Czyli w czym najczęściej chodzicie po domu? Wykonujecie obowiązki domowe? Dresy? Czy jakiś bardziej formalny strój?
Potrzebujesz darmowej porady lub wsparcia innych Opiekunek ? Nie zwlekaj - dołacz do nas !!!
Czyli w czym najczęściej chodzicie po domu? Wykonujecie obowiązki domowe? Dresy? Czy jakiś bardziej formalny strój?
Offline
Ubiór musi być w pierwszej kolejności wygodny - a więc jakieś wygodne spodnie dresowe, bluza dresowa jak najbardziej. Nie krępuje ruchów. Ale ubiór powinien być też schludny. I ostatnia cecha, to jakość. Chodzi o to, aby były wykonane z naturalnego materiału. A wiec wszelkie poliestry itd - odpadają wg mnie. Bawełna jest dobra. Jeżeli ma być tanio, to najlepiej zgłosić się bezpośrednio do producenta, a więc tutaj: http://e-nado.pl/bluzki-bluzy-damskie-b … ucent-hurt
Offline
"Podomowa " ???
W dresie to się mili Państwo sport uprawia. Owszem mozna go uzyc do brudniejszych prac zwiazanych ze sprzataniem domu lub ogrodu.
Natomiast wykonywanie w nim nawet pracy opiekunki uwazam za no-go.
W normalne dni pracuje w dzinsach i koszulce , w dni święta pełna gala.
Nie róbmy same z siebie kocmołuchów. Jakis dress code obowiazuje nawet w naszej pracy.
Offline
mobilna napisał:
"Podomowa " ???
W dresie to się mili Państwo sport uprawia. Owszem mozna go uzyc do brudniejszych prac zwiazanych ze sprzataniem domu lub ogrodu.
Natomiast wykonywanie w nim nawet pracy opiekunki uwazam za no-go.
W normalne dni pracuje w dzinsach i koszulce , w dni święta pełna gala.
Nie róbmy same z siebie kocmołuchów. Jakis dress code obowiazuje nawet w naszej pracy.
Co to w ogóle znaczy "podomowa"?
Mobilna - podpisuję się pod tym. Nie cierpię dresów, nigdy nie nosiłam i nie mogę patrzeć na ludzi chodzących w dresie po mieście.
Dres - jak słusznie napisałaś - służy do ćwiczeń sportowych, tylko i wyłącznie. Dawno temu może dżinsy nie były wygodne, ale teraz są z takich miękkich materiałów, że można się w nich czuć swobodnie. Ja mam do pracy dokładnie taki sam mundurek jak ty Dżinsy i koszulka.
Offline
Ja pracuje tylko w dresie - a la Kiepski. Mam trzy pary. Na zakupy to wiadomo....cosik innego. Dres osobiście uważam za najwygodniejszy,
Dżins jest OK na wyjścia, w domu jest za sztywny
Offline
copyfield napisał:
Ja pracuje tylko w dresie - a la Kiepski. Mam trzy pary. Na zakupy to wiadomo....cosik innego. Dres osobiście uważam za najwygodniejszy,
Dżins jest OK na wyjścia, w domu jest za sztywny
Copy - serio masz taki dres jak Kiepski? Bo on, o ile się nie mylę, ma dres wojskowy. Pamiętam jak mój były mąż był w wojsku i taki dres dostał i przywiózł go ze sobą. Może jeszcze gdzieś jest?
Offline
Jensy dla mnie za sztywne także .Uwielbiam i noszę legginsy i róznego rodzaju tuniki . Stare do sprzątania ,a potem przebieranko i nowsze .Mialam taką podopieczną co za każdym razem gdy schodziłam w czyms nowym ,to mówiła ,,noo nic dziwnego że z 2 walizkami przyjechałaś ,jak wciąż masz coś nowego na sobie '' Ale tak jest jak piszecie ,trzeba się cenić ,sroce spod ogona nie wyskoczyło się ,a i na pożegnanie gdy babcia zmarła to oprócz kasy dostałam piękną bluzkę od córki z z znaczeniem że nowa
Offline
A ja zależy gdzie jestem , co należy do moich obowiązkow, jaka jest rodzina itd .Czasami noszę dżinsy i trykot lub koszulę( Mam kilka par takich ala leginsy , które są bardzo wygodne) . Czasami pracuję w dresie.Jednak dres dresowi nie jest rowny.Moje dresy są z dobrych materiałów i dobrze skrojone ( dostosowane do mojej figury , ktora niestety podejrzewam , że ma to związek z lekami , ktore przyjmuje, nie zadawala mnie )
Raczej w spokojnym kolorze i nienciapane napisami, tylko jakieś malutkie logo.
Jak jestem sama z babką , to stawiam na absolutną wygodę i mam w dupie drescode
Co innego jak wychodzę. Wtedy rownież ubieram sie wygodnie ale przewaznie są to dżinsy ( moje ulubione z dziurami ) i cos tam jeszcze.Ma być wygodnie ale jednocześnie modnie i ładnie. Ostatnio pokochalam Zarę , w sensie ubrań na" codzień".
Offline
Kiedyś chodziłam w tym samym po domu i poza nim tzn najczęściej dżinsach i bawełnianych lub koszulowych bluzkach. Z czasem zmieniło mi się jednak poczucie wygody i teraz mam osobne ciuchy na potrzeby siedzenia w domu i są to najczęściej właśnie dresy i innego rodzaju dzianinowe spodnie oraz bazowe bawełniane koszulki i na to seterki/swetry. Nie wyszłabym w tym jednak na ulicę, bo nie toleruję odzieży sportowej noszonej poza domem do celów innych niż sport. Poza domem chodzę najczęściej w sukienkach, bo w tym mi najładniej i najwygodniej.
Granica pomiędzy ciuchami sportowymi a resztą zaciera się jednak coraz bardziej, coraz częściej używa się materiałów uchodzących do tej pory za "dresowe" w fasonach, które były do niedawna raczej codzienną elegancją typu marynarki czy sukienki.
Offline
Spójrzcie na "wygodną odzież domową" w naszych serialach. Wysokie obcasy, obcisła sukienka i dalej do odkurzania
Offline
Dalia napisał:
Spójrzcie na "wygodną odzież domową" w naszych serialach.
Wysokie obcasy, obcisła sukienka i dalej do odkurzania
![]()
![]()
W pewnym wieku zaczyna grać rolę zdrowie i wygoda. Spodnie dresowe, tenisówki, koszulki. To jest to do czego sie przekonałam. Nie znaczy to że mają byc powyciągane czy poplamione. Lubię klasykę sportową. Każdy może sobie dobrać fason czy kolor i wyglądać w tym dobrze. Do tego lekki makijaż i jest ok. Tak mi jest dobrze w domu czy w pracy, wychodząc przebieram się.
Offline
LidiaSz napisał:
W pewnym wieku zaczyna grać rolę zdrowie i wygoda. Spodnie dresowe, tenisówki, koszulki. To jest to do czego sie przekonałam. Nie znaczy to że mają byc powyciągane czy poplamione. Lubię klasykę sportową. Każdy może sobie dobrać fason czy kolor i wyglądać w tym dobrze. Do tego lekki makijaż i jest ok. Tak mi jest dobrze w domu czy w pracy, wychodząc przebieram się.
Też mam wrażenie, że jak się mówi "dres po domu", to niektórzy mają przed oczami jakieś stare, sprane i powyciągane gacie i do tego klapki pod prysznic.
Tak jak piszesz spodnie dresowe czy z jakichś podobnych miękkich dzianin zawsze będą wygodniejsze od dżinsów.
O, takie spodnie mam na myśli, na pewno są wygodniejsze od dżinsów i trudno byłoby nazwać je niechlujnymi, dla kocmołucha czy co tam jeszcze.
Ostatnio edytowany przez squonk (2017-04-08 18:06:11)
Offline
Dalia napisał:
Spójrzcie na "wygodną odzież domową" w naszych serialach.
Wysokie obcasy, obcisła sukienka i dalej do odkurzania
![]()
![]()
Dokładnie
Ja co prawda seriali nie ogladam ale czasami cos mi tam mignie i zawsze mnie to dziwi , że bohaterzy są dobrze ubrani ( na czasie ) , mieszkania z gustem urzadzone ...tylko mieszkać w Polsce.
Offline
Z całym szacunkiem , ale styl sportowa elegancja a dres to jednak lata świetlne.
Offline
mobilna napisał:
Z całym szacunkiem , ale styl sportowa elegancja a dres to jednak lata świetlne.
Dres to dres. ale może być ładny, wygodny i dobrze wyglądać. I najważniejsze: każdy nosi to w czym się dobrze czuje. Mam koleżankę która nosi tylko niebotyczne obcasy, stopy zniekształcone jak u chinki (dawny zwyczaj obwiazywania dziewczynkom stóp) Wolę tenisówki, a szpilki tylko na większe wyjście
Offline
LidiaSz - zgadza się, niech każdy nosi to w czym się dobrze czuje, pod warunkiem, że jest czyste i nie odsłania zbyt wiele. Myślę oczywiście o sytuacji kiedy wychodzimy, bo w domu... wolnoć Tomku w swoim domku
Offline
Dalia napisał:
copyfield napisał:
Ja pracuje tylko w dresie - a la Kiepski. Mam trzy pary. Na zakupy to wiadomo....cosik innego. Dres osobiście uważam za najwygodniejszy,
Dżins jest OK na wyjścia, w domu jest za sztywnyCopy - serio masz taki dres jak Kiepski? Bo on, o ile się nie mylę, ma dres wojskowy. Pamiętam jak mój były mąż był w wojsku i taki dres dostał i przywiózł go ze sobą. Może jeszcze gdzieś jest?
święta prawda wojskowy - ale hoooooooooohooooooo
Offline
mobilna napisał:
Z całym szacunkiem , ale styl sportowa elegancja a dres to jednak lata świetlne.
Patrząc na ofertę sklepów to chyba jednak nie.
Spodnie dresowe, sama mam ten model:
Spodnie pod hasłem sweatpants, jogpants, wklejam link, bo mi obrazka nie chce wczytać
https://www.aboutyou.de/p/kangaroos/swe … nd-3422904
Ten model się chyba niespecjalnie różni od pierwszego.
A tutaj kolejne sweatpants
Połączenia spodni w rodzaju dwóch pierwszych modeli z marynarkami są jak najbardziej spotykane. A i same marynarki, spódnice, sukienki są szyte z materiałów "dresowych", a nawet są też garnitury dresowe oraz komplety dla kobiet dresowe w stylu tego
Ja mam mieszane uczucia co do noszenia tego typu ciuchów poza domem, ale sądzę, że ze względu na wygodę przyjmie się to na stałe tak samo, jak kiedyś przyjęły się dżinsy.
Ostatnio edytowany przez squonk (2017-04-08 20:40:37)
Offline
Te ciuszki są świetne, zwłaszcza dla młodych szczupłych dziewczyn. Widziałam tez dresowe letnie sukienki, latem nad morzem chodziły w nich dziewczyny. Do kolan, bez rękawków, z kieszeniami. ładne i praktyczne. Marynarki tez są fajne. I nie wyglądają "kiepsko" No a moro jest teraz jak najbardziej na czasie. Tylko że dla mnie już za ekstrawaganckie
Offline
LidiaSz napisał:
Te ciuszki są świetne, zwłaszcza dla młodych szczupłych dziewczyn. Widziałam tez dresowe letnie sukienki, latem nad morzem chodziły w nich dziewczyny. Do kolan, bez rękawków, z kieszeniami. ładne i praktyczne. Marynarki tez są fajne. I nie wyglądają "kiepsko" No a moro jest teraz jak najbardziej na czasie. Tylko że dla mnie już za ekstrawaganckie
Dla mnie chyba najbardziej ekstrawaganckie jest noszenie spodni z takiego rodzaju materiałów w połączeniu z obcasami. Nieważne czy to typowy dres czy tylko uszyty z takiego materiału.
Offline
mobilna napisał:
Z całym szacunkiem , ale styl sportowa elegancja a dres to jednak lata świetlne.
Niembardzo rozumiem
To co według ciebie nadaje sie do pracy przy babkach ? Sportowa elegancja- rozumiem jak w pobliżu jest syn babki godny uwagi no ewentualnie sąsiad.....
Ale jeżeli babka samotna , to co jest złego w dresie ?
Offline
bozencina50 napisał:
mobilna napisał:
Z całym szacunkiem , ale styl sportowa elegancja a dres to jednak lata świetlne.
Niembardzo rozumiem
To co według ciebie nadaje sie do pracy przy babkach ? Sportowa elegancja- rozumiem jak w pobliżu jest syn babki godny uwagino ewentualnie sąsiad.....
Ale jeżeli babka samotna , to co jest złego w dresie ?
O ile dobrze pamiętam, to mobilna u swoich babek i dziadków nie mieszka, tylko przychodzi na jakiś czas. Praca, do której się dojeżdża mobilizuje człowieka do ubierania się trochę inaczej, niż jak się pracuje nie wychodząc z domu. Sama nie wiem, czy by mi się chciało zakładać spodnie inne niż te co wklejałam, jakbym nie wychodziła do ludzi.
Offline
To ze pracujesz z samotna babką nie znaczy że masz wygladac niechlujnie. Nie jestem również zainteresowana synami tudzież sąsiadami moich podopiecznych( ta uwaga świadczy o tobie ). Dbam tak samo o swój wyglad jak i wizerunek podopiecznych. Mój wyglad świadczy o mnie , a wizerunek podopiecznego swiadczy o tym jak o niego dbam.
Offline
mobilna napisał:
To ze pracujesz z samotna babką nie znaczy że masz wygladac niechlujnie. Nie jestem również zainteresowana synami tudzież sąsiadami moich podopiecznych( ta uwaga świadczy o tobie ). Dbam tak samo o swój wyglad jak i wizerunek podopiecznych. Mój wyglad świadczy o mnie , a wizerunek podopiecznego swiadczy o tym jak o niego dbam.
Wklej przykład niechlujnego ubrania. Bo dla mnie wspomniane przez Ciebie dżinsy i tshirt też mogą być niechlujne, to też w końcu odzież robocza i z takiej się wywodząca.
Offline
Nooooo, to niechlujnie to ostro zabrzmiało I dotyczy pewnie dużej grupy tu bywających, pracujących w opiece osób. Bo chyba wiekszość nas nosi dresy czy leginsy, hmmm...
Offline
mobilna napisał:
To ze pracujesz z samotna babką nie znaczy że masz wygladac niechlujnie. Nie jestem również zainteresna żadnymi synami tudzież sąsiadami moich podopiecznych( ta uwaga świadczy o tobie ). Dbam tak samo o swój wyglad jak i wizerunek podopiecznych. Mój wyglad świadczy o mnie , a wizerunek podopiecznego swiadczy o tym jak o niego dbam.
Mobilna , ale żeś dowalila do pieca
Dres + samotna babka nie rowna sie niechlujność. Ty chyba nie wiesz jak wygladaja teraz dresy.Są one niejednokrotnie fajniejsze niz tzw eleganckie ciuchy. Czego zresztą dała przykład squonk . Zresztą co to sa ciuchy eleganckie ? Dla jednego cos tam bedzie eleganckie , a dla drugiego kicz.
Nie bądż golosłowna .Dawaj przyklad czegoś co w twoim mniemaniu jest ODPOWIEDNIE do pracy w opiece.
Jak do tej pory , to wszystko to co napisalas jest mało wiarygodne.Coś tam napiszesz , cos tam sie wymądrzysz...ja gdybym miala cię okreslic po twoich wpisach , to nie umiała bym .Ani fajna , ani niefajna, ani głupia , ani madra..po prostu zwykle pieprzenie , bez głębszego sensu .Nic nie wnoszace.
W temacie uwagi o facetach , to masz racje .To jest o mnie.Nie była bym kobietą gdybym nie zwracala uwagi na facetow .Powiem wiecej , jak są fajni to lubię poflirtować
Ot taka ze mnie kobietka
Mam nadzieje ,ze nigdy się tego nie pozbedę.To by znaczyło , że umarłam.
Offline
bozencina ,ja nie bardzo wiem w jakich kregach ty sie obracasz.
Ja mijam co dzień tysiace ludzi idacych do pracy i niewielu z nich udaje się tam w dresach.
Według mnie możesz sobie chodzić w dresach 365 dni w roku i nawet zasiadać do wigilii.
Ja ubieram się stosownie do miejsca i okoliczności w jakich się znajduje.
Offline
mobilna napisał:
bozencina ,ja nie bardzo wiem w jakich kregach ty sie obracasz.
Ja mijam co dzień tysiace ludzi idacych do pracy i niewielu z nich udaje się tam w dresach.
Według mnie możesz sobie chodzić w dresach 365 dni w roku i nawet zasiadać do wigilii.
Ja ubieram się stosownie do miejsca i okoliczności w jakich się znajduje.
Sednem tematu był dres w pracy, nie na ulicy, cos Tobie sie tu zamieszało. Po domu dres, na wyjście, nawet do sklepu, odpowiednio do pogody i samopoczucia. Ja tak mam bynajmniej. I uwierz mi, nie jestem NIECHLUJNA!
Offline
Lidio
Sednem jest to ze u tych staruszków jesteśmy w pracy. U nich w domu , ale jednak w pracy.
Ubiorem wyrazasz również stosunek do innych , a co za tym idzie innych do ciebie.
Offline
mobilna napisał:
Lidio
Sednem jest to ze u tych staruszków jesteśmy w pracy. U nich w domu , ale jednak w pracy.
Ubiorem wyrazasz również stosunek do innych , a co za tym idzie innych do ciebie.
Chyba nadal się nie rozumiemy Ubiór powinien być czysty, nie wyzywający, wygodny. Tak jak makijaż. Czy w domu też odkurzasz, myjesz kibelek na wysokich obcasach? Czy ładny firmowy dresik coś uwłacza podopiecznemu? Hmmm...
Offline
mobilna napisał:
Lidio
Sednem jest to ze u tych staruszków jesteśmy w pracy. U nich w domu , ale jednak w pracy.
Ubiorem wyrazasz również stosunek do innych , a co za tym idzie innych do ciebie.
Coś ci się mobilna pieprzy.Co było tematem dyskusji? Tematem dyskusji było w- czym lubimy pracować , czyli w jakich ciuchach. Gdybyś sie pofatygowala i prześledzila watek , to miała byś wyczerpujacą odpowiedż.
Skąd ci przyszło do glowy ,że dres to niechlujstwo? Przeczytałaś post squonk , gdzie ona mówi z czym moga się kojarzyć dżinsy i z kąd sie wywodzą ? Przeczytałaś moj wczesniejszy post , gdzie ja pisze ,ze moj strój zależy od tego gdzie pracuję ?
W opiece domowej nie ma wytyczonego descode .Każdy pracuje w czym mu wygodnie.Zresztą strój roboczy to taki strój , ktory jest dostosowany do danego rodzaju pracy i musi spelniać okreslone normy.Musi byc wygodny, pełnić rolę ochronną , estetyczny...W każdej pracy jest inaczej. Gdybyśmy szli tym tropem , to w opiece powinnas mieć ich kilka.Fartuch do gotawania, jakis kitel kiedy wykonujesz usługi pielegnacyjne , cos tam innego jak sprzatasz........
A co to znaczy ,ze strojem wykazujesz stosunek do innych ? No to ja zpitalam do babki rano w piżamie ,bo mamy z babką lużne stosunki .Babka sie czuje przy mnie dobrze a ja przy babce.
A ludzie do oracy ubierają się rożnie.To tylko u nas jest tak , ze jak widzimy kogos tak , czy tak ubranego , to wystawiamy mu laurkę.Na zachodzie jezdżąc metrem widzialam ludzi w kombinezonach , w marynarkach , w różnych strojach roboczych i nikt sie temu nie dziwił a wrecz przeciwnie , jak widział robotnika to traktował go z szacunkiem.
I przyjmij wreszcie do wiadomości , że ludzie są rozni , to ze ktos chodzi w dresie ala kiepski , nie jest głupszy od ciebie , biedniejszy , czy nie wykazuje szacunku do drugiej osoby..Taki dresiarz morze mieć wiecej wspólnego z człowiekiem , niż damulka w szpilkach , z skórzaną torbą na ramieniu .
Offline
bozecina
Dyskusje z toba uważam za zakończona. Pracuj sobie nawet w jutowym worku. Mam prawo do własnego zdania i tyle.
Offline
mobilna napisał:
bozecina
Dyskusje z toba uważam za zakończona. Pracuj sobie nawet w jutowym worku. Mam prawo do własnego zdania i tyle.
Mobilna , mam nadzieje ,że cie nie urażę , jeżeli zpytam - kim ty jesteś , by stanowić , czy dyskusja ze mną zakonczona , czy nie. Jestes jakieś guru , marszałek , gospodarz tego forum ??
To nie ja , a ty nazwałaś mnie niechlujem , nie mając bladego blasku kim jestem i jak wygladam .Mało tego , nawet nie raczyłaś przeczytac co wcześniej napisalam.
Oczywiście ,że masz prawo do swojego zdania.Kazdy ma ale prawo do swojego zdania , a nie obrazania.Jednak jeżeli mnie obrażasz i wyciągasz daleko idące wnioski , to ja mam prawo sie bronić.
I TYLE !
Offline
mobilna napisał:
"Podomowa " ???
W dresie to się mili Państwo sport uprawia. Owszem mozna go uzyc do brudniejszych prac zwiazanych ze sprzataniem domu lub ogrodu.
Natomiast wykonywanie w nim nawet pracy opiekunki uwazam za no-go.
W normalne dni pracuje w dzinsach i koszulce , w dni święta pełna gala.
Nie róbmy same z siebie kocmołuchów. Jakis dress code obowiazuje nawet w naszej pracy.
Masz racje i nie wyobrazam sobie biegania w dresie (takim ze sciagaczami na dole nogawek i rekawow )caly dzien nawet u demencyjnych osob.A te na obrazku bardzo mi sie podobaja tylko jest jeden mankament .bo to sa ciuchy nietanie .Moja zmienniczka zawsze w kuchni przywdziewa fartuszek i uwielbia dekolty az mnie zemdlio.Bozencina prowokuje plec odmienna ,czyzby syndrom "niedopch....cia "tak sie przedstawia? Ech popatrzec nalezy na kobiety z Pflegedienstu i trzymac sie zasad a nie robic z siebie infantylnej kozy.
Offline
urszula47 napisał:
A te na obrazku bardzo mi sie podobaja tylko jest jeden mankament .bo to sa ciuchy nietanie .
Niekoniecznie. To są wszystko marki sieciówkowe, raczej z dołu średniej półki cenowej. Owszem, na początku sezonu producenci dają cenę pomiędzy 40-60 euro za parę, ale pod koniec na wyprzedażach to już tego typu spodnie są po 15-30 euro. Moim zdaniem to jest minimum, za jakie można oczekiwać względnej jakości, niewypychania się kolan i tyłka, trzymania koloru.
A te najbardziej dresowe dresy, które wklejałam, jasnoszare ze ściągaczami, kosztują 80 zł w Decathlonie, to jest raczej tanio.
Offline
bożecina , ty mnie nie mozesz urazić. Tak po prostu nie możesz i tyle.
Reprezentujemy odmienne poziomy. Ja się nie sugeruję dziadostwem które widzialam zarowno w Polsce jaki i na zachodzie. Wolę przejmować zwyczaje i poziom za pomoca którego wchodzę o poziom wyzej.
To tak jak z wchodzeniem po drabinie na wyższy szczebel.
Offline
urszula47 napisał:
Bozencina prowokuje plec odmienna ,czyzby syndrom "niedopch....cia "tak sie przedstawia?
Hahaha...Urszula , nie prowokuje , tylko zwraca uwagę Zwracam uwagę nie tylko na pleć odmienną ale na kobiety też.Zwracam uwage na młodych i starych.Już tak mam.Jestem estetką.Coś mi sie podoba , coś mi się nie podoba.
No nie mowcie dziewczyny i chłopaki ,że jak obok was przejdzie fajna kobieta , czy fajny mężczyzna to jestescie obojetne , że nie zwrócicie uwagi.Ja lubie patrzeć na ładnych ludzi .Obojetnie w jakim są wieku.
A ten syndrom , o którym wspomnialaś Urszula , to mnie nie dotyczy .Przynajmniej na razie.Ilość i jakość uprawianego seksu przeze mnie, jest wyższa od statystycznego Polaka ok 50 -tki .
Offline
mobilna napisał:
bożecina , ty mnie nie mozesz urazić. Tak po prostu nie możesz i tyle.
Reprezentujemy odmienne poziomy. Ja się nie sugeruję dziadostwem które widzialam zarowno w Polsce jaki i na zachodzie. Wolę przejmować zwyczaje i poziom za pomoca którego wchodzę o poziom wyzej.
To tak jak z wchodzeniem po drabinie na wyższy szczebel.
Uważaj na siebie, bo mozesz natrafić na wyłamany szczebel i polecisz w dół jak ulęgałka.
Jak się potłuczesz to nic , ale jak sie rozplaszczysz i zostanie tylko z ciebie mokra plama hmmm..
Offline
Cieszę sie z twego statystycznego sexu bozecinko.
Offline
Dyskusja (w moim odczuciu) zeszła na jakieś abstrakcyjne tory.
Od tego w czym się PRACUJE w domu do konkluzji, że dres do roboty jednoznacznie kojarzy się z Ferdynandem Kiepskim. Analogia nietrafiona, wszakże Ferdek NIE PRACUJE, bo pracy zgodnym z jego wykształceniem nie ma, a do pośredniaka zawsze mu nie po drodze
W moim odczuciu przy pracy fizycznej najważniejsza jest wygoda. Dres sprawdza się doskonale. No bo prześledźmy czynności, które należy często wykonać w przeciągu jednego dnia:
- prace porządkowe w ogródku
- ogarnięcie mieszkania/domu - mycie okien, wyszorowanie łazienki (włącznie z brodzikiem, sedesem) etc.
- w krytycznych sytuacjach zdarza się, że podopieczny dostaje gorączki i zwraca na nas posiłek, co przecież się zdarza... i co wtedy towarzyszymy podopiecznemu w rozmemłanym dresie by go uspokoić aż do przyjazdu pogotowia czy też lecimy na szybko wzuć na siebie odświętne ciuchy - wszakże przyjadą osoby z zewnątrz i to ze służby zdrowia, a podopieczny? A niech się stresuje w osamotnieniu.
Offline
budapestti26 napisał:
Dyskusja (w moim odczuciu) zeszła na jakieś abstrakcyjne tory.
Od tego w czym się PRACUJE w domu do konkluzji, że dres do roboty jednoznacznie kojarzy się z Ferdynandem Kiepskim. Analogia nietrafiona, wszakże Ferdek NIE PRACUJE, bo pracy zgodnym z jego wykształceniem nie ma, a do pośredniaka zawsze mu nie po drodze
W moim odczuciu przy pracy fizycznej najważniejsza jest wygoda. Dres sprawdza się doskonale. No bo prześledźmy czynności, które należy często wykonać w przeciągu jednego dnia:
- prace porządkowe w ogródku
- ogarnięcie mieszkania/domu - mycie okien, wyszorowanie łazienki (włącznie z brodzikiem, sedesem) etc.
- w krytycznych sytuacjach zdarza się, że podopieczny dostaje gorączki i zwraca na nas posiłek, co przecież się zdarza... i co wtedy towarzyszymy podopiecznemu w rozmemłanym dresie by go uspokoić aż do przyjazdu pogotowia czy też lecimy na szybko wzuć na siebie odświętne ciuchy - wszakże przyjadą osoby z zewnątrz i to ze służby zdrowia, a podopieczny? A niech się stresuje w osamotnieniu.
prace porządkowe w ogródku ???????
"lecimy wzuć na siebie odświętne ciuchy" co to za brednie są wypisywane
Offline
andrea napisał:
budapestti26 napisał:
Dyskusja (w moim odczuciu) zeszła na jakieś abstrakcyjne tory.
Od tego w czym się PRACUJE w domu do konkluzji, że dres do roboty jednoznacznie kojarzy się z Ferdynandem Kiepskim. Analogia nietrafiona, wszakże Ferdek NIE PRACUJE, bo pracy zgodnym z jego wykształceniem nie ma, a do pośredniaka zawsze mu nie po drodze
W moim odczuciu przy pracy fizycznej najważniejsza jest wygoda. Dres sprawdza się doskonale. No bo prześledźmy czynności, które należy często wykonać w przeciągu jednego dnia:
- prace porządkowe w ogródku
- ogarnięcie mieszkania/domu - mycie okien, wyszorowanie łazienki (włącznie z brodzikiem, sedesem) etc.
- w krytycznych sytuacjach zdarza się, że podopieczny dostaje gorączki i zwraca na nas posiłek, co przecież się zdarza... i co wtedy towarzyszymy podopiecznemu w rozmemłanym dresie by go uspokoić aż do przyjazdu pogotowia czy też lecimy na szybko wzuć na siebie odświętne ciuchy - wszakże przyjadą osoby z zewnątrz i to ze służby zdrowia, a podopieczny? A niech się stresuje w osamotnieniu.prace porządkowe w ogródku ???????
"lecimy wzuć na siebie odświętne ciuchy" co to za brednie są wypisywane
"wzuć" to można buty a ogólnie mi to jakąś firma pachnie. Nijak nie mogę zrozumieć co autor miał na mysli
Offline
Nawet nie wiedziałam, że temat ubrania w pracy może wywołać tyle emocji
Mi najwygodniej pracuje się w spodniach dresowych i luźniej koszulce, ale w tym ubraniu sprzątam własny dom i ogród. Jeśli idę do swoich podopiecznych (bo zwykle nie mieszkam u nich, a jedynie opiekuje się przez kilka godzin w ciągu dnia) to wybieram spodnie materiałowe albo ostatecznie jeansy i wygodną koszulkę. Staram się, żeby to ubranie było przede wszystkim czyste i dopasowane do siebie, ale też żeby nie krępowało mi ruchów. Raczej większej filozofii w tej kwestii nie ma.
Offline
Ja sam po domu zazwyczaj chodzę w jakiejś starej bluzce na krótkim rękawie i w dresach. Po pierwsze jest to strój wygodny, a po drugie jak wiadomo nie jest go szkoda gdy w czasie prac domowy albo się pobrudzi albo się o coś zahaczy i zostanie rozerwany. Z resztą będąc w domu się dla nikogo nie stoję i tylko staram się aby moja broda wyglądała zawsze nienagannie. Bo jak tego nie robię to potem trudno z nią dojść do ładu. A rady co do brody to biorę z internetu np z http://www.ezebra.pl/Jak-dbac-o-brode-p … 83294.html . Zaś moja żona i w sumie moje siostry także chodzą po domach w legginsach i jakiś luźniejszych koszulkach.
Ostatnio edytowany przez Tadek90 (2018-02-12 10:05:30)
Offline
Na pewno trzeba tutaj odróżnić odzież po domową, jaką nosimy w swoim mieszkaniu, od tej, którą zakładamy w przypadku pracy opiekunki. Jeżeli chodzi o tą drugą sytuację, według mnie zasadne może okazać się sięgnięcie po tuniki Vena Uniform https://venauniformy.pl/pl/ona/fartuszki-i-tuniki/ . Szczególnie jeżeli mamy do czynienia z podopiecznymi, którzy wymagają określonych zabiegów medycznych, jednak takie ubrania są chyba dużo bardziej na miejscu niż zwykłe t-shirty i jednak przynajmniej moim zdaniem robią fajne wrażenie:) . Poza tym odzież taka jest wygodna i praktyczna zarazem.
Ostatnio edytowany przez Olina (2018-06-29 06:05:59)
Offline
tylko dres i coś na krótki rękaw - ma być wygodnie a nie szykownie
Ostatnio edytowany przez copyfield (2018-06-30 06:20:47)
Offline
Preferuję w pracy styl sportowy. T-shirt plus spodenki lub spodnie. Bluza sportowa, jak jest zimniej i buty sportowe. Ot tak jest u mnie.
Offline
krymas48 napisał:
Preferuję w pracy styl sportowy. T-shirt plus spodenki lub spodnie. Bluza sportowa, jak jest zimniej i buty sportowe. Ot tak jest u mnie.
Dokładnie tak, wygoda. Sportowy też może być elegancki.
Offline
Noszę spodnie dżinsowe i bawełniane podkoszulki zwykle bo tak lubię i mi wygodnie
Offline
Reklama