Tak jak w temacie dokładnie za miesiąc dziadkowie mają 60-tą rocznice ślubu i zupełnie nie wiemy co im kupić oczywiście nic nie potrzebują... Hmm nie wiem już ...
Potrzebujesz darmowej porady lub wsparcia innych Opiekunek ? Nie zwlekaj - dołacz do nas !!!
Tak jak w temacie dokładnie za miesiąc dziadkowie mają 60-tą rocznice ślubu i zupełnie nie wiemy co im kupić oczywiście nic nie potrzebują... Hmm nie wiem już ... Może jakies fajne pomysły wpadną wam do głowy. Ja pomyślałam o jakimś zaproszeniu do restauracji na kolacje z winem. ale obawiam się, że to już nie będzie odpowiednie i zdrowe. Myśleliśmy o czymś takim http://alegratka.pl/ogloszenie/prezent- … a23344d2df To dość oryginalny prezent, nie wiem czy się spodoba dziadkom. Co myślicie?
Z góry dziękuje
Offline
pytasz o swoja rodzine czy dziadków -majac na mysli podopiecznych?
Offline
mariajanowska napisał:
Tak jak w temacie dokładnie za miesiąc dziadkowie mają 60-tą rocznice ślubu i zupełnie nie wiemy co im kupić oczywiście nic nie potrzebują... Hmm nie wiem już ... Może jakies fajne pomysły wpadną wam do głowy. Ja pomyślałam o jakimś zaproszeniu do restauracji na kolacje z winem. ale obawiam się, że to już nie będzie odpowiednie i zdrowe. Myśleliśmy o czymś takim http://alegratka.pl/ogloszenie/prezent- … a23344d2df To dość oryginalny prezent, nie wiem czy się spodoba dziadkom. Co myślicie?
![]()
Z góry dziękuje
Kwiatka kup i wystarczy
Offline
maja35 napisał:
pytasz o swoja rodzine czy dziadków -majac na mysli podopiecznych?
To jest po prostu reklama, która na forum jest zabroniona!
Offline
Franciszka napisał:
maja35 napisał:
pytasz o swoja rodzine czy dziadków -majac na mysli podopiecznych?
To jest po prostu reklama, która na forum jest zabroniona!
faktycznie masz racje haha
Offline
maja35 napisał:
Franciszka napisał:
maja35 napisał:
pytasz o swoja rodzine czy dziadków -majac na mysli podopiecznych?
To jest po prostu reklama, która na forum jest zabroniona!
faktycznie masz racje haha
Ja taki prezent od razu zrobiłam nie pytając nawet nikogo i trafiłam w 10-tkę. Radości nie było konca i do tej pory jest ciągle oglądany!!!
Offline
śmieszna sytuacja
Offline
Ja dla seniora, mojego dziadka który interesuje się bardzo alternatywnymi środkami leczenia polecałem http://alivioterapie.pl/, która jest popularniejsza z miesiąca na miesiąc w polsce. Nie dla wszystkich jest to teraz idealne rozwiązanie, ale jak coś jest wymyślane nowego to w jakimś konkretnym celu. Ja tam się właśnie z dziadkiem tego typu rzeczami interesujemy.
Ostatnio edytowany przez isko (2017-03-09 17:11:12)
Offline
Kup zabawkowego trabanta i przyozdób go we wstążki.
Offline
isko napisał:
Można jakieś drobne zabawki takie z ich lat sentymentalne...
np coś podobnego klocki drewniane http://zabawkizpasja.pl/pl/drewniane-zabawki-edukacyjne tak szczerze kto się dzisiaj bawi klockami drewnianymi? Myślę że nasi dziadkowie może by się tym nie bawili ale sentyment by był.. Polecam jako dodatek do prezentów dla seniora właśnie takie zabawki dla dzieciaka, ale przypominające ich lata. Dobrym pomysłem był by też ( kostka Rubika).
isko czy Ty czasami nie jesteś z firmy pogrzebowej?może cos mi się pomyliło ale chyba nie,jesteś reklamówką tutaj? pogrzeb ,klocki ,może kwiaty? skarpetki? Sam sobie kup kostkę Rubika i Kaczki i ćwicz ,Powodzenia
?
Offline
mariajanowska napisał:
Tak jak w temacie dokładnie za miesiąc dziadkowie mają 60-tą rocznice ślubu i zupełnie nie wiemy co im kupić oczywiście nic nie potrzebują... Hmm nie wiem już ... Może jakies fajne pomysły wpadną wam do głowy. Ja pomyślałam o jakimś zaproszeniu do restauracji na kolacje z winem. ale obawiam się, że to już nie będzie odpowiednie i zdrowe. Myśleliśmy o czymś takim http://alegratka.pl/ogloszenie/prezent- … a23344d2df To dość oryginalny prezent, nie wiem czy się spodoba dziadkom. Co myślicie?
![]()
Z góry dziękuje
Coś Ci opowiem, co mi się kiedyś przytrafiło, a było to z okazji Wielkanocy. Dziadek przeżywał moje urodziny w Poniedziałek Wielkanocny, że uwierzyłam, że mi dobra koperta wpadnie. Tak więc w piątek poleciałam po butelkę drogiego wina i piękny bukiet wielkanocny. Nadchodzi poniedziałek, dostaję kopertę , a w niej życzenia i głupi liścik, ale ani grosza, co by humor poprawiło, po wydatku na drogie wino i kwiaty. W tym roku na Wielkanoc też kupiłam wino dziadkowi, ale już nie z mojego portfela płaciłam, a trzy razy podkreślałam, że musi dobrze smakować, bo drogie było! Dziadek po śniadaniu latał i o koperty mnie dopytywał, więc ja już zadowolona, że za winko się zwróci, koperty znalazłam, ale znów się obeszłam smakiem, zapomniawszy, żeby nie liczyć , póki nie ma się w ręku! Na następną Wielkanoc powiem dziadkowi, że moim prezentem niech będzie niedziela , w którą nie mam wolnego, a powinnam ją doliczyć do rachunku, albo moje nocne wstawanie.
Offline
izi300 napisał:
mariajanowska napisał:
Tak jak w temacie dokładnie za miesiąc dziadkowie mają 60-tą rocznice ślubu i zupełnie nie wiemy co im kupić oczywiście nic nie potrzebują... Hmm nie wiem już ... Może jakies fajne pomysły wpadną wam do głowy. Ja pomyślałam o jakimś zaproszeniu do restauracji na kolacje z winem. ale obawiam się, że to już nie będzie odpowiednie i zdrowe. Myśleliśmy o czymś takim http://alegratka.pl/ogloszenie/prezent- … a23344d2df To dość oryginalny prezent, nie wiem czy się spodoba dziadkom. Co myślicie?
![]()
Z góry dziękujeKwiatka kup i wystarczy
tak, tak kwiatka, i do tego jakąś pierdułkę za 2 euro, tak jak oni , też tak robią
Offline
mariajanowska napisał:
Tak jak w temacie dokładnie za miesiąc dziadkowie mają 60-tą rocznice ślubu i zupełnie nie wiemy co im kupić oczywiście nic nie potrzebują... Hmm nie wiem już ... Może jakies fajne pomysły wpadną wam do głowy. Ja pomyślałam o jakimś zaproszeniu do restauracji na kolacje z winem. ale obawiam się, że to już nie będzie odpowiednie i zdrowe. Myśleliśmy o czymś takim http://alegratka.pl/ogloszenie/prezent- … a23344d2df To dość oryginalny prezent, nie wiem czy się spodoba dziadkom. Co myślicie?
![]()
Z góry dziękuje
no ja myślę, że jeżeli pracujesz u seniorów, którzy przestrzegają Twojego czasu pracy, którzy nie budzą Cię po nocach, to powinnaś im powiedzieć, że kupiłabyś im piękny prezent, gdybyś nie była taka biedna, że musisz podcierać ich tyłki , żeby na chleb zarobić, ale dodaj, że Tobie z nieba pieniądze nie spadają, i nie stać Cię na ten piękny prezent, który z Twojej skromnej wypłaty jest nierealny do nabycia!!! Tak myślę , bo sama kupowałam dużo prezentów wcześniej, a im więcej kupowałam, tym mniej dostawałam w zamian, więc ten wywód pochodzi z mojego gorzkiego doświadczenia, LUDZIE UCZĄ ROZUMU!!!
Offline
papaja76 napisał:
no ja myślę, że jeżeli pracujesz u seniorów, którzy przestrzegają Twojego czasu pracy, którzy nie budzą Cię po nocach, to powinnaś im powiedzieć, że kupiłabyś im piękny prezent, gdybyś nie była taka biedna, że musisz podcierać ich tyłki , żeby na chleb zarobić, ale dodaj, że Tobie z nieba pieniądze nie spadają, i nie stać Cię na ten piękny prezent, który z Twojej skromnej wypłaty jest nierealny do nabycia!!! Tak myślę , bo sama kupowałam dużo prezentów wcześniej, a im więcej kupowałam, tym mniej dostawałam w zamian, więc ten wywód pochodzi z mojego gorzkiego doświadczenia, LUDZIE UCZĄ ROZUMU!!!
tak sobie czytam i utwierdzam się w przekonaniu, ze prezenty dla pdp to kasa wyrzucona w błoto. Nigdy pracodawcy nie robilam prezentow, cy to pracujac jeszcze w PL, czy teraz w DE. Bo niby w imię czego?
Dadzą mi jakiś prezent np. na święta, czy wyjazd. To dobrze, nie dadzą tez dobrze - przynajmniej nie będę w plecy kupując im coś. Nie ma co wchodzić w dupę bez wazeliny
Jestem pracownikiem, a nie członkiem rodziny i tyle w temacie
Offline
Miałem podobne dylematy - wazelina,...ect - jednak obecnie, na święta zawsze mam drobiazg i otrzymuję drobiazg. Jak przyjeżdżam także przywożę coś polskiego a wyjeżdżając dostaje.
To nie jest reguła - zależy gdzie wdepniemy.....ale z tradycją nie należy walczyć
Offline
No Nagietek, nareszcie ktoś z sensem napisał, zupełnie nie rozumiem dlaczego miałabym robić jakiekolwiek prezenty babce? To moja babka czy co? I nie życzę sobie, żeby mi coś dawali. Nie informuję kiedy mam urodziny, przecież to jakiś absurd. Jestem tu pracownikiem, babka mi płaci i z jakiego powodu miałybyśmy sobie robić prezenty? Chyba z miłości, ale tego między nami nie ma. Czysty profesjonalizm.
Offline
Dalia napisał:
No Nagietek, nareszcie ktoś z sensem napisał, zupełnie nie rozumiem dlaczego miałabym robić jakiekolwiek prezenty babce? To moja babka czy co? I nie życzę sobie, żeby mi coś dawali. Nie informuję kiedy mam urodziny, przecież to jakiś absurd. Jestem tu pracownikiem, babka mi płaci i z jakiego powodu miałybyśmy sobie robić prezenty? Chyba z miłości, ale tego między nami nie ma. Czysty profesjonalizm.
nic dodać nic ująć. Zgadzam się z Toba w 100%
Offline
Ja też uważam, że żadnemu pracodawcy nie należy robić prezentów. Nie wiem nawet z jakiej racji ten prezent? Poza tym, czy my wiemy jakie prezenty sprawiłyby przyjemność naszym niemieckim PDP? Z moich spostrzeżeń wynika, że w Niemczech osoby starsze najbardziej cenią prezenty od bliskich lub sąsiadów i trudno im się dziwić. To bliscy i sąsiedzi wiedzą jakie prezenty są dla nich najlepsze, już nie mówiąc o tym, że są bardzo przywiązani do tego, co jest niemieckie, bo przecież, to co niemieckie jest także najlepsze. Tak myśli bardzo wielu naszych PDP.
Offline
JA robię prezenty mojej babci, na gwiazdkę i na urodziny. W tym roku dostanie komplet pościeli z pięknej flaneli, przywieziony z Polski. W Niemczech podoba mi się to, że nie ma znaczenia jakim prezentem i za ile obdarowujemy. Liczy się gest. Ponadto, nikt nie oczekuje rewanżu, w odróznieniu od nawyków w Polsce. Na usprawiedliwienie dodam, ze jestem tu juz baaaaardzo długo, wiele lat i mam długie turnusy , więc ta moja niemiecka babcia, to prawie juz jak moja babcia, choć dystans tak czy tak, mam.
Offline
Chciałem tylko dodać, że będąc np. w PL - jak mam urodziny, czy święta - zawsze przychodzi paczuszka z małym drobiazgiem i życzenia ( nie kasa). To samo otrzymuje mój zmiennik
Offline
copyfield napisał:
Chciałem tylko dodać, że będąc np. w PL - jak mam urodziny, czy święta - zawsze przychodzi paczuszka z małym drobiazgiem i życzenia ( nie kasa). To samo otrzymuje mój zmiennik
Ja z prezencikami dla pdp, to robię tak , jak mi czapka stoi.
Co to znaczy?
Ano , jako trochę lubię pdp i mam dobry chumor to daję prezencik.
Jak nie lubię to nie ma mowy o prezencikach.
Nie zawsze też rewanżuję za otrzymane prez.
Po prostu każdego pdp traktuje indywidualnie.
Czasami potrafię dać prezencik bez okazji.
Jednak wszystkimi tymi moimi zachowanaimi kieruje empatia połączona z próżnością, bo ja lubię dawać prezenciki, bo wprawia mnie to w lepsze samopoczucie.
Szczera prawda tak funkconuję, jestem elastyczna w zależności od okoliczności.
Ostatnio edytowany przez ..?eto (2016-01-12 09:21:12)
Offline
copyfield napisał:
Chciałem tylko dodać, że będąc np. w PL - jak mam urodziny, czy święta - zawsze przychodzi paczuszka z małym drobiazgiem i życzenia ( nie kasa). To samo otrzymuje mój zmiennik
Copyfield, Ty jesteś długodystansowcem tak jak Simona, w takich domach jest inaczej, można powiedzieć, że należycie do kręgu rodzinnego i dlatego ofiarowywanie i otrzymywanie prezentów jest po prostu miłym dowodem pamięci.
Offline
Copyfield nie dość, że jesteś rozrywany prze agencje to jeszcze podopieczni cię kochają i robią ci prezenty. Szczęściarz z ciebie.
Offline
Dalia napisał:
Copyfield nie dość, że jesteś rozrywany prze agencje to jeszcze podopieczni cię kochają i robią ci prezenty. Szczęściarz z ciebie.
Dalia, nie mów mi, że nigdy od PDP nic nie dostałaś??.
Jak zawitałem pierwszy raz na tą Stelle - to była wigilia. Dziadek z Babką wręczali prezenty sobie i także mnie. Ja nie przyzwyczajony do takich obrządków nie miałem nic - czułem się w tym momencie jak idiota. Dziadek zmarł ( nie z tego powodu, że prezentu nie dostał), zwyczaj pozostał.
Nie Jestem długodystansowcem pracuje 7 tyg na 7 - tylko 5 rok na jednej Stelli.
Agencje to dzwonią, nie powiedziałem, że lubią - tylko dlatego, że Bóg raczy wiedzieć ile CV porozsyłałem i na ilu portalach figuruję.
Fakt jest że TU babka traktuje nas (zmiennika także) no może więcej jak posługacza.
Offline
cyt:Copyego
Dziadek zmarł ( nie z tego powodu, że prezentu nie dostał) hahahahahah
Ostatnio edytowany przez ..?eto (2016-01-12 19:14:10)
Offline
..?eto napisał:
cyt:Copyego
Dziadek zmarł ( nie z tego powodu, że prezentu nie dostał) hahahahahah
Chciałem wyjaśnić, że obecnie nie żyje - wyszło jak zawsze
Offline
copyfield napisał:
..?eto napisał:
cyt:Copyego
Dziadek zmarł ( nie z tego powodu, że prezentu nie dostał) hahahahahahChciałem wyjaśnić, że obecnie nie żyje - wyszło jak zawsze
Lubię to Twoje powiedzenie wyszło , jak zawsze
Ostatnio edytowany przez ..?eto (2016-01-12 20:32:09)
Offline
Ja pewnie za krótko pracuję, półtora roku, albo Anglicy mają inne zwyczaje. Albo, co bardziej prawdopodobne, jestem za krótko u pdp, czasami dwa, trzy tygodnie. Ale moja zmienniczka, miała jedną babkę przez prawie dwa lata i raz na święta dostała kolczyki (o tym opowiadała mi córka babki) ale nie przyjęła tych kolczyków. Ja bym zrobiła tak samo. Notabene prezent był od córki babki, nie od babki, bo babka żyła we własnym świecie i nie miała pojęcia, co się w okół dzieje.
Ale jak wy jeździcie w jedno miejsce przez parę lat to może jest inaczej. Mnie by to krępowało, może jestem beznadziejna, ale ja wolę trzymać dystans.
Ostatnio edytowany przez Dalia (2016-01-12 20:43:47)
Offline
ja babce pierwszej jak jechałam drugi raz zawiozłam storczyka w doniczce. miała jednego i przeżywała, że tak pięknie kwitnie. nic nie kumała tylko ten kwiatek ją zawsze cieszył. jak świrowała to mówiłam do niej " patrz ile kwiatków ma storczyk " i stała wtedy godzinę nad doniczką i podziwiała. zawiozłam jej kwiatka bo chciałam jej zrobić przyjemność a nie dlatego, że musiałam bo wracając z polski wypadało coś przywieść. najgożej to właśnei z prezentami z przymusu. moim zdaniem nie powinno się takich robić. nie czujesz tego to nie rób! i też uważam, że cena nie ma znaczenia. ważne żeby był trafiony.
Offline
w gastronomi pracowałam u greków. i zawsze na urodziny był tort, ciasto świętowanie, na święta prezenty od szefa.... a też nikt nikogo nie kochał. poprostu czasami fajnie jak jest miło. nie czułam się zobowiązane, żeby szefowi robić prezent na święta. uważałam, że to jego obowiązek dać coś pracownikom. chociażby mikołaja z czekolady. pracownik nie ma takiego obowiązku a nawet nie wypada moim zdaniem. ciasto może np. przynieśc do firmy albo szampana z jakieś okazji dla wszystkich ale nie dawać prezenty.
Offline
papaja76 napisał:
tak sobie czytam i utwierdzam się w przekonaniu, ze prezenty dla pdp to kasa wyrzucona w błoto. Nigdy pracodawcy nie robilam prezentow, cy to pracujac jeszcze w PL, czy teraz w DE. Bo niby w imię czego?
Dadzą mi jakiś prezent np. na święta, czy wyjazd. To dobrze, nie dadzą tez dobrze - przynajmniej nie będę w plecy kupując im coś. Nie ma co wchodzić w dupę bez wazeliny
Jestem pracownikiem, a nie członkiem rodziny i tyle w temacie
Chyba najlepsza odpowiedz w tym topiku. Prezenty zachowuje dla czlonkow rodziny, a "babcie", nawet te ktorymi zajmowalam sie dluzej niz rok to nie czlonkowie rodziny, tyllko osoby z ktorymi sie pracuje. Dystans w tej pracy zawsze wychodzi na dobre.
Pozdrawiam!
Offline
simona1961 napisał:
JA robię prezenty mojej babci, na gwiazdkę i na urodziny. W tym roku dostanie komplet pościeli z pięknej flaneli, przywieziony z Polski. W Niemczech podoba mi się to, że nie ma znaczenia jakim prezentem i za ile obdarowujemy. Liczy się gest. Ponadto, nikt nie oczekuje rewanżu, w odróznieniu od nawyków w Polsce. Na usprawiedliwienie dodam, ze jestem tu juz baaaaardzo długo, wiele lat i mam długie turnusy
, więc ta moja niemiecka babcia, to prawie juz jak moja babcia, choć dystans tak czy tak, mam.
ja to nie byłabym tego taka pewna, czy nie ma to znaczenia jakim prezentem i za ile obdarowujemy, widzę po moim pdp, że jak coś dostanie, od kogoś, kogo lubi, to taką ma uciechę, że szkoda opisywać, bo fałszem trąca, a jak kto inny coś kupi, choćby jego synowa, to jakoś go to nie podnieca, więc poznałam przy tym jego osobowość do imentu, i nie inwestuję w prezenty, bo i tak jęczy, że wszystko złe, czarnowidztwo tylko uprawia, kg. złota by ode mnie nie pomógł, chyba, żeby się ucieszył, że zapewne zbiedniałam, po zakupie tego złota!
Offline
barbara.b napisał:
w gastronomi pracowałam u greków. i zawsze na urodziny był tort, ciasto świętowanie, na święta prezenty od szefa.... a też nikt nikogo nie kochał. poprostu czasami fajnie jak jest miło. nie czułam się zobowiązane, żeby szefowi robić prezent na święta. uważałam, że to jego obowiązek dać coś pracownikom. chociażby mikołaja z czekolady. pracownik nie ma takiego obowiązku a nawet nie wypada moim zdaniem. ciasto może np. przynieśc do firmy albo szampana z jakieś okazji dla wszystkich ale nie dawać prezenty.
ciasto i alkohol na imprezy nosiłam w Polsce do firmy, ale do dziś mam wyrzuty sumienia, że nie kupiłam kierowniczce koniaka, że mnie zwolniła z całą swoją podłością, i wzięła synka krewnych na moje miejsce. No cóż, bliższa koszula ciału, a, że moje dzieci zostały sierotami??? kogo to interesuje?? ,,PLECAKI'' mają to gdzieś!!!
Offline
copyfield napisał:
..?eto napisał:
cyt:Copyego
Dziadek zmarł ( nie z tego powodu, że prezentu nie dostał) hahahahahahChciałem wyjaśnić, że obecnie nie żyje - wyszło jak zawsze
fajnie to ująłeś, obecnie nie żyje, pewnie niedługo zmartwychwstanie i wypomni Ci brak prezentów!!!
Offline
dobrą opcją na prezent może być książka, to się zawsze sprawdza, tylko oczywiście trzeba trafić we właściwe gusta
Offline
Nie wierzę Kupujecie prezenty Niemcom u których pracujecie? Po co? Za duzo kasy? To oni powinni kupować wam a nie na odwrót.Doczytałam na innym wątku ,że niektóre z PL przyjeżadżają z pełnymi walizkami prezentów,jedzenia aż nie chce się wierzyć,że takie głupie baby
Offline
Krostka napisał:
Nie wierzę
Kupujecie prezenty Niemcom u których pracujecie? Po co? Za duzo kasy? To oni powinni kupować wam a nie na odwrót.Doczytałam na innym wątku ,że niektóre z PL przyjeżadżają z pełnymi walizkami prezentów,jedzenia aż nie chce się wierzyć,że takie głupie baby
Te szumnie nazywane "prezenty" w moim przypadku nie przekraczają jednego Euro.. Tak od lat już praktykowane jest na obecnej Steli.
Drobiazgi otrzymuję także przy wyjeździe
Offline
Możecie kupić koszulki z własnym nadrukiem. Jest wiele stron internetowych, które pozwalają na wgranie własnych zdjęć i dodanie napisów, jeżeli wstawici swoje uśmiechnięte fotografie z podpisem ''kochamy naszych dziadków'' na pewno będą zachwyceni
Offline
Miła Dorota napisał:
Możecie kupić koszulki z własnym nadrukiem. Jest wiele stron internetowych, które pozwalają na wgranie własnych zdjęć i dodanie napisów, jeżeli wstawici swoje uśmiechnięte fotografie z podpisem ''kochamy naszych dziadków'' na pewno będą zachwyceni
Napis ma być po polsku czy po niemiecku?
Offline
..?eto napisał:
Napis ma być po polsku czy po niemiecku?
eto, najlepiej w 10 najpopularniejszych jezykach swiata.
dodatkowo dla bezpieczenstwa dac tam tylko swoje zdjecie - przy zmianie podopiecznego dalej bedziemy mogly w niej chodzic ku chwale chlebodawcy... to z przodu
z tylu wystarczy napis ARBEIT MACHT FREI
jak ktos chce tez w 10 jezykach.
P.S. Jak ktos sie zastanawia po co 10 jezykow - juz uswiadamiam - zeby pasowala nadal, kiedy zmienimy kraj docelowy emigracji zarobkowej
heh dobijaja mnie juz te nachalne reklamy...
Offline
Moja babcia rok temu była na wczasach odchudzających w Primavera nad morzem i bardzo była zadowolona, gdyż podczas spacerów i ćwiczeń poznała mnóstwo ciekawych ludzi z którymi do dzisiaj utrzymuje kontakt a poza tym nabrała sił, przeszła na zdrowe odżywianie dzięki temu wyjazdowi i tak pomyślałam, że może taki pomysł na prezent dla seniorów nie byłby zły? co o tym myślicie? jak coś to tutaj podaję stronę http://odchudzanie.primaveraspa.pl/prog … hudzajace/
Offline
kasiaaaa23 napisał:
Moja babcia rok temu była na wczasach odchudzających w Primavera nad morzem i bardzo była zadowolona, gdyż podczas spacerów i ćwiczeń poznała mnóstwo ciekawych ludzi z którymi do dzisiaj utrzymuje kontakt a poza tym nabrała sił, przeszła na zdrowe odżywianie dzięki temu wyjazdowi i tak pomyślałam, że może taki pomysł na prezent dla seniorów nie byłby zły? co o tym myślicie? jak coś to tutaj podaję stronę http://odchudzanie.primaveraspa.pl/prog … hudzajace/
Która babcia?
twoja własna, czy ta którą się opiekujesz w DE
Zjeżdżaj stąd !!! bo naisałaś 2 posty: w jednym reklamujesz holtery dla mamy, a w drugim wczasy odchudzające dla babci!
A kysz.....
Offline
Krostka napisał:
Doczytałam na innym wątku ,że niektóre z PL przyjeżadżają z pełnymi walizkami prezentów,jedzenia aż nie chce się wierzyć,że takie głupie baby
krosta, przyszlas tu obrazac ?
JAKI masz w tym cel - CO chcesz tym uzyskac - nazywajac opiekunki "glupimi babami" ???
Offline
ja zrobię babci prezent na odjazd. upiekę pysznego torta z masą z mascarpone z truskawkami, których nie może pogryźć i galaretką. a na sam środek postawię gromnicę. jedną wielką. jak jedna ostatnia noc, którą tu spędzę :-))))) żartuję ale naprawdę torta bym zjadła i szampana wypiła z moją zmienniczką tak się cieszę :-)))). chyba już dawno nie była całe 2miechy. i to jeszcze w takich warunkach niekorzystnych.
Offline
Roberta napisał:
Krostka napisał:
Doczytałam na innym wątku ,że niektóre z PL przyjeżadżają z pełnymi walizkami prezentów,jedzenia aż nie chce się wierzyć,że takie głupie baby
krosta, przyszlas tu obrazac ?
JAKI masz w tym cel - CO chcesz tym uzyskac - nazywajac opiekunki "glupimi babami" ???
A jak nazwać te baby co targają ze sobą całe torby prezentów co?? Jedna przed drugą byleby lepsza,wyścigi jak się patrzy.
Offline
Żegnam dziewczyny,bawcie się dobrze haha..mi jednak szkoda czasu na to forum.
Ostatnio edytowany przez Krostka (2016-03-19 18:48:09)
Offline
Krostka napisał:
A jak nazwać te baby co targają ze sobą całe torby prezentów co?? Jedna przed drugą byleby lepsza,wyścigi jak się patrzy.
ALBO zazdroscisz, albo cos niekumato myslisz
Offline
Roberta zazdroszczę..taaaaaaaaa...jest czego zapewne. Tachania torby z prezentami,rozłąki z mężami,dziećmi a może tego,że odbywa się to wszystko kosztem twojej rodziny.Co? Zanim napiszesz o zazdrości to kochana ogarnij się i inaczej użyj słów..
Offline
i like it
Roberta napisał:
Krostka napisał:
A jak nazwać te baby co targają ze sobą całe torby prezentów co?? Jedna przed drugą byleby lepsza,wyścigi jak się patrzy.
ALBO zazdroscisz, albo cos niekumato myslisz
Offline
pryszczu, co ty tutaj robisz?
a kasy nie zazdrościsz?
Krostka napisał:
Roberta zazdroszczę..taaaaaaaaa...jest czego zapewne. Tachania torby z prezentami,rozłąki z mężami,dziećmi a może tego,że odbywa się to wszystko kosztem twojej rodziny.Co? Zanim napiszesz o zazdrości to kochana ogarnij się i inaczej użyj słów..
Offline
Krostka napisał:
Roberta zazdroszczę..taaaaaaaaa...jest czego zapewne. Tachania torby z prezentami,rozłąki z mężami,dziećmi a może tego,że odbywa się to wszystko kosztem twojej rodziny.Co? Zanim napiszesz o zazdrości to kochana ogarnij się i inaczej użyj słów..
Jestem bardziej ogarnieta niz ci sie wydaje
A dla poszerzena twoich horyzontow myslowych, pragne krotko nadmienic, ze nie wszyscy maja meza.. dzieci.. rodziny..
A torby sie juz nie tacha, tylko ciagnie a to dzieki zamocowanym na spodzie ko´leczkom
P.s.
Krostka, o ile mnie pamiec nie myli, to ty sie juz dzisiaj o 18:47 oficjalnie pozegnalas ze cus´ ci szkoda czasu na to forum
Ostatnio edytowany przez Roberta (2016-03-19 20:41:47)
Offline
Skoro jakieś durne posty piszesz to odpisuję.Myślenie nie boli ale widać,ze nie u wszystkich.W przeciwieństwie do ciebie nie muszę tachać torby na kółkach.Ty musisz.Ja za praca nie muszę wyjeżdżać.
Offline
barbara.b napisał:
pryszczu, co ty tutaj robisz?
a kasy nie zazdrościsz?Krostka napisał:
Roberta zazdroszczę..taaaaaaaaa...jest czego zapewne. Tachania torby z prezentami,rozłąki z mężami,dziećmi a może tego,że odbywa się to wszystko kosztem twojej rodziny.Co? Zanim napiszesz o zazdrości to kochana ogarnij się i inaczej użyj słów..
No bardzo buhahaha
Matko jaką ty masz zrytą banię
Ostatnio edytowany przez Krostka (2016-03-19 22:50:17)
Offline
więc po raz kolejny zadam pytanie- co ty tutaj robisz?
Krostka napisał:
barbara.b napisał:
pryszczu, co ty tutaj robisz?
a kasy nie zazdrościsz?Krostka napisał:
Roberta zazdroszczę..taaaaaaaaa...jest czego zapewne. Tachania torby z prezentami,rozłąki z mężami,dziećmi a może tego,że odbywa się to wszystko kosztem twojej rodziny.Co? Zanim napiszesz o zazdrości to kochana ogarnij się i inaczej użyj słów..
No bardzo buhahaha
Matko jaką ty masz zrytą banię
Offline
Krostka napisał:
W przeciwieństwie do ciebie nie muszę tachać torby na kółkach.Ty musisz.Ja za praca nie muszę wyjeżdżać.
krostka, zarejestrowalas sie na forum dla opiekunek, ktore musza wyjezdzac, bo pracuja za granica.
Powtarzam juz raz zadane pytanie - co ty tutaj w takim razie robisz ?
Po co tu przyszlas ?
Chyba tylko po to ,zeby : obrazac - pouczac - buntowac - krytykowac- podburzac- nasmiewac sie - itd !!!!!
Siedz lepiej przed telewizorem, bo tu nie pasujesz ze swoimi toksycznymi radami
Czytelnie se znalazla....
Offline
Krostka napisał:
Nie wierzę
Kupujecie prezenty Niemcom u których pracujecie? Po co? Za duzo kasy? To oni powinni kupować wam a nie na odwrót.Doczytałam na innym wątku ,że niektóre z PL przyjeżadżają z pełnymi walizkami prezentów,jedzenia aż nie chce się wierzyć,że takie głupie baby
No patrz pan ! Nie musi wyjeżdżac za pracą, ma szczęsliwy zywot i gdzies tam w czelusciach internetu odkopała forum ktore jej nie dotyczy.
Fenomen czy idiotyzm ???
Offline
dobrze to określiłaś. ja myślę, że ta pani z kategorii chciała bym ale się boję w związku z tym poczytam. poczytałam i dalej się boję więc wyśmieję... ale tak bardzo bym chciała...
ja mam koleżankę, która co jakiś czas mówi, że szuka pracy w restauracji w de. ja myc na facebooka i od ręki mam 2-3 oferty u szefów, u któych sama pracowałam i byli w porządku. więc sprawdzeni. a ta wtedy nagle znika z fecbooka i przez jakiś czas kontaktu z nią nie ma.. dwa razy się tak w konia zrobiłam. potem mi głupio przez byłymi szefami. a oferty sprawdzone i jak ja tam siedziałam po kilka razy to nie było żle.. a sama w ciemno jechałam na te oferty. były miejsca, z których musiałam odrazu zjechać albo po paru dniach bo było tak strasznie, chamstwo itp. itd. a ona na tacy ma podanych dobrych szefów i nad czymś myśli. do opieki też nie chce. ludzie to sami nie wiedzą czego chcą. a nie wiem może tez czego chcę ale wiem, że muszę bo inaczej za 10- 20 lat dalej będę w tym samym miejscu a raczej inaczej wyobrażam sobie moją przyszłość niż wieczne szukanie pracy i pracowanie dla kogoś- raz lepszych raz gorszych pracodawców.
mobilna napisał:
Krostka napisał:
Nie wierzę
Kupujecie prezenty Niemcom u których pracujecie? Po co? Za duzo kasy? To oni powinni kupować wam a nie na odwrót.Doczytałam na innym wątku ,że niektóre z PL przyjeżadżają z pełnymi walizkami prezentów,jedzenia aż nie chce się wierzyć,że takie głupie baby
No patrz pan ! Nie musi wyjeżdżac za pracą, ma szczęsliwy zywot i gdzies tam w czelusciach internetu odkopała forum ktore jej nie dotyczy.
Fenomen czy idiotyzm ???
Offline
barbara.b napisał:
dobrze to określiłaś. ja myślę, że ta pani z kategorii chciała bym ale się boję w związku z tym poczytam. poczytałam i dalej się boję więc wyśmieję... ale tak bardzo bym chciała...
ja mam koleżankę, która co jakiś czas mówi, że szuka pracy w restauracji w de. ja myc na facebooka i od ręki mam 2-3 oferty u szefów, u któych sama pracowałam i byli w porządku. więc sprawdzeni. a ta wtedy nagle znika z fecbooka i przez jakiś czas kontaktu z nią nie ma.. dwa razy się tak w konia zrobiłam. potem mi głupio przez byłymi szefami. a oferty sprawdzone i jak ja tam siedziałam po kilka razy to nie było żle.. a sama w ciemno jechałam na te oferty. były miejsca, z których musiałam odrazu zjechać albo po paru dniach bo było tak strasznie, chamstwo itp. itd. a ona na tacy ma podanych dobrych szefów i nad czymś myśli. do opieki też nie chce. ludzie to sami nie wiedzą czego chcą. a nie wiem może tez czego chcę ale wiem, że muszę bo inaczej za 10- 20 lat dalej będę w tym samym miejscu a raczej inaczej wyobrażam sobie moją przyszłość niż wieczne szukanie pracy i pracowanie dla kogoś- raz lepszych raz gorszych pracodawców.mobilna napisał:
Krostka napisał:
Nie wierzę
Kupujecie prezenty Niemcom u których pracujecie? Po co? Za duzo kasy? To oni powinni kupować wam a nie na odwrót.Doczytałam na innym wątku ,że niektóre z PL przyjeżadżają z pełnymi walizkami prezentów,jedzenia aż nie chce się wierzyć,że takie głupie baby
No patrz pan ! Nie musi wyjeżdżac za pracą, ma szczęsliwy zywot i gdzies tam w czelusciach internetu odkopała forum ktore jej nie dotyczy.
Fenomen czy idiotyzm ???
Masz racje z tymi wiecznie niezdecydowanymi ludzmi,a jak pomozesz to czesto gesto kontakt sie urywa.Spotkalam juz sie z tym fenomenem A ile rodaczek mysli,ze bez znajomosci jezyka da sie pracowac bo Ty jestes na telefonie ,sprobuj nie byc to obraza.Lubie ludzi ,ktorzy tez od siebie czegos wymagaja a to da sie wyczuc .Ostatnio szukajac pracy nawiazalam kontakt z opiekunka ,ktora nawet nie miala zapewnionego przyzwoitego jedzenia.Pogadalam z rodzina ,bo w zab nie znala jezyka i co? po poprawie raz sie odezwala a potem ani razu nie napisala nic !fajnie czasem bywa nie?
Offline
iza46 napisał:
Masz racje z tymi wiecznie niezdecydowanymi ludzmi,a jak pomozesz to czesto gesto kontakt sie urywa.
Bo narzekac jest o wiele latwiej niz niz sie trudzic !!!
A pozatym ludzie szybko zapominaja, ile i co dla nich zrobilysmy, a pamietaja tylko ten jeden raz, kiedy im
odmowilysmy.
Offline
Ja kupiłabym kwiatka i jakieś czekoladki. Wystarczyłoby .
Offline
A kto powiedział że seniorzy nie mogą się modnie ubierać ? Idealnym przykładem jest mój dziadek który lub chodzić w burach nike bo mu w nich wygodnie. Często chodzi na spacery do pobliskiego lasu dlatego musi mieć wygodne obuwie. Takie dostepne jest w ofercie sklepu online https://sneakershop.pl/ Dlatego gorąco polecam tam zajrzeć. A co Wy o tym sądzicie ?
Offline
Tadek89 napisał:
A kto powiedział że seniorzy nie mogą się modnie ubierać ? Idealnym przykładem jest mój dziadek który lub chodzić w burach nike bo mu w nich wygodnie. Często chodzi na spacery do pobliskiego lasu dlatego musi mieć wygodne obuwie. Takie dostepne jest w ofercie sklepu online https://sneakershop.pl/ Dlatego gorąco polecam tam zajrzeć. A co Wy o tym sądzicie ?
Sądzimy, że to dość kiepska reklama....
Offline
oszukana14 napisał:
Tadek89 napisał:
A kto powiedział że seniorzy nie mogą się modnie ubierać ? Idealnym przykładem jest mój dziadek który lub chodzić w burach nike bo mu w nich wygodnie. Często chodzi na spacery do pobliskiego lasu dlatego musi mieć wygodne obuwie. Takie dostepne jest w ofercie sklepu online https://sneakershop.pl/ Dlatego gorąco polecam tam zajrzeć. A co Wy o tym sądzicie ?
Sądzimy, że to dość kiepska reklama....
Jeszcze tego brakowalo, zeby im dawac prezenty!Moze diamenty i porsche?????
Offline
szakira napisał:
oszukana14 napisał:
Tadek89 napisał:
A kto powiedział że seniorzy nie mogą się modnie ubierać ? Idealnym przykładem jest mój dziadek który lub chodzić w burach nike bo mu w nich wygodnie. Często chodzi na spacery do pobliskiego lasu dlatego musi mieć wygodne obuwie. Takie dostepne jest w ofercie sklepu online https://sneakershop.pl/ Dlatego gorąco polecam tam zajrzeć. A co Wy o tym sądzicie ?
Sądzimy, że to dość kiepska reklama....
Jeszcze tego brakowalo, zeby im dawac prezenty!Moze diamenty i porsche?????
------------------------------------------
haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa brawo szakira !!!!!!!!!!!!
Offline
Tez nie jestem za prezentami.
Moja pdp niby miła, niby ok, już sobie myśle czasem, że jest ok, ale jej zmanierowana mina gdy musi mnie drugi raz wołać sprowadza mnie na ziemię i uzmysławia mi ki tak naprawde dla niej jestem.
Dlatego zadnych upominkow, łakoci , srakoci.... zyczenia na urodziny, na swieta na szczescie tu nie jestem...
Ale to moze zalezy od relacji,
Czy sa wlasnie szczere, czy wymiszone.
U poprzedniej rodziny gdzie byłam było inaczej, wszyscy z sercem na dłoni i to szcerym, pdp juz nie zyje a z rodzina mam do tej pory kontaky... jak wiezli mnie do miasta, na wolne , czy zakupy, czy zebym sie z kolezanka spotkala to sama z sieb8e wracalam czasem z sernikiem, ale tak jak mowie inne układy mielismy...
Offline
KRYSIA5555 napisał:
szakira napisał:
oszukana14 napisał:
Sądzimy, że to dość kiepska reklama....Jeszcze tego brakowalo, zeby im dawac prezenty!Moze diamenty i porsche?????
------------------------------------------
haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa brawo szakira !!!!!!!!!!!!
Tak ma być Krysiu!!! Oni nam , na odchodne ze 100ojro , ale chyba kopów.Moja babka do mnie niedawno z tekstem , a ja myslalam , ze ty dzisiaj pojechalas.A ja na to: di jutra zostaje , az purpurowa ze zlosci.Pobiegne zaraz po prezencik dla babuni.hahaha ale trzeba miec nasrane ,zeby seniorom prezenty przywozic!A pozniej ma kolejna opiekunka przesrane!Swiat zwariowal do reszty.Wszyscy tylko o kasie gadaja,to kupili,tamto kupili,tu byli.Dramat......... Nie powiem jest potrzebny pieniadz,ale nie po trupach! Pozdro dla NORMALNYCH.
Offline
Az mi sie smiac chce jak widze u mojej pdp polskie czekolady po moich poprzedniczkach....
Tak sie konczy przyjezdzanie z czekoladami, chce byc człowiek miły a niemka brzydzi się je jeść...
Zmienniczki oczywiście mi pogoniła...
Offline
szakira napisał:
KRYSIA5555 napisał:
szakira napisał:
Jeszcze tego brakowalo, zeby im dawac prezenty!Moze diamenty i porsche?????------------------------------------------
haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa brawo szakira !!!!!!!!!!!!Tak ma być Krysiu!!! Oni nam , na odchodne ze 100ojro , ale chyba kopów.Moja babka do mnie niedawno z tekstem , a ja myslalam , ze ty dzisiaj pojechalas.A ja na to: di jutra zostaje , az purpurowa ze zlosci.Pobiegne zaraz po prezencik dla babuni.hahaha ale trzeba miec nasrane ,zeby seniorom prezenty przywozic!A pozniej ma kolejna opiekunka przesrane!Swiat zwariowal do reszty.Wszyscy tylko o kasie gadaja,to kupili,tamto kupili,tu byli.Dramat......... Nie powiem jest potrzebny pieniadz,ale nie po trupach! Pozdro dla NORMALNYCH.
Szakira obserwuje Twoje posty, nieźle Ci pdp zalazła za skóre na szczęscie jutro juz konczysz. Wracasz do opieki? Ile teraz wolnego w Polsce?
Offline
oszukana14 napisał:
szakira napisał:
KRYSIA5555 napisał:
------------------------------------------
haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa brawo szakira !!!!!!!!!!!!Tak ma być Krysiu!!! Oni nam , na odchodne ze 100ojro , ale chyba kopów.Moja babka do mnie niedawno z tekstem , a ja myslalam , ze ty dzisiaj pojechalas.A ja na to: di jutra zostaje , az purpurowa ze zlosci.Pobiegne zaraz po prezencik dla babuni.hahaha ale trzeba miec nasrane ,zeby seniorom prezenty przywozic!A pozniej ma kolejna opiekunka przesrane!Swiat zwariowal do reszty.Wszyscy tylko o kasie gadaja,to kupili,tamto kupili,tu byli.Dramat......... Nie powiem jest potrzebny pieniadz,ale nie po trupach! Pozdro dla NORMALNYCH.
Szakira obserwuje Twoje posty, nieźle Ci pdp zalazła za skóre
na szczęscie jutro juz konczysz. Wracasz do opieki? Ile teraz wolnego w Polsce?
Ona jest wsciekla ze mnie pod buta nie mogla wziac , o to tu chodzi!No to babunia sie przeliczyla Nagle wyzdrowiała
ciagle o hitlerze gada, a ja , jej sie prosto w twarz smieje.Sadze,ze jakby mogla to by mi kose ozenila
Offline
szakira napisał:
szakira napisał:
oszukana14 napisał:
Szakira obserwuje Twoje posty, nieźle Ci pdp zalazła za skórena szczęscie jutro juz konczysz. Wracasz do opieki? Ile teraz wolnego w Polsce?
Ona jest wsciekla ze mnie pod buta nie mogla wziac , o to tu chodzi!No to babunia sie przeliczyla
Nagle wyzdrowiała
ciagle o hitlerze gada, a ja , jej sie prosto w twarz smieje.Sadze,ze jakby mogla to by mi kose ozenila
Agentek tu nie brakuje
Moja znajoma miala dziadka, u ktorego w sypialni na stoliku lezala ksiazka mein kampf.....
Offline
oszukana14 napisał:
szakira napisał:
szakira napisał:
Ona jest wsciekla ze mnie pod buta nie mogla wziac , o to tu chodzi!No to babunia sie przeliczyla
Nagle wyzdrowiała
ciagle o hitlerze gada, a ja , jej sie prosto w twarz smieje.Sadze,ze jakby mogla to by mi kose ozenila
Agentek tu nie brakuje
Moja znajoma miala dziadka, u ktorego w sypialni na stoliku lezala ksiazka mein kampf.....
Czekoladki Wedla????? To moze latajacy dywan , lampe ALLADYNA i buty NIKE z najnowszej kolekcji i kielbase z prywatnej masarnii i pól litra.Umre ze smiechu!
Aaaaa ZŁOTE KIERPCE
Pompa mi zaraz wysiadzie od czytania tych postow!Zegarki??? Może jeszcze ROLEX !!!! Stuknijvie sie w łeb!
Ostatnio edytowany przez szakira (2016-10-10 18:11:22)
Offline
I wedla i krówki ))) hehheheheh
Offline
oszukana14 napisał:
I wedla i krówki
))) hehheheheh
Spicie ?Czy po niecie krazyta???? . Mysla co nie ktorzy,jaki geschenk pdp przytaszczyc:D a poznieh sie z nas smieja,jakie durne polki przyjezdzaja.
Offline
nie na temat ale tak odnośnie mein kampf- moja ciagle zaczyna zdanie " nie wiem jak jest w polsce ale w niemczech... ". normalnie bym jej przyjebała. od 17 roku życia jestem większośc czasu w niemczech a ona mi opowiada co i jak w niemczech jak bym z kosmosu się tu zjawiła. a nawet jak bym tyle czasu wcześniej nie pracowała w de to kurwa polska nie leży w innej galaktyce. pierwszy raz się z taką wieśniarą spotkałam co to mnie ma za niedouczoną kosmitkę. pytam się jej kiedy babka od gigmastyki przychodzi a ona po co mi to wiedzieć. pytam co bedzie gotowała na obiad, żebym wiedziała co jej przynieśc, czy obrać a ta, że jak przyjdzie czas to mi powie. jak by jakiegos głupa sprowadziła na skinięcie palcem. nie wiedziałam, że tyle potrafię przemilczeć. szkoda tylko , że rodzince się wydaje, że ja pyskata jestem i wydziwiam. nikt z mojej rodziny by tu pół dnia nie przetrwał..
Offline
barbara.b napisał:
nie na temat ale tak odnośnie mein kampf- moja ciagle zaczyna zdanie " nie wiem jak jest w polsce ale w niemczech... ". normalnie bym jej przyjebała. od 17 roku życia jestem większośc czasu w niemczech a ona mi opowiada co i jak w niemczech jak bym z kosmosu się tu zjawiła. a nawet jak bym tyle czasu wcześniej nie pracowała w de to kurwa polska nie leży w innej galaktyce. pierwszy raz się z taką wieśniarą spotkałam co to mnie ma za niedouczoną kosmitkę. pytam się jej kiedy babka od gigmastyki przychodzi a ona po co mi to wiedzieć. pytam co bedzie gotowała na obiad, żebym wiedziała co jej przynieśc, czy obrać a ta, że jak przyjdzie czas to mi powie. jak by jakiegos głupa sprowadziła na skinięcie palcem. nie wiedziałam, że tyle potrafię przemilczeć. szkoda tylko , że rodzince się wydaje, że ja pyskata jestem i wydziwiam. nikt z mojej rodziny by tu pół dnia nie przetrwał..
Na szczescie mozesz juz tylko dni odl8czac....
Moja tez kiedys robiła mi uwagi na temat mojego kraj7... u Was to zle,,, u Was tamto zle, w koncu jej powiedzialam ze z trzeciego swiata n8e jestem i nie bede tego słuchała...
Kiedyś czytała ulotke z ekspresu, było z 20 jezykow , ale Polskiego nie, wiec stwierdziła ze my to nawet ekspressu nie znamy.... wiec ten tego.....
Syn tłumaczył mi co to zmywarka... jakiez bylo zdziwienie jak zobaczyli zdjecie mojej kuchni ze zmywarka...
Offline
Ja nie spię , ja czytam .
Offline
Wiecie co kiedyś tak było, że jak jechało się do tej samej podopiecznej wiele razy to ona dawała kasę min, 50 eur a ty przywoziłeś jej coś tam !!!!!!!!!!! Typowo polskiego, bo to były czasy kiedy Niemcy byli zacofani, ale bogaci. Od nas nauczyli się naprawiać sprzęt a szczególnie telewizory, To były kokosy, potem Polacy zbierali wystawki w Niemcach i sprzedawali w PL , a teraz otwierają firmy w PL ze sprzętem który mają po oczyszczaniu mieszkań, po śmierci kogoś czy przeprowadzce. Takim czymś zajmują się też Polacy. Tylko wszystko się kiedyś kończy, przychodzi czas na nowe, więc spokojnie to tez się zmieni.
Offline
Ja biorę pieniadze które dostaje na zycie , idę do Edeki po polskie kabanosy , buraczki ,ptasie mleczko i kładę rachunek do koperty.
JEST POLSKIE ??? JEST !!!
Sami sobie kupili Ja tylko przyniosłam
Offline
mobilna napisał:
Ja biorę pieniadze które dostaje na zycie , idę do Edeki po polskie kabanosy , buraczki ,ptasie mleczko i kładę rachunek do koperty.
JEST POLSKIE ??? JEST !!!
Sami sobie kupiliJa tylko przyniosłam
-----------------------------------------------------------
wiesz co, ja nigdy nie widziałam w Edece Ptasiego mleczka , naszej produkcji.
Może nie dopatrzyłam bo nie jadam słodyczy !!!!!!!
Offline
Bo to musi być duża Edeka , w tych mniejszych nie ma.
Offline
mobilna napisał:
Bo to musi być duża Edeka , w tych mniejszych nie ma.
Jest też polskie stoisko w Rewe, ptasie też tam widziałam.
Offline
Jest i w Realu też.
Offline
KRYSIA5555 napisał:
mobilna napisał:
Ja biorę pieniadze które dostaje na zycie , idę do Edeki po polskie kabanosy , buraczki ,ptasie mleczko i kładę rachunek do koperty.
JEST POLSKIE ??? JEST !!!
Sami sobie kupiliJa tylko przyniosłam
-----------------------------------------------------------
wiesz co, ja nigdy nie widziałam w Edece Ptasiego mleczka , naszej produkcji.
Może nie dopatrzyłam bo nie jadam słodyczy !!!!!!!
ja na osttaniej stelli właśnie w edece widziałam polski kącik. akurat na ptasie mleczko nie zwróciłam uwagi ale miałam wrażenie, że jest tam wszystko co polskie. najbardziej kiszone ogórki mnie ucieszyły bo przeszłam na kiszonki a sie jeszcze wtedy do kapusty nie mogłam przyzwyczaić i ogórasów nie mogłam znaleść
Offline
Skoro mowa o geszenkach to ja się chciałam „pochwalić”, że mi Niemce geszenka sprawili w postaci 2 tygodniowego odwyku od poniemieckiego telefonu i internetu.
Super geszenka sprawil mi niemiecki plegedienst. Wracam ja dzisiaj z mojego wolnego popołudnia, a moja panna w łóżku leży, wrzaski, pretensje i histeria. A co se panny pflegedinstowe będą zawracać głowę obowiązkami, jest 24 godzinna służba to niech waruje. Dzisiaj się zadziało, a jutro poprawka.
Najlepiej spisała się „pannowa teściowo” , bo mi w kieszeń włożyła. Przecie ten obcy chłop nie będzie tu tak za darmo siedział
Offline
ava napisał:
Skoro mowa o geszenkach to ja się chciałam „pochwalić”, że mi Niemce geszenka sprawili w postaci 2 tygodniowego odwyku od poniemieckiego telefonu i internetu.
Super geszenka sprawil mi niemiecki plegedienst. Wracam ja dzisiaj z mojego wolnego popołudnia, a moja panna w łóżku leży, wrzaski, pretensje i histeria. A co se panny pflegedinstowe będą zawracać głowę obowiązkami, jest 24 godzinna służba to niech waruje. Dzisiaj się zadziało, a jutro poprawka.
Najlepiej spisała się „pannowa teściowo” , bo mi w kieszeń włożyła. Przecie ten obcy chłop nie będzie tu tak za darmo siedział![]()
![]()
to cię zdziwię bo na moich stellach najcześciej nie ma dostępu do telefonu, często nie ma internetu i tv :-)))) na ostatniej stelli wiadomo nie można było używac telefonu ale ja nie potrzebuje. dostałam stick, który sama musiałam aktywować. aktywanie przez net. musiałam więc pierw doładować swój stick.. potem tamten, tam zjadło 10 euro bo jakiś dziwny stick był i nie można było korzystać z netu, zanim więc zjadło mi kolejną kasę doładowałam więc swój stick. jak skończyłam w szpitalu i zjechałam zaraz następnego dnia dzwoniła dla mnei firma, komu kasę dałam na zakupy, a ile... nic im się nei zgadzało bo pomimo, że cały czas walczyłam o gotówke na zakupy to sytuacja była bardzo pokopana no i pytali co to za stik i gdzie i jak maja go doładować. śmiać mi się chciało, że firma mnie zmuszała, żebym tam pomimo wszystko została a pojechała zmienniczka i nie dośc, że pierw mieli kłopot ze mną w szpitalu hahaha bo na szybkiego musieli zmienniczkę znaleśc i 2 razy przynosili mi moje rzeczy to potem opiekunka przyjechała też nie w ciemię bita i musieli koło niej latać. przynajmniej zapracowali odrobinę na swoją pensję :-)))
Offline
boże co ci basia się stało że wylądowałaś w szpitalu???? Wiesz co nie wiem czy miałabym tyle wytrwałości ducha że mimo chorób i problemów z PDP dalej z tym walczyć. Skoro wybrałaś taką drogę to pewnie możesz, tylko jakim kosztem????? Nie lepiej może coś spokojnego za biurkiem w PL??
Ja nie znoszę nerwówki, kłótni, moja firma mnie zabija, bo co dzwonią to awantura. Znowu będzie bo wypłaty wczoraj nie było, a powinna. Zawsze tak płacili, ale wczoraj przekopałam się przez tony stron umowy i znalazłam zapis , wypłata do 15 tego, a więc kiedyś było na zachętę, a jak już dłużej jesteś to cię po wkurzamy !!!!!!!! Ja stosuje metodę kija i marchewki, jak oni dadzą mi to to ja im to, jak oni nic to ja też nic. Jakoś działa chociaż nie do końca sprawnie.
Offline
No oczywiscie, bron boze zeby opiekunka cos chiala, wymagała...
Na dodatek wiem z opowiesci pdp, ze zawsze,,,, ale to zawsze firma robi z nas przy tym idiotow,,,,,(bo to z opiekunka musi byc cos nie tak)
I to nie tylko nasza Pl firma przed pdp, ale tez niemieccy posrednicy w momencie gdy kontaktuja sie z pdp w sparwie Pl agencji czesto pada stwierdzenie "oni sa do niczego itp..., nic nie potrafia ..."
Offline
barbara.b napisał:
ava napisał:
Skoro mowa o geszenkach to ja się chciałam „pochwalić”, że mi Niemce geszenka sprawili w postaci 2 tygodniowego odwyku od poniemieckiego telefonu i internetu.
Super geszenka sprawil mi niemiecki plegedienst. Wracam ja dzisiaj z mojego wolnego popołudnia, a moja panna w łóżku leży, wrzaski, pretensje i histeria. A co se panny pflegedinstowe będą zawracać głowę obowiązkami, jest 24 godzinna służba to niech waruje. Dzisiaj się zadziało, a jutro poprawka.
Najlepiej spisała się „pannowa teściowo” , bo mi w kieszeń włożyła. Przecie ten obcy chłop nie będzie tu tak za darmo siedział![]()
![]()
to cię zdziwię bo na moich stellach najcześciej nie ma dostępu do telefonu, często nie ma internetu i tv :-)))) na ostatniej stelli wiadomo nie można było używac telefonu ale ja nie potrzebuje. dostałam stick, który sama musiałam aktywować. aktywanie przez net. musiałam więc pierw doładować swój stick.. potem tamten, tam zjadło 10 euro bo jakiś dziwny stick był i nie można było korzystać z netu, zanim więc zjadło mi kolejną kasę doładowałam więc swój stick. jak skończyłam w szpitalu i zjechałam zaraz następnego dnia dzwoniła dla mnei firma, komu kasę dałam na zakupy, a ile... nic im się nei zgadzało bo pomimo, że cały czas walczyłam o gotówke na zakupy to sytuacja była bardzo pokopana no i pytali co to za stik i gdzie i jak maja go doładować. śmiać mi się chciało, że firma mnie zmuszała, żebym tam pomimo wszystko została a pojechała zmienniczka i nie dośc, że pierw mieli kłopot ze mną w szpitalu hahaha bo na szybkiego musieli zmienniczkę znaleśc i 2 razy przynosili mi moje rzeczy to potem opiekunka przyjechała też nie w ciemię bita i musieli koło niej latać. przynajmniej zapracowali odrobinę na swoją pensję :-)))
Barbara nie powinnaś mnie niczym zadziwić, a jednak zadziwiasz
Ja żmija jadowita jestem, to jasno określam moje wymagania, internet być musi.
Moja panna jest po rozległym udarze, ma opiekuna prawnego. A ten artysta to by najlepiej wpadł raz na miesiąc wypłacił geldy na życie i usłyszał że wsio super.
Do południa robię za odźwiernego, bo 3 worki rehabilitantek, wyjazdy do dentysty , neurologa, wczoraj wymacałam że laryngolog potrzeby. Terminy, zmiany terminów i jak mam to bez telefonu załatwiać, na polską komórkę? Jak nie miałam telefonu to mi na polską komórkę zaczęli wydzwaniać, to objechałam, a co ja to Święty Mikołaj?
Latałam do teściowej. Teściowa głucha jak pień, to ichnich telefonów nie odbierała.
Wkurzył mnie opiekun prawny jak jasny gwint, bo mi pacan jeden ruter kazał resetować. Przecie głupia Polka to nie wie co to ruter i że taki cud techniki to się resetuje.
A teraz geszeków ciąg dalszy Przyjechała zmienniczka, ptasie mleczko na stół. Lodówka pełna, przyjechały polskie świeże ogórki, pory, selery, brokuły, sery puszki rybne, chleb, jakieś cosie w pudełkach pozamykane. No i poco ja durnota jedna zakupy robiłam
Plan jest wracać, ale czy będzie do czego? Dziewczyna jak tylko przyjechała to ze szmatą lata a chałupa ogarnięta. Ma problem, bo jak się dogada. Ufffffffffffffffff
A ja sobie czekam na super firmę przewozową, która mnie miała zabrać około godziny 22- 23- trzeciej. Zmienniczkę mieli przywieźć około 15-16-stej a przywieźli przed dziesiątą. Recenzja produktu przewozowego się należy. Nawet mi zaproponowali , że mnie jutro zabiorą Znaczy się mam ponad dobę czekać na busa
A moja szefowa to zbierze, łoj zbierze.
Offline
to tragedia jak taka opiekunka przyjeżdża !!!!!!!!!!!! Zero niemieckiego, zero doświadczenia, więc zapasy z domu, prezenty, myślą że jakoś udobruchają tymi prezentami pdp i jakoś tym pokryją braki w wiedzy i ogładzie !!!!!! A po tem my nie mamy po co i do kogo przyjeżdżać bo pdp jest rozpieszczony jak dziadowski bicz, Jak czytam takie teksty, że tylko wchodzi i bierze ścierę to już wiem że zero, a nie opiekunka, Na dokładkę brak taktu!!!!!!!! A potem narzekają że im źle, jak same takie głupstwa robią .
Ach jeszcze , 1-sza opiekunka na Stelli ma najgorzej, musi przetrzeć ścieżki dla innych, Musi pdp wytłumaczyć że jak ona chce żyć dobrze to musi opiekunce też dać pożyć, ale ciężko pdp zrozumieć że jak ktoś robi to odpuść, a jak ty robisz to nikt nie narzeka !!!!!
Ja kiedyś pracowałam jako skoczek!~!!! Jezdziłam na Stele na krótko i tylko jak się paliło, z dnia na dzień, Kiedyś nie było głupich umów i kar !!!!!! Kiedyś, kiedyś ---- piszę jak stara baba, Ok. To kwestia, niedogadania, podziału ról na Steli ustalenia kto co ma robić i co komu przeszkadza, To była kwestia tygodnia lub 2-ch i już następna opiekunka miała super !!!!!!
Ja ustalałam pokazywałam jak należy z obu stron i pdp musiała się pogodzić z losem że ktoś w jej domu rządzi !!!! Nie raz drobiazgi niszczyły dobre kontakty, bo np., babka nie znosiła opiekunki perfum, lub makijażu !!!!!!! Pdp wiedziały że ja przyjeżdżam im pomóc, żeby im było dobrze, ale takie negocjacje to czasami tortura dla obu osób !!!!!
Wiecie raz spotkałam opiekunkę chyba 65 lat, chuda jak drut, czarne do pasa włosy-rozpuszczone, mini spódniczka i niebieskie powieki do czarnych węglowych brwi, PDP powiedziała że jej się boi , a ona że jej się to podoba i cześć, no i zjechala do PL obrażona jak jej powiedziałam że wygląda strasznie . Była oburzona, zpakowana przed domem czekała na autobus !!!!!!!! Wariatka !!!!!!!
Z tego czasu zostały mi rozmowy i ustalania, kto co chce i na jakich zasadach.
Ostatnio edytowany przez KRYSIA5555 (2016-10-12 08:09:24)
Offline
KRYSIA5555 napisał:
to tragedia jak taka opiekunka przyjeżdża !!!!!!!!!!!! Zero niemieckiego, zero doświadczenia, więc zapasy z domu, prezenty, myślą że jakoś udobruchają tymi prezentami pdp i jakoś tym pokryją braki w wiedzy i ogładzie !!!!!! A po tem my nie mamy po co i do kogo przyjeżdżać bo pdp jest rozpieszczony jak dziadowski bicz, Jak czytam takie teksty, że tylko wchodzi i bierze ścierę to już wiem że zero, a nie opiekunka, Na dokładkę brak taktu!!!!!!!! A potem narzekają że im źle, jak same takie głupstwa robią .
Ach jeszcze , 1-sza opiekunka na Stelli ma najgorzej, musi przetrzeć ścieżki dla innych, Musi pdp wytłumaczyć że jak ona chce żyć dobrze to musi opiekunce też dać pożyć, ale ciężko pdp zrozumieć że jak ktoś robi to odpuść, a jak ty robisz to nikt nie narzeka !!!!!
Ja kiedyś pracowałam jako skoczek!~!!! Jezdziłam na Stele na krótko i tylko jak się paliło, z dnia na dzień, Kiedyś nie było głupich umów i kar !!!!!! Kiedyś, kiedyś ---- piszę jak stara baba, Ok. To kwestia, niedogadania, podziału ról na Steli ustalenia kto co ma robić i co komu przeszkadza, To była kwestia tygodnia lub 2-ch i już następna opiekunka miała super !!!!!!
Ja ustalałam pokazywałam jak należy z obu stron i pdp musiała się pogodzić z losem że ktoś w jej domu rządzi !!!! Nie raz drobiazgi niszczyły dobre kontakty, bo np., babka nie znosiła opiekunki perfum, lub makijażu !!!!!!! Pdp wiedziały że ja przyjeżdżam im pomóc, żeby im było dobrze, ale takie negocjacje to czasami tortura dla obu osób !!!!!
Z tego czasu zostały mi rozmowy i ustalania, kto co chce i na jakich zasadach.
no nistety najczesciej te lataja, poleruja co języka nie znają. moja ostatnia zmienniczka też z szyneczką przyjechała i jak przyjechałam ze spzitala to własnie z babką tą szyneczkę wsuwała. jeszcze rozumie dla sieie jak człowiek nei wie, czy pierwszego dnia co jeśc będzie ale babce dawać polską szynkę na chleb?
Offline
barbara.b napisał:
KRYSIA5555 napisał:
to tragedia jak taka opiekunka przyjeżdża !!!!!!!!!!!! Zero niemieckiego, zero doświadczenia, więc zapasy z domu, prezenty, myślą że jakoś udobruchają tymi prezentami pdp i jakoś tym pokryją braki w wiedzy i ogładzie !!!!!! A po tem my nie mamy po co i do kogo przyjeżdżać bo pdp jest rozpieszczony jak dziadowski bicz, Jak czytam takie teksty, że tylko wchodzi i bierze ścierę to już wiem że zero, a nie opiekunka, Na dokładkę brak taktu!!!!!!!! A potem narzekają że im źle, jak same takie głupstwa robią .
Ach jeszcze , 1-sza opiekunka na Stelli ma najgorzej, musi przetrzeć ścieżki dla innych, Musi pdp wytłumaczyć że jak ona chce żyć dobrze to musi opiekunce też dać pożyć, ale ciężko pdp zrozumieć że jak ktoś robi to odpuść, a jak ty robisz to nikt nie narzeka !!!!!
Ja kiedyś pracowałam jako skoczek!~!!! Jezdziłam na Stele na krótko i tylko jak się paliło, z dnia na dzień, Kiedyś nie było głupich umów i kar !!!!!! Kiedyś, kiedyś ---- piszę jak stara baba, Ok. To kwestia, niedogadania, podziału ról na Steli ustalenia kto co ma robić i co komu przeszkadza, To była kwestia tygodnia lub 2-ch i już następna opiekunka miała super !!!!!!
Ja ustalałam pokazywałam jak należy z obu stron i pdp musiała się pogodzić z losem że ktoś w jej domu rządzi !!!! Nie raz drobiazgi niszczyły dobre kontakty, bo np., babka nie znosiła opiekunki perfum, lub makijażu !!!!!!! Pdp wiedziały że ja przyjeżdżam im pomóc, żeby im było dobrze, ale takie negocjacje to czasami tortura dla obu osób !!!!!
Z tego czasu zostały mi rozmowy i ustalania, kto co chce i na jakich zasadach.no nistety najczesciej te lataja, poleruja co języka nie znają. moja ostatnia zmienniczka też z szyneczką przyjechała i jak przyjechałam ze spzitala to własnie z babką tą szyneczkę wsuwała. jeszcze rozumie dla sieie jak człowiek nei wie, czy pierwszego dnia co jeśc będzie ale babce dawać polską szynkę na chleb?
Prawda, że te pucują co języka nie znają. Spotkałam się z tym...ze 3 razy. Moja zmienniczka z torbą czekolad dla babki przyjeżdża. Babkę często dzieci odwiedzają ale nikt nic nie przyniesie. A ta naiwna myśli, że... nie wiem w sumie co myśli:) Dodam, że ona świętsza od samego papieża chce być. Jak przyjechałam tu pierwszy raz patrze co ta robi a ona koło babki na sofke głaskać babkę po głowie i trzymać za rękę...he???/ Nie mam szacunku do takich ludzi. Ona jakby ją bili i jeść nie dali to by im za to jeszcze podziękowala.Dodam, że babka nie jest typem osoby wylewnej..taka typowa niemra co mysli tylko o swojej d..e
Ostatnio edytowany przez izi300 (2016-10-12 09:28:32)
Offline
izi300 napisał:
barbara.b napisał:
KRYSIA5555 napisał:
to tragedia jak taka opiekunka przyjeżdża !!!!!!!!!!!! Zero niemieckiego, zero doświadczenia, więc zapasy z domu, prezenty, myślą że jakoś udobruchają tymi prezentami pdp i jakoś tym pokryją braki w wiedzy i ogładzie !!!!!! A po tem my nie mamy po co i do kogo przyjeżdżać bo pdp jest rozpieszczony jak dziadowski bicz, Jak czytam takie teksty, że tylko wchodzi i bierze ścierę to już wiem że zero, a nie opiekunka, Na dokładkę brak taktu!!!!!!!! A potem narzekają że im źle, jak same takie głupstwa robią .
Ach jeszcze , 1-sza opiekunka na Stelli ma najgorzej, musi przetrzeć ścieżki dla innych, Musi pdp wytłumaczyć że jak ona chce żyć dobrze to musi opiekunce też dać pożyć, ale ciężko pdp zrozumieć że jak ktoś robi to odpuść, a jak ty robisz to nikt nie narzeka !!!!!
Ja kiedyś pracowałam jako skoczek!~!!! Jezdziłam na Stele na krótko i tylko jak się paliło, z dnia na dzień, Kiedyś nie było głupich umów i kar !!!!!! Kiedyś, kiedyś ---- piszę jak stara baba, Ok. To kwestia, niedogadania, podziału ról na Steli ustalenia kto co ma robić i co komu przeszkadza, To była kwestia tygodnia lub 2-ch i już następna opiekunka miała super !!!!!!
Ja ustalałam pokazywałam jak należy z obu stron i pdp musiała się pogodzić z losem że ktoś w jej domu rządzi !!!! Nie raz drobiazgi niszczyły dobre kontakty, bo np., babka nie znosiła opiekunki perfum, lub makijażu !!!!!!! Pdp wiedziały że ja przyjeżdżam im pomóc, żeby im było dobrze, ale takie negocjacje to czasami tortura dla obu osób !!!!!
Z tego czasu zostały mi rozmowy i ustalania, kto co chce i na jakich zasadach.no nistety najczesciej te lataja, poleruja co języka nie znają. moja ostatnia zmienniczka też z szyneczką przyjechała i jak przyjechałam ze spzitala to własnie z babką tą szyneczkę wsuwała. jeszcze rozumie dla sieie jak człowiek nei wie, czy pierwszego dnia co jeśc będzie ale babce dawać polską szynkę na chleb?
Prawda, że te pucują co języka nie znają. Spotkałam się z tym...ze 3 razy. Moja zmienniczka z torbą czekolad dla babki przyjeżdża. Babkę często dzieci odwiedzają ale nikt nic nie przyniesie. A ta naiwna myśli, że... nie wiem w sumie co myśli:) Dodam, że ona świętsza od samego papieża chce być. Jak przyjechałam tu pierwszy raz patrze co ta robi a ona koło babki na sofke głaskać babkę po głowie i trzymać za rękę...he???/ Nie mam szacunku do takich ludzi. Ona jakby ją bili i jeść nie dali to by im za to jeszcze podziękowala.Dodam, że babka nie jest typem osoby wylewnej..taka typowa niemra co mysli tylko o swojej d..e
niestety same na tym tracą. wierzę, że są babcie co potrzebują ciepłych osób. ale mnie też zmieniała tak opiekunka co odrazu babkę głaskała bo brzuszku jak niemowlę. a babkę juz znałam. mi odpowiadała bo na czasie, singielka, konkretna i chłodna. śmiała się z tego głaskania po brzuchu do rozpuku. ja z nią. a polka zadowolona mówiła, że bratowa ja nauczyła jak się obchodzić z niemieckimi babkami i powtarzała- ja wszystko rozumię tylko cieżko mi się mówi. a nic nie rozumiała. co dziwne mówiła kilka zdań bardzo poprawnie. niestety te zdania nigdy nie były na temat. potem dzwoniłam pytać co u niej z ciekawości. mówiła, że babka jej zyc nie daje, każe z sobą siedzieć od rana do nocy, stopy masować. a ja tam miałam luz. babka żarłok i na weekend wyjadaliśmy resztki bo kasy nie było, internet na stiku ale do południa nic nie robiłam. tzn. w międzyczasie kaszka. potem obiad. przerwa. posiedziałam z godzine z babką przy kawie i pogadałam. nadawaliśmy na tej samej fali więc nie cierpiałam przy tej kawie. potem uciekałam do siebie jak to mam w zwyczaju i potem kolacja, pokręciłam się trochę i znowu wolne. i jeszcze babka była wdzięczna i jak zaszalała i chciałam odejść to przezywała, że z nią jeszcze nikt nie siedział przy kawie i nie gadał. tak więc lepiej poobserwować i nie przesadzać. podasz się na tacy to cię zjedzą żywcem.
a jeszcze co najśmieszneijsze, że te cierpietnice co podają sie na tacy na wszystko mają witłumaczenie " babka nie lubi polek ".
nigdy nic takiego nie odczułam. że chciały mna zawładnąć owszem, ale nie dlatego, że jestem polką. przy tej mam pewne podejrzenia, że akurat myslała, że polką podłogę pozamiata. ale to tez raczej nie z nielubieniai tylko poprostu ideologia rasy wyzszej itd. nie muszę tłumaczyć. no ale wywalczyłam szacunek. śmieszne, bo mam ideologię, że na akceptację na nowym miejscu czy to w opiece, czy w gastronomi potrzeba od tygodnie do 10 dni a dzisiaj akurat dziesiąty dzień tu mija :-)000
Ostatnio edytowany przez barbara.b (2016-10-12 12:58:15)
Offline
ja wracam do tematu prezentów, Nigdzie nie jadę, mam jeszcze 3 tyg, a już dzisiej dostałam prezęty od mojej gwiazdeczki, A było to tak !!!!! Poszłam na przerwę i trochę mi dłużej zeszło, niż do 15,00 wiec kupiłam ciastka dla nas do kawy i parę drobiazgów które sobie zażyczyła z miasta, Bo jak idę do miasta to zawsze pytam czy coś chce. Wracam do domu i zawsze chwalę się co kupiłam , zawsze i było normalnie, pokazałam i tyle, Pochwalił i cześć, Dziś kupiłam 2 pary kolczyków i brązoletkę z wyprzedaży w C & A.... Za wszystko zapłaciłam 11 EUR , Super cena -70 %,
A moja pdp mówi to masz tu 10 eur i te wszystkie zakupy masz ode mnie w prezencie.
Moja jest jeszcze DM rocznik, więc przelicza z EUR na DM, Jak się dowiedziała że 10 EUR x 2 to wg niej jest ok.
Nie chodzi tutaj o kasę ale o to że pomyślała, że chciała mi coś dać , ale nie wiedziała co. Ucieszyła się że ma prezent dla mnie , Fajne to i rzadko się zdarza ,
-------------------------------------
Kiedyś miałam taką pdp która mi dawała 30 eur 1x w sobotę /bo miałam całą wolną /na szaleństwa, tak ten datek nazywała i 10 eur na parking, bo 30 min, w tym mieście kosztowało 0,5 eur.
I zawsze dawała oddzielnie, hiiiiiiiiiiiiiii jakby to miało znaczenie !!!!!!!! Najpierw na szaleństwa, a potem na parking, Nigdy razem 40 eur, Zawsze oddzielnie, hiiiii
A na końcu kluczyki do auta, I wołała za mną , Tina nie zapomnij kluczyków, Kluczyki do auta leżały zawsze w tej samej szufladzie, tylko ja tym autem jeździłam , ale ona chciała mi dać osobiście,
Więc nie wszyscy tacy żli,!!!!!! Wiem , wiem, mało tych dobrych !!!!!!!
Ostatnio edytowany przez KRYSIA5555 (2016-10-15 07:46:32)
Offline
Jeśli chodzi o prezent to nie zawsze musi to być coś drogiego,wymyślnego,niekiedy wystarczy dać coś od serca.Może to być jakaś stara fotografia,która wiąże się z jakimiś fajnymi ,ważnymi wydarzeniami? Oprawiona w ładną,elegancką ramkę http://aluramy.pl/
może sprawić bliskiej ci osobie wiele satysfakcji.Ja osobiście byłabym bardzo zadowolona z takiej pamiątki,z takiego podarunku.
Offline
oszukana14 napisał:
Az mi sie smiac chce jak widze u mojej pdp polskie czekolady po moich poprzedniczkach....
Tak sie konczy przyjezdzanie z czekoladami, chce byc człowiek miły a niemka brzydzi się je jeść...
Zmienniczki oczywiście mi pogoniła...
Ja jak tu przyjechalam tez znalazłam w szafie polska bomboniere. Nieruszona. Mysle dam babce po pralince do kawy zanim nie przeterminuje. To byla najgorsza bomboniera jaka w zyciu jadłam. Zjadlysmy po pralince i reszta stoi na polce. Firmy magnetik. Jak juz bym miała babce cos przywieść to dobrej firmy, żeby wirdzieli, ze dziadem nie jestem. A takie gowno dawać to aż wstyd. Przede wszystkim po co ? Do restauracji czasami jechalam z polska wodka. Ale zazwyczaj szef mnie o to prosi i zwracal. Jeden Chopina pil drugi przezywam ze ta z bizonem taka dobra. Zubrowka chyba. 😅 i kabanaso wiozlam. Również na życzenie i zwracano mi kasę. Do babek nigdy!
Offline
arias napisał:
Opcji na takie prezenty jest bardzo wiele. Odradzam jakieś dodatki do domu.Szczegolnie jeśli znacie tych ludzi. Warto jest sprezentować coś z czego bezpośrednio oni będa korzystali. W przypadku starszego pana może byc to:
parasolka
szalik
czy też nowy krawat
Dla starszej pani dobrym prezentem będą:
rękawiczki
jedwabna chusta
ewentualnie niewielka torebeczka ( taka w sam raz do kościoła)
Ewentualnie jakiś suplement na dobre zdrowie. Świetny jest Mega Flavon - jedna łyżka dziennie zaspokaja wiele witamin.
Głupoty gadasz.Taka z ciebie opiekunka jak ze mnie lekarz
Jak można obcej osobie dać krawat , chusteczke a już nie wspomne o torebce.Są to , jak by nie bylo , żeczy osobiste.A tak wogole , to po co? Po co kupowac żeczy niepotrzebne ? Po co wogole za dużo kupować? To nie służy ekologii.Już i tak nasza planeta jest dostatecznie zaśmiecona.
Ja czasami jak jechałam do babki od obory , to jej kupowalam miód , ale tam były inne uklady.
Dziadowi muslimowi też przywiozłam miód z Polski, bo miał urodziny, a jadł on miód kilogramami.Córka jego ( ekologiczna) oglądala ten słoik z kazdej strony i z perspektywy czasu , to nie wiem czy to byl dobry pomysł.Hmm , jakoś tak nie umialam z pustymi rekoma iśc na te urodziny
Offline
bozencina50 napisał:
arias napisał:
Opcji na takie prezenty jest bardzo wiele. Odradzam jakieś dodatki do domu.Szczegolnie jeśli znacie tych ludzi. Warto jest sprezentować coś z czego bezpośrednio oni będa korzystali. W przypadku starszego pana może byc to:
parasolka
szalik
czy też nowy krawat
Dla starszej pani dobrym prezentem będą:
rękawiczki
jedwabna chusta
ewentualnie niewielka torebeczka ( taka w sam raz do kościoła)
Ewentualnie jakiś suplement na dobre zdrowie. Świetny jest Mega Flavon - jedna łyżka dziennie zaspokaja wiele witamin.Głupoty gadasz.Taka z ciebie opiekunka jak ze mnie lekarz
![]()
Jak można obcej osobie dać krawat , chusteczke a już nie wspomne o torebce.Są to , jak by nie bylo , żeczy osobiste.A tak wogole , to po co? Po co kupowac żeczy niepotrzebne ? Po co wogole za dużo kupować? To nie służy ekologii.Już i tak nasza planeta jest dostatecznie zaśmiecona.
Ja czasami jak jechałam do babki od obory , to jej kupowalam miód , ale tam były inne uklady.
Dziadowi muslimowi też przywiozłam miód z Polski, bo miał urodziny, a jadł on miód kilogramami.Córka jego ( ekologiczna) oglądala ten słoik z kazdej strony i z perspektywy czasu , to nie wiem czy to byl dobry pomysł.Hmm , jakoś tak nie umialam z pustymi rekoma iśc na te urodziny
Bozencia, mnie bardziej zdziwily te suplementy 😊 suplement to nie zabawka tylko bierze sie gdy się potrzebuje. Skąd pomysl na dawanie komuś suplementów? Hmmn. Mamie czasami zawiozę witaminę d, c, wiesiolka jej wozilam, czy tran. Ale ja wiem co moja mama ma ze zdrowiem i wiem co jej może pomoc i ze sama sobie raczej rzadko kupuje bo jej kasy szkoda. Krawat, torebka to jak skarpetki. Do tego tak jakby babki stare tego nie miały. Jak sie nie zna a głupio iść z pustymi rękoma to symbolicznie kwiatka kupic. Ewentualnie bombonierke ale Malo i dobra bo tez niewiadomo czy dziadki jadają. Kiedys szlam na urodziny do wnuka babki. Maly mnie znal to mu kupiłam żelki haribo w opakowaniu urodzinowy. Nie wiem ile zelkiw tam bylo. Może dziesięć. Maly zadko mogl jeść słodycze a jak utworzył pudeleczko i wylecialy żelki to rower, który mu właśnie ojciec skręca na urodziny przestal dla niego istnieć. Tylu uslyszalam "so viel " i fascynacja żelkami. I ladnie wygladalo. Cena niecale 3 euro. Jak Bożena pisze. Trzeba pomyśleć, ze nie ma co zaśmiecać świata i babkom domów niepotrzebnymi przedmiotami. Kupuje sie cos symbolicznie. A nie setny krawat dla dziadka, który juz do kościoła nie chodzi. 😅
Offline
mijam napisał:
Suplementy nie są takim głupim pomysłem na prezent dla seniora. Ale nie można napisać,że jest to oryginalny prezent. Raczej coś standardowego ( i tak o wiele lepsze niż dawanie niezdrowych słodyczy)
Propozycja ode mnie to zamówienie w sieci gazety. Ale nie byle jakiej ale z artykułem na pierwszej stronie o seniorze i ze zdjęciem. Potem kładziemy taka gazetę w widocznym miejscu i patrzymy na reakcję drugiej osoby. Zdziwienie ( oczywiście pozytywne ) gwarantowane.
Prawdziwa rewelacja dla seniorów , którzy i taj już niewiele kumają. Prawdopodobieństwo że zrozumieja że nie jest to prawdziwa gazeta graniczy z cudem. Dla nich gazeta to gazeta i tyle z tego pojmą. W następnym etapie durnych pomysłów zrob im pobudkę w hallowen przebrana jako kostucha i popatrz na to pozytywne zdziwienie.
Zachowaj sobie może te durne rady dla siebie. Ja rozumiem że to jest monotonna robota , ale jak już się tak chce umilic seniorom zycie to chyba czas na dłuższą przerwę .
Ostatnio edytowany przez mobilna (2017-06-19 11:43:12)
Offline
mobilna napisał:
mijam napisał:
Suplementy nie są takim głupim pomysłem na prezent dla seniora. Ale nie można napisać,że jest to oryginalny prezent. Raczej coś standardowego ( i tak o wiele lepsze niż dawanie niezdrowych słodyczy)
Propozycja ode mnie to zamówienie w sieci gazety. Ale nie byle jakiej ale z artykułem na pierwszej stronie o seniorze i ze zdjęciem. Potem kładziemy taka gazetę w widocznym miejscu i patrzymy na reakcję drugiej osoby. Zdziwienie ( oczywiście pozytywne ) gwarantowane.Prawdziwa rewelacja dla seniorów , którzy i taj już niewiele kumają. Prawdopodobieństwo że zrozumieja że nie jest to prawdziwa gazeta graniczy z cudem. Dla nich gazeta to gazeta i tyle z tego pojmą. W następnym etapie durnych pomysłów zrob im pobudkę w hallowen przebrana jako kostucha i popatrz na to pozytywne zdziwienie.
Zachowaj sobie może te durne rady dla siebie. Ja rozumiem że to jest monotonna robota , ale jak już się tak chce umilic seniorom zycie to chyba czas na dłuższą przerwę .
Ale sie usmialam z tej gazety. Jak taki Senior jeszcze nie mial demencji to po takiej Galerie by zwariowal na 100 pro 😂
Offline
barbara.b napisał:
mobilna napisał:
mijam napisał:
Suplementy nie są takim głupim pomysłem na prezent dla seniora. Ale nie można napisać,że jest to oryginalny prezent. Raczej coś standardowego ( i tak o wiele lepsze niż dawanie niezdrowych słodyczy)
Propozycja ode mnie to zamówienie w sieci gazety. Ale nie byle jakiej ale z artykułem na pierwszej stronie o seniorze i ze zdjęciem. Potem kładziemy taka gazetę w widocznym miejscu i patrzymy na reakcję drugiej osoby. Zdziwienie ( oczywiście pozytywne ) gwarantowane.Prawdziwa rewelacja dla seniorów , którzy i taj już niewiele kumają. Prawdopodobieństwo że zrozumieja że nie jest to prawdziwa gazeta graniczy z cudem. Dla nich gazeta to gazeta i tyle z tego pojmą. W następnym etapie durnych pomysłów zrob im pobudkę w hallowen przebrana jako kostucha i popatrz na to pozytywne zdziwienie.
Zachowaj sobie może te durne rady dla siebie. Ja rozumiem że to jest monotonna robota , ale jak już się tak chce umilic seniorom zycie to chyba czas na dłuższą przerwę .Ale sie usmialam z tej gazety. Jak taki Senior jeszcze nie mial demencji to po takiej Galerie by zwariowal na 100 pro 😂
Tylko nie wpadnijcie na pomysł i nie umieśćcie dziadka lub babki w nekrologach
Offline
Nie wierzę, że ktoś na serio zrobił taki prezent z gazetą. Ja proponuję aby zaczerpnąć pomysł od http://www.familie.pl/artykul/Kosze-upo … 185,1.html gdzie jest podany pomysł z koszem prezentowym. Jak dziadkowie nic nie potrzebują a trzeba im coś dać to taki kosz jest po prostu wybawieniem. Ja swojemu dziadkowi włożyłbym do takiego kosza tytoń do fajki. Odkąd pamiętam, że pali fajkę, nigdy za to nie zapalił papierosa. Do tego jakieś słodkości, może kwiaty, herbatę i kawę bezkofeinową. Jestem pewien, że z takiego prezentu by się ucieszył
Offline
Tadek90 napisał:
Nie wierzę, że ktoś na serio zrobił taki prezent z gazetą. Ja proponuję aby zaczerpnąć pomysł od http://www.familie.pl/artykul/Kosze-upo … 185,1.html gdzie jest podany pomysł z koszem prezentowym. Jak dziadkowie nic nie potrzebują a trzeba im coś dać to taki kosz jest po prostu wybawieniem. Ja swojemu dziadkowi włożyłbym do takiego kosza tytoń do fajki. Odkąd pamiętam, że pali fajkę, nigdy za to nie zapalił papierosa. Do tego jakieś słodkości, może kwiaty, herbatę i kawę bezkofeinową. Jestem pewien, że z takiego prezentu by się ucieszył
Piszesz o swoim dziadku czy PDP ????
Offline
Co tak cieńko ? Samochody im pokupujcie a potem ze 4 turnusy w spa.
Juz was całkiem pogieło.
Offline
spotkałam się z tym, że dzieci zamówiły matce jako prezent prenumeratę jakiś kolorowych gazet, w tym przypadku to były dwa tytuły
starsza pani była zadowolona, bo lubiła sobie co tydzień poczytać plotki o znanych ludziach
Offline
Proponowałabym raczej uroczystą kolację. Liczy się gest. Starsi ludzie rzadką wychodzą. Moja już niestety nieżyjąca babcia bardzo się ucieszyła, gdy zabrałam ją do restauracji, do której od dawna miała ochotę iść, ale taki wypad przekraczał jej możliwości zdrowotne i nie tylko. Zabrałam ją do Trójmiasta, pochodziłyśmy chwilę nad brzegiem morza, a następnie obrałyśmy kierunek na "wymarzona restauracja w Gdańsku" i objadłyśmy się aż do przesady. Dla zainteresowanych podaję link: http://www.hiltongdansk.pl/restauracje.html - naprawdę warto. Wstąpię jeszcze kiedyś nawet na pysznego śledzia...
Offline
Jeśli mamy w posiadaniu jakieś ciekawe zdjęcia można zrobić fotoksiążkę na prezent.
Offline
dokładnie kup kwiatka i jakiś alkohol to starczy
Offline
Padłam Prezenty ja pierd....czy was pogięło?
Offline
Podczas Wigilii dostaję jakąś drobną pierdołkę do....2 Euro....i to samo kupuje w PL np. serwetki motyw dekoracyjny max do 5 PLN
Offline
Copyfield prezenty wzajemne pod choinkę to rozumiem ale nie rozumiem dlaczego większość pań wozi prezenty ot tak sobie.Po kiego wała? Skąpią niemcy tym paniom każdego centa a tu prezenciki wożone.Szanujcie się kobiety,szanujcie.
Offline
Jak ma się jedna osobe to jeszcze można kupić jakąś pierdółke.
Jak do wigili zasiada 10 osób to robi się problem.
Ja nie daje nic i koniec.
Offline
Zegarek na łańcuszku moim zdaniem będzie trafionym prezentem, ładne można kupić w sklepie https://www.edibazzar.pl/ i to za nie wielkie pieniądze
Ostatnio edytowany przez jongi (2019-08-11 16:40:55)
Offline
Myślę, że książka https://www.empik.com/m-m-czyli-krotki- … ,ksiazka-p spodoba się seniorom, opisuje ona historie autorki i leczenie marihuaną, moja babcia jest zadowolona z poradnika
Ostatnio edytowany przez jongi (2019-10-12 09:56:44)
Offline
A może by tak zakupić czapkę jako prezent dla seniora ? Jeżeli poszukujecie modnych czapek zimowych, to zajrzyjcie na producent czapek. Tam znajdziecie świetne i modne czapki w całkiem niezłych cenach. Sama zakupiłam od nich kilka czapek, które noszę na zmianę.
Ostatnio edytowany przez maxx44 (2019-12-06 13:02:25)
Offline
Na pewno jeśli chodzi o skuteczne pozycjonowanie, można tutaj wymienić kampanie adwords. jeśli nawet nie wiecie jak je konfigurować, to na pewno będziecie mieli o tym pojęcie po przeczytaniu tego artykułu http://modulartech.pl/ktore-formy-rekla … kalnoscia/ i własnie to polecam wam teraz zrobić
Ostatnio edytowany przez maxx44 (2019-12-23 14:08:03)
Offline
Trudno jest doradzić co będzie najlepszym prezentem dla starszej pani. Każda starsza pani jest inna i prezent warto dopasować pod nią Polecam w trakcie całego roku zwracać uwagę na to co sie naszej podopiecznej podobało, czego potrzebuje.
Prezentem mogą być na przykład
ksiązki
albumy ze zdjęciami
rękawiczki
parasolka
Ewentualnie jakiś dodatek do ubrania. Szal, ewentualnie luźna koszula nocna ( dużo tutaj zależy od tego jak lubimy oraz jak dobrze znamy naszą podopieczną, musicie samodzielnie zdecydować czy będzie to dobra opcja prezentowa). Sporo ciekawych dodatków ma ten sklep http://szachownica.com.pl/products/category/ona-1
Ostatnio edytowany przez zaroma (2020-01-02 13:23:20)
Offline
Nie wierzę. Czy reprezentujesz Niemców, z którymi współpracujesz? Po co? Za dużo pieniędzy? Powinni cię kupić, a nie odwrotnie. Czytałem w innym wątku, że niektóre PL przychodzą z pełnymi walizkami prezentów, posiłków, dopóki nie możesz się zgodzić z tym tak nudnym dzieckiem...cooking games
Ostatnio edytowany przez oliviaivy337 (2020-02-21 22:28:27)
Offline
Wszystko tutaj tak naprawdę zalezy od tego jakie mamy fundusze. Przy wiekszych funduszach będziemy mogli sprezentować zupełnie inny prezent niż przy posiadaniu mniejszych funduszy.
Przy wiekszych polecam kupienie jakiegoś porządnego koca, kocy w domu nigdy za dużo a obecnie wiele sklepow oferuje koce wełniane.
Jeśli fundusze sa mniejsze polecam sprezentować
kwiatka doniczkowego
kwiaty cięte
skarpetki
rękawiczki
ewentualnie jakiś ładny notatnik do sporządzania domowych notatek Zobacz sobie tutaj https://frazesy.com/akcesoria/notatniki
Ostatnio edytowany przez cherrie (2020-05-08 10:10:44)
Offline
Może zegarek, albo jakaż biżuteria. W sklepie https://edibazzar.pl/ jest tego spory wybór, a ceny nie są wysokie, jakość produktów jest zaskakująca dobra.
Ostatnio edytowany przez jongi (2020-05-10 10:40:44)
Offline
Może coś praktycznego jak koc elektryczny, ogrzewacz stóp czy aparat do mierzenia ciśnienia?
Offline
Moją babcie zapisałem na badanie słuchu do https://abcsluchu.pl/ dawno nie była, dlatego też zrobiłem dla niej taki prezent. Według mnie takie prezenty są najlepsze.
Ostatnio edytowany przez jongi (2020-10-13 16:17:00)
Offline
Ja zawsze pytam co kto chce dostać. Bez sensu dawać prezent który komuś się nie przyda. Dla siebie zawsze chcę książki. Zwykle kupuję eBooki, ale co roku znajdzie się kilka tytułów, które albo nie zostały wydane w formie elektronicznej, albo zostały wydane tak pięknie że chce je mieć na żywo
Moim zdaniem najcenniejszą rzeczą którą możemy podarować drugiej osobie jest nasz czas i uwaga więc zapytanie o jej preferencje prezentowe, rozmowa na temat wymarzonej rzeczy, wspólne wyjście na miasto czy obejrzenie e-sklepu samo w sobie może być dla tej osoby najlepszym podarunkiem. No i wtedy nie ma nietrafionych prezentów.
Ciekawą opcja jest rowneiż sprezentowanie wygodnych kapci. Myśle, ze starsza osoba na pewno doceni taki prezent. Aktualnie niezłe promocje ma sklep Pantofelek https://pantofelek24.pl/pol_m_Obuwie-da … e-251.html
Ostatnio edytowany przez lekte (2020-12-17 07:57:49)
Offline
Reklama
Prezent na rocznicę ślubu - Moja ciocia z wujkiem mają niedługo rocznicę ślubu i zastanawiam się co im podarować. Macie jakies pomysł na prezent dla dwojga?
Książka na prezent - Polećcie proszę książkę na prezent dla kobiety w średnim wieku, która czyta głównie książki w klimacie Grocholi, Szwaji, 365 dni przypadło jej do gustu również...
Prezent urodzinowy dla babci - zostało mi kilka dni, czyli jak na mnie i tak niezle, bo dla reszty rodziny prezenty sa już ukryte głeboko w szafie ostałą się babcia i kompletnie nie wiem co jej kupić...
Jaki prezent na roczek - Szukam obecnie jakiegoś fajnego prezentu na swięta na roczek dla siostrzeńca. Doradzicie co podarować?
Prezent dla dziecka - Co polecacie na prezent dla 9 miesięcznego kawalera? Mamy hule kule mamy garnuszek na klocuszek, mnóstwo bajek, gryzakow...