pierdołami. Ale nie uświadamiam mądrych bo po co i co ja tam wiem;)))) Zresztą...Nie mam tu jak w niebie żebym miała w tym jakiś interes:)
=======================
Dlaczego izi D3 + K2 ?????
Czy maja być podawane razem ???
Witamina D3 rozumiem, ale K2 ????
jestem też ciekawa jaka jest przysfajalność tych sztucznych witamin??
Izi, jak wiesz to się z nami podziel, nikt tu nie będzie cię oceniał, żadna z nas to P,doktor !!!!!!!
ja wykańczam opakowania tych witamin co mam i potem już nic nie będe kupowała. wszystko jest w jedzeniu albo organizm sam produkuje jak sie odpowiednio zyje.
Offline
barbara.b napisał:
KRYSIA5555 napisał:
izi300 napisał:
Zgadzam się z Copyfield, nie trzeba być nadgorliwy. Syn mojej babki lekarz..i na lepsze samopoczucie ma lek p.depresyjny i tawor czyli głupiego jasia:))))))) Tacy wyuczeni i tak babka się synem szczyci. Przepisał by jej wit d3+k2 i by się babka nie martwiła pierdołami. Ale nie uświadamiam mądrych bo po co i co ja tam wiem;)))) Zresztą...Nie mam tu jak w niebie żebym miała w tym jakiś interes:)=======================
Dlaczego izi D3 + K2 ?????
Czy maja być podawane razem ???
Witamina D3 rozumiem, ale K2 ????
jestem też ciekawa jaka jest przysfajalność tych sztucznych witamin??
Izi, jak wiesz to się z nami podziel, nikt tu nie będzie cię oceniał, żadna z nas to P,doktor !!!!!!!ja wykańczam opakowania tych witamin co mam i potem już nic nie będe kupowała. wszystko jest w jedzeniu albo organizm sam produkuje jak sie odpowiednio zyje.
Witamina D3 odpowiada za regulację gospodarki wapniowej i fosforowej w organizmie, natomiast witamina K2 jest jej idealnym dopełnieniem, powoduje przekierowanie wapnia w odpowiednie miejsce czyli do kości. W sytuacji kiedy zastosowalibyśmy wysokie dawki wit. D3 istnieje niebezpieczeństwo odłożenia się wapnia w tkankach miękkich np. nerkach lub innych organach naszego ciała. Łącząc te dwie witaminy w odpowiednich proporcjach i dawkach, jesteśmy w stanie dokonać wręcz cudów w naszym organizmie. Witamina K2 w takiej sytuacji zapobiega tym problemom. Przekierowuje wapń do kości, dodatkowo usuwając jego nadmiar np. z układu krwionośnego. To z kolei zapobiega zwapnieniom tego układu, które są przyczynom bardzo wielu groźnych chorób.
Offline
barbara.b napisał:
ja wykańczam opakowania tych witamin co mam i potem już nic nie będe kupowała. wszystko jest w jedzeniu albo organizm sam produkuje jak sie odpowiednio zyje.
Dużo się mówi o tym, że przy obecnych metodach produkcji żywności niestety nie wszystko jest w jedzeniu i przy pomocy samej diety nie da się dostarczyć organizmowi potrzebnych dawek witamin itd.
Jak ktoś nie jest specjalistą w dietetyce i pokrewnych dziedzinach, to musi te wszystkie teorie brać na wiarę, bo niestety w dobie internetu każda z nich ma swoje argumenty, badania i zwolenników.
A akurat witaminy D nie da się dostarczyć w odpowiedniej dawce dietą. Inna sprawa, że różne źródła przyjmują różne dawki za optymalne. Mnie endokrynolog zapisała 4000 jednostek dziennie. Miałam w tabletkach, teraz mam jakąś wegańską w kropelkach - zakładam, że skoro muszę tego przyjmować sporo, to lepiej zminimalizować ilość dodatkowych substancji, które są dodawane do tabletek.
Za piciem ziółek na przepadam, a raczej jestem bardzo ostrożna. Wiele ziół wpływa na gospodarkę hormonalną i pośrednio na inne też. Pijąc tylko przez 2 tygodnie wierzbownicę miałam bóle żył, jakich nie mam po pół roku brania leków hormonalnych na receptę o potencjalnie podobnych skutkach ubocznych. Tylko że na instrukcji leku musi stać czarno na białym co i jak, a ziółka to przeważnie są pite ot tak, bo ktoś gdzieś polecał, że podobno dobre.
Offline
izi300 napisał:
barbara.b napisał:
KRYSIA5555 napisał:
=======================
Dlaczego izi D3 + K2 ?????
Czy maja być podawane razem ???
Witamina D3 rozumiem, ale K2 ????
jestem też ciekawa jaka jest przysfajalność tych sztucznych witamin??
Izi, jak wiesz to się z nami podziel, nikt tu nie będzie cię oceniał, żadna z nas to P,doktor !!!!!!!ja wykańczam opakowania tych witamin co mam i potem już nic nie będe kupowała. wszystko jest w jedzeniu albo organizm sam produkuje jak sie odpowiednio zyje.
Witamina D3 odpowiada za regulację gospodarki wapniowej i fosforowej w organizmie, natomiast witamina K2 jest jej idealnym dopełnieniem, powoduje przekierowanie wapnia w odpowiednie miejsce czyli do kości. W sytuacji kiedy zastosowalibyśmy wysokie dawki wit. D3 istnieje niebezpieczeństwo odłożenia się wapnia w tkankach miękkich np. nerkach lub innych organach naszego ciała. Łącząc te dwie witaminy w odpowiednich proporcjach i dawkach, jesteśmy w stanie dokonać wręcz cudów w naszym organizmie. Witamina K2 w takiej sytuacji zapobiega tym problemom. Przekierowuje wapń do kości, dodatkowo usuwając jego nadmiar np. z układu krwionośnego. To z kolei zapobiega zwapnieniom tego układu, które są przyczynom bardzo wielu groźnych chorób.
---------------------------------------
Dzięki izi 3000 , wstrzymuje branie D3 do czasu kiedy nie będę miała witaminy K2,
Jesteś lepsza niż wielu lekarzy, bo oni każą brac witaminę D3 ale ani słowa o K2, Niedouczeni, dzięki
Offline
A na taką dawkę D3 (4000 j.m.) jaką dawkę K2 Ci przepisał? Ja też przymierzam się do suplementowania D3 i mam już mętlik w głowie.
squonk napisał:
barbara.b napisał:
ja wykańczam opakowania tych witamin co mam i potem już nic nie będe kupowała. wszystko jest w jedzeniu albo organizm sam produkuje jak sie odpowiednio zyje.
Dużo się mówi o tym, że przy obecnych metodach produkcji żywności niestety nie wszystko jest w jedzeniu i przy pomocy samej diety nie da się dostarczyć organizmowi potrzebnych dawek witamin itd.
Jak ktoś nie jest specjalistą w dietetyce i pokrewnych dziedzinach, to musi te wszystkie teorie brać na wiarę, bo niestety w dobie internetu każda z nich ma swoje argumenty, badania i zwolenników.
A akurat witaminy D nie da się dostarczyć w odpowiedniej dawce dietą. Inna sprawa, że różne źródła przyjmują różne dawki za optymalne. Mnie endokrynolog zapisała 4000 jednostek dziennie. Miałam w tabletkach, teraz mam jakąś wegańską w kropelkach - zakładam, że skoro muszę tego przyjmować sporo, to lepiej zminimalizować ilość dodatkowych substancji, które są dodawane do tabletek.
Za piciem ziółek na przepadam, a raczej jestem bardzo ostrożna. Wiele ziół wpływa na gospodarkę hormonalną i pośrednio na inne też. Pijąc tylko przez 2 tygodnie wierzbownicę miałam bóle żył, jakich nie mam po pół roku brania leków hormonalnych na receptę o potencjalnie podobnych skutkach ubocznych. Tylko że na instrukcji leku musi stać czarno na białym co i jak, a ziółka to przeważnie są pite ot tak, bo ktoś gdzieś polecał, że podobno dobre.
Offline
AniaLis napisał:
A na taką dawkę D3 (4000 j.m.) jaką dawkę K2 Ci przepisał? Ja też przymierzam się do suplementowania D3 i mam już mętlik w głowie.
Endokrynolog nie kazała mi suplementować dodatkowo witaminy K. Przepisała mi wit D w tabletkach, kiedy się skończyły, kupiłam sobie olejową na amazonie (1 kropla = 1000 j.m.), bo biorę już wystarczająco dużo tabletek, a olejowa nie ma tyle dodatkowych składników ulepszających jak ta w tabletkach, zawiera tylko olej, witaminę i dla nadania smaku olejek eteryczny pomarańczowy.
Offline
Biore apteczna Vigantolette po 3 sztuki dziennie z lyzeczka oleju kokosowego .Na suplementy diety trzeba uwazac.Szczegolnie gdy maja stearynian magnezu czyli sol magnezowa albo chlork tytanu o czym niekonieczznie musza informowac.Ciekawostka jest,ze polska Vigantolette ma w skladzie soje a z De nie! Wiec tu kupujcie .Basia posluchaj na youttube facetta biochemika ma vloga pt neti aneti i mowi o naturalnym leeczeniu nerwicy i depresji.Acha ,co do wit k2 to droga i z ronych zrodel 'polecam kiszone ogorki,kapuste,sok z ukiszonych burakow. W fermentoanych owocach i warzywach jest witamina k2 ,winko domowej roboty tez dobre
Ostatnio edytowany przez urszula47 (2017-01-31 13:16:01)
Offline
urszula47 napisał:
.Acha ,co do wit k2 to droga i z ronych zrodel 'polecam kiszone ogorki,kapuste,sok z ukiszonych burakow. W fermentoanych owocach i warzywach jest witamina k2 ,winko domowej roboty tez dobre
Właśnie ostatnio robię sok ze sfermentowanych buraków. Super sprawa, nie wymaga właściwie wysiłku, tylko trochę ciepła, a można potem pić solo albo do zupy wlać.
Offline
urszula47 napisał:
Biore apteczna Vigantolette po 3 sztuki dziennie z lyzeczka oleju kokosowego .Na suplementy diety trzeba uwazac.Szczegolnie gdy maja stearynian magnezu czyli sol magnezowa albo chlork tytanu o czym niekonieczznie musza informowac.Ciekawostka jest,ze polska Vigantolette ma w skladzie soje a z De nie! Wiec tu kupujcie .Basia posluchaj na youttube facetta biochemika ma vloga pt neti aneti i mowi o naturalnym leeczeniu nerwicy i depresji.Acha ,co do wit k2 to droga i z ronych zrodel 'polecam kiszone ogorki,kapuste,sok z ukiszonych burakow. W fermentoanych owocach i warzywach jest witamina k2 ,winko domowej roboty tez dobre
Urszula zagladne jak będę miała wenę. Poki co po tych przejsciach to duzo spie. Ale wiesz jak sie ma takie popieprzone życie to najbardziej mogą pomoc zmiany na lepsze. W tym celu kieliszeczek klosyerfrau i czekamy na zmiany. Moja drugi dzień na pipamperonie. Dzisiaj mam wrażenie ze działa. Babka z caritasu powiedziała ze jak nie pomoże to w przyszłym tygodniu kontaktuje sie z neurologiem i ze z poprzednia opiekunka nie mogla sie dogadać bo nie znala języka. Tak wiec chyba babka jest do ustawienia. No i czekam z niecierpliwością na drugi dzien wolny.
Offline
squonk napisał:
Właśnie ostatnio robię sok ze sfermentowanych buraków. Super sprawa, nie wymaga właściwie wysiłku, tylko trochę ciepła, a można potem pić solo albo do zupy wlać.
Dawaj szybciutko przepis , ja też chcę to pić
Ostatnio czytalam artykuł ,że mieszanka -burak , marchew, ziemniak niszczy komórki rakowe.Te mieszankę , nie pamiętam proporcji , należy zblendować i to pić ile sie da.Ponoć pomogło niektorym chorym na raka.Co prawda nie jest to udowodnione naukowo ale jest faktem ,że pomoglo.Należy jednak to przyjmować pod okiem osoby kompetentnej.
No nie wiem , nie wiem.
Mój brat już chyba wszystko stosowal , włącznie z glodowką ( 40 dni ).Wykorzystał już wszystkie pomysły medycyny niekonwencjonalnej.Skończylo się na chemii.Jest w złym stanie ...chociaż z drugiej strony może to medycyna niekonwencjonalna przedluzyla mu życie
Offline
bozencina50 napisał:
Dawaj szybciutko przepis , ja też chcę to pić
Ostatnio czytalam artykuł ,że mieszanka -burak , marchew, ziemniak niszczy komórki rakowe.Te mieszankę , nie pamiętam proporcji , należy zblendować i to pić ile sie da.Ponoć pomogło niektorym chorym na raka.Co prawda nie jest to udowodnione naukowo ale jest faktem ,że pomoglo.Należy jednak to przyjmować pod okiem osoby kompetentnej.
No nie wiem , nie wiem.
Mój brat już chyba wszystko stosowal , włącznie z glodowką ( 40 dni ).Wykorzystał już wszystkie pomysły medycyny niekonwencjonalnej.Skończylo się na chemii.Jest w złym stanie ...chociaż z drugiej strony może to medycyna niekonwencjonalna przedluzyla mu życie
Tutaj jest przykładowy
http://www.olgasmile.com/zakwas-z-burakow.html
Robiłam podobnie, tzn wyszorowałam buraki (eko), obrałam z tych większych zgrubień, pokroiłam, wyparzyłam wrzątkiem dzbanek (typu kamionkowy lakierowany, jak kiedyś bywały po wsiach, ale duży słoik też się nada), włożyłam do niego buraki, parę liści laurowych, parę kulek ziela angielskiego, ze 3 ząbki czosnku, trochę soli morskiej, zalałam wodą, przykryłam ściereczką i postawiłam obok kaloryfera. Reszta robi się sama i trwa kilka dni, około tygodnia. Nie dodawałam jak w tym przepisie ani chleba na zakwasie ani zalewy z ogórków kiszonych (bo sklepowe są kwaszone a nie kiszone), bo nie mam takich rzeczy. Po paru dniach na szklance tego zakwasu zrobiłam barszcz burakowy, a resztę sobie popijam. Tylko powinnam była wrzucić tylko jeden ząbek czosnku albo nawet wcale, bo jednak zdominował smak tego zakwasu.
Fermenty są w ogóle bardzo zdrowe, dla osób które je tolerują (bo są i tacy co nie tolerują).
Co do koktajli warzywnych, to próbowałam, właśnie z burakiem, selerem naciowym i jabłkiem, ale smakuje mi to jak wymiociny. W sałatce zjadłabym to chętniej. Ponoć koktajle najfajniej smakują w proporcjach 60 (owoce) : 40 (warzywa) i u mnie ta zasada zdaje się sprawdzać, np połączenie banan + awokado + parę liści sałaty albo pietruszka zielona do przełamania słodkości.
Offline
merynoska napisał:
copyfield napisał:
Dzisiaj prawe kolano odmówiło współpracy. Nie mogę podnieść nogi ciężko wstaje a schody to tragedia!!!!. Nie było żadnego urazu ani przeciążenia. Na razie chyba zastosuje maści babki Ona ma już wszystko wymienione
Ciekawe czy moje ubezpieczenie pokrywa wizytę i ortopedy. Oby nie było gorzej...
Obaczę jutro. Kolano lekko opuchło ale nie boli przy dotykaniu tylko mrowienie jak się położę.Próbowałeś domowej krioterapii? Są takie woreczki żelowe . Zamrożone przyłóż na 20 min. przez chusteczkę na kolano i zawiń. Możesz tak robić przez 10 dni. Mi pomaga.
Można też iść na zabiegi kropterapii do gabinetów fizjoterapii, nie jest to drogi zabieg, kilka złotych, w porywach do 10 zł za jedną sesję, która trwa kilkanaście minut a efekty rewelacyjne! Przetestowałam na własnej skórze!
Offline
Polecam jeszcze Jillian Micheals, program 30 day shred Ma fajne zestawy ćwiczeń, do tego przyjemnie się ją ogląda i słucha, nie to co Chodakowska. Niestety nigdy nie udało mi się przejść całego programu 30-dniowego (podzielonego na 3 levele), ale może tym razem...
Ćwiczyłam jak chcialam sie odchudzić po siłowni.
No i warto jest skompletować sobie swoje własne akcesoria do domu. Jak rowerek ze Spokey
Ostatnio edytowany przez cherrie (2020-03-04 09:23:10)
Offline
Podobno ćwiczenie z gumami daje fajne efekty
Offline
Faktycznie, chociaż na pewno warto wziąć pod uwagę także ćwiczenia pod okiem trenera personalnego np. w https://cityfit.pl/trening-personalny/ . Dzięki temu bowiem możemy mieć pewność, że określone ruchy wykonujemy prawidłowo i nie zrobimy sobie krzywdy. Poza tym będzie to dodatkowa motywacja w walce o piękną sylwetkę i oczywiście dobrą kondycję:).
Ostatnio edytowany przez Olina (2020-02-28 10:05:44)
Offline
Niepokojącą rzeczą, którą sama ostatnio dostrzegam jest fakt, ze tak wiele osob sięga po google zamiast skupić się na ksiazkach medycznych. Informacje w google nie są często zweryfikowane oraz mogą być błędne co dla zdrowia moze mieć katastrofalne skutki. Nie twierdzę tutaj, ze nie należy szukać informacji przez internet bo jest to bardzo wygodne, ale warto jest zachować zdrowy rozum.
https://ksiegarnia.pwn.pl/Ksiazki/Nauki … 928,k.html
Oraz sięgać do sprawdzonych źródeł, które są napisane przez doświadczonych naukowców!
Ostatnio edytowany przez zaroma (2020-04-01 09:27:56)
Offline
Warto wiedzieć, że od stycznia tego roku kiedy weszły w życie e-recepty, można prosić lekarza nie wychodząc z domu o wypisanie recepty (np. serwis lekarzonline.eu).
Offline
Dużo cennych informacji dotyczących szeroko pojętego zdrowia tutaj podajecie. Bardzo dobrze, warto się dzielić takimi wiadomościami. Od siebie także mogę coś dodać. Nie wiem, czy wiecie, czy też nie, ale infekcje uszu to dość częsty problem. Nie wiedziałabym tego gdyby nie lektura pewnego interesującego artykułu, którym chciałabym się z wami podzielić. Mam w tym miejscu na myśli dokładnie ten https://www.fonix.pl/bol-uszu/infekcje- … stepowanie materiał. Muszę wam powiedzieć, że cały czas lubię szukać nowych informacji o zdrowiu i nie tylko. Dzięki temu, że jest internet, cały czas odkrywam coś nowego. Tak samo było w przypadku powyższego wpisu. Przeglądałam sobie sieć i w końcu natrafiłam na tamten artykuł. Dopowiem wam, że mają tam wszystko bardzo dobrze opisane. Jestem zdania, że warto tam zajrzeć i dowiedzieć się nieco więcej. Przecież takie zapalenie ucha może przytrafić się każdemu. Dobrze jest więc być zawczasu przygotowaną na taką nieprzyjemną okoliczność! Swoją drogą spotkałyście się może z takim problemem? Dajcie znać!
Ostatnio edytowany przez karola34 (2021-02-02 09:15:26)
Offline
Reklama
Nasze UMOWY - Przyznam że chcąc wyjechać pierwszy raz, w ogóle nie interesowało mnie ani z jaką Firmą, ani na jakich warunkach...
Nowy 2014 Rok i nasze postanowienia. - Już za parę dni żegnamy stary rok i wkraczamy w nowy. Jestem ciekawa jakie macie nowe postanowienia noworoczne:)i Ja zaczynam naukę duńskiego i norweskiego...
Nasze wyżywienie - Witam:) Mam pytanie, czy narzuca sie Wam co macie jeść? Bo ja nerwowo juz nie wyrabiam.... Przeciez nie jestem w szpitalu, czy wiezieniu, ani to nie jest moja rodzina zebym musiala jesc jak babcia je i chce...
Nasze nowe zycie w Niemczech.Radosci i smutki - Witam wszystkie opiekunki.Nazywam sie Kasia i od jakiegos czasu pracuje w Niemczech.Obecnie jestem w dobrym domu ale jest bardzo duzo pracy...
Jak dbamy o nasze zdrowie fizyczne jak i psychiczne. - Może ten wątek poświecimy na recepty, wskazówki jak żyć zdrowo i nie chorować. Co Wy na to ? Zacznę od siebie i mojej zmiany - wyzdrowienia...