img

Potrzebujesz darmowej porady lub wsparcia innych Opiekunek ? Nie zwlekaj - do?acz do nas !!!



"BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

No wiec probuje z tym "nocnym watkiem". Opiekuje sie aktualnie Dziadziusiem z zaawansowana demencja, o wstawaniu w nocy wiedzialam przed wyjazdem ale lubie wyzwania, wiec co to dla mnie ;) ...

Reklama

Życie i przygody Opiekunek za granicą - aktualne tematy :

#1 2014-02-04 11:52:18

pannaanna666
Member
Od: Dom-Esch
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 122

"BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

No wiec probuje z tym "nocnym watkiem". Opiekuje sie aktualnie Dziadziusiem z zaawansowana demencja, o wstawaniu w nocy wiedzialam przed wyjazdem ale lubie wyzwania, wiec co to dla mnie wink . Dziadzio sam wedruje do lazienki, czasem gubi droge dlatego jest nadzorowany elektronicznie. Czujnik ruchu informuje mnie ze wychodzi z sypialni oraz kiedy zabladzi i idzie do kuchni. Nasluch w lazience pozwala wiedziec czy nie zadlugo tam siedzi. Wstawac nie musze, jedynie na sygnaly nasluchiwac, czy droga do doalety przebiega bez przeszkod big_smile Fajnie to pomyslane , co trzecia noc bedzie dziadzia nasluchiwala corka, zebym miala spokojna noc, wezmie sprzet szpiegowski do gory jak bylo wczesniej a ja bede spokojnie spala.

dzis drugi dzien mi ja spokojnie, pogralismy w karty troche i zaraz ide krecic nalesniki .

Pozdrawiam jak zwykle wszystkich.

Offline

 

#2 2014-02-05 14:18:08

pannaanna666
Member
Od: Dom-Esch
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 122

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

No wiec zaczne sama..

Moj sprzet szpiegowski "pipal" dzis wiele razy, Dziadziowi wlaczyl sie lazik i pol nocy szukal sznurowek wink Nad ranem zmienila mnie corka i potem spalam do 10. Teraz Dziadunio niemrawy, wlasnie znowu spi. Zobaczymy co bedzie dzisiaj.

Offline

 

#3 2014-02-05 14:26:23

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Mój dziadzio w nocy jest obserwowany przez żonę. Białe noce mogą zdarzyć się tylko z mojej winy. Wczoraj wypiłam kieliszek pigwówki i o mały włos nie zasnęłam w opakowaniu. No więc noc była czarna, szkoda tylko że za za 10 siódma obudził mnie budzik. smile

Ostatnio edytowany przez amelia (2014-02-05 14:27:46)

Offline

 

#4 2014-02-05 23:07:24

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

amelia napisał:

Mój dziadzio w nocy jest obserwowany przez żonę. Białe noce mogą zdarzyć się tylko z mojej winy. Wczoraj wypiłam kieliszek pigwówki i o mały włos nie zasnęłam w opakowaniu. No więc noc była czarna, szkoda tylko że za za 10 siódma obudził mnie budzik. smile

oj Amelia ile ta pigwówka miała % zebys po kielonku padła ha ha?

Offline

 

#5 2014-02-05 23:09:47

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

mój dziadek w dzień padniety na maksa przez dzień dochodzi do siebie i teraz czekam z utesknieniem kiedy moje drzwi sie otworza o 1 w nocy i dziadziuś zażąda obiadu ewentualnie przyjdzie sie zapytac która godzina w końcu robie i za zegarynkę ,chyba swoim 3 budzikom nie dowierza i jednemu gadającemu na ręce

Offline

 

#6 2014-02-05 23:50:57

amelia
Przyjaciel Forum
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 4997

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

kryspinka napisał:

amelia napisał:

Mój dziadzio w nocy jest obserwowany przez żonę. Białe noce mogą zdarzyć się tylko z mojej winy. Wczoraj wypiłam kieliszek pigwówki i o mały włos nie zasnęłam w opakowaniu. No więc noc była czarna, szkoda tylko że za za 10 siódma obudził mnie budzik. smile

oj Amelia ile ta pigwówka miała % zebys po kielonku padła ha ha?

big_smile Hehe, ja dużo nie potrzebuję. To moja słaba strona. sad a na dodatek byłam zmęczona. Podróż i mało snu dnia poprzedniego.

Offline

 

#7 2014-02-06 07:36:28

pannaanna666
Member
Od: Dom-Esch
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 122

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

U mnie nocka super, Dziadzio raz na kibelku o 3 byl , ale babcia troche teatru robila hmm bo dziadzio pieluchomajtek nie zdjal a babcia stala nad min i jak katarynka, no sciagnij majtki sciagnij majtki .. dziadzio siedzac na kibelku , narobil w te majty i poszedl spac dalej a babcia nie,ale sie nia nie zajmuje wiec sie polozylam. Rano przyszla corka bo ona dziadzia kapie i polecilam jej dla mamy termin u specjalisty zrobic, bo dla mnie to babcia ma zachowania typowe dla demencji.

Ostatnio edytowany przez pannaanna666 (2014-02-06 09:40:41)

Offline

 

#8 2014-02-10 10:23:35

pannaanna666
Member
Od: Dom-Esch
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 122

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Co za noc, co za noc .. Dziadek wstal o 3 i juz nie spal,do 6.30 cudowal az corka przyszla zebym ja pospala. Ona go wykapala ,dala sniadanie i zasnal. Wstalam ja a on spi big_smile

Kiedy spalam, Bakba przeprowadzila "AKCJE SWIR" , nie chicla slyszec ze do lekarza idzie! Zostala poinformowana o tym przy sniadaniu. Tak sie zdenerwowala ze w ciapach chciala do ogrodu, zeby jak powiedziala zachorowac, isc do szpitala i szybko umrzec. .. Nie wygrala nic, bo nie chce do lekarza, wiec lekarz przyjdzie do niej-wizyta juz zamowiona.

Powiem na marginesie ze takiej rodziny nie widzialam, nie tylko opiekuja sie sami chorym Ojcem znoszac pokornie Mamusie, ale robia to z sercem, wyrozumialoscia i wspierajac sie wzajemnie.

Offline

 

#9 2014-02-10 10:28:40

jasminka
Member
Zarejestrowany: 2013-10-29
Posty: 116

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Z tego co piszesz to pani starsza sama chora też jest :)ja wstaję raz ale i tak już potem mi ciężko zasnąć

Offline

 

#10 2014-02-10 11:00:13

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

najgorzej wybic sie ze snu potem juz ciezko.moj dziadek to zauwazyłam ze jak mu jakas wiadomosc nie spasuje zmiana .urlop kogos z rodziny to od razu cuduje w nocy dzisiaj tez na szczescie mnie obudzil o 5.30 wiec juz mi było wszystko jedno z pretensjami ze nie obudziłam ich na kawe po południu ciezko  bylo go przegadac wiecznie chodzi i patrzy na zegarek z niedowierzaniem czy aby to na pewno dopiero rano

Offline

 

#11 2014-02-10 16:12:09

pannaanna666
Member
Od: Dom-Esch
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 122

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

jasminka napisał:

Z tego co piszesz to pani starsza sama chora też jest :)ja wstaję raz ale i tak już potem mi ciężko zasnąć

dokladnie! i corki to widza, od kiedy ja jestem to one od zyly i same mowia ze mama ich nigdy nie byla ciepla osoba a teraz by chciala je obie jak pieski przy nogach widziec.. dzis babcia "fiksuje" ksiazkowo demencyjnie, popada z euforii w zlosc. Zostala zabrana bo mi Dziadka szarpala zeby wstal, no bo wymyslila sobie ze na spacer pojda.

Offline

 

#12 2014-02-10 16:32:46

jasminka
Member
Zarejestrowany: 2013-10-29
Posty: 116

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Ja w tamtym roku miałam podobną stelle tylko babcia demencja a dziadek niby zdrowy,po 2,5 miesiąca dostałam roztroju żołądka,dziadek chciał szarpać  babcią i nawet raz to zrobił ale nakrzyczałam po polsku na niego i pomogło,babcinka sińce na rękach miała,okazało się że dziadek ma depresję a jeśli chodzi o rodzinę to mieli dziadków w nosie w tej rodzinie liczyły się tylko pieniądze,smutne to niestety i szkoda babcinki bo miła kobietka była

Offline

 

#13 2014-02-10 22:39:46

mar
Member
Zarejestrowany: 2013-12-03
Posty: 37

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

pannaanna666 napisał:

No wiec probuje z tym "nocnym watkiem". Opiekuje sie aktualnie Dziadziusiem z zaawansowana demencja, o wstawaniu w nocy wiedzialam przed wyjazdem ale lubie wyzwania, wiec co to dla mnie wink . Dziadzio sam wedruje do lazienki, czasem gubi droge dlatego jest nadzorowany elektronicznie. Czujnik ruchu informuje mnie ze wychodzi z sypialni oraz kiedy zabladzi i idzie do kuchni. Nasluch w lazience pozwala wiedziec czy nie zadlugo tam siedzi. Wstawac nie musze, jedynie na sygnaly nasluchiwac, czy droga do doalety przebiega bez przeszkod big_smile Fajnie to pomyslane , co trzecia noc bedzie dziadzia nasluchiwala corka, zebym miala spokojna noc, wezmie sprzet szpiegowski do gory jak bylo wczesniej a ja bede spokojnie spala.

dzis drugi dzien mi ja spokojnie, pogralismy w karty troche i zaraz ide krecic nalesniki .

Pozdrawiam jak zwykle wszystkich.

Taki sprzęt to świetna sprawa smile

Offline

 

#14 2014-02-12 19:26:14

pannaanna666
Member
Od: Dom-Esch
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 122

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Po dwoch "bialych nocach" mam dzis czarna. Dziadek tak tancowal, ze dzis warte ma corka .. ja musze odpoczac. Jutro lekarz przyjedzie, bedzie nowy plan lekow bo tak sie nie da.. .

Offline

 

#15 2014-02-12 19:43:49

opiekunka81
Member
Zarejestrowany: 2012-01-17
Posty: 18

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Powodzenia Ci życzę i uważaj na siebie, bo faktycznie z tym wstawaniem po nocach to czasem niestety odbija się to na naszym zdrowiu. Kiedyś miałam taką Stellę, że co noc minimum 3  razy musiałam wstawać.. po kilku tygodniach nie wiedziałam jak się nazywam.. hmm Trzymaj się!!

pannaanna666 napisał:

Po dwoch "bialych nocach" mam dzis czarna. Dziadek tak tancowal, ze dzis warte ma corka .. ja musze odpoczac. Jutro lekarz przyjedzie, bedzie nowy plan lekow bo tak sie nie da.. .

Offline

 

#16 2014-02-12 20:55:38

pannaanna666
Member
Od: Dom-Esch
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 122

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

opiekunka81 napisał:

Powodzenia Ci życzę i uważaj na siebie, bo faktycznie z tym wstawaniem po nocach to czasem niestety odbija się to na naszym zdrowiu. Kiedyś miałam taką Stellę, że co noc minimum 3  razy musiałam wstawać.. po kilku tygodniach nie wiedziałam jak się nazywam.. hmm Trzymaj się!!

pannaanna666 napisał:

Po dwoch "bialych nocach" mam dzis czarna. Dziadek tak tancowal, ze dzis warte ma corka .. ja musze odpoczac. Jutro lekarz przyjedzie, bedzie nowy plan lekow bo tak sie nie da.. .

Dziekuje Kochana za troske, zdecydowalam sie na "wstawanie" przed wyjazdem.. ale tu na prawde rodzina jest blisko i wspolpracuje, mam w tyg 2 dni wolne, gdzie prosza na obiad a Dziadka nawet w domu nie ma ,jest w opiece dziennej i jak wraca to one go klada a jak dwie noce byly ciezkie to same corki powiedzialy ze dzisiaj spie smile wiec do przodu .. jak na razie wink

Offline

 

#17 2014-02-12 22:40:59

Andrzej Winiarski
Member
Zarejestrowany: 2014-02-12
Posty: 133

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Witam,
no to ja juz prawie od trzech miesiecy zero spania w nocy,moja babcia po smierci swojego meza wymyslila sobie ze gdzies on wyszedl tylko na chwile i szuka go po nocach. I tak mam do 4-5 az sie zmeczy. Wszystko pozamykane i kluczyki mam przy sobie,takze babinka nie ma opcji wyjscia,najgorsze jest to ze odkreca krany,wlacza kuchenke itd...od 4 spimy do 8. po 8 sniadanko,przygotowuje wszystko do obiadu,lekkie sprzatanko.obiadek i drzemka. okolo 16 pobudka   spacerek troszke opowiesci dziwnej tresci kolacyjka i znowu akcja do 4. Ogolnie babcia jest bardzo zmeczona i przez swoja demencje zapomina o rozebraniu sie,zalatwianiu itd...Dziwna jest tylko jedna rzecz,w nocy babcia smiga po domku jak blyskawica a w dzien balkonik i wozeczek.

Offline

 

#18 2014-02-13 05:14:02

pannaanna666
Member
Od: Dom-Esch
Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 122

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Andrzej Winiarski napisał:

Witam,
no to ja juz prawie od trzech miesiecy zero spania w nocy,moja babcia po smierci swojego meza wymyslila sobie ze gdzies on wyszedl tylko na chwile i szuka go po nocach. I tak mam do 4-5 az sie zmeczy. Wszystko pozamykane i kluczyki mam przy sobie,takze babinka nie ma opcji wyjscia,najgorsze jest to ze odkreca krany,wlacza kuchenke itd...od 4 spimy do 8. po 8 sniadanko,przygotowuje wszystko do obiadu,lekkie sprzatanko.obiadek i drzemka. okolo 16 pobudka   spacerek troszke opowiesci dziwnej tresci kolacyjka i znowu akcja do 4. Ogolnie babcia jest bardzo zmeczona i przez swoja demencje zapomina o rozebraniu sie,zalatwianiu itd...Dziwna jest tylko jedna rzecz,w nocy babcia smiga po domku jak blyskawica a w dzien balkonik i wozeczek.

5ta na zegarku, wlasnie pomoglam corce przy tatusiu sad i sie rozbudzilam.. Andrzeju, pisales ze masz doswiadczenie i znasz jezyk .. dlaczego nie doprowadzisz do zmiany lekow u "swojej Babci" ? Moj dziadzio wstaje ale siusiu normalnie i ja tylko nasluchuje jego poczynania, teraz zaczal "tanczyc" nocami dzisiejsza jest trzecia ale juz jest skonsultowany telefonicznie z neuropsychiatra i ma termin wizyty w sprawie nowych lekow!

Offline

 

#19 2014-02-13 10:32:05

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

babcie z demencja maja w nocy nadprzyrodzone moce nie wiedziałeś o tym Andrzeju.wszystkie tak maja a sa zmęczone bo ciało niestety jak sie w nocy wymęczy w dzień kiedy zaczyna trochę jasniej myśleć to wtedy widza ze sa zmęczone .zmiana leków nie zawsze pomoze ale zawsze trzeba próbowac

Offline

 

#20 2014-02-13 12:56:55

Andrzej Winiarski
Member
Zarejestrowany: 2014-02-12
Posty: 133

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

pannaanna666 napisał:

Andrzej Winiarski napisał:

Witam,
no to ja juz prawie od trzech miesiecy zero spania w nocy,moja babcia po smierci swojego meza wymyslila sobie ze gdzies on wyszedl tylko na chwile i szuka go po nocach. I tak mam do 4-5 az sie zmeczy. Wszystko pozamykane i kluczyki mam przy sobie,takze babinka nie ma opcji wyjscia,najgorsze jest to ze odkreca krany,wlacza kuchenke itd...od 4 spimy do 8. po 8 sniadanko,przygotowuje wszystko do obiadu,lekkie sprzatanko.obiadek i drzemka. okolo 16 pobudka   spacerek troszke opowiesci dziwnej tresci kolacyjka i znowu akcja do 4. Ogolnie babcia jest bardzo zmeczona i przez swoja demencje zapomina o rozebraniu sie,zalatwianiu itd...Dziwna jest tylko jedna rzecz,w nocy babcia smiga po domku jak blyskawica a w dzien balkonik i wozeczek.

5ta na zegarku, wlasnie pomoglam corce przy tatusiu sad i sie rozbudzilam.. Andrzeju, pisales ze masz doswiadczenie i znasz jezyk .. dlaczego nie doprowadzisz do zmiany lekow u "swojej Babci" ? Moj dziadzio wstaje ale siusiu normalnie i ja tylko nasluchuje jego poczynania, teraz zaczal "tanczyc" nocami dzisiejsza jest trzecia ale juz jest skonsultowany telefonicznie z neuropsychiatra i ma termin wizyty w sprawie nowych lekow!

sytuacja jest tego typu ze ogolnie z babcia jestem tylko ja sam,dzieciaki babci mieszkaja w przeciwleglym koncu niemiec,w przyszlym tygodniu powinni sie zjawic. Jak najbardziej wizyta juz jest zarezerwowana,dokladnie na 20.03. Dosc dlugo trzeba czekac na neurologa. Nie uwierzycie ale babcia idzie drugi raz w zyciu do lekarz ha ha ha!!!! pierwszy raz byla i dostala tabletki na nadcisnienie no i teraz...zobaczymy jak to bedzie

Offline

 

#21 2014-02-13 17:37:26

copyfield
Member
Od: Mława - Malbork
Zarejestrowany: 2013-06-12
Posty: 1659

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

kryspinka napisał:

babcie z demencja maja w nocy nadprzyrodzone moce nie wiedziałeś o tym Andrzeju.wszystkie tak maja a sa zmęczone bo ciało niestety jak sie w nocy wymęczy w dzień kiedy zaczyna trochę jasniej myśleć to wtedy widza ze sa zmęczone .zmiana leków nie zawsze pomoze ale zawsze trzeba próbowac

Proponuje "okadzenie domu" i zamowienie egzorcysty smile a na powaznie to przerąbane, do takiej stelli bym nie wrócił

Offline

 

#22 2014-02-13 20:22:59

kryspinka
Member
Zarejestrowany: 2012-08-24
Posty: 582

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

copyfield napisał:

kryspinka napisał:

babcie z demencja maja w nocy nadprzyrodzone moce nie wiedziałeś o tym Andrzeju.wszystkie tak maja a sa zmęczone bo ciało niestety jak sie w nocy wymęczy w dzień kiedy zaczyna trochę jasniej myśleć to wtedy widza ze sa zmęczone .zmiana leków nie zawsze pomoze ale zawsze trzeba próbowac

Proponuje "okadzenie domu" i zamowienie egzorcysty smile a na powaznie to przerąbane, do takiej stelli bym nie wrócił

no to masz problem wg najnowszych prognoz chorych na demecje przybedzie drugie tyle co jest tak ze bedzie cięzko znalezc normalna osobę

Offline

 

#23 2014-02-27 11:30:00

KatarzynaW
Member
Zarejestrowany: 2013-12-09
Posty: 48

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

pannaanna666 napisał:

No wiec probuje z tym "nocnym watkiem". Opiekuje sie aktualnie Dziadziusiem z zaawansowana demencja, o wstawaniu w nocy wiedzialam przed wyjazdem ale lubie wyzwania, wiec co to dla mnie wink . Dziadzio sam wedruje do lazienki, czasem gubi droge dlatego jest nadzorowany elektronicznie. Czujnik ruchu informuje mnie ze wychodzi z sypialni oraz kiedy zabladzi i idzie do kuchni. Nasluch w lazience pozwala wiedziec czy nie zadlugo tam siedzi. Wstawac nie musze, jedynie na sygnaly nasluchiwac, czy droga do doalety przebiega bez przeszkod big_smile Fajnie to pomyslane , co trzecia noc bedzie dziadzia nasluchiwala corka, zebym miala spokojna noc, wezmie sprzet szpiegowski do gory jak bylo wczesniej a ja bede spokojnie spala.

dzis drugi dzien mi ja spokojnie, pogralismy w karty troche i zaraz ide krecic nalesniki .

Pozdrawiam jak zwykle wszystkich.

wow! fajne pomyslany ten sprzet,naprawde! pozazdroscic smile ja raz opiekowalam sie babcia prawie nie spiaca w nocy - to byla dla mnie wegetacja, wycofalam sie bo jednak snu potrzebuje zeby funkcjonowac. Niektorzy moga spac 3-4 godzinkiu i zyja normalnie, ja jestem z calkiem inna, 7 godzin nieprzerwanego snu to dla nie minimum, dlategfo podziwiam smile

Offline

 

#24 2014-04-12 10:17:54

azalia
Member
Zarejestrowany: 2014-01-01
Posty: 35

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Ja już wstawanie w nocy przerabiałam u 2 podopiecznych. Nigdy więcej! Od razu zaznaczam, że nie piszę się na nocne zmiany. W jednym miejscu babcia budziła mnie każdej nocy około 20 razy, albo więcej! Zasypiała nad ranem, przed godz. 7, kiedy ja musiałam wstawać, aby ogarnąć dom, przygotować śniadanie i otworzyć drzwi pflegedinstom, listonoszom i innym. Wołała w nocy zawsze: halo, halo! (tak co 15 minut), albo - hilfe, hilfe! Nigdy nie można było być pewnym co się dzieje, bo albo szukała w nocy okularów, albo zapomniała jak mam na imię i musiała dowiedzieć się natychmiast, albo chciała dowiedzieć się jak się pisze moje imię, albo leżała na podłodze, bo upadła! Teraz wydaje mi się to nawet komiczne, ale jak tak człowiek nie śpi przez miesiąc, to w końcu zaczyna chorować. Dopiero po kilku tygodniach, rodzina zaczęła przysyłać dla mnie na zmiany wnuka, raz w tygodniu! A po miesiącu, czy po półtora, załatwili zmienniczkę na noce. Tzn. co drugą noc - raz ona, raz ja, tak na zmianę. Można się naprawdę wykończyć w takiej robocie.
Inna podopieczna, miała alarm, i wzywała mnie średnio co noc - od 2, 3 razy, do 5. Ten alarm miał dźwięk, jak sygnał na dworcu, hahaha. Często wzywała mnie w nocy, aby powiedzieć, że chciała się załatwić, a jej się nie udało, na przykład. Tu już jednak było lepiej, bo wstawać w nocy 3 razy, to nie to co kilkadziesiąt! Ale nikomu nie polecam, tym bardziej, że firmy nie rekompensują wstawania nocnego, tylko tak piszą w swoich folderach, ale to nie jest prawda. Zdrowie jest najważniejsze!

Ostatnio edytowany przez azalia (2014-04-12 10:24:46)

Offline

 

#25 2014-04-12 13:06:01

DanusiaS
Member
Zarejestrowany: 2013-12-19
Posty: 418

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

azalia napisał:

Ja już wstawanie w nocy przerabiałam u 2 podopiecznych. Nigdy więcej! Od razu zaznaczam, że nie piszę się na nocne zmiany. W jednym miejscu babcia budziła mnie każdej nocy około 20 razy, albo więcej! Zasypiała nad ranem, przed godz. 7, kiedy ja musiałam wstawać, aby ogarnąć dom, przygotować śniadanie i otworzyć drzwi pflegedinstom, listonoszom i innym. Wołała w nocy zawsze: halo, halo! (tak co 15 minut), albo - hilfe, hilfe! Nigdy nie można było być pewnym co się dzieje, bo albo szukała w nocy okularów, albo zapomniała jak mam na imię i musiała dowiedzieć się natychmiast, albo chciała dowiedzieć się jak się pisze moje imię, albo leżała na podłodze, bo upadła! Teraz wydaje mi się to nawet komiczne, ale jak tak człowiek nie śpi przez miesiąc, to w końcu zaczyna chorować. Dopiero po kilku tygodniach, rodzina zaczęła przysyłać dla mnie na zmiany wnuka, raz w tygodniu! A po miesiącu, czy po półtora, załatwili zmienniczkę na noce. Tzn. co drugą noc - raz ona, raz ja, tak na zmianę. Można się naprawdę wykończyć w takiej robocie.
Inna podopieczna, miała alarm, i wzywała mnie średnio co noc - od 2, 3 razy, do 5. Ten alarm miał dźwięk, jak sygnał na dworcu, hahaha. Często wzywała mnie w nocy, aby powiedzieć, że chciała się załatwić, a jej się nie udało, na przykład. Tu już jednak było lepiej, bo wstawać w nocy 3 razy, to nie to co kilkadziesiąt! Ale nikomu nie polecam, tym bardziej, że firmy nie rekompensują wstawania nocnego, tylko tak piszą w swoich folderach, ale to nie jest prawda. Zdrowie jest najważniejsze!

Właśnie jestem u dziadka u którego nie miało być wstawania nocnego ..... a tu zonk dziadek dzwoni po mnie 1-2 razy co noc .Poprzednio u babci wstawałam chyba z 5 razy ,i zaznaczyłam ,że nie chcę z nocnym wstawaniem . I tak d.... z tego bo jak zajechałam to jest coś innego niż w umowie

Ostatnio edytowany przez DanusiaS (2014-04-13 14:15:18)

Offline

 

#26 2014-04-12 15:59:01

zuza
Member
Zarejestrowany: 2013-12-15
Posty: 65

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

czytam te wasze zale wstawanie w nocy,  dziadki nie spia, demencja

ja kiedyś tez tak miałam to po trzeciej nocy nieprzespanej wkuta na maxa zasugerowałam rodzince tabletki nasenne
i podawalam o 22-giej staruszkom i spali do 7mej bez wstawania, chodzenia czy błądzenia potykając się o wszystko co po drodze

nie możecie dawac tableki po prostu na noc?

Offline

 

#27 2014-04-12 16:01:17

azalia
Member
Zarejestrowany: 2014-01-01
Posty: 35

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

DanusiaS napisał:

azalia napisał:

Ja już wstawanie w nocy przerabiałam u 2 podopiecznych. Nigdy więcej! Od razu zaznaczam, że nie piszę się na nocne zmiany. W jednym miejscu babcia budziła mnie każdej nocy około 20 razy, albo więcej! Zasypiała nad ranem, przed godz. 7, kiedy ja musiałam wstawać, aby ogarnąć dom, przygotować śniadanie i otworzyć drzwi pflegedinstom, listonoszom i innym. Wołała w nocy zawsze: halo, halo! (tak co 15 minut), albo - hilfe, hilfe! Nigdy nie można było być pewnym co się dzieje, bo albo szukała w nocy okularów, albo zapomniała jak mam na imię i musiała dowiedzieć się natychmiast, albo chciała dowiedzieć się jak się pisze moje imię, albo leżała na podłodze, bo upadła! Teraz wydaje mi się to nawet komiczne, ale jak tak człowiek nie śpi przez miesiąc, to w końcu zaczyna chorować. Dopiero po kilku tygodniach, rodzina zaczęła przysyłać dla mnie na zmiany wnuka, raz w tygodniu! A po miesiącu, czy po półtora, załatwili zmienniczkę na noce. Tzn. co drugą noc - raz ona, raz ja, tak na zmianę. Można się naprawdę wykończyć w takiej robocie.
Inna podopieczna, miała alarm, i wzywała mnie średnio co noc - od 2, 3 razy, do 5. Ten alarm miał dźwięk, jak sygnał na dworcu, hahaha. Często wzywała mnie w nocy, aby powiedzieć, że chciała się załatwić, a jej się nie udało, na przykład. Tu już jednak było lepiej, bo wstawać w nocy 3 razy, to nie to co kilkadziesiąt! Ale nikomu nie polecam, tym bardziej, że firmy nie rekompensują wstawania nocnego, tylko tak piszą w swoich folderach, ale to nie jest prawda. Zdrowie jest najważniejsze!

Właśnie jestem u dziadka u którego nie miało być wstawania nocnego ..... a tu zonk dziadek dzwoni po mnie 1-2 razy co noc .Poprzednio u babci wstawałam chyba z 5 razy ,i zaznaczyłam ,że nie chcę z nocnym wstawanie . I tak d.... z tego bo jak zajechałam to jest coś innego niż w umowie

Przedstaw to firmie. Że miało być co innego, a jest dalej to samo. Zasugeruj dodatkową stawkę, za pracę w nocy. Spróbuj. Albo pogadaj z rodziną, na ten temat.

Offline

 

#28 2014-04-12 16:07:56

azalia
Member
Zarejestrowany: 2014-01-01
Posty: 35

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

zuza napisał:

czytam te wasze zale wstawanie w nocy,  dziadki nie spia, demencja

ja kiedyś tez tak miałam to po trzeciej nocy nieprzespanej wkuta na maxa zasugerowałam rodzince tabletki nasenne
i podawalam o 22-giej staruszkom i spali do 7mej bez wstawania, chodzenia czy błądzenia potykając się o wszystko co po drodze

nie możecie dawac tableki po prostu na noc?

No właśnie, to nie jest zawsze taka prosta sprawa. "Moja" babcia, ta która budziła mnie po 20 razy, brała leki nasenne, podobno od wielu lat. Podawałam jej 1/4 tabletki, max 1/2, na wieczór, albo jeszcze w środku nocy. Lekarz, powiedział, że więcej nie można. Ale babcia chyba była już odporna na te tabletki, bo obojętne czy brała więcej, czy mniej, czy wcale, to zawsze było tak samo, nie spała. A w dzień, wykończona całą nocą, odsypiała. Ja jednak oczywiście nie mogłam, przecież miałam pracę do wykonania.
Co dziwne, moja poprzedniczka-opiekunka nie miała takich problemów! Jak to możliwe? Że u niej babcia spała? Podejrzewam, że musiała dawać jej, albo większą dawkę leków, albo coś innego, że miała spokój w nocy. Dowiedziałam się też, że poprzedniczka współpracowała z aptekami, więc pewnie miała dostęp do różnych środków. Oczywiście podawanie leków bez konsultacji z lekarzem, jest ryzykiem.

Ostatnio edytowany przez azalia (2014-04-12 16:08:41)

Offline

 

#29 2014-04-12 23:09:18

Andrzej Winiarski
Member
Zarejestrowany: 2014-02-12
Posty: 133

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

zuza napisał:

czytam te wasze zale wstawanie w nocy,  dziadki nie spia, demencja

ja kiedyś tez tak miałam to po trzeciej nocy nieprzespanej wkuta na maxa zasugerowałam rodzince tabletki nasenne
i podawalam o 22-giej staruszkom i spali do 7mej bez wstawania, chodzenia czy błądzenia potykając się o wszystko co po drodze

nie możecie dawac tableki po prostu na noc?

Witam,
nie za bardzo mozna podawac leki nasenne,przy demencji i parkinsonie moga poglebic chorobe.

Offline

 

#30 2014-04-21 22:54:50

Yagga66
Member
Zarejestrowany: 2013-07-28
Posty: 756

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

ja bym podawala bez skrupułów, jak niby może byc gorzej? Lepiej to juz im na pewno nie będzie. Załatw w Polsce jakis lek i dawaj babce.

Offline

 

#31 2014-04-22 08:31:38

urszula47
Member
Zarejestrowany: 2013-03-07
Posty: 1593

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Yagga66 napisał:

ja bym podawala bez skrupułów, jak niby może byc gorzej? Lepiej to juz im na pewno nie będzie. Załatw w Polsce jakis lek i dawaj babce.

Nie jest to dobry pomysl niestety:)To ze demencyjny czy Alzheimer nie upowaznia nas do decydowania jaki srodek nasenny podac takiej osobie.Jezeli jest ciezko opiekunce i po 1 dniu widzi,ze nikt nie chce pomoc ,to pozostaje spakowanie walizki i do domu.Szukajcie takich firm,gdzie oplaca bilet od razu lub kupia open i po rozmowach z rodzina i firma nie patyczkujcie sie tylko wyjezadzajcie.To podle i nieludzkie,aby zmuszac kogos do pracy cala dobe!Poza tym szkoda zdrowia i zycia na takie poslugi! Policzcie ile wtedy zarobi sie dzielac na 24 godziny.Wedlug prawa niemieckiego NIE WOLNO NAM PODAWAC TABLETEK I WYKONYWAC CZYNNOSCI MEDYCZNYCH.Jestesmy pomocami domwymi a nie pielegniarkami.

Offline

 

#32 2014-04-30 13:44:34

ALEX52
Member
Zarejestrowany: 2013-10-04
Posty: 477

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

urszula47 napisał:

Yagga66 napisał:

ja bym podawala bez skrupułów, jak niby może byc gorzej? Lepiej to juz im na pewno nie będzie. Załatw w Polsce jakis lek i dawaj babce.

Nie jest to dobry pomysl niestety:)To ze demencyjny czy Alzheimer nie upowaznia nas do decydowania jaki srodek nasenny podac takiej osobie.Jezeli jest ciezko opiekunce i po 1 dniu widzi,ze nikt nie chce pomoc ,to pozostaje spakowanie walizki i do domu.Szukajcie takich firm,gdzie oplaca bilet od razu lub kupia open i po rozmowach z rodzina i firma nie patyczkujcie sie tylko wyjezadzajcie.To podle i nieludzkie,aby zmuszac kogos do pracy cala dobe!Poza tym szkoda zdrowia i zycia na takie poslugi! Policzcie ile wtedy zarobi sie dzielac na 24 godziny.Wedlug prawa niemieckiego NIE WOLNO NAM PODAWAC TABLETEK I WYKONYWAC CZYNNOSCI MEDYCZNYCH.Jestesmy pomocami domwymi a nie pielegniarkami.

Moj dziadek bierze tabletki nasenne na noc ale nic nie daja spi tylko trzy godz po nich a pozniej co godz wola na szczscie nie mnie tylko babcie  ktora spi razem z nim w pokoju,mnie wzywaja jak dziadek chce do toalety za czyms grubszym ,tylko ze on bardzo czesto chce w nocy srac a wlasciwie to jemu sie tak wydaje bo i tak nic nie zrobi ,no a ja musze wstawac no i noc do du.. bo potem mi trudno zasnac.

Offline

 

#33 2014-04-30 14:21:41

urszula47
Member
Zarejestrowany: 2013-03-07
Posty: 1593

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

ALEX52 napisał:

urszula47 napisał:

Yagga66 napisał:

ja bym podawala bez skrupułów, jak niby może byc gorzej? Lepiej to juz im na pewno nie będzie. Załatw w Polsce jakis lek i dawaj babce.

Nie jest to dobry pomysl niestety:)To ze demencyjny czy Alzheimer nie upowaznia nas do decydowania jaki srodek nasenny podac takiej osobie.Jezeli jest ciezko opiekunce i po 1 dniu widzi,ze nikt nie chce pomoc ,to pozostaje spakowanie walizki i do domu.Szukajcie takich firm,gdzie oplaca bilet od razu lub kupia open i po rozmowach z rodzina i firma nie patyczkujcie sie tylko wyjezadzajcie.To podle i nieludzkie,aby zmuszac kogos do pracy cala dobe!Poza tym szkoda zdrowia i zycia na takie poslugi! Policzcie ile wtedy zarobi sie dzielac na 24 godziny.Wedlug prawa niemieckiego NIE WOLNO NAM PODAWAC TABLETEK I WYKONYWAC CZYNNOSCI MEDYCZNYCH.Jestesmy pomocami domwymi a nie pielegniarkami.

Moj dziadek bierze tabletki nasenne na noc ale nic nie daja spi tylko trzy godz po nich a pozniej co godz wola na szczscie nie mnie tylko babcie  ktora spi razem z nim w pokoju,mnie wzywaja jak dziadek chce do toalety za czyms grubszym ,tylko ze on bardzo czesto chce w nocy srac a wlasciwie to jemu sie tak wydaje bo i tak nic nie zrobi ,no a ja musze wstawac no i noc do du.. bo potem mi trudno zasnac.

Alex uwierz,ze w swojej "karierze"opiekunki nigdy nie podejmowalam sie pracy 1 przy dwoch osbach 2 pracy nocnej /sporadyczne wstawanie pomijam/.Blagam nie jezdzij z firma gdzie nie dbaja o opiekunke!Przeczytaj posty Garsc Wiatru TAK MA PRACOWAC POMOC DOMOWA .Przeciez placisz za to swoim zdrowiem!ja mam 1100eur i 3 razy pdp w Tagespflege ,18 ta do lozka,pobudka ok 10.30 Potem tzw Mittagspause .To chory psychicznie czlowiek i lecza go tak,abym mogla sie nim opiekowac.Bylo nocne latanie 3 noce ,potem postawilam warunek 400eur wiecej na miesiac albo wyjezdzam.I tak bym nie zostala za te 400euro,ale to JA TU PRACUJE ZA 3 OSOBY!Alex ogarnij sie dla swojego dobra.smile

Ostatnio edytowany przez urszula47 (2014-04-30 14:25:46)

Offline

 

#34 2014-06-06 18:17:21

Yagga66
Member
Zarejestrowany: 2013-07-28
Posty: 756

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

No właśnie mnie uraczono taką babcią, jadę z Christies, w Anglii jestem (dla tych co nie wiedzą), i napisali, ze sie budzi wrzeszczy nawet do 5 razy w nocy.
Zamierzam zażądać więcej kasy. Mam jechać tylko na tydzień, więc myślicie, że tydzień da się wytrzymać czy zrezygnować juz od razu. Co byście zrobili?
Na dlużej to natychmiast bym podziękowała, ale te parę dni... no nie wiiem.... Ze stała opiekunka będę rozmawiać dopiero za 3 tygodnie, bo Christies daje telefon do opiekunki będącej na miejscu dopiero tydzień przed wyjazdem, tak się zabezpieczają, gnoje.
Nie wspomnę, że klientka mieszka na psim polu czyli na drugiej stronie UK i jechała tam będę 6 godzin przeszło. NO, wprost cudownie smile

Ostatnio edytowany przez Yagga66 (2014-06-06 18:18:15)

Offline

 

#35 2014-06-06 19:11:37

beata1970
Member
Zarejestrowany: 2014-05-27
Posty: 133

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Nie wiem jakie tabletki miała moja PDP od neurologa w każdym razie za bardzo nie pomagały to dawałam jej dodatkowo herbatkę na spanie i było lepiej co prawda nie każdą noc przesypiała ale co którąś wstawać a co noc to różnica
A w ogóle to ja mam szczęście do nocnych marków nie wiem jak inne opiekunki to robią ,ale jak się zmieniam to zawsze wszystko jest po prostu super a rzeczywistość pózniej okazuje się inna-kłamią ?

Offline

 

#36 2014-06-06 19:29:07

urszula47
Member
Zarejestrowany: 2013-03-07
Posty: 1593

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Yagga66 napisał:

No właśnie mnie uraczono taką babcią, jadę z Christies, w Anglii jestem (dla tych co nie wiedzą), i napisali, ze sie budzi wrzeszczy nawet do 5 razy w nocy.
Zamierzam zażądać więcej kasy. Mam jechać tylko na tydzień, więc myślicie, że tydzień da się wytrzymać czy zrezygnować juz od razu. Co byście zrobili?
Na dlużej to natychmiast bym podziękowała, ale te parę dni... no nie wiiem.... Ze stała opiekunka będę rozmawiać dopiero za 3 tygodnie, bo Christies daje telefon do opiekunki będącej na miejscu dopiero tydzień przed wyjazdem, tak się zabezpieczają, gnoje.
Nie wspomnę, że klientka mieszka na psim polu czyli na drugiej stronie UK i jechała tam będę 6 godzin przeszło. NO, wprost cudownie smile

.
Zastanawia mnie ta tzw Stala opiekunka jak ona daje sobie rade?Znam przypadki,gdzie dziewczyny serwowaly chorym extra pigulki bo nikt nie kwapil sie do pomocy.Agencje sa od tych spraw w sumie.Nie podjelabym sie takiej roboty za niskie pieniadze,ale...czasem ma sie noz na gardle i na to liczy pazerna agencja.Trzymaj sie i nie daj wykorzystac.

Offline

 

#37 2014-06-06 19:51:48

Yagga66
Member
Zarejestrowany: 2013-07-28
Posty: 756

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Zamierzam brac dodatkowa kase za budzenie, niby tak mozemy, okolo 8f za 3cie i kolejne budzenie. Prochy nie wiem może cos wymysle, ale martwi mnie ten tv non stop, bo babcia podobno spi przy wlaczonym, jak mozna spac w takim razie skoro to jest mieszkanie i wszystko slychac? Przeciez ja oka nie zmruże. Jutro mam jeszcze gadac o tym z bookingami, a babcia jest dopiero za miesiac, podobno jest tam stala opiekunka, wiec sie dowiem, ale nie wiem czy nie stchórze... tylko ze nie mam za duzo innych propozycji na lipiec. Po wakacjach zamierzam uderzac do innych agencji i bede wybierac klientow, ale ten lipiec jest dosc pusty dla mnie...znaczy nie mam za bardzo duzo klientow ... pierwszy raz mam taka babe co nie spi, zazwyczaj mam szczescie i wszystkie noce przespane i malo pracy wink

Offline

 

#38 2014-06-09 11:15:12

Yagga66
Member
Zarejestrowany: 2013-07-28
Posty: 756

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Co do spania, to wydaje mi sie, że stałe opiekunki kłamią albo po prostu faszerują babcię prochami i mają święty spokój.
Wiele razy spotkałam się z kłamstwem, kłamie agencja, kłamią opiekunki.
Babki z RPA mają przelicznik około 15 razy więcej za pracę w UK niz u siebie, więc one dosłownie zrobią wszystko zeby zarobić, często nie liczą dodatkowo za pracę w nocy tylko zaciskaja zęby. Albo dają się bić, jak opisana przeze mnie Babcia Kupa tłukąca regularnie stałą opiekunke po twarzy.
Te południowoafrykanki są zdeterminowane do reszty, żeby zarobic i biora  dosłownie wszystko.
Kiedy potem przyjeżdża taka Polka i nagle nie chce wstawać w nocy, żąda dodatkowej kasy za wstawanie, nie chce szorowac fug albo prać dywanów to Anglicy robia oczy, jak to... a przeciez Rita zawsze ...
Powiem wam, że mam ochotę rzucić wszystko w cholerę, i uciec z wszystkimi oszczędnościami gdziekolwiek, na Kajmany...
Babcia Kupa dała mi tak popalić, że zaczęłam się histerycznie bać nowych klientów i miałam rację, otóz nadciąga nowa Babcia Horror Nocny...
Poza tym jeśli zrezygnuję, to nie mam klientów w lipcu wcale poza jednym dziadkiem - reszta czyli 3 tygodnie wolna.
Christies mogą nie dać mi nic więcej jeśli zrezygnuję z Babci Horror.
Najgorsze, że juz wiem, że gdyby się coś działo, to NIKT mi nie pomoże, po prostu mnie zostawią i będę sobie dzwoniła po pomoc i pogadywała z kolejnymi instytucjami. To nie praca jest najgorsza, to zostawianie opiekuna samemu sobie, pozbawianie go podstawowych praw  do odpoczynku przede wszystkim, no jak można komuś powiedzieć, że nie będzie spał przez tydzień i to jest ok.
Kurde, mam ochotę napisac jakieś arytkuły do gazet, żeby się skandal zrobił
Żałuję, że nie zadzwoniłam do Socjala i nie wrobiłam CC, oj należało im się, drugi raz juz nie będę miała skrupułów.

Ostatnio edytowany przez Yagga66 (2014-06-09 11:16:43)

Offline

 

#39 2014-06-09 11:58:13

urszula47
Member
Zarejestrowany: 2013-03-07
Posty: 1593

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Yagga narazie pracujesz w tej agencji,wiec nie zdradzaj wszystkiego!!!!!Moja znajoma pracuje w Szwajcarii i tam zupelnie inny niemiecki ,wiec moze sprobuj w Belgii czy Luxemburgu przez agencje ?Jak znasz angielski i masz czynne prawo jazdy to wykorzystaj te atuty kobieto!Niemcy znaja angielski i za granica tylko po angielsku sie komunikuja,troche to smieszne ale prawdziwe:)w Niemczech zarobisz na czarno 300eur /tyg a z firma ok 1200eur przy jednej osobie.Tu nie ma jeszcze zdesperowanych bardziej niz niektore Polki.smile

Offline

 

#40 2014-06-09 12:13:52

beata1970
Member
Zarejestrowany: 2014-05-27
Posty: 133

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

urszula47 napisał:

Yagga narazie pracujesz w tej agencji,wiec nie zdradzaj wszystkiego!!!!!Moja znajoma pracuje w Szwajcarii i tam zupelnie inny niemiecki ,wiec moze sprobuj w Belgii czy Luxemburgu przez agencje ?Jak znasz angielski i masz czynne prawo jazdy to wykorzystaj te atuty kobieto!Niemcy znaja angielski i za granica tylko po angielsku sie komunikuja,troche to smieszne ale prawdziwe:)w Niemczech zarobisz na czarno 300eur /tyg a z firma ok 1200eur przy jednej osobie.Tu nie ma jeszcze zdesperowanych bardziej niz niektore Polki.smile

Urszula ma rację dlaczego nie spróbujesz w niemczech?Mówisz po angielsku to i z czasem nauczysz się po niemiecku:)

Offline

 

#41 2014-06-09 12:41:56

iza46
Member
Zarejestrowany: 2012-09-07
Posty: 1483

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Wlasnie dojezdzam na godziny do babci angielki ,cala rodzina mowi z nia tylko w tym jezyku.Jezeli obawiasz sie np zalatwiania spraw w banku to musze Ci powiedziec,ze to zaden problem tutaj.Angielski niedlugo stanie sie tu oficjalnym jezykiem,to zart:)Ale kazdy Niemiec zyczliwie patrzy na osobe mowiaca tym jezykiem,moze z sentymentu do Usa? Wiec tez polecam zdecydowanie spokojniejsza prace tutaj.Anglia jakos mi sie zle kojarzy.

Offline

 

#42 2014-06-09 17:04:04

ALEX52
Member
Zarejestrowany: 2013-10-04
Posty: 477

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

iza46 napisał:

Wlasnie dojezdzam na godziny do babci angielki ,cala rodzina mowi z nia tylko w tym jezyku.Jezeli obawiasz sie np zalatwiania spraw w banku to musze Ci powiedziec,ze to zaden problem tutaj.Angielski niedlugo stanie sie tu oficjalnym jezykiem,to zart:)Ale kazdy Niemiec zyczliwie patrzy na osobe mowiaca tym jezykiem,moze z sentymentu do Usa? Wiec tez polecam zdecydowanie spokojniejsza prace tutaj.Anglia jakos mi sie zle kojarzy.

Niewiem o jakim ty sentymencie mowisz niemcy-usa przeciez to absurd ,posluchaj starych ludzi co przezyli wojne jaki maja sentyment do usa ,slyszalam mojego dziadka a on ma 95lat nie widzialam w nim zadnego sentymentu do USA.

Offline

 

#43 2014-06-09 17:51:51

beata1970
Member
Zarejestrowany: 2014-05-27
Posty: 133

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

ALEX52 napisał:

iza46 napisał:

Wlasnie dojezdzam na godziny do babci angielki ,cala rodzina mowi z nia tylko w tym jezyku.Jezeli obawiasz sie np zalatwiania spraw w banku to musze Ci powiedziec,ze to zaden problem tutaj.Angielski niedlugo stanie sie tu oficjalnym jezykiem,to zart:)Ale kazdy Niemiec zyczliwie patrzy na osobe mowiaca tym jezykiem,moze z sentymentu do Usa? Wiec tez polecam zdecydowanie spokojniejsza prace tutaj.Anglia jakos mi sie zle kojarzy.

Niewiem o jakim ty sentymencie mowisz niemcy-usa przeciez to absurd ,posluchaj starych ludzi co przezyli wojne jaki maja sentyment do usa ,slyszalam mojego dziadka a on ma 95lat nie widzialam w nim zadnego sentymentu do USA.

ALEX a może ty żle patrzysz ha ha smile

Offline

 

#44 2014-06-09 18:16:59

iza46
Member
Zarejestrowany: 2012-09-07
Posty: 1483

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

ALEX52 napisał:

iza46 napisał:

Wlasnie dojezdzam na godziny do babci angielki ,cala rodzina mowi z nia tylko w tym jezyku.Jezeli obawiasz sie np zalatwiania spraw w banku to musze Ci powiedziec,ze to zaden problem tutaj.Angielski niedlugo stanie sie tu oficjalnym jezykiem,to zart:)Ale kazdy Niemiec zyczliwie patrzy na osobe mowiaca tym jezykiem,moze z sentymentu do Usa? Wiec tez polecam zdecydowanie spokojniejsza prace tutaj.Anglia jakos mi sie zle kojarzy.

Niewiem o jakim ty sentymencie mowisz niemcy-usa przeciez to absurd ,posluchaj starych ludzi co przezyli wojne jaki maja sentyment do usa ,slyszalam mojego dziadka a on ma 95lat nie widzialam w nim zadnego sentymentu do USA.

Znam regiony Niemiec np Eifel,czy okolice Koeln gdzie teraz sie narzeka na Usa .A dlatego,ze w latach 70 tych dzieki wplywom Ameryki zylo sie tu bardzo dobrze.Teraz po zlaczeniu Niemiec widac niezadowolenie.

Offline

 

#45 2014-06-09 22:12:46

ALEX52
Member
Zarejestrowany: 2013-10-04
Posty: 477

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

beata1970 napisał:

ALEX52 napisał:

iza46 napisał:

Wlasnie dojezdzam na godziny do babci angielki ,cala rodzina mowi z nia tylko w tym jezyku.Jezeli obawiasz sie np zalatwiania spraw w banku to musze Ci powiedziec,ze to zaden problem tutaj.Angielski niedlugo stanie sie tu oficjalnym jezykiem,to zart:)Ale kazdy Niemiec zyczliwie patrzy na osobe mowiaca tym jezykiem,moze z sentymentu do Usa? Wiec tez polecam zdecydowanie spokojniejsza prace tutaj.Anglia jakos mi sie zle kojarzy.

Niewiem o jakim ty sentymencie mowisz niemcy-usa przeciez to absurd ,posluchaj starych ludzi co przezyli wojne jaki maja sentyment do usa ,slyszalam mojego dziadka a on ma 95lat nie widzialam w nim zadnego sentymentu do USA.

ALEX a może ty żle patrzysz ha ha smile

Na co zle patrze nie rozumie CIE ,o czm piszesz pisz sensewnie.

Offline

 

#46 2014-06-10 00:26:39

Yagga66
Member
Zarejestrowany: 2013-07-28
Posty: 756

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Dzięki dziewczyny, zrezygnowałam z babci, nie dam się traktować jak szmata. Zadałam parę pytań pani z bookings no co się stanie, jesli po 3ciej nieprzespanej nocy cos źle założe i np. babcia mi zleci.... odpowiedź jest jedna "to bierzesz czy nie". Traktowanie mnie co najmniej jak nielegalnej immigrantki z Chin, te dziewczyny faktycznie nie maja wyboru, ale to też nie znaczy, że podtsawowoe prawo do nocnego odpoczynku im się nie należy. Nic, przeczekam i zaczynam z innymi agencjami, może jak połaczę kilka agencji na raz to uda mi się znaleźc jeszcze jednego sensownego klienta. A w wolnych tygodniach odwiedzę rodzinę w Irlandii ....bilety tanie smile

Offline

 

#47 2014-06-10 11:44:02

Anna5
New member
Zarejestrowany: 2014-05-06
Posty: 6

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

ja znam dobrą www dzięki nim szybko można znaleźć pracę smile

Offline

 

#48 2014-06-10 12:00:50

Yagga66
Member
Zarejestrowany: 2013-07-28
Posty: 756

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Jezuuuu, ludzie, dostałam nową babcię zamiast tamtej co nie spała. Ta nowa śpi od 22giej do 5-6 rano, potem drzemie w łóżeczku do około 7mej, druga opiekunka do pomocy rano i wieczorem do mycia, 2 godz dziennie wolnego. Z babcia trzeba siedzieć i gadać potem, ale tydzien się da wytrzymać.... no juz mi lepiej smile

Dzięki wam dziewczyny smile pozdrawiam smile lol

Ostatnio edytowany przez Yagga66 (2014-06-10 12:02:01)

Offline

 

#49 2014-06-10 12:37:59

urszula47
Member
Zarejestrowany: 2013-03-07
Posty: 1593

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Super Yagga!!! Zaslugujesz na szacunek kobieto!Walka i odwaga to Twoje atuty!:)Ja tez posrednikom odmawialam albo szukali mi innej sztelli .Wazne,aby nie tracic swojego zdrowia.

Offline

 

#50 2014-06-12 17:54:35

Yagga66
Member
Zarejestrowany: 2013-07-28
Posty: 756

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

dzięki, człowiek to musi być czujny jak ważka, agencja wciąz próbuje wciskać jakieś przegęcia, i non stop sie przed tym bronić, uważac, żeby sie nie dac, to strasznie męczące jest ... pozdrawiam

Offline

 

#51 2015-05-29 13:18:54

graga
Member
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 90

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

myszkamiki napisał:

Moja babula od pewnego czasu buszuje po nocach. A to nasika w kącie a to przychodzi do mnie do pokoju i mnie straszy(obudzona dostajE szoku jakbym zjawe zobaczyła) a to sie ubiera.... Corka babuli kazala mi dac Melperon ale ona po nim tak spala ze myslalam ze umarla i jeszcze pol dnia byla zakrecona. Nie chce jej dawac tych tabletek. Wymislilam ze dam jej ziolowe Nachtruhe Baldrian+Hopfen. Kupilam te tabletki ale corka sie nie zgodzila. Wbrew jej woli sama dalam babuli. Przespala cala noc (nawet do toalety nie wstala). nastepnego wieczoru znowu podalam jej ta sama tabletke i znowu babula przespala cala noc a rano wcale nie byla zakrecona jak po Melperonie. Nigdy nie stosowalam tabletek nasennych dla pdp (nigdy nie musialam). Mam wobec Was pytanie. Czy te tabletki uzalezniaja? Dodam ze nie mam zamiaru mowic corce ze daje babuli te tabletki.

Czy ty kobieto zdajesz sobie sprawę co robisz, podając tabletki wbrew woli córki PDP o których i lekarz nie jest powiadomiony ????

Czy ty aby dorosłaś do opiekowania się innym człowiekiem???

Dowód osobisty w kieszeni nie oznacza ,że jesteśmy dojrzałymi , odpowiedzialnymi osobami !!!

ABSOLUTNIE NIE WOLNO CI SAMOWOLNIE PODAWAĆ  DLA PDP TYCH TABLETEK !!! NAWET JEŻELI WEDŁUG CIEBIE PODAWANIE ICH DAJE DOBRY REZULTAT W TWOJEJ I TYLKO TWOJEJ OCENIE !!! ZAPEWNE JAK ZAWSZE OPIEKUNKA NIE JEST POWIADOMIONA O WSZYSTKICH CHOROBACH PDP A Melperon PO KONSULTACJI Z CÓRKĄ LUB LEKARZEM PDP MOŻNA BY PODAWAĆ W SYROPIE W ZMNIEJSZONEJ DAWCE.

Podając te twoje tabletki , łamiesz prawo i to nie w jednym tylko paragrafie. Wyraźnie ci zabroniono ich podawać a ty jednak łamiesz zalecenia lekarskie przekazane tobie przez córkę PDP.

Przemyśl co robisz, może ta praca nie jest dla ciebie!!!

Offline

 

#52 2015-05-29 15:33:58

graga
Member
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 90

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

myszkamiki napisał:

graga napisał:

myszkamiki napisał:

Moja babula od pewnego czasu buszuje po nocach. A to nasika w kącie a to przychodzi do mnie do pokoju i mnie straszy(obudzona dostajE szoku jakbym zjawe zobaczyła) a to sie ubiera.... Corka babuli kazala mi dac Melperon ale ona po nim tak spala ze myslalam ze umarla i jeszcze pol dnia byla zakrecona. Nie chce jej dawac tych tabletek. Wymislilam ze dam jej ziolowe Nachtruhe Baldrian+Hopfen. Kupilam te tabletki ale corka sie nie zgodzila. Wbrew jej woli sama dalam babuli. Przespala cala noc (nawet do toalety nie wstala). nastepnego wieczoru znowu podalam jej ta sama tabletke i znowu babula przespala cala noc a rano wcale nie byla zakrecona jak po Melperonie. Nigdy nie stosowalam tabletek nasennych dla pdp (nigdy nie musialam). Mam wobec Was pytanie. Czy te tabletki uzalezniaja? Dodam ze nie mam zamiaru mowic corce ze daje babuli te tabletki.

Czy ty kobieto zdajesz sobie sprawę co robisz, podając tabletki wbrew woli córki PDP o których i lekarz nie jest powiadomiony ????

Czy ty aby dorosłaś do opiekowania się innym człowiekiem???

Dowód osobisty w kieszeni nie oznacza ,że jesteśmy dojrzałymi , odpowiedzialnymi osobami !!!

ABSOLUTNIE NIE WOLNO CI SAMOWOLNIE PODAWAĆ  DLA PDP TYCH TABLETEK !!! NAWET JEŻELI WEDŁUG CIEBIE PODAWANIE ICH DAJE DOBRY REZULTAT W TWOJEJ I TYLKO TWOJEJ OCENIE !!! ZAPEWNE JAK ZAWSZE OPIEKUNKA NIE JEST POWIADOMIONA O WSZYSTKICH CHOROBACH PDP A Melperon PO KONSULTACJI Z CÓRKĄ LUB LEKARZEM PDP MOŻNA BY PODAWAĆ W SYROPIE W ZMNIEJSZONEJ DAWCE.

Podając te twoje tabletki , łamiesz prawo i to nie w jednym tylko paragrafie. Wyraźnie ci zabroniono ich podawać a ty jednak łamiesz zalecenia lekarskie przekazane tobie przez córkę PDP.

Przemyśl co robisz, może ta praca nie jest dla ciebie!!!

A czy ty przeczytałas uwaznie to, co napisalam??????????????
NIE DAJE BABCE MELPERONU pomimo ze corka je przyniosla! Dalam jej ZIOŁOWE NAHTRUHE BALDRIAN!

Przeczytałam , oczywiście że przeczytałam . Córka przyniosła Melperon bo on jest wydawany z apteki tylko na receptę i zapewne taką receptę wystawił lekarz a więc Melperon jest tym lekarstwem , który powinnaś podać PDP.
Natomiast ty go nie podajesz a podajesz lekarstwo, które sama zaleciłaś swojej PDP. Bawisz się w lekarza i negujesz zalecenia prawdziwego lekarza PDP nie mając do tego uprawnień.

A PROBLEM POLEGA NA TYM , ŻE TY NIE ROZUMIESZ , ŻE POSTĘPUJESZ ŹLE NAWET JAK KTOŚ CI TO NAPISZE (  w tym wypadku ja to napisałam ).

Przemyśl jeszcze raz swoje postępowanie, może zrozumiesz swój błąd choć bardzo w to wątpię.

Ostatnio edytowany przez graga (2015-05-29 15:35:00)

Offline

 

#53 2015-05-29 16:40:24

barbara.b
Member
Zarejestrowany: 2014-09-05
Posty: 3456

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

boże. przypomniała i mi się moja pierwsza babka. z demencją. i nie spała w nocy. raz dla świętego spokoju zamiast spać na pierwszym piętrze w pokoju obok poszłam spać do piwnicy. obudziły mnie wrzaski. babka darła się hilfe hilfe. ale darła się tak jak by ją ktoś zarzynał.zerwałam się z łóżka i jak pijana jeszcze w półśnie poleciałam do góry. otworzyłam drzwi a babka stała na środku sypialni z włączonym światłem i się darła hilfe hilfe...
nie wiem co to było ale już nigdy nie spałam w piwnicy :-)))) o mało zawału nie dostałam lecąc po schodach i słysząc jak ona się drze. hahah ciekawe co sobie sąsiedzi pomyśleli jak słyszeli takie krzyki..


azalia napisał:

Ja już wstawanie w nocy przerabiałam u 2 podopiecznych. Nigdy więcej! Od razu zaznaczam, że nie piszę się na nocne zmiany. W jednym miejscu babcia budziła mnie każdej nocy około 20 razy, albo więcej! Zasypiała nad ranem, przed godz. 7, kiedy ja musiałam wstawać, aby ogarnąć dom, przygotować śniadanie i otworzyć drzwi pflegedinstom, listonoszom i innym. Wołała w nocy zawsze: halo, halo! (tak co 15 minut), albo - hilfe, hilfe! Nigdy nie można było być pewnym co się dzieje, bo albo szukała w nocy okularów, albo zapomniała jak mam na imię i musiała dowiedzieć się natychmiast, albo chciała dowiedzieć się jak się pisze moje imię, albo leżała na podłodze, bo upadła! Teraz wydaje mi się to nawet komiczne, ale jak tak człowiek nie śpi przez miesiąc, to w końcu zaczyna chorować. Dopiero po kilku tygodniach, rodzina zaczęła przysyłać dla mnie na zmiany wnuka, raz w tygodniu! A po miesiącu, czy po półtora, załatwili zmienniczkę na noce. Tzn. co drugą noc - raz ona, raz ja, tak na zmianę. Można się naprawdę wykończyć w takiej robocie.
Inna podopieczna, miała alarm, i wzywała mnie średnio co noc - od 2, 3 razy, do 5. Ten alarm miał dźwięk, jak sygnał na dworcu, hahaha. Często wzywała mnie w nocy, aby powiedzieć, że chciała się załatwić, a jej się nie udało, na przykład. Tu już jednak było lepiej, bo wstawać w nocy 3 razy, to nie to co kilkadziesiąt! Ale nikomu nie polecam, tym bardziej, że firmy nie rekompensują wstawania nocnego, tylko tak piszą w swoich folderach, ale to nie jest prawda. Zdrowie jest najważniejsze!

Offline

 

#54 2015-05-29 22:49:06

ava
Member
Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 295

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

graga napisał:

myszkamiki napisał:

graga napisał:

Czy ty kobieto zdajesz sobie sprawę co robisz, podając tabletki wbrew woli córki PDP o których i lekarz nie jest powiadomiony ????

Czy ty aby dorosłaś do opiekowania się innym człowiekiem???

Dowód osobisty w kieszeni nie oznacza ,że jesteśmy dojrzałymi , odpowiedzialnymi osobami !!!

ABSOLUTNIE NIE WOLNO CI SAMOWOLNIE PODAWAĆ  DLA PDP TYCH TABLETEK !!! NAWET JEŻELI WEDŁUG CIEBIE PODAWANIE ICH DAJE DOBRY REZULTAT W TWOJEJ I TYLKO TWOJEJ OCENIE !!! ZAPEWNE JAK ZAWSZE OPIEKUNKA NIE JEST POWIADOMIONA O WSZYSTKICH CHOROBACH PDP A Melperon PO KONSULTACJI Z CÓRKĄ LUB LEKARZEM PDP MOŻNA BY PODAWAĆ W SYROPIE W ZMNIEJSZONEJ DAWCE.

Podając te twoje tabletki , łamiesz prawo i to nie w jednym tylko paragrafie. Wyraźnie ci zabroniono ich podawać a ty jednak łamiesz zalecenia lekarskie przekazane tobie przez córkę PDP.

Przemyśl co robisz, może ta praca nie jest dla ciebie!!!

A czy ty przeczytałas uwaznie to, co napisalam??????????????
NIE DAJE BABCE MELPERONU pomimo ze corka je przyniosla! Dalam jej ZIOŁOWE NAHTRUHE BALDRIAN!

Przeczytałam , oczywiście że przeczytałam . Córka przyniosła Melperon bo on jest wydawany z apteki tylko na receptę i zapewne taką receptę wystawił lekarz a więc Melperon jest tym lekarstwem , który powinnaś podać PDP.
Natomiast ty go nie podajesz a podajesz lekarstwo, które sama zaleciłaś swojej PDP. Bawisz się w lekarza i negujesz zalecenia prawdziwego lekarza PDP nie mając do tego uprawnień.

A PROBLEM POLEGA NA TYM , ŻE TY NIE ROZUMIESZ , ŻE POSTĘPUJESZ ŹLE NAWET JAK KTOŚ CI TO NAPISZE (  w tym wypadku ja to napisałam ).

Przemyśl jeszcze raz swoje postępowanie, może zrozumiesz swój błąd choć bardzo w to wątpię.

Melperon to nie środek nasenny, to neuroleptyk, ma za zadanie wyciszyć pacjenta.
W głowie mi się nie mieści, że pomoc domowa kwestionuje decyzje lekarza, odstawia neuroleptyk i wprowadza ziółka sad

Ostatnio edytowany przez ava (2015-05-30 21:48:51)

Offline

 

#55 2015-05-30 07:59:27

myszkamiki
Member
Zarejestrowany: 2013-08-04
Posty: 145

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

ava napisał:

graga napisał:

myszkamiki napisał:

A czy ty przeczytałas uwaznie to, co napisalam??????????????
NIE DAJE BABCE MELPERONU pomimo ze corka je przyniosla! Dalam jej ZIOŁOWE NAHTRUHE BALDRIAN!

Przeczytałam , oczywiście że przeczytałam . Córka przyniosła Melperon bo on jest wydawany z apteki tylko na receptę i zapewne taką receptę wystawił lekarz a więc Melperon jest tym lekarstwem , który powinnaś podać PDP.
Natomiast ty go nie podajesz a podajesz lekarstwo, które sama zaleciłaś swojej PDP. Bawisz się w lekarza i negujesz zalecenia prawdziwego lekarza PDP nie mając do tego uprawnień.

A PROBLEM POLEGA NA TYM , ŻE TY NIE ROZUMIESZ , ŻE POSTĘPUJESZ ŹLE NAWET JAK KTOŚ CI TO NAPISZE (  w tym wypadku ja to napisałam ).

Przemyśl jeszcze raz swoje postępowanie, może zrozumiesz swój błąd choć bardzo w to wątpię.

Melperon to nie środek nasenny, to nuroleptyk, ma za zadanie wyciszyć pacjenta.
W głowie mi się nie mieści, że pomoc domowa kwestionuje decyzje lekarza, odstawia neuroleptyk i wprowadza ziółka sad

Nie zamierzam sie tłumaczyc ale uspokoic wasze glupie mysli. Jeste mi wszystko jedno ile psow na mnie powiesicie. Nie chcialam pisac tu calej historii dlaczego dalam babuli tabletki ziolowe ale prosze:
Dwa lata temu kiedy przyjechala tu pierwsza opiekunka babula byla agresywna dlatego lekarz przepisal Melperon. Opiekunka zamiast 1 tabletki dawala 4... nie wiem jak bylo dalej (corka mi to opowiadala) ale po pol roku odstapiono od tych tabletek. Ja przyjechalam tu w styczniu i babula nie miala problemow ze snem wiec nie dostawala zadnych tabletek. Przesypiala cale noce, byla mila i sympatyczna. Od jakichs 3 tyg. zaczela spacerowac po nocach, ubierac sie.... w dalszym ciagu byla miła. Corka podjela decyzje zeby dac babuli Melperon wiec dalam. Co ztego ze przespala cala noc jak przez kolejne pol dnia byla nieprzytomna.Opowiedzialam to corce i mowilam ze wolalabym nie dawac jej tych tabletek bo sa za silne a ona zapewne potrzebuje tylko delikatnych na spanie. Corka kazala odstawic Melperon ale nie zgodzila sie na podanie ziolowych tabletek. Dla corki najwazniejsze zeby babka nie byla agresywna a ze babula nie spi po nocach a pzry okazji ja to nie byl problem. Nie chciala pojsc nawet z nia do lekarza. Bylam wymeczona 3 tygodniowym niespaniem dlatego dalam jej ziolowa tabletke  NACHTRUHE BALDRIAN+hOPFEN po ktorej babka spala a rano byla dalej moja usmiechnieta i wesola babula. Nie chcialam o tym mowic corce bo jest z deczka walnieta (kazda z was ma jakies problemy z rodzina). Chcialam poczekac na inne z dzieci babuli. I tak sie stalo wczoraj. Przyszedl syn. Wszystko mu wytlumaczylam. I dla waszej spokojnosci: KAZAŁ DAWAC BABULI ZIOŁOWA TABLETKE i podziekowal mi za to ze nie chcialam faszerowac babki melperonem.
W swoim poscie chcialam tylko sie zapytac czy od tych ziolowych tabletek mozna sie uzaleznic wiec nie pisalam calej historii .... Ale teraz macie. Jezeli tego tym razem nie zrozumiecie ze sama nie podalam ani nie odstawilam Melperonu to albo wy macie problem z logicznym mysleniem albo moja 4 na pisemnej maturze z polskiego byla mocno naciagnieta.
Ps. Nie jestem taka durna jak to opisalyscie.

Ostatnio edytowany przez myszkamiki (2015-05-30 08:02:16)

Offline

 

#56 2015-05-30 08:42:38

asiątko
Member
Zarejestrowany: 2015-04-10
Posty: 67

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

witam Panie.  A może mi ktoś powiedzieć co to jest  ten ,, NUROLEPTYK"????????????????? Bo ja na studiach uczyłam sie  o NEUROLEPTYKACH .  Gwoli ścisłości to nie wolno samemu podawać osobie starszej mającej takie problemy z psychiką i nerwami jakichkolwiek tabletek bo może dojśc do interakcji leków w organiżmie. Ziołowe tabletki uspakajające nie są ąz tak silne ale dla czystego sumienia i dobra warto to przekonsultować z lekarzem. Znam przypadek że moja pacjentka napiła sie rumianku i spuchła i obsypałao ją jakby ją meszki pokąsały. A to zwykły rumianek był.

Offline

 

#57 2015-05-30 13:14:34

Yagga66
Member
Zarejestrowany: 2013-07-28
Posty: 756

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

myszkamiki napisał:

ava napisał:

graga napisał:

Przeczytałam , oczywiście że przeczytałam . Córka przyniosła Melperon bo on jest wydawany z apteki tylko na receptę i zapewne taką receptę wystawił lekarz a więc Melperon jest tym lekarstwem , który powinnaś podać PDP.
Natomiast ty go nie podajesz a podajesz lekarstwo, które sama zaleciłaś swojej PDP. Bawisz się w lekarza i negujesz zalecenia prawdziwego lekarza PDP nie mając do tego uprawnień.

A PROBLEM POLEGA NA TYM , ŻE TY NIE ROZUMIESZ , ŻE POSTĘPUJESZ ŹLE NAWET JAK KTOŚ CI TO NAPISZE (  w tym wypadku ja to napisałam ).

Przemyśl jeszcze raz swoje postępowanie, może zrozumiesz swój błąd choć bardzo w to wątpię.

Melperon to nie środek nasenny, to nuroleptyk, ma za zadanie wyciszyć pacjenta.
W głowie mi się nie mieści, że pomoc domowa kwestionuje decyzje lekarza, odstawia neuroleptyk i wprowadza ziółka sad

Nie zamierzam sie tłumaczyc ale uspokoic wasze glupie mysli. Jeste mi wszystko jedno ile psow na mnie powiesicie. Nie chcialam pisac tu calej historii dlaczego dalam babuli tabletki ziolowe ale prosze:
Dwa lata temu kiedy przyjechala tu pierwsza opiekunka babula byla agresywna dlatego lekarz przepisal Melperon. Opiekunka zamiast 1 tabletki dawala 4... nie wiem jak bylo dalej (corka mi to opowiadala) ale po pol roku odstapiono od tych tabletek. Ja przyjechalam tu w styczniu i babula nie miala problemow ze snem wiec nie dostawala zadnych tabletek. Przesypiala cale noce, byla mila i sympatyczna. Od jakichs 3 tyg. zaczela spacerowac po nocach, ubierac sie.... w dalszym ciagu byla miła. Corka podjela decyzje zeby dac babuli Melperon wiec dalam. Co ztego ze przespala cala noc jak przez kolejne pol dnia byla nieprzytomna.Opowiedzialam to corce i mowilam ze wolalabym nie dawac jej tych tabletek bo sa za silne a ona zapewne potrzebuje tylko delikatnych na spanie. Corka kazala odstawic Melperon ale nie zgodzila sie na podanie ziolowych tabletek. Dla corki najwazniejsze zeby babka nie byla agresywna a ze babula nie spi po nocach a pzry okazji ja to nie byl problem. Nie chciala pojsc nawet z nia do lekarza. Bylam wymeczona 3 tygodniowym niespaniem dlatego dalam jej ziolowa tabletke  NACHTRUHE BALDRIAN+hOPFEN po ktorej babka spala a rano byla dalej moja usmiechnieta i wesola babula. Nie chcialam o tym mowic corce bo jest z deczka walnieta (kazda z was ma jakies problemy z rodzina). Chcialam poczekac na inne z dzieci babuli. I tak sie stalo wczoraj. Przyszedl syn. Wszystko mu wytlumaczylam. I dla waszej spokojnosci: KAZAŁ DAWAC BABULI ZIOŁOWA TABLETKE i podziekowal mi za to ze nie chcialam faszerowac babki melperonem.
W swoim poscie chcialam tylko sie zapytac czy od tych ziolowych tabletek mozna sie uzaleznic wiec nie pisalam calej historii .... Ale teraz macie. Jezeli tego tym razem nie zrozumiecie ze sama nie podalam ani nie odstawilam Melperonu to albo wy macie problem z logicznym mysleniem albo moja 4 na pisemnej maturze z polskiego byla mocno naciagnieta.
Ps. Nie jestem taka durna jak to opisalyscie.

Według mnie za bardzo osobiscie podchodzisz do podopiecznej. Samo to, że określasz ja mianem "babula", "babunia" znaczy, że podchodzisz do niej nie jak do klientki, tylko starasz się wejśc w rolę rodziny. Jasne, że jak się będzie powtarzało rodzinie, że trzeba dać pdp to albo tamto, to w końcu ustapią, bo to nie oni siedza z "babulą".
Jeśli lekarz jej przypisał ten lek Melperon, to nalezy go podawać, bo nie wiesz jakie będą skutki niepodawania leku na dłuższą metę.
Ja spoykałam się z pdp, która miała zaawansowanego Alzheimera, była niezwykle agresywna, silnie pobudzona, bo przez ponad 10 lat nie dawano jej leków wyciszających, tylko ziołowe tableteczki. Skutkiem czego Alzheimer stał się niemozliwy do wyciszenia i babka kwalifikowała się wyłacznie do psychiatryka i to w kaftanie bezpieczeństwa. Własnie "mądra" opiekunka namawiała rodzinę do niepodawania leków wyciszających, bo "ona jest jak zombie pól dnia", "ona jest zdezorientowana" itp. Leki tego typu na początku otumaniaja, dopóki organizm się do nich nie przyzwyczai, potem korygują trudne zachowania sprawiając, że z osobą można bezpiecznie przebywac w domu. Nigdy w zyciu bym nie kwestionowała decyzji lekarza co do tak ważnych leków.
A wesoła "babula" może Ci złamać kiedyś nos w ataku szału.

Ostatnio edytowany przez Yagga66 (2015-05-30 13:16:06)

Offline

 

#58 2015-05-30 14:02:50

asiątko
Member
Zarejestrowany: 2015-04-10
Posty: 67

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Tak tu koleżanka wyżej ma racje. I uważam że myśli bardzo dobrze i pisze bardzo dobrze. Ja jako farmaceuta też mam swoja zasadę ,, nie wysuwać sie przed orkiestrę i nie podważąc jego (bez jego zgody) niczego o czym on zadecydował. Owszem jeśli zauważy się że cos po danym leku jest nie tak należy natychmiast alarmować o tym lekarze bo on za to bierze odpowiedzialność przepisując zalecając taki lek. Z lekami nie jest tak że jak jeden weźmie nic mu nie było to inny jak weźmie to też mu nić nie bedzie. Stara zasada organizm organizmowi nie równy,każdy inaczej funkcjonuje. Przypomniało mi się jak kiedyś obsługiwałam pacjentów kolejka potężna i słyszę jak tam ludzie opowiadaja sobie o dolegliwościach róznych min o prostacie bo jedenj pani mąż miał i stoi w kolejce żeby mu kupić tabletki prostamol uno i takie tam że mu pomaga że dobrze sieczuje regularnie sika itd. A potem podeszła do okienka pani starsza babinka która w drugiej kolejce przysłuchiwała się tej rozmowie i ona też chce ten prostamol uno bo sika duża ,więc jaj jej tłumaczę że to jest dla mężczyzn itd że ona nie ma przerostu prostaty że to dla mężczuzn jest itd, na co babcia wyszła z apteki obrażona. Po miesiącu przyszła z opakowaniem prostamolu uno pustym i mówi że ja jej nie sprzedałam ale poszła do drugiej apteki i tam jej sprzedali  zażywała i faktycznie poprawiło jej się. Nie chodzi tak często sikać. NO!!!! Ludzie są różni,może miała gynandromorfizm??????????

Offline

 

#59 2015-05-30 21:52:43

ava
Member
Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 295

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

asiątko napisał:

witam Panie.  A może mi ktoś powiedzieć co to jest  ten ,, NUROLEPTYK"????????????????? Bo ja na studiach uczyłam sie  o NEUROLEPTYKACH .  Gwoli ścisłości to nie wolno samemu podawać osobie starszej mającej takie problemy z psychiką i nerwami jakichkolwiek tabletek bo może dojśc do interakcji leków w organiżmie. Ziołowe tabletki uspakajające nie są ąz tak silne ale dla czystego sumienia i dobra warto to przekonsultować z lekarzem. Znam przypadek że moja pacjentka napiła sie rumianku i spuchła i obsypałao ją jakby ją meszki pokąsały. A to zwykły rumianek był.

Ktoś donosi, że pożarł e smile W  drugim zdaniu jest już neuroleptyk. Mam nadzieję, że nikt nie nurkował w internecie w poszukiwaniu nuroleptyków smile
Powinnam czytać co tam wklepię smile ale Ty też smile

Offline

 

#60 2015-05-31 08:27:37

asiątko
Member
Zarejestrowany: 2015-04-10
Posty: 67

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Witam. Ja wiem że chodzi o neuroleptyk, ale bardzo dużo ludzi mówi nuroleptk lub nerkoleptyk albo nekroleptyk hehe no przekręcaja jak mogą albo nefroleptyk. No cuda. Czasem mnie to smieszy a najlepsze jest to że jak z kimś rozmawiam i ten ktoś przekręci nazwe i ja go delikatnie poprawiam(zboczenie zawodowe farmaceuty) i ta osoba dalej upiera się że to taka nazwa i koniec i obraża się. Mam cały zeszyt spisany takich różności.smile

Offline

 

#61 2015-05-31 11:37:48

danam
Member
Zarejestrowany: 2013-02-11
Posty: 46

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Czytam i czytam i oczom nie wierze. Dziewczyna was sie zapytala czy tabletki ziolowe uzalezniaja? Co dostala w zamian? zadnej odpowiedzi tylko zaatakowalyscie jakby byla conajmniej psychiczna. Napisala wam przeciez ze to nie ona odstawila Melperon a wy swoje... Nawet oberwalo jej sie ze o swojej pdp mowi "babula". Czy tak ma wygladac pomoc na tym forum? Skoro pyta sie czy ziolowe tabletki uzalezniaja to dla mnie jest oczywiste ze jest odpowiedzialna osoba i ma obawy przed wyrzadzeniem krzywdy. Zacytuje powiedzonko z Seksmisji: " Pewnie nie odpowiadamy tylko za trzesienia ziemii, gradobicia i koklusz..."
Myszkomiki! Te tabletki nie uzalezniaja ale polecilabym podawac je umiarkowanie gdyz przy dluzszym podawaniu moga przestac tak dzialac jak na poczatku. Jezeli juz odespisz i odpoczniesz, zrob przerwe w tych tabletkach. I fajnie ze zapytalas syna. Bedziesz miala czyste sumienie. Mowi ci to pielegniarka z 30letnim stazem.
I ciesze sie ze masz "babule" a nie jakas wiedzme. Ja tez mam taką teraz i mowie o niej "babunia". A "najmadrzejszymi" na tym forum sie nie przejmuj. Połowa z nich pozjadala rozumy i zachowuje sie jak minister zdrowia. Wazne ze jestes wrazliwa osoba ktora chce sie z sercem wykonywac swoja prace.

Ps. I TAK POWSTAJE PLOTKA!

Offline

 

#62 2015-05-31 15:17:11

graga
Member
Zarejestrowany: 2015-01-06
Posty: 90

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Najpierw przeczytaj co ta osoba napisała:

.... " myszkamiki napisał:

    Moja babula od pewnego czasu buszuje po nocach. A to nasika w kącie a to przychodzi do mnie do pokoju i mnie straszy(obudzona dostajE szoku jakbym zjawe zobaczyła) a to sie ubiera.... Corka babuli kazala mi dac Melperon ale ona po nim tak spala ze myslalam ze umarla i jeszcze pol dnia byla zakrecona. Nie chce jej dawac tych tabletek. Wymislilam ze dam jej ziolowe Nachtruhe Baldrian+Hopfen. Kupilam te tabletki ale corka sie nie zgodzila. Wbrew jej woli sama dalam babuli. Przespala cala noc (nawet do toalety nie wstala). nastepnego wieczoru znowu podalam jej ta sama tabletke i znowu babula przespala cala noc a rano wcale nie byla zakrecona jak po Melperonie. Nigdy nie stosowalam tabletek nasennych dla pdp (nigdy nie musialam). Mam wobec Was pytanie. Czy te tabletki uzalezniaja? Dodam ze nie mam zamiaru mowic corce ze daje babuli te tabletki..."

Dopiero po naszych reakcjach, że nie wolno tak postępować ta "myszkamiki" wpadła na pomysł, że się trochę wybieli usuwając niektóre swoje wpisy i pisząc już na nowo historię o " swojej babuli i jej synie który nagle się pojawił big_smile  i że tak w ogóle to ,że sama postąpiła bardzo słusznie"

A najgorsze jest to, że "myszkamiki"  robiąc swój nowy wpis z nowa obszerniejszą już trochę zafantazjowaną  historią o "jej babuli" uznała ,że te forum czytają tylko głupie opiekunki. 
Prawda jest taka, że nowa jej historia o " babuli" po prostu kłoci się ze starą historią, którą sama wcześniej napisała.

A zdanie ... " Dodam ze nie mam zamiaru mowic corce ze daje babuli te tabletki..."  podsumowuje jest poczucie uczciwości !!!


A wystarczyło by przecież przyznać się do błędu i wyciągnąć wnioski na przyszłość co do swojego postępowania i nie koniecznie tu na forum ale wystarczyłoby aby to zrobiła sama przed sobą.

Ostatnio edytowany przez graga (2015-05-31 15:21:09)

Offline

 

#63 2015-05-31 16:38:09

ewal8
Member
Zarejestrowany: 2012-06-06
Posty: 1454

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Czy się wybiela, czy nie – tego nie wiemy i snucie domysłów nie jest w tej chwili najważniejsze.
Dziewczyna zadała pytanie i należało jej na nie odpowiedzieć, niekoniecznie od razu ją tak negatywnie osądzając.
Osobiście uważam, że bez wiedzy lekarza i córki nie powinna na własną rękę podawać żadnych środków. Niemniej jednak mogłaby zasugerować bądź zapytać lekarza, czy nie lepiej byłoby dla podopiecznej zmienić tabletki. Wszak ona (a nie córka, a tym bardziej lekarz) przebywa z podopieczną cały czas i widzi, jak pdp po środkach funkcjonuje. Ale to moje zdanie.

Offline

 

#64 2015-05-31 19:37:34

myszkamiki
Member
Zarejestrowany: 2013-08-04
Posty: 145

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Po co mam sie wybielac? W moim pierwszym poscie braklo wpisu ze corka kazala odstawic Melperon na drugi dzien (dalam tylko 1) a nie zgodzila sie na ziolowe. I przez to niedopatrzenie zostalam morderczynia mojej BABULI.
A babula i tak dostaje ziolowe bo syn mi pozwolił a corka dalej o tym nie wie! A wy mozecie mnie cmoknac. I tak mnie nie znacie. A ja mam czyste sumienie i zamiast miec ogłupiala babke po Melperonie mam usmiechnieta i wyspana BABULĘ! I ja tez jestem usmiechnieta i zadowolona bo wyspana!!!
Dziękuje Ewie za obiektywizm i Danam za cieple slowa. Zmykam stad bo nie warto tu zagladac a co dopiero mowic o otrzymaniu jakiejkolwiek rady.

Offline

 

#65 2015-05-31 20:30:51

copyfield
Member
Od: Mława - Malbork
Zarejestrowany: 2013-06-12
Posty: 1659

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

myszkamiki napisał:

Po co mam sie wybielac? W moim pierwszym poscie braklo wpisu ze corka kazala odstawic Melperon na drugi dzien (dalam tylko 1) a nie zgodzila sie na ziolowe. I przez to niedopatrzenie zostalam morderczynia mojej BABULI.
A babula i tak dostaje ziolowe bo syn mi pozwolił a corka dalej o tym nie wie! A wy mozecie mnie cmoknac. I tak mnie nie znacie. A ja mam czyste sumienie i zamiast miec ogłupiala babke po Melperonie mam usmiechnieta i wyspana BABULĘ! I ja tez jestem usmiechnieta i zadowolona bo wyspana!!!
Dziękuje Ewie za obiektywizm i Danam za cieple slowa. Zmykam stad bo nie warto tu zagladac a co dopiero mowic o otrzymaniu jakiejkolwiek rady.

AMEN

Offline

 

#66 2021-11-08 17:10:58

mariaj
Member
Zarejestrowany: 2015-04-14
Posty: 205

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Witam   !!!   Należy zabezpieczyć  podopiecznych w pampersy ,zostawić wodę do picia . A gdy będzie to nadal zbyt męczące dodać odpowiednie leki nasenne. mariaj

Offline

 

#67 2021-11-09 20:54:03

paniusiabogusia01
Member
Zarejestrowany: 2017-11-15
Posty: 466

Re: "BIALE NOCE" opiekunki czuwajace w nocy

Nie wyobrażam sobie nie spać każdej nocy

Offline

 

Reklama

Podobne tematy :

na czym polega praca opiekunki? - Co sadzicie o pracy opiekunek osób starszych? Czy naprawde to ciezka, niewolnicza praca za marne grosze jak to niektorzy pisza?? to dlaczego tyle osób decyduje się na wyjazd? jestem bardzo ciekawa Waszych opinii moje kolezanki...

Praca opiekunki w Austrii - Niestety nigdy nie pracowałam jako opiekunka w Austrii- do tej pory tylko w Polsce i w Niemczech, ale zastanawiam sie nad tym, żeby wyjechać tam do pracy od maja...

dwie opiekunki do jednego pacjenta - Czy miałyście kiedyś ofertę, gdzie do jednego podopiecznego wyjeżdżałyście z jeszcze jedną opiekunką? Tak się zastanawiam jak to jest zorganizowane technicznie - jeden dzień opiekuje się jedna, a drugi druga? Czy to godzinami? Żebym wiedziała na co się nastawić :)

Podawanie numeru telefonu do opiekunki - Drodzy Państwo. Jestem obecnie na etapie poszukiwania swojej pierwszej stelli. Nie ukrywam, że rozmawiając z agencjami, duży nacisk kładę na to, bym w przypadku zainteresowania moją osobą ze strony rodziny niemieckiej, mógł się z nimi, bądź ich dotychczasową opieką skontaktować...

Praca opiekunki w Niemczech - Jest tu jakaś kobieta, która była w Niemczech i pracowała jako opiekunka? Potrzebuje na szybko dorobić i oczywiście w Polsce nie jest to możliwe, żeby jakąś sensowną pracę znaleźć więc tak myślę o wyjeździe, ale może właśnie zamiast pracy na jakichś farmach, w sadach czy na polu taka forma opiekunki by mi odpowiadała...

Stopka forum